Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 23:45



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Konsekwencje wiary w Boga przy jednoczesnej niewierze Bogu 
Autor Wiadomość
Post Re: konsekwencje wiary w Boga przy jednoczesnej niewierze Bo
Czuowieku, zapewne istnieją, chociaż prawdopodobieństwo jest niewielkie, skoro nieudolnie Ci wychodzi przedstawienie ich rozumowania, co widać po Twoich postach w tym wątku.

Unikanie odpowiedzi na pytania skierowane względem Ciebie, brak ustosunkowania się do zarzutów czy wreszcie zmienianie tematu jest nieuczciwe i niepoważne.
Jak na razie widzę, że sam nie wiesz czego chcesz i prowadzisz dyskusję bez ładu i składu, przeskakując z tematu na temat. Oczekuję od autora wątku, że będzie brał odpowiedzialność za to co pisze, co oznacza, że będzie potrafił uzasadnić swoje stwierdzenia, bez uciekania od niewygodnych pytań za pomocą różnych trików erystycznych. Widocznie ten warunek przekracza Twoje możliwości, dlatego kończę dyskusję.


Cz lis 07, 2013 22:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: konsekwencje wiary w Boga przy jednoczesnej niewierze Bo
Val napisał(a):
Czuowieku, zapewne istnieją, chociaż prawdopodobieństwo jest niewielkie, skoro nieudolnie Ci wychodzi przedstawienie ich rozumowania, co widać po Twoich postach w tym wątku.
Nie wiem, czy zauważyłaś, ale ja nie rozważam żadnego prawdopodobieństwa ich istnienia, moja droga...

Jak ognia unikasz zmierzenia się z pytaniem, które postawiłem w tym wątku
(co niekoniecznie oznacza, że temat wątku musi zawierać znak zapytania - w razie, gdybyś nie wiedziała),
natomiast nieustannie próbujesz sprowadzić dyskusję na zupełnie poboczne tory, jak student biologii poproszony na egzaminie o omówienie anatomii trąby słonia, który zaczyna swoje wystąpienie od uwagi, że trąba słonia przypomina dżdżownicę po to, aby skoncentrować się na anatomii tejże dżdżownicy (bo o anatomii trąby nie ma nic do powiedzenia bo akurat tego się nie nauczył).

Pytam, czy człowiek wierzący, że Bóg istnieje, ale nie wierzący w to, co Bóg mówi, będzie w twojej ocenie zbawiony, a ty próbujesz za wszelką cenę sprowadzić dyskusję do zagadnienia "na jakiej podstawie ktoś może twierdzić, że Bóg kłamie?", jednocześnie radośnie przyznając, że tacy ludzie "zapewne istnieją"... A jakie to ma znaczenie, na jakiej podstawie ktoś może uważać, że Bóg kłamie? Zwłaszcza skoro taki ktoś "zapewne istnieje", jak sama, o dziwo, byłaś łaskawa przyznać.

Cytuj:
Oczekuję od autora wątku, że będzie brał odpowiedzialność za to co pisze, co oznacza, że będzie potrafił uzasadnić swoje stwierdzenia, bez uciekania od niewygodnych pytań za pomocą różnych trików erystycznych.
Co mam uzasadniać?
Sama przyznałaś: "zapewne istnieją".
No to cię pytam - czy twoim zdaniem Bóg ich zbawi, czy potępi? Bo niewątpliwie wierzą. A Bóg ponoć powiedział, że ci, którzy nie uwierzą, będą potępieni. O tych, którzy uwierzyli, ale uważają, że nie dali się Bogu nabrać na jego sztuczki, coś wspominał w kwestii ich zbawienia?

Więc co ci tu mam uzasadniać? :shock:

Cytuj:
dlatego kończę dyskusję.

no płakać z tego powodu na pewno nie będę. idź sobie zaśmiecać inne wątki dywagacjami nie na temat, bo widzę że (jedynie) to ci świetnie wychodzi.

