| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Korwinizm to realizm
Wszystkim, którym się wydaje, że korwinizm to utopia, polecam zapoznanie się z przemianami gospodarczymi w Nowej Zelandii: - Nowa Zelandia. Gospodarka, Encyklopedia PWN.
- Nowa Zelandia. Od kryzysu do gospodarczej prosperity, Polsko-Amerykańska Fundacja Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego (Polish-American Foundation for Economic Research and Education - PAFERE), Bezpośredni link do PDF 600 KB.
- Nowa Zelandia nr 1 na Świecie pod względem poszanowania wolności osobistej i gospodarczej, Nasza NowaZelandia
- Do 2015 roku przybędzie 200 tysięcy miejsc pracy w Nowej Zelandii, Nasza NowaZelandia.
- Zarobki w Nowej Zelandii w 2010 roku, Nasza NowaZelandia.
- Nowa Zelandia Ceny - listopad 2010,Nasza NowaZelandia.
- Gospodarka Nowej Zelandii mocno przyspieszyła w IV kw. 2012, MacroNext.
- Gospodarka Nowej Zelandii,Ambasada RP w Wellington Nowa Zelandia.
|
| Pt lut 28, 2014 13:02 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Korwinizm wydzielony
Bożydar napisał(a): Dziwne są te Twoje "fakty" i nie wiem skąd je bierzesz. Wystarczy porównać ranking najlepiej rozwiniętych krajów świata. Ile widzisz dyktatur w pierwszej dwudziestce? http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_państw_świata_według_wskaźnika_rozwoju_społecznegoBożydar napisał(a): Irak jest doskonałym przykładem sprawdzania się demokracji liberalnej. Nie każde społeczeństwo gotowe jest na wprowadzenie liberalnej demokracji. Musi być spełniony szereg warunków, aby mogła ona właściwie funkcjonowała: odpowiedni poziom wyedukowania obywateli, świadomość własnych praw i wysoki stopień zaangażowania w sprawy publiczne. No i najważniejszy warunek większość społeczeństwa musi chcieć żyć w takim systemie. Johnny99 napisał(a): Ryzykowność działania na wolnym rynku polega właśnie na tym, że jak zaryzykujesz i przegrasz - to bankrutujesz, tym bardziej, im więcej zaryzykowałeś, a nie wypłacasz sobie jeszcze wyższą premię. Są sytuacje kiedy to ryzykowanie zakończone bankructwem przynosi największe zyski w krótkim czasie. Wolny rynek jest bezradny wobec takich sytuacji. Lehmann Brothers zbankrutował, a zarząd bynajmniej nie żebrze teraz na ulicy. Johnny99 napisał(a): Na pewno by straciły, bo na tym właśnie polega korwinizm. Natomiast "większa część społeczeństwa" funkcjonowałaby w warunkach konkurencji - a więc.. w ogóle nie istniałaby taka kategoria. W korwinizmie społeczeństwo nie istnieje? Zapewne zostanie zlikwidowane jak demokracja  . Johnny99 napisał(a): Jeżeli nawet, to był nim z własnej woli Korwinizm nikomu nie zabrania być menelem i nierobem, jeśli chce Po raz kolejny powtarzam, że nigdzie nie twierdzę, aby korwinizm czegokolwiek zabraniał (poza demokracją, wolnością słowa itp. rzecz jasna  ). Niemniej w korwinistycznym systemie myślenia Jezus należy do kategorii meneli i nierobów. To tylko pokazuje z jakim absurdem mamy do czynienia. Johnny99 napisał(a): Zależy w czym. Wg Korwina, jednostka była o wiele bardziej wolna w dyktaturach, niż w liberalnych demokracjach. Wielokrotnie podawał on różne kontrowersyjne przykłady, np. czas potrzebny na założenie restauracji w dyktaturze Hitlera i obecnie. Jakie to charakterystyczne. Wyznacznikiem wolności człowieka jest szybkość założenia restauracji. Zauważyłem, że korwiniści znają tylko jeden rodzaj wolności – wolność do swobodnego gromadzenia bogactw. To chyba tłumaczy pogardę jaką odczuwają do tych, dla których zarabianie pieniędzy nie stanowi istoty życia. Johnny99 napisał(a): Nie ma żadnych przeszkód w korwinizmie do tworzenia wspólnot O ile dyktator nie zabroni  .
|
| N mar 02, 2014 19:08 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Korwinizm wydzielony
Hosi napisał(a): Bogactwo w krajach zachodu nie jest skorelowane z demokracją. Prawie wszystkie państwa o wysokim poziomie życia, w poczatkowej fazie swojego rozwoju, korzystały z zasad liberalnych gospodarczo. Demokracja nie stoi w sprzeczności z liberalizmem gospodarczym. Hosi napisał(a): Jezeli dany podmiot posiada talent w jakiejś dziedzinie, to z automatu przekąda się to na jego sytuację finansową. Oczywiście, że nie. Wszystko zależy od tego czy będzie miał warunki do jego rozwinięcia. Wspomniany już Janko Muzykant miał talent, ale nie specjalnie przełożyło się to na poprawę jego sytuacji finansowej (delikatnie rzecz ujmując  ). