http://www.google.de/url?sa=t&rct=j&q=& ... 2919,d.Yms

http://www.google.de/url?sa=t&rct=j&q=& ... 2919,d.Yms






Literatura zachodnia mowi o takich "bzdurach" i podaje rowniez konkretne statystyki.

Zalinkowane strony to strony oficjalnych organow towarzystw medycznych, ktorych bardzo trudno podejrzewac o homofobie lub sympatie do Kosciola katolickiego.

Braminie - ale tutaj chyba chodziło o to, że nie każdy pedofil musi być homoseksualistą - ponieważ główną cechą, która "kręci" pedofila jest wiek.

Arhiz
i odwrotnie, nie kazdy homoseksualista musi byc pedofilem (bo takie czesto panuje przekonanie) choc statystyki i badania wskazuja, ze u homoseksualistow o wiele czesciej zdarzaja sie przypadki zachowan pedofilnych niz u hetero.

Wsrod pedofilow sa zachowania zarowno homo jak i heteroseksualne o tm mowia rowniez wczesniej podane przeze mnie zalinkowane artykuly.

No ja właśnie to miałem na myśli.
Aczkolwiek "u homoseksualistow o wiele czesciej zdarzaja sie przypadki zachowan pedofilnych niz u hetero" sformowałbym raczej jako: u pedofilów o wiele częściej zdarzają sie przypadki zachowań homoseksualnych niż u hetero"

Nie trzeba być chrześcijaninem żeby dostrzec tu patologie. Najpierw wymusili swoimi protestami by ich dewiacje uznać za normę, a teraz paradują za przeproszeniem z gołymi d..ami na środku ulic, a normalni ludzie muszą to tolerować. Za chwilę okaże się że pedofilia też jest normalna.

Dokładnie. W USA podobno przez pomyłkę uznano pedofilię za normalną orientacje seksualną, co zostało sprostowane tylko dzięki protestom. W UE sterujący państwami widzimy jak bardzo na siłę dąrzą do totalitarnego narzucania sodomskich praw. Platformiany minister kultury Zdrojewski na rozdaniu filmowych nagród promuje ściganego pedofila Polańskiego. Co jakiś czas słyszymy różne głosy wspierające pedofilie i wychodzą one zazwyczaj od ludzi wspirających gejostwo, lewaków i wrogów kościoła.
Legalizacja praw do dzieci przez pary gejowskie jest niczym innym jak promocją pedofili i stopniową drogą do niej.

No pewnie, totalitaryzm pełny, w takiej Holandii to jak wiadomo geje maczetami zmuszają mężczyzn do małżeństw z nimi. A co sądzisz o totalitarnym prawie do zrobienia sobie tatuażu? Ja bym na przykład nie chciał mieć tatuażu, toteż sądzę, że pozwalanie na to innym ludziom stanowczo narusza moją wolność.



Ja uważam, że legalizacja praw do dzieci przez pary niegejowskie również jest niczym innym, jak promocją pedofili i stopniową drogą do niej.

Literatura zachodnia nie jest autorytetem z tego tylko powodu, że jest zachodnia, a w literaturze znajdziemy także argumenty na rzecz kreacjonizmu oraz teorii wklęsłej ziemi. Statystyki zaś nie neguję, tylko jej interpretację. Mylenie korelacji z przyczynowością jest błędem tyleż powszechnym, co fatalnym. Faktem jest na przykład, że w Ameryce Murzyni mają gorsze wyniki w testach na inteligencję i częściej bywają przestępcami. Jeżeli jednak ktoś wyciąga z tych faktów wnioski rasistowskie, to jest po prostu kretynem, który logikę zastępuje skojarzeniem.

