Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 08, 2025 21:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Postawa człowieka bliższa Panu Bogu ? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr lut 12, 2014 13:46
Posty: 4
Post Postawa człowieka bliższa Panu Bogu ?
Witam wszystkich, to mój pierwszy post na tym forum, dręczy mnie jedna myśl i jestem ciekaw Waszej opinii na ten temat.

Która z poniżej przedstawionych postaw człowieka jest bliższa Niebu i Zbawieniu:

1. człowiek chodzący do kościoła co niedziele oraz w każde święta, spowiadający się raz w miesiącu, chodzący na pielgrzymi, jednak robiący to tylko w obawie o lepsze życie po śmierci. człowiek, który modli się wyuczonymi regułkami.

2. człowiek nie chodzący do kościoła, wierzący w Boga, pomagający innym bezinteresownie, człowiek rozmawiający z Bogiem swoimi sposobami, nie przyjmujący Komunii Świętej, kochający innych, szczęśliwy

Inaczej mówiąc postawa bogobojnego, pobożnego chrześcijanina czy dobrego człowieka, niechodzącego do kościoła ?

Mam nadzieję, że będzie to początek bardzo ciekawej dyskusji, z której wiele się nauczę.
Pozdrawiam Was serdecznie ;)


Śr lut 12, 2014 14:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Postawa człowieka bliższa Panu Bogu ?
Pierwsza postawa nie jest postawą bogobojności. Druga nie czyni człowieka zdolnym do zbawienia siebie samego, niezależnie od tego ile dobrych uczynków ma na koncie. Jesteśmy zbawieni przez wiarę, z której mogą, czy nawet powinny wynikać dobre uczynki. Czy to oznacza że któryś ma szansę, lub jej nie ma, aby wejść do nieba? Cóż, wiele zależy, jeśli przykłady są sztywne, czyli tak jest i tak pozostanie do śmierci, to już kwestia woli Boga. Jeden i drugi mogą mieć poważne problemy z wejściem. Wiele też zależy od powodów takiej postawy, bo jak ich nauczono tak żyć, nie wiedzieli nawet że należy inaczej, to trudno ich winić. Wydaje mi się że w wierze nie ma sztywnych reguł, na zasadzie do nieba idzie dobry, a pozorant nie idzie. Tego typu pokazywanie skrajnych postaw jest bardzo stare, ale niewiele z tego wynika, jeśli ma się pojęcie o swojej wierze i rozumie że to wcale nie jest takie banalne.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Śr lut 12, 2014 14:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Postawa człowieka bliższa Panu Bogu ?
WIST napisał(a):
Jesteśmy zbawieni przez wiarę, z której mogą, czy nawet powinny wynikać dobre uczynki.


Ależ dopiero co mi tłumaczył Twój brat w wierze, że wiara nie jest konieczna:

medieval_man napisał(a):
JedenPost napisał(a):
Tym niemniej owym celem jest Bóg, zgadza się?

Odpowiedziałem Ci na pytanie:
Cytuj:
Dlaczego Bogu miałoby najbardziej ze wszystkiego zależeć na ludzkiej wierze?

Bogu najbardziej zależy na szczęściu człowieka.
Nie na ludzkiej wierze.
Dlatego proponuje mu drogę zgodności życia z sumieniem (będacym odzwierciedleniem Boga i Jego praw w człowieku). Wiara (nie pojęcie intelektualne, ale wiara praktyczna) jest tylko jedną z takich dróg przewidzianą dla tych, którzy Boga i jego objawienie poznali.


Poza tym przecież obaj opisani ludzie są wierzący, prawda?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr lut 12, 2014 14:22
Zobacz profil
Post Re: Postawa człowieka bliższa Panu Bogu ?
docent69 napisał(a):
Witam wszystkich, to mój pierwszy post na tym forum, dręczy mnie jedna myśl i jestem ciekaw Waszej opinii na ten temat.

Która z poniżej przedstawionych postaw człowieka jest bliższa Niebu i Zbawieniu:

1. człowiek chodzący do kościoła co niedziele oraz w każde święta, spowiadający się raz w miesiącu, chodzący na pielgrzymi, jednak robiący to tylko w obawie o lepsze życie po śmierci. człowiek, który modli się wyuczonymi regułkami.