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Cz lis 07, 2013 23:28
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 24, 2012 18:06
Posty: 420
Lokalizacja: Katowice, Śląskie
Post Re: konsekwencje wiary w Boga przy jednoczesnej niewierze Bo
Val - czuowiek (3:0). Val - prosto, zwięźle i na temat, dzięki wielkie za te wpisy :) You made my day!

Pozdrawiam :)


Pt lis 08, 2013 0:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: konsekwencje wiary w Boga przy jednoczesnej niewierze Bo
klakierku, zapomniałeś dodać jakąś emotkę.
może np. ta?

:brawo:

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Pt lis 08, 2013 0:32
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 24, 2012 18:06
Posty: 420
Lokalizacja: Katowice, Śląskie
Post Re: konsekwencje wiary w Boga przy jednoczesnej niewierze Bo
Przykro mi, ale muszę Cię zmartwić i uświadomić w moim ostatnim wpisie są aż...... 2 emotikony :D (o a tu kolejna)


Pt lis 08, 2013 0:35
Zobacz profil
Post Re: konsekwencje wiary w Boga przy jednoczesnej niewierze Bo
czuowiek napisał(a):
Madziu, 1270 postów i jeszcze nie potrafisz poprawnie zacytować?

poćwicz proszę cytowanie gdzieś na boku, bo nie bardzo wiadomo, o co chodzi w tym, co piszesz, mieszając swoje wtrącenia z kopią tekstu, który ja napisałem...



No widzisz jak to czasem wyjdzie? Popsułam taką piękną literówkę , cóż chyba już nie naprawię, poproszę WISTA , może coś nie coś pokombinuje.

Rozumiem jednak ,że potrafisz odróżnić mój tekst od Twojego?

Poza tym to co zrobiłam ja , zrobiłam omyłkowo nie zwróciwszy nawet na to uwagi.
Twój świadomy fakt dopisania na samym końcu swojej opinii - mogę jedynie porównać do złośliwości.
Cytuj:
nawet jeśli ktoś, kto nie wierzy Bogu, ale wierzy w jego istnienie, się myli, bo źle sobie interpretuje świat i wyciąga mylne wnioski, to czy poniesie za taką mylną interpretację karę wiecznego cierpienia?

Cytuj:
a nie mówimy przecież o działaniu w "złej wierze". ot po prostu człowiek myślący widzi jak arab obcina głowę katolickiemu księdzu albo słyszy, że katolicki ksiądz zgwałcił dziecko, i wyciąga takie wnioski, że Bóg co prawda istnieje, bo tak złożony system jak wszechświat nie mógł powstać przypadkowo, ale jednak coś tu po prostu "śmierdzi" w tej koncepcji z Bogiem, który o sobie mówi, że jest dobry, i o szatanie, że jest zły...


Nie są to moje słowa , poza tym, nowe zdanie zawsze zaczynam od dużej litery.


Pt lis 08, 2013 2:46
Post Re: konsekwencje wiary w Boga przy jednoczesnej niewierze Bo
czuowiek napisał(a):
Kael napisał(a):
Ale gdzie Bog zachwala siebie i oczernia innych?

A skąd "wiadomo" ci, że "Bóg jest Miłością", a szatan "źródłem wszelkiego zła"? :shock:


Z prostego faktu, ze z zalozenia, ze swiat jest stworzony przez Boga, a stwarzac cos moze tylko Dobro. Zlo moze tylko niszczyc, co sam przyznajesz nieco dalej.
czuowiek napisał(a):
Cytuj:
I co ma twoj pomysl na to, kim jest Bog i co powinien do pana, ktory obcina pani głowę?
I znowu pytanie do mnie, a ja niestety nie jestem wszechmogący.
Więc ci nie odpowiem. :(