Ja bym wytłumaczył statystyczne korelacje gejostwa z efebofilią* tak (przy czym nie upieram się, że nie ma innych przyczyn): Wielu ludzi heteroseksualnych miałoby ochotę na seks z czternastolatką (czego dowodzi fakt, że tak właśnie jest w państwach, gdzie jest to legalne), ale nie robi tego ze względu na prawo, moralność, przyzwoitość publiczną i wiarę. A skoro jestem ped***, to jestem grzeszny i zły i nic tego nie zmieni. Skoro jestem grzeszny i zły i choćby nie wiem co, nie będę Szanowanym Obywatelem, to co tam, równie dobrze mogę zacząć kombinować z czternastolatkiem.

*Powszechnie jako "pedofilia" określa się wszelkie stosunki płciowe z małoletnimi, w Polsce poniżej lat 15. Tymczasem efebofilia oraz partenofilia (pociąg do chłopców LUB dziewcząt w okresie dojrzewania) to zupełnie osobne zaburzenie niż pedofilia, i w odróżnieniu od pedofilii orientacja homo/hetero MA znaczenie (efebofil nie podnieca się dziewczynkami, a partenofil chłopcami).

Nie podam teraz źródła, ale nie tak dawno czytałem o tym, że w gruncie rzeczy pedofile popełniają jakieś 10% czynów pedofilskich, reszta to dokonania tych tzw. normalnych, którzy uznali, że akurat jest okazja. Pedofilów - ludzi z takim zaburzeniem - jest zatem tak naprawdę albo bardzo mało, albo ograniczają się do fantazji i pornografii. Dzieci molestują głównie "zdrowi", a większość przypadków zdarza się w rodzinie. Heteroseksualnej rzecz jasna.

Jak choćby ostatnio w Sosnowcu - dziadkowie zabawiali się ze swoim wnukiem......obrzydlistwo.

Bardzo kontrowersyjne jest to, co napisałeś. Naprawdę trudno uwierzyć, że tak zdecydowana większość przypadków molestowania dzieci (90%!) to dzieło osób, które nie mają skłonności pedofilskich. W takim razie po co to robią, skoro im to nie daje tej zboczonej satysfakcji?
No naprawdę...Konieczne wiarygodne źródło z badaniami na ten temat...

Nie wiem, co dokładnie w tym momencie rozumiesz przez "skłonności pedofilskie". Można przeciez powiedziec, że samo dopuszczenie takiej myśli i jej podtrzymywanie już sie do takowych zalicza. W tamtym tekście chodziło o to, że pedofile w sensie osób, dla których dziecko jest jedynym lub głównym obiektem seksualnym, to bardzo mała grupa wśród pedofili w sensie sprawców wiadomych czynów.

Źródło postaram sie odnaleźc.

No tak ale pisałam w odniesieniu do osób, które tych czynów się dopuściły, więc osoby o skłonnościach pedofilskich, które dążą do zaspokojenia swoich pragnień i przynajmniej raz im się to udało.Ok.

To jakiś błąd, prawdopodobnie w interpretacji, ale w Internecie może być często spotykany. Pedofilów można podzielić na wyłącznych i nie-wyłącznych (exclusive i non-exclusive). Jednych pociągają tylko dzieci, a drugich zarówno dzieci jak i dorośli. Anglojęzyczna Wikipedia powołuje się na badanie, które wskazuje, że pedofile typu exclusive stanowią 7% sprawców. Badanie to było oparte na deklaracjach.

Oczywiście badaniom poddaje się tylko tych, których złapano i skazano, więc rzeczywisty rozkład w populacji może wyglądać inaczej.

Na podstawie tego zdarzenia widzimy wyraźnie, że koniecznie należy zakazać ludziom opieki nad wnukami. Najlepiej aresztować od razu każdego, kto wyraża na to chęć.

Myślę, że podobnie jest w przypadku wielu innych zbrodni, jak zabójstwa, pobicia i gwałty. Często padamy ofiarą złudzenia, że "złe rzeczy robią źli ludzie", ale przecież nie tacy normalni jak moi sąsiedzi. A potem jest zdziwko i wołanie "ależ to był taki spokojny człowiek", jak gdyby zło było domeną ludzi niespokojnych.