2. człowiek nie chodzący do kościoła, wierzący w Boga, pomagający innym bezinteresownie, człowiek rozmawiający z Bogiem swoimi sposobami, nie przyjmujący Komunii Świętej, kochający innych, szczęśliwy

Inaczej mówiąc postawa bogobojnego, pobożnego chrześcijanina czy dobrego człowieka, niechodzącego do kościoła ?

A czemu odmawiasz temu bogobojnemu zdolności kochania i pomagania bliźnim?


Śr lut 12, 2014 14:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Postawa człowieka bliższa Panu Bogu ?
JedenPost
Bo przecież to żadna nowość, że zbawienie może być udziałem absolutnie każdego. Nie każdy może, nawet dziś, poznać Jezusa, może żyć w nieświadomości. Czy właśnie Kościół nie naucza, że w niewidzialny sposób każdy może być włączony do wspólnoty Kościoła, nawet będąc formalnie poza nią, nie znając Boga, ale żyjąc tak jakby Go znał? Wszystko się zgadza, tylko nie każda wypowiedz musi zawierać całą naukę Kościoła w pigułce. Tyle się to wałkuje, że pewne rzeczy powinny już być domyślne.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Śr lut 12, 2014 14:30
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Postawa człowieka bliższa Panu Bogu ?
JedenPost napisał(a):
WIST napisał(a):
Jesteśmy zbawieni przez wiarę, z której mogą, czy nawet powinny wynikać dobre uczynki.


Ależ dopiero co mi tłumaczył Twój brat w wierze, że wiara nie jest konieczna: (...)



Nie do konca...
Wiara jest tylko jedną z takich dróg przewidzianą dla tych, którzy Boga i jego objawienie poznali.

Czyli:
1. Wiara (i jej praktyczne konsekwencje) to droga przewidziana i konieczna dla tych, którzy Boga i Jego objawienie poznali.

2. Wiara osobista (rozumiana jako wyznawanie pewnych prawd intelektualnych i realizowanie ich w praktyce) nie jest konieczna dla zbawienia dla tych, którzy Boga i Jego objawienia (w sposób niezawiniony) nie poznali. Oni dostępują zbawienia w Kościele poprzez realizowanie w praktyce nakazów sumienia będących odzwierciedleniem Bożego prawodawstwa.

Teraz lepiej?

czyli w skrócie to, co wyżej napisał WIST

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Śr lut 12, 2014 14:34
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Postawa człowieka bliższa Panu Bogu ?
A czy można tu, na ziemi, wyrokować kto poznał a kto nie poznał w takim sensie, o jakim piszesz?

Bo że gdzieś w Amazonii mieszkający, nie wychylający z dżungli, do której nie dotarli misjonarze nosa Indianin nie poznał, to powiedzmy, że jasne. Ale człowiek którego przykładowo niby katechizowano, ale katechizowano kiepsko?

Co więcej: czy nie jest możliwe, żeby człowiek kiepsko katechizowany będzie żył lepiej, bardziej po bożemu, nie zawracając sobie głowy treściami, które starano mu się wpoić, nizż gdyby miał wciskać swoją duchowość w określone - acz źle/nieudolnie naszkicowane - ramy?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr lut 12, 2014 15:03
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Postawa człowieka bliższa Panu Bogu ?
Nie można tu na ziemi wyrokować...

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Śr lut 12, 2014 15:15
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13
Posty: 1226
Post Re: Postawa człowieka bliższa Panu Bogu ?
docent69 napisał(a):
Witam wszystkich, to mój pierwszy post na tym forum, dręczy mnie jedna myśl i jestem ciekaw Waszej opinii na ten temat.

Która z poniżej przedstawionych postaw człowieka jest bliższa Niebu i Zbawieniu:

1. człowiek chodzący do kościoła co niedziele oraz w każde święta, spowiadający się raz w miesiącu, chodzący na pielgrzymi, jednak robiący to tylko w obawie o lepsze życie po śmierci. człowiek, który modli się wyuczonymi regułkami.