No wlasnie, Val ma racje: wymyslasz dziwne przyklady,a ktos ma ci je wytlumaczyc.
Otoz Bog NIC nie ma do tego, ze jakis czlowiek zabija drugiego. Niestety, Bog potraktowal czlowieka powaznie, a czlowiek traktuje siebie i i nnych niepowaznie. Ty sam przeciez uwazasz, że nie trzeba objawienia od Boga, żeby ludzie wiedzieli, że zło niszczy . No to twoje zarzuty wobec Boga sa tu nie na miejscu.
czuowiek napisał(a):
po prostu człowiek myślący widzi jak arab obcina głowę katolickiemu księdzu albo słyszy, że katolicki ksiądz zgwałcił dziecko, i wyciąga takie wnioski, że Bóg co prawda istnieje, bo tak złożony system jak wszechświat nie mógł powstać przypadkowo, ale jednak coś tu po prostu "śmierdzi" w tej koncepcji z Bogiem, który o sobie mówi, że jest dobry, i o szatanie, że jest zły...

czuowiek napisał(a):
Cytuj:
Tobie sie wydaje, ze powiedzenie, ze zlo niszczy tego, ktory je czyni, jest obraza dla godnosci czlowieka i oklamywaniem go?


Obrazą godności i inteligencji człowieka jest np. wmawianie mu, wbrew faktom (o ile przyjmiemy, że Księga Rodzaju opisuje fakty), że szatan kłamał.


Ktos ci cos wmawia? Przedstawienie faktow (oczywiscie duchowych) uwazasz za klamstwo? Jezeli ktos ci mowi, ze zjedzenie trucizny ciebie zabije, to tez wmawianie? Twoj problem.
czuowiek napisał(a):
Naprawdę uważasz, że aż trzeba objawienia od Boga, żeby ludzie wiedzieli, że zło niszczy? :shock:
Aby dojść do wniosku, że zło niszczy człowieka, średnio inteligentny osobnik nie potrzebuje przecież do pomocy żadnego Boga. To jest rzecz tak oczywista, że aż trudno się dziwić sprytnym kaznodziejom, którzy chytrze sprzedali ci tą oczywistość jako "słowo boże", że sami na to wpadli. :)


Widac mamy malo nawet srednio inteligentych osobnikow. Do wiekszosci to oczywista (ponoc, wedlug ciebie) prawda ciagle nie dotarla.
czuowiek napisał(a):
Zauważ też inną oczywistość - człowiek, który rozumie, że zło niszczy, nie będzie zła czynić. Temu, kto nie rozumie, zapoznanie go z tą oczywistością w niczym nie pomoże. Niezależnie czy sprzedasz mu tą oczywistość jako Prawdę objawioną przez Boga czy jako prosty wniosek wynikając z obserwacji świata, taki ktoś będzie robił rzeczy złe. Czasem bardzo złe.

Jak widac z obserwacji otoczenie, to bzdura. Albo mamy samych idiotow wokol.

czuowiek napisał(a):
[Jaki więc jest sens ogłaszać takie Prawdy Objawione tym, w których życiu te prawdy nic nie zmienią, bo są dla nich oczywistością? I jaki jest sens głosić te Prawdy tym, którym poznanie ich i tak nic nie pomoże? Bóg marnowałby swój czas na takie bezsensowne działania?


A to juz problem Boga. To, ze czlowiek wie, ze zle robi (wyrzuty sumienia i obserwacja skutkow), jak widac nie wystarcza, zeby otrzezwial. Widac Bog uznal, ze Jego ingerencja jest jednak niezbedna, zeby czlowieka uratowac przed nim samym. O czym mowi nam Biblia.

czuowiek napisał(a):
czy twoim zdaniem człowiek, który wierzy, że Bóg istnieje, ale jednocześnie uważa Boga za samolubnego oszusta i kłamcę, będzie zbawiony, czy potępiony?

koniec pytania. żadnych tez, prawda?

