Krewną Maryji (matki Jezusa) była Elżbieta, którą poznajemy w Ewangeliach synoptycznych wymawiającą słowa Pozdrowienia Pańskiego. Czyżby przez cały okres dzieciństwa Jana Chrzciciela oraz Jezusa nigdy nie doszło do spotkania tychże chłopców a póżniej młodzieńców? Dlaczego padają słowa Jana o takiej treści:
(33) Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym.

(Ew. Jana 1:33, Biblia Tysiąclecia)

Pierwsze 7 lat Jezus spędził w Egipcie, z oczywistych powodów zatem się nie spotkali.
Później gdy rodzina Jezusa zamieszkała w Nazarecie, może z przyczyn braku czasu nie doszło do spotkania - trzeb pamiętać że odległość Nazaretu do Ain Karim wynosiła ok 120 km. Wyprawa i powrót do i tego górskiego miasteczka trwałaby co najmniej tydzień. A Józef musiał pracować aby utrzymać rodzinę - urlopów jeszcze wtedy nie znano
Rodzice Jana byli za starzy na tak forsowną wyprawę.

Mapa google stanowi inny dystans.
https://www.google.co.uk/maps/preview#! ... !2b1&fid=0

Maryja musiała być bardzo bliska Elżbiecie i Zachariaszowi, gdyż to u nich spędziła pierwszy trymestr ciąży. Po za tym na pewno było wiele sytuacji, żeby się spotkać jak chociażby w czasie ofiarowania dwunastoletniego Jezusa w świątyni. Przecież dla Żydów to było wielkie święto, które to wydarzenie celebrowała najprawdopodobniej cała najbliższa rodzina oraz krewni.

Najprostsze wyjaśnienie: Jan wiedział, że po nim idzie "mocniejszy", ale nie wiedział, kto nim będzie. W tym sensie mówi "nie znałem go". Poznał go dopiero wtedy, kiedy ujrzał zstępującego Ducha.

Skoro rodzice Jana dobrze wiedzieli o zwiastowaniu Maryji to czy utrzymywali w tajemnicy wyjątkowość Jezusa przed swoim synem? Po co? Wierzyli w Boga, który jest Ojcem Prawdy. Jan był przecież rówieśnikiem Jezusa i kuzynem. Czy naprawdę nigdy nie doszło do wcześniejszej konfrontacji chłopców? Przecież to była jedna rodzina. Odwiedzanie się, spędzanie czasu na posiłkach, wspólna praca ale również i zabawa.. normalne życie jakie toczy się obecnie we współczesnych rodzinach.

Utrzymywanie czegoś w tajemnicy to jeszcze nie kłamstwo. Pan Jezus też zabraniał mówić swoim, że jest Mesjaszem, bo nie nadeszła jeszcze jego godzina. Mógł? Mógł. Ale nie zrobił tego.

Po mojemu zwrot "ja Go przedtem nie znałem" odnosi się do tego, że Jan nie wiedział kim jest zbawiciel, jako konkretna osoba, więc był przekonany, że przy zapowiedzianym spotkaniu, zobaczy Go pierwszy raz. Nieźle się musiał zdziwić gdy się okazało, że to jego kuzyn.

A czemu Ty na mapie google Jerozolimę zaznaczyłeś Konradzie?

Ponieważ dla Żydów jedna była świątynia, świątynia jerozolimska. Rodzina z Nazaretu przynajmniej dwa razy w niej była za dziecięctwa Jezusa. Pierwszy raz gdy Symeon ujrzał malutkiego Jezusa a drugi raz w Święto Paschy gdy Jezus pozostał w niej powodując poszukiwania przez zatroskanych rodziców. A co z przedziałem wiekowym 12 +- (40-50) lat Jezusa?
(57) Na to rzekli do Niego Żydzi: Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś?

(Ew. Jana 8:57, Biblia Tysiąclecia)
Czy przez +- 30 lat od opisanego zagubienia Jezusa nie było miejsca na odwiedziny krewnych? Jak sądzisz?

Logicznie .. zaokrągla się wiek do pełnej dziesiątki. Tak to się odbywa teraz, chyba, że kiedyś inaczej myślano i liczono lub treść została zmanipulowana przez edytorów Ewangelii Jana.

Sądzę ,że bardzo dobrze się obaj znali, ale to moja opinia i nie musisz się z nią zgadzać. Dziękuję ,że odpisałeś Bracie, rozważę Twoją sugestię. Bóg z Tobą.

Widzimy jak szatan atakował św. rodzinę od samego początku. Mesjasz, prawdziwy Pan, najważniejszy i największy ponad wszystkimi gdy przychodził na świat wszystkie drzwi były przed Nim pozamykane tak że urodził się w miejscu przeznaczonym dla zwierząt. Widzimy tu od samego początku jak szatan utrudniał życie św. rodzinie. Musieli uciekać przed Herodem i tułać się po świecie. Dlatego wszędzie gdzie byli szatan robił wszystko aby ich atakować i wszystko utrudniać. Może dlatego Jan spotkał Jezusa pozniej. Nie zapominajmy że sam był prorokiem od Boga, a więc i jego szatan nienawidził szczególnie i atakował. Przecież i Matka Boska była zaskoczona młodym Jezusem odnalezionym w świątyni, rozważała jego słowa, była zaskoczona mimo że najlepiej wiedziała że jest Synem Boga. I św. Elżbieta mogła powiedzieć ja Go przedtem nie znałam. I apostoł Tomasz mógł powiedzieć ja Go przedtem nie znałem do wydarzenia po zmartwychwstaniu aż się upewnił.

quas wszystkie fakty z zycia Jezusa przepowiedzialy pisma Jezus powiedzial, ze przyszedl aby je wypelnic. Czyli Bog wiedzial co robi od poczatku do konca.

Podczas pobytu w wiezieniu Jan wysyla swoich uczniow do Jezusa aby zapytali kim On jest?
Ten fakt moze stanowic o dwoch rzeczach: Nie spotkal Jezusa i nie ochrzcil Go nad rzeka Jordan albo w Ewangelii jest mowa o dwoch roznych osobach o imieniu Jan.

Mam na mysli dwa wydarzenia ,ktore sa przeciwienstwami tj. Scena chrztu Jezusa ktorego Jan wyraznie uznaje za Mesjasza a druga scena z uwiezienia gdzie Jan nie wie kim jest Jezus. Nie moga istniec dwie sprzeczne prawdy. Prawda moze byc tylko jedna.