2. człowiek nie chodzący do kościoła, wierzący w Boga, pomagający innym bezinteresownie, człowiek rozmawiający z Bogiem swoimi sposobami, nie przyjmujący Komunii Świętej, kochający innych, szczęśliwy

Inaczej mówiąc postawa bogobojnego, pobożnego chrześcijanina czy dobrego człowieka, niechodzącego do kościoła ?

Mam nadzieję, że będzie to początek bardzo ciekawej dyskusji, z której wiele się nauczę.
Pozdrawiam Was serdecznie ;)


Pismo Swiete mowi wyraznie kto uwierzy w Jezusa Chrystusa bedzie zbawiony, poprzez Milosc Boza naturalna rzecza sa tzw. dobre uczynki, Pismo Swiete rowniez mowi o spotkaniach we wspolnocie wierzacych, poniewaz tam nawzajem mozemy sie rowniez wzmacniac i wspomagac.
Niekoniecznie ma to byc kosciol, sa rowniez inne formy spotkan.
``tam gdzie dwoch lub trzech sie zebralo w moim imieniu jestem posrod nich``

Samotny wierzacy predzej czy pozniej bedzie szukac wspolnoty z innymi chrzescijanami.
Ja polaczyl bym te dwa punkty i bylby idealny chrzescijanin :)

_________________
Bog jest Miloscia :)


Śr lut 12, 2014 15:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: Postawa człowieka bliższa Panu Bogu ?
docent69 napisał(a):
Witam wszystkich, to mój pierwszy post na tym forum, dręczy mnie jedna myśl i jestem ciekaw Waszej opinii na ten temat.

Która z poniżej przedstawionych postaw człowieka jest bliższa Niebu i Zbawieniu:

1. człowiek chodzący do kościoła co niedziele oraz w każde święta, spowiadający się raz w miesiącu, chodzący na pielgrzymi, jednak robiący to tylko w obawie o lepsze życie po śmierci. człowiek, który modli się wyuczonymi regułkami.

Wg mnie to opisujesz tutaj taka postawe faryzeusza, ktory wcale nie kocha Boga, ale robi wszystko po to by byc zauwazonym i dla nagrody.
Taka postawa nie moze sie wiec Bogu podobac, bo Bóg chce naszych serc a nie wyuczonych formulek, ktore wypowiadamy.
Taka osobe tak naprawde nic z Bogiem nie laczy.
Jaki sens chodzenia do kosciola jesli sie nie chce poznac Boga czyli podmiotu swej wiary?
Dla mnie to bezsens totalny.

docent69 napisał(a):
2. człowiek nie chodzący do kościoła, wierzący w Boga, pomagający innym bezinteresownie, człowiek rozmawiający z Bogiem swoimi sposobami, nie przyjmujący Komunii Świętej, kochający innych, szczęśliwy

Nie ma czegos takiego jak wierzacy nie praktykujacy.
Jak ktos czyta Biblie to widzi jak byk napisane slowo:
"nie opuszczając wspólnych zebrań naszych, jak to jest u niektórych w zwyczaju, lecz dodając sobie otuchy, a to tym bardziej, im lepiej widzicie, że się ten dzień przybliża." Hebr. 10,25
Jesli zas lekcewazy to Slowo to gdzie ta wiara, gdzie milosc do Boga, gdzie szacunek do Boga?
To po tym jaki mamy stosunek do Bozego Slowa widac nasza wiare. Wiara musi byc czynna a nie udawana.
Wiara bierze sie z poznawania Slowa, z poznawania Boga, z naszej wspolnej historii z Bogiem gdy widzielismy Jego laske i wiernosc w roznych sytuacjach zyciowych.
Wg mnie to tylko puste slowa gdy ktos mowi, ze wierzy w Boga, ale nie wypelnia tego co On mowi. Nie ma w tym wiec ani wiary a na pewno milosci do Boga.

docent69 napisał(a):
Inaczej mówiąc postawa bogobojnego, pobożnego chrześcijanina czy dobrego człowieka, niechodzącego do kościoła ?

Zadna z tych postaw nie jest wlasciwa.
W 1 przypadku to faryzejstwo, a w 2 wg mnie to opis jakiegos milego ateisty, bo czy ateista nie moze kochac ludzi i chciec im od czasu do czasu pomagac?