Jeśli chcesz roztrząsać zagadnienie, na podstawie czego ktoś może uważać Boga za oszusta i kłamcę, to załóż taki wątek! :evil:


Gdybys postawil pytanie byz wymyslnych przykladow, to nikt by sie przykladow twojego autorstwa nie czepial.
Wymysliles przyklady jako czesc watku, to cierp.

A jako odpowiedz na twoje pytanie:
Cytuj:
Mówcie i czyńcie tak, jak ludzie, którzy będą sądzeni na podstawie Prawa wolności. 13 Będzie to bowiem sąd nieubłagany dla tego, który nie czynił miłosierdzia: miłosierdzie odnosi triumf nad sądem.
14 Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić? 15 Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, 16 a ktoś z was powie im: "Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!" - a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała - to na co się to przyda? 17 Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. 18 Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków. 19 Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz - lecz także i złe duchy wierzą i drżą. Jk 2,12-19


Jezeli ktos wierzy w Boga, ma jego falszywy obraz, a postepuje dobrze - bedzie zbawiony.


Pt lis 08, 2013 8:29

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: konsekwencje wiary w Boga przy jednoczesnej niewierze Bo
Kael napisał(a):
Z prostego faktu, ze z zalozenia, ze swiat jest stworzony przez Boga, a stwarzac cos moze tylko Dobro. Zlo moze tylko niszczyc, co sam przyznajesz nieco dalej.


No nie wiem. Radykalni manicheiści wykombinowali sobie swego czasu, że stworzenie jest z natury złe, a dobro istnieje tylko po to, by zło mogło je gnębić i nad nim triumfować.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt lis 08, 2013 8:34
Zobacz profil
Post Re: konsekwencje wiary w Boga przy jednoczesnej niewierze Bo
A ty, jak uwazasz?


Pt lis 08, 2013 9:04

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: konsekwencje wiary w Boga przy jednoczesnej niewierze Bo
Uważam inaczej niż oni, w sumie podobnie jak Ty (zło zawsze zależne od dobra, wartości, której może zagrażać i pod którą się podszywać), co nie znaczy, że realność ich wizji jest z miejsca logicznie niemożliwa. Teoretycznie chyba możliwy jest świat zła, w którym absurdalne zło gnębi absurdalne istoty łudząc je pozorem dobra. Byłby to naturalnie świat istot pozbawionych wolności, ponieważ wolność otwiera na dobro (realne).

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt lis 08, 2013 10:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: konsekwencje wiary w Boga przy jednoczesnej niewierze Bo
Kael napisał(a):
Z prostego faktu, ze z zalozenia, ze swiat jest stworzony przez Boga, a stwarzac cos moze tylko Dobro.

Skąd taki wniosek? Na jakiej podstawie? Stwarzanie, to stwarzanie. Nie jest ani dobre, ani złe.
Bóg ma dar kreacji, tworzenia czegoś z niczego. Ok. Niech będzie. Ale co to ma wspólnego z dobrem? Albo ze złem?

A tak na marginesie, czy stworzenie szatana - źródła wszelkiego zła - można nazwać dobrem? Zwłaszcza, że wszechwiedzący Bóg wiedział, że jeśli stworzy szatana, to stworzy źródło wszelkiego zła?

Cytuj:
Zlo moze tylko niszczyc, co sam przyznajesz nieco dalej.

To nie zło niszczy człowieka, tylko człowiek niszczy siebie, czyniąc zło. Chyba tak będzie poprawniej, prawda?

Cytuj:
Otoz Bog NIC nie ma do tego, ze jakis czlowiek zabija drugiego. Niestety, Bog potraktowal czlowieka powaznie, a czlowiek traktuje siebie i i nnych niepowaznie.
Zakaz sięgania po wiedzę czym jest dobro i zło, przy jednoczesnym uświadomieniu człowiekowi, że jest możliwość sięgnięcia po tą wiedzę, to jest poważne traktowanie istoty z natury ciekawej i głodnej wiedzy? :shock:


Cytuj:
Obrazą godności i inteligencji człowieka jest np. wmawianie mu, wbrew faktom (o ile przyjmiemy, że Księga Rodzaju opisuje fakty), że szatan kłamał.


Ktos ci cos wmawia? Przedstawienie faktow (oczywiscie duchowych) uwazasz za klamstwo? [/quote]Fakty są takie, że ludzie umarli nie dlatego, że "zerwali zakazany owoc", ale dlatego, że Bóg zablokował im dostęp do drzewa życia. Gdyby nie zablokował, to by nie umierali, pomimo że "zerwali zakazany owoc". Więc Bóg kłamał - samo zerwanie zakazanego owocu nie jest śmiertelne. Wyłącznie zła wola Boga była przyczyną tego, że ludzie przestali być nieśmiertelni czerpiąc z "drzewa życia".
Cytuj:
Jezeli ktos ci mowi, ze zjedzenie trucizny ciebie zabije, to tez wmawianie?

Taka sytuacja:
Ojciec mówi ci, że od zjedzenia jabłka traci się przytomność.
Zjadasz jabłko.
Ojciec wali cię pałą w łeb, przez co tracisz przytomność.

Niby wszystko się zgadza, ale czy aby na pewno z prawdomównością ojca twoim zdaniem jest wszystko w porządku?

Cytuj:
Widac mamy malo nawet srednio inteligentych osobnikow. Do wiekszosci to oczywista (ponoc, wedlug ciebie) prawda ciagle nie dotarla.
No widać Bóg spieprzył to stworzenie świata na całej linii, skoro do tylu ciągle nie dociera, w konsekwencji czego cierpią niewinni.

Cytuj:
czuowiek napisał(a):
Zauważ też inną oczywistość - człowiek, który rozumie, że zło niszczy, nie będzie zła czynić. Temu, kto nie rozumie, zapoznanie go z tą oczywistością w niczym nie pomoże. Niezależnie czy sprzedasz mu tą oczywistość jako Prawdę objawioną przez Boga czy jako prosty wniosek wynikając z obserwacji świata, taki ktoś będzie robił rzeczy złe. Czasem bardzo złe.

Jak widac z obserwacji otoczenie, to bzdura. Albo mamy samych idiotow wokol.

Uważasz, że normalny człowiek, w pełni rozumiejący czym jest krzywda, którą wyrządza ofierze, może zabić albo zgwałcić? Pomijam oczywiście zabicie agresora w obronie własnej bądź w obronie swoich bliskich.

Cytuj:
A to juz problem Boga. To, ze czlowiek wie, ze zle robi (wyrzuty sumienia i obserwacja skutkow), jak widac nie wystarcza, zeby otrzezwial. Widac Bog uznal, ze Jego ingerencja jest jednak niezbedna, zeby czlowieka uratowac przed nim samym. O czym mowi nam Biblia.

Jaka ingerencja? Wiesz, ile istnień ludzkich zostało zamordowanych "dzięki" pojawieniu się na Ziemi chrześcijaństwa? W ogóle dzięki tym lub innym religiom?

A co, jeśli zarówno Bóg chrześcijan jak i Bóg muzułmanów, to jedna i ta sama istota, podająca się jedynie za ich i waszego Boga po to, żebyście się wzajemnie naparzali "w imię wiary"? Co jeśli ten, którego uważacie za Boga, oraz ten, którego inni uważają za Allaha, to po prostu jednen i ten sam "szatan"?

To byłby dopiero numer, co nie?

Jeśli szatanowi faktycznie zależy na udowadnianiu Bogu, jak nędznymi kreaturami są ludzie, to na jego miejscu zrobiłbym dokładnie coś takiego - zantagonizował ludzi szczując ich wzajemnie na siebie. A jak najprościej poszczuć człowieka na człowieka? Oczywiście religią. Dwiema religiami. Nieco różnymi. Ale w jednym takimi samymi - twierdzącymi, że są "jedynie słuszne" i że to one mają monopol na Prawdę.

