Objawienie Boga w stanie upojenia alkoholowego- halucynacje zwykly objaw, tyle ze tego przedmiotem jest bog to juz zmienia postac rzeczy- sama sobie odpowiedzialas do wyleczenia zmuszaja nas objawy.

Chyba niekoniecznie były to halucynacje. Takich wcześniej miał wiele i jakoś nie przestał pić Dopiero gdy Bóg dotknął jego serca wszystko się zmieniło. W ciągu jednej chwili, od której już nigdy więcej nie pił.
Od zwykłych halucynacji jeszcze żaden alkoholik nie przestał pić. Ale trzeba najpierw się zapoznać dobrze z tematem by pisać. Polecam obejrzeć film " Gdy miłość to nie wszystko" Właśnie o Bilu W.

Z tematem jestem dobrze zaznajomiony bo sam mam zaburzenia psychiczne. Dziecko ktore widzi przed soba bohatera swej ulubionej kreskowki nie przestraszy się ale jesli to bedzie jakis potwor to zacznie sie bac, nieważne co widzimy ale jak to interpretujemy.

Ok spoko konsument. Masz prawo do własnej opinii i poglądów. Ja tobie nie udowodnię, że jemu ukazał się Najwyższy. Nawet pewnie Bil nie byłby w stanie ci udowodnić więc pozostawmy to do rozstrzygnięcia w swoim sercu i sumieniu. Ja wierzę, że było tak jak mówi i tyle. Ty nie wierzysz i spoko masz prawo.
Ciężko przekonać o czymkolwiek kogoś kto tego samego nie doświadczył. Prawie, że niemożliwe
Najważniejsze, że przestał pić i pomagał ludziom. W pewnym sensie pomaga dalej gdyż jego ruch funkcjonuje nadal i przynosi wiele korzyści.

Z ostanim nie sposób sie nie zgidzic. Wlasne przekonania nie powinny stanowic przeszkody w miedzyludzkich relacjach.

Oczywiście, że tak. Każdy z nas jest inny, każdy z nas co innego przeżył i każdy ma swój rozum i wolną wolę. Daleka jestem od osądzania innych czy prowokowaniu niemiłych relacji z drugim człowiekiem

Lepsze prowokowanie nic obojetnosc, to zawsze jakas relacja.

Nie no obojętność to jest chyba faktycznie najgorsza..... Ale ja w ogóle nie brałam tego pod uwagę. Nie chcę być obojętna ani też prowokować do kłótni.
Szanuję człowieka i jego nawet odmienne zdanie. Jednak i ja oczekuję tego samego

Czyli temat chyba do zamkniecia. Prosze o napisy koncowe.

Wystąpili:
Olijula
Konsumentwiary
................
..................

hahahahaha

To nie jest prawda. Rzeczywistość jest znacznie bardziej skomplikowana.
To także nie jest prawda. Cukier i tłuszcz to niezbędna dla nas pożywienie. Wzmocnienie dla pożywnych produktów jest w punktu widzenia współczesnej kultury (po)europejskiej może atawizmem. Pisanie jednak o uzaleznieniu jest tak samo trafne jak pisanie o uzaleznieniu od powietrza.

Piszemy: Boga. Jeżeli zapytasz dlaczego, to odeślę ciebie do regulaminu.
Na temat modlitwy rozmawialiśmy już sporo. Bóg nie stawia warunków aby osoba o którą się modlimy była wierząca.

Co do cukru to odsylam do badan naukowych jesli ze mna nie chcesz zgodzic. Co do nerwicy natrectw rowniez odsylam do jakiejs milej lektury.

cukier również uzaleznia Jednak nie w takim stopniu jak alkohol

Pewnie ze uzaleznia niektore badania wskazuja podobne dzialanie cukrow na mozg jak popularnych narkotykow, zreszta widac efekty za oceanem.

Nie wiem jak Ty ale ja juz od roku nie slodze herbaty