Śr lut 12, 2014 17:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Postawa człowieka bliższa Panu Bogu ?
Nonsens. Przeczytaj jeszcze raz pierwszy post ze zrozumieniem, albo przynajmniej uważnie.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr lut 12, 2014 17:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 12, 2014 13:46
Posty: 4
Post Re: Postawa człowieka bliższa Panu Bogu ?
Dziękuję za wasze posty, dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy.
Również uważam, że Bogu głównie zależy na naszym szczęściu, na tym abyśmy żyli w zgodzie z sumieniem. Ciekawą myśl przedstawił amadeus35

amadeus35 napisał(a):
[...] Pismo Swiete rowniez mowi o spotkaniach we wspolnocie wierzacych, poniewaz tam nawzajem mozemy sie rowniez wzmacniac i wspomagac.
Niekoniecznie ma to byc kosciol, sa rowniez inne formy spotkan.
``tam gdzie dwoch lub trzech sie zebralo w moim imieniu jestem posrod nich`` [...]


Przecież miejscem doskonalenia wiary, poznawania Boga nie musi być tylko kościół. Myślę, że nasza dyskusja na tym forum jest również formą doskonalenia wiary i jeśli mam być szczery, na niektórych mszach św. dowiadywałem się mniej informacji o relacjach człowiek - Bóg, niż czytając te kilka postów.


Śr lut 12, 2014 18:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Postawa człowieka bliższa Panu Bogu ?
To wciąż dla wielu tajemnica wiary, że są wspólnoty, również katolickie, gdzie można się spotykać i razem modlić, śpiewać czy nauczać. Zarazem dla wielu ludzi którzy coś więcej mają wspólnego z Kościołem (choć dla mnie to raczej nie więcej, ale tyle ile stanowić powinna norma), to nic nowego że poza niedzielną Mszą, jest jeszcze wiele innych forum aktywności wspólnoty Kościoła. Z tym że nie można sprowadzać Mszy św. do spotkania z księdzem i oceniać jej w oparciu o jakość kazania. Nie kazanie jest najważniejsze! Najważniejsze jest żywe spotkania z Bogiem, trudne bo trzeba mieć tu silną wiarę że On tam jest, ale gdy to się już ma, to jest najważniejsze spotkanie wspólnoty, przynajmniej dla katolików.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Śr lut 12, 2014 18:57
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Postawa człowieka bliższa Panu Bogu ?
docent69 napisał(a):

Przecież miejscem doskonalenia wiary, poznawania Boga nie musi być tylko kościół.


To prawda.
Natomiast miejscem zaprzyjaźniania się z Bogiem, pozwalaniem Mu, by nas przemieniał, jest Kosciół (nie kościół) i Eucharystia, wspólnota spotykająca się w Imię Pana i w Jego rzeczywistej Obecności.
Ale do tego trzeba w pewien sposób dorosnąć.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Śr lut 12, 2014 19:07
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr lut 12, 2014 13:46
Posty: 4
Post Re: Postawa człowieka bliższa Panu Bogu ?
Wytłumaczcie mi jeszcze jak powinna przebiegać prawidłowa rozmowa człowieka z Bogiem. Czy to w porządku, że zasypujemy Boga naszymi prośbami często w najbardziej błahych sprawach ?
Jakiś czas temu (miesiąc lub dwa) postanowiłem sobie, że w mojej rozmowie z Bogiem nie będę Go prosił o nic. Po części wzięło się to stąd, że nie zawsze mnie wysłuchiwał, przynajmniej miałem takie wrażenie lub po prostu nie umiałem dostrzec Jego pomocy. Jednak postanowiłem też, że nie mogę Boga prosić o wszystko: o powodzenie na egzaminie, o zdrowie dla rodziny, o udane spotkanie z dziewczyną, o wsparcie w życiu codziennym, o powodzenie w codziennych sprawach itp. Wyszedłem z założenia, że spróbuję sam zająć się tymi wszystkimi sprawami i nie będę mieszał w to Pana Boga. Czy słusznie postępuję, czy jest to zła postawa ? Czy Panu Bogu chodzi o to, abyśmy zwracali się do Niego z naszymi problemami ?
Pozdrawiam


Śr lut 12, 2014 20:08
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL