To diabelskie pochodzenie kotka kitty jednak mnie nie przekonuje. Sam wizerunek można uznać za kiczowaty lub nie, ale trudno dostrzec w nim coś szkodliwego.

Co innego trupie laleczki Monster High. Wróciłem właśnie z zakupów w zabawkarskim. Cztery wielgachne regały trupo-podobnych laleczek (markowe i podróby). Do tego gadżety typu garderoba w kształcie trumny z wielgachnym krzyżem na wieku.
Gapiły się na mnie zewsząd te podkrążone oczy umieszczone w zzieleniałych twarzach. Brrrr...
Ale widocznie muszą schodzić, skoro hipermarket przeznacza 1/3 działu zabawkarskiego na lalki - truposzki.

W takim przypadku - rzeczywiście mogę przyznać, że okultyzm i cywilizacja śmierci włazi z buciorami w świat dzieci.

Heh. Okultyzm okultyzmem, ale takiej cywilizacji śmierci, jaką zorganizowałem sobie w moim pokoju, to mało kto by się spodziewał po dzieciaku. Miałem furę pionków do gier planszowych i furę klocków, niektórych z bolcami do budowania, a niektórych drewnianych. Pionki to byli żołnierze, klocki drewniane to były pociski artyleryjskie, z pozostałych budowałem dwa forty, a takie wtykowe kołeczki do Mistrza Intelektu (pamięta jeszcze ktoś tę grę?) służyły za amunicję karabinową. Bitwy przeżywało po 5-7 procent żołnierzy, przy czym zawsze jedna ze stron musiała zostać wybita do nogi. Pamiętam nawet jedną taką, w której po ogarnięciu pobojowiska znalazłem tylko jednego żywego, to znaczy stojącego prosto, w przeciwieństwie do przewróconych. I, generalnie, żaden przemysł mnie nie inspirował; wszystko urodziło się z jednej audycji telewizyjnej o kampanii wrześniowej.

Tak, że z tym całym okultyzmem jest, podejrzewam, podobnie: nikt nikomu z buciorami nigdzie nie włazi, gdyby nie było lalek Monster High, byłyby, powiedzmy, komiksy skrobane długopisem w brulionie, albo coś w tym rodzaju, ale wyrażające dokładnie te same treści.

Co innego bohaterska walka "na śmierć i życie" a co innego delektowanie się widokiem gnijącej i pokiereszowanej dzieweczki...
Położyć się dziś w trumnie, czy nie?

Nie. Bohaterska walka to taka, w której honoruje się słowo pardon. U mnie były rzezie bez sensu, w których liczyła się tylko malowniczość ruin i ilość trupów.

A pokiereszowana, gnijąca dzieweczka na moje wyrabia siłę psychiczną. Nie upadnę nawet na dnie, coś w tym rodzaju.

(Zresztą, podkoloryzowałem nieco: w istocie zaczytywałem się "Żółtymi Tygrysami", więc jakiś tam przemysł mnie nakręcał.)

Cytat z jednego z artykułów linkowanych przez noOne:
"Hello Kitty to wprowadzanie i rozbudzanie w dzieciach sfery seksualnej. Kolor różowy to nie tylko kolor związany z seksualnością, ale przede wszystkim z ideologią New Age, podobnie jak symbol motyla i "klucz Nilu" - pogarda dla dziewictwa. Tak więc ten, kto kupuje przedmioty z wizerunkiem tego kociaka, naraża dziecko na poważne niebezpieczeństwo sfery duchowej - oddaje malucha w ręce demonów"

Tu chciałbym zauważyć, że kolor różowy istniał wcześniej niż New Age. Sugerowanie, że kolor różowy ma związek z seksualnością jest chore.

łożesz... to Pink Floyd z różowym w nazwie to okultystyczny band? No mogłem się domyślić, toż to rock, a rock jest zły z natury

No cóż kłania się stare porzekadło - gdy rozum śpi budzą się demony.
Św Teresa napisała, że diabłu przydaje się chwały na dwa sposoby - kwestionując jego istnienie lub przypisywać mu działanie na każdym kroku.

Porzekadło może też. Ale przede wszystkim jest to tytuł niewielkiej ryciny Francisca Goi, który popełnił ją zainspirowany właśnie okultyzmem, magią, zabobonem i nietolerancją wśród społeczeństwa, a także ponoć św. inkwizycją
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... versal.jpg

Uwaga! Zabobonni niech nie patrzą jakie wymiary ma powyższy obraz w pikselach.



Jak ja byłbym próżnym, dumnym i mocarnym duchem, to wkurzałoby mnie, ze ktoś kwestionuje moje istnienie. Diabła też pewnie wkurza.

Wpadł mi w ręce ostani nr Egzorcysty - 10/2013. Na stronie 65 O. Wit Chlondowski (doktor teologii dogmatycznej, w artykule "Czy Hello Kitty to diabelska sztuczka" obala teorie o rzekomym niebezpieczeństwie związanym z tym kociakiem.
Zdrowy rozsądek górą.

Dla tych, którzy nie posiadają papierowej wersji:
http://odnowa-fara.tczew.pl/index.php?p ... 1&more=170

leczenie = usuwanie przyczyn choroby która daje określone objawy za pomocą "leków z Bożej apteki, typu czosnek, cebula, zioła, warzywa - dary od BOGA
medycyna konwencjonalna w ogóle nie leczy, tylko maskuje i tłumi objawy chorób, za pomocą nienaturalnych chemicznych środków - leków, antybiotyków skonstruowanych przez satanistyczny, nazistowski kartel farmaceutyczny :
http://www.youtube.com/watch?v=jw35QwKuHtc
http://www.youtube.com/results?search_q ... +rath&sm=3


Nie wierzysz że stworzenie Boga jest doskonałe ?
nie wiesz o tym że każdy człowiek ma układ immunologiczny ?
tak skutecznie niszczony przez "obowiązkowe szczepienia ochronne" ?


GW jest kłamliwa, anyPolska, antyrodzinna, antykatolicka = portal satanistyczny,
trzeba nazywać rzeczy jasno i po imieniu

tak było, ale Ewa zgrzeszyła i do grzechu namówiła Adama i ponosimy tego konsekwencje
każda choroba fizyczna jak i psychiczna jest z dopustu Boga i ma swoje źródło w grzechu, o czym mówił wprost Papież Benedykt na jednej z homilii


.
bzdura
nie wierz gazetom i mediom, bo do synagogi należą




podpisano :
o. Wit Chlondowski OFM
doktor teologii dogmatycznej KUL

mi to wystarczy..

to podobnie jak w tej sytuacji
http://www.fronda.pl/a/pokaz-mody-w-kos ... 31844.html

@ noOne

tak, ma doskonały system, nie umiera, nie choruje na raka, wszystko przez szczepionki, cyklistów, Żydów, masonów i GW

poza tym naucz się polskiego jak tu piszesz. Satanistyczny = czczący szatana, nie wszystko pod "zły" podchodzi pod "satanistyczny".

Swoją drogą ciekawe, jak to jest żyć na Twojej planecie, bo takiego steku bzdur na jednego forumowicza to mało można zauważyć, po skreśleniu Fratera i DrzewaMalinowego masz szansę być na pierwszym miejscu

Masz racje, noOne, "po bozemu" byloby umierac na choroby, ktore dzis antybiotykami leczymy: glupia angine, badz jej powiklania (ktore niszcza np nerki i serce), zakazenia, szkarlatyne i inne.
Dziwie sie, ze ziololeczbnictwo popierasz. Kiedys palono zielarki na stosie, wiec moze to tez diabelskie podszepty?



Znowu masz racje: gdyby nie te diabelskie szczepionki, to bysmy umierali na polio, krztusiec, dyfteryt, tezec, powiklania odry, a dzieci by sie rodzily uposledzone, bo matka miala rozyczke dopiero w ciazy. Jak to znowu "po bozemu" (wielu islamskich duchownych uwaza, ze szczepionki to pomysl na zniewolenie i ubezplodnienie muzulmanow, wymyslone przez Zachod) mozemy obserwowac np w Afryce, gdzie dzieci sie nie szczepi i ... umieraja. Miliony przed osiagnieciem wieku 5 lat.
Chcialbys, zeby twoje dzieci, jedno po drugim, umieraly ci na rekach na ospe (czarna - dzieki szczepionkom wykorzeniona), dyfteryt, badz tezec? Nie wszystko wyleczysz czosnkiem.

Masz dużo racji.
Jak juz wczesniej pisałem moja ciocia wysłała listem tylko kroplę wody z Lurdes i pomogło to mojemu tacie, a mniał raka.