Tak, wiem, chrześcijaństwo jest "pokojowe", to wszystko przez ten wredny islam...

Ale przecież należało to jakoś zróżnicować. Wystarczy do jednej religii wprowadzić motyw "niewiernego psa", którego trzeba zatłuc, aby pójść do nieba, aby być spokojnym o to, że druga, "pokojowa religia" nie pozostanie dłużna. I "maszyna pójdzie w ruch" zgodnie z planem...

Cytuj:
Jezeli ktos wierzy w Boga, ma jego falszywy obraz, a postepuje dobrze - bedzie zbawiony.

No i to jest konkretna odpowiedź na pytanie postawione w tym wątku. I po co było tyle pisać? :)

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Pt lis 08, 2013 18:50
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: konsekwencje wiary w Boga przy jednoczesnej niewierze Bo
Kael napisał(a):
swiat jest stworzony przez Boga, a stwarzac cos moze tylko Dobro.

Jasne, na przykład bakterie chorobotwórcze też zaliczają sie do Dobra. A moze Bóg nie stworzył bakterii?

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


N lis 10, 2013 9:58
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Konsekwencje wiary w Boga przy jednoczesnej niewierze Bo
Val

Cytuj:
Onus probandi. Twój wątek, Twoje założenia, Twój cyrk i Ty powinieneś potrafić podać argumenty na poparcie swoich twierdzeń. Ja sobie siedzę w wygodnym fotelu krytyka, popijając czerwone wytrawne wino^^.

Wlasnie. To Wy zakladacie, ze Bog jest dobry. Jakis dowod?

Kael
Cytuj:
Tworzyc cos moze tylko Dobro i Milosc. Zlo moze tylko niszczyc.

no wlasnie, onus probandi...
Jak tu mozna dyskutowac?

Jako dziecko wierzylam w Boga, bo tak mowili dorosli. Australii w koncu tez nigdy nie widzialam. Ale od razu sie polapalam, ze takiemu osobnikowi lepiej nie dowierzac. Kazdy tyran mowi o swojej dobroci i sprawiedliwosci. Zeby poznac "dobroc" boga poczytalam Pismo Sw. I juz mialam wyrobione zdanie.
Oczywiscie pozniej zalapalam, ze sa zdjecia Australii, ludzie ktorzy tam byli, mozna tam pojechac. O Bogo zero sprawdzonych informacji.


N lis 10, 2013 10:43
Zobacz profil
Post Re: Konsekwencje wiary w Boga przy jednoczesnej niewierze Bo
Cytuj:
Jako dziecko wierzylam w Boga, bo tak mowili dorosli. Australii w koncu tez nigdy nie widzialam. Ale od razu sie polapalam, ze takiemu osobnikowi lepiej nie dowierzac. Kazdy tyran mowi o swojej dobroci i sprawiedliwosci. Zeby poznac "dobroc" boga poczytalam Pismo Sw. I juz mialam wyrobione zdanie.
Oczywiscie pozniej zalapalam, ze sa zdjecia Australii, ludzie ktorzy tam byli, mozna tam pojechac. O Bogo zero sprawdzonych informacji.

O Bogu zero sprawdzonych informacji, ale wiem, że takiemu osobnikowi lepiej nie dowierzać.....temu niesprawdzonemu, o którym nie wiadomo czy istnieje.

Cytuj:
Jak tu można dyskutować?

:D :D


N lis 10, 2013 10:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: konsekwencje wiary w Boga przy jednoczesnej niewierze Bo
czuowiek napisał(a):
Czy twoim zdaniem istnieją tacy ludzie, którzy uważają, że Bóg istnieje, ale że niekoniecznie jest tym, za kogo chce, aby go uważano?


To ma znaczenie jedynie takie, że nadaje nazwę "Bóg" czemuś innemu, niż chrześcijanie.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


N lis 10, 2013 11:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL