Gwoli wyjaśnienia - zapewne w wielu wypadkach mógłbym szczerze życzyć komuś Piekła, chyba każdego z równowagi wyprowadzić można, a w cierpieniu logika odwetu jakby sama się narzuca, ale sądzę nie gniewem czy w ogóle emocjami powinniśmy się kierować.

A dla mnie absurdalne że do piekła nie kierowane sa same potwory ale zwyki ludzie np. z powodu seksu czy po prostu braku wiary w piekło.

Co to są "potwory"?

ludzkie bestie

Bestie w ludzkim ciele pastwiący się nad całymi rodzinami i je dręczący tylko dlatego że mogą?

na przykład

I jaki miałby być cel podtrzymywania istnienia tych bestii w Piekle?

Np. żeby żałowali tego co robili

A cel tego, żeby tak istnieli żałując?

Gdyby to był Czyściec - OK, sprawa jasna. Ale co komu po żalu w Piekle?

Sprawiedliwa odpłata

Ale PO CO?

Kto skorzysta z tej "sprawiedliwości"?

Tobie będzie przyjemniej? Bogu?

To co proponujesz?

Czyściec, ew. reinkarnacja do skutku, ew. unicestwienie.

Kiedyś jak byłem zły na świat to myślałem sobie , żeby ta osoba która stworzyła to wszystko tyle cierpienia dostała karę w postaci przeżycia każdego życia, istnienia osoby czy stworzenia które wycierpiało się w swoim , okrutnym życiu. Czyli przeżył cierpiący żywot jednej, rodzi się w ciele następnej cierpiącej i tak aż do ostaniej takiej. A potem był świadomym tego jak te wszystkie stworzenia , czy to ludzie wycierpiały mając pecha w życiu. Reasumując reinkarnacja nie zawsze musi być fajna.

To kara surowa, ale jednak skończona, choćby nawet zliczać każdą żywą istotę na Ziemi. Tak życzyłeś ludziom, kiedy byłeś zły. A jak zły musi być ktoś, kto szykuje im karę nieskończenie dłuższą i cięższą, niż twoja?