Pytanie z pozoru banalne, ale...
Staram się co tydzień uczestniczyć we Mszach Św., regularnie się spowiadam, modlę codziennie rano i wieczorem, rozmawiam z Bogiem, czytam religijne artykuły jednak czuję, że moja wiara wciąż jest zbyt mała. Co mogę zrobić, aby ją pogłębić?

Dodaj jeszcze uczynki. Jałmużna i pomoc potrzebującym. Bo sama modlitwa wprawdzie krzywdy nie zrobi, ale garnka nie zapełni.

A czego ci brakuje w relacjach z Bogiem?

czytac miłujcie sie albo egzorcyste terz ciekawa gazeta ksiazki czytac polecam jezus zyje tardif
i prosic jezusa o wiare apostolowie terz sie modlili o wiare

Mi BARDZO pomogło przeczytanie tej książki: http://www.pokochajmilosc.pl/?p=18
Poza tym polecam Dzienniczek Św. Faustyny Kowalskiej. No i to co napisał Jako, dodaj uczynki miłosierdzia.

Wiem czego ci brakuje - realnej doswiadczalnej praktycznej milosci Boga.
nie informacji, ale doswiadczenia, ze jest, ze cie kocha, ze Mu na tobie zalezy, ze jestes Jego dzieckiem, itd. To zmieni wszystko i ty sie zmienisz.

Zobacz Efezjan 3,19
" i mogli poznać (ginosko) miłość Chrystusową, która przewyższa wszelkie poznanie, abyście zostali wypełnieni całkowicie pełnią Bożą."

Pros Ducha Swietego o objawienie tego wersetu, a ZAPEWNIAM CIE, ze gdy ten werset ozyje, stanie sie realny w tobie - zmienisz sie w inna osobe.

I jeszcze słownik ortograficzny polecam do czytania!

Oddaj swoje zycie Jezusowi Chrystusowi, a Duch Swiety twoje serce wypelni Miloscia Boza i cie poprowadzi a wiara twoja bedzie z dnia na dzien silniejsza !

Frazes, jak to frazes, bez sensu. Chrzescijanie uwazaja zycie za dar boski. Jak moge oddac cos co do mnie nie nalezy i to jeszcze wlascicielowi?

Oddać swoje życie Jezusowi, czyli nie stawiać na pierwszym miejscu siebie tylko Jezusa. Jak najbardziej z sensem i jak najbardziej wykonalne (i piękne!).

No ale konkretnie to co to znaczy?

Czemu Jezusa? Bog Ojciec jest o wiele wazniejszy.
Prawdopodobnie nie rozumiesz wyznawanej wiary. Bog daje zycie i wolna wole. Nie namawia. Masz zyc godnie. To wszystko.
Jezus nie zawsze moze byc uwazany za charakter do nasladownictwa. Bezdzietny kawaler, bez zatrudnienia, zyjacy z datkow nijako koliduje z obrazem dobrego katolika.

Rozwala mnie, kiedy ktoś piszący

zarzuca rześcijaninowi:

Jak można siedzieć przez ponad rok na chrześcijańskim forum i wykazywać taki poziom ignorancji nt. chrześcijaństwa. Tu musi działać jakaś impregnacja przed wiedzą.

Ja sobie zdaje sprawe z waszego wyboru. Ducha Swietego, Boga Ojca nie wybraliscie. Jezus i Maryja sa wam blizsci. Tylko to nie powinno byc zaprzeczaniem prawdy. Bog jest najpotezniejszy. Czyz nie? Skoro juz nasladowac, to chyba wybrac ideal. W niektorych przypadkach i Jezusa mozna uznac za grzesznika.
Widze w tym dzialanie "polityczne", niby Zyd ale juz Polak, z matki Polki poczety. Ciekawe czy pejsy nosil.

lokis - piłeś, nie pisz... bo te teksty śmieszą chyba tylko Ciebie

... mam nadzieję, że Cie nie uraziłem, przynajmniej nie było to moim celem