a w slowach Jezusa ; zburzcie ta swiatynie a ja w trzydni ja odbuduje gdzie tu logika,a tak z innej beczki jesli uwazasz kogos za swoj autorytet to napisz kto to jest ?

No w tych słowach jest logika.
W jakim sensie autorytet?

Pod jakim względem?

dobrze wytłumacz mi gdzie jest ta logika nie patrząc oczyma wiary to po pierwsze po drugie napewno masz taką osobę w zyciu zyjącą badz nie zyjącą do ktorej odnosisz swoje zycie, myslenie, jakies wzory postępowania?

Nie mam takiej osoby .Nie ma ludzi idealnych pod każdym względem .
Jedni są autorytetem w tej dziedzinie inni w innej.
Jednego można cenić za gust a innego za mądre rady życiowe.



Logika w tym zdaniu jest prosta.
Jezus mówił o zbudowaniu w trzy dni świątyni.Co w tym nie logicznego?

nie logiczne w tym jest to ze nie da sie po ludzku zbudowac takiej swiatyni a jak spojrzymy na to oczami wiary to co innego a autorytetem jest napewno dla ciebie ktos kogo słuchasz,oczywiscie w sprawach wiary,bądz jak to powiedziałes sprawach zyciowych,chyba ze sam dla siebie jestes autorytetem,jednak wydaje mi sie ze albo szkola, albo rrodzice,mieli wpływ na to co terz myslisz pozdrawiam.

Nie nie mieli wpływu na to co teraz myślę.
jak dorosłem sam zdecydowałem o tym co myślę.

Co do słów Jezusa wiara nie ma tu nic do rzeczy.
Bo Jezus nie mówił o świątyni z cegieł czy kamieni tylko o świątyni swego ciała.

wpewnym sensie zaprzeczasz samemu sobie najpierw mówiąc ze wiara nie ma tu nic do rzeczy a slowa Jezusa interpretujesz wlasciwie,czyli z aspektu wiary. co do tego ze nikt nie miał wpływu na twoje myslenie,to chyba tez nie tak bo jakąś kulturą sie wykazujesz i jesteś człowiekiem myślącym,fajnie ze poszukujesz swojego mistrza,autorytetu,moim jest Jezus choć często go wypraszam z serca.pozdrawiam i myślę ze zakonczmy temat bo odchodzimy od niego.

Witam wszystkich, to mój pierwszy post na tym forum.
Jako katolika dręczy mnie wiele pytań i wątpliwości, m. in. dotyczących Czyśćca.
Przeczytałem cały wątek, i prawdę mówiąc , wątpliwości się nie pozbyłem...
Postulat istnienia czyśćca, jak by na niego nie patrzeć, istotnie przebudowuje całą Eschatologię, do jasno określonych miejsc/bytów ( Nieba i Piekła) dodaje "trzecią drogę", jakby przedsionek Nieba.
O ile Niebo i Piekło jest explicite opisane/przedstawione zarówno w ST jak i NT, to istnienie Czyśćca trzeba wywodzić z przesłanek nieoczywistych, będących jedną z możliwych, ale nie jedyną interpretacją .
Czy Bóg bezpośrednio lub przez proroków w ST , lub Jezus w NT , nie przekazali by tak istotnej informacji o naszych losach po śmierci ?
Czy Bóg , który w ST przekazał tak szczegółowe Prawo dla Izraela ( np. przepisy o składaniu ofiar, wygląd Arki , gdzie przekazane zasady są wręcz detaliczne i gdy trzeba powtarzane w księgach ST) , o Czyścu by nie powiedział w sposób jasny ?
Czy Jezus, który po wielokroć powtarza, że chce zgromadzić wszystkich w swojej owczarni, ukryłby przed uczniami i wiernymi tak ważną prawdę?
Czy aby postulat Czyśćca nie jest emanacją naszego ludzkiego myślenia o Wieczności : nie mieści nam się w głowie, by nie było jakiegoś pośredniego etapu "doczyszczającego" dusze tych zmarłych , którzy trochę nagrzeszyli, ale nie aż tak, by , po ludzku, zaraz skazywać ich na wieczne potępienie ?

Dokładnie. Twoje pytania są raczej retoryczne bo tak naprawdę od razu są odpowiedzią.
Czyściec to wymysł ludzki bo ludzie nie chcą się pogodzić z prawdą że jednak jak robią niezgodnie z wolą Bożą to zasługują na potępienie

To jak rozni "biblijni" to tlumacza?

Nie zakładałbym od razu potępienia wiecznego, po pierwsze wierzymy w usprawiedliwienie przez wiarę, po drugie w miłosierdzie Boże, bo Bóg jest najpierw miłosierny, potem sprawiedliwy...
Ale pewności nie ma...

No a jakie jest inne potępienie....? Chwilowe.?
Miłosierdzie jest dla okazujących skruchę ale w idei czyśca nie o tych chodzi.

Jak to nie o to? Czyściec jest przedsionkiem Nieba, nie Piekła. Jest dla tych, którzy okazują skruchę i szczerze pragną oczyszczenia, którego potrzebują. Ba, zapewne ludzie nie idą do Czyśca przymusowo, a z własnej chęci, powodowani właśnie skruchą, pragnieniem wypalenia z siebie osadu zła, od którego w porę się odwrócili.

Miłosierdzie boskie nie jest niczym ograniczone , na Sądzie Ostatecznym też może być wylane....
Stąd wśród teologów idee pustego piekła.

Kościół w nauce o czyśćcu wykorzystuje jeszcze inny fragment Pisma;
Gdy idziesz do urzędu ze swym przeciwnikiem, staraj się po drodze dojść z nim do zgody, by cię nie pociągnął do sędziego; a sędzia przekazałby cię dozorcy, dozorca zaś wtrącił do więzienia. Powiadam ci nie wyjdziesz stamtąd, póki nie oddasz ostatniego pieniążka, (Łk12, 58-59).
Piekło to skazanie na wieczność, czyściec to możliwość spłaty niewyrównanych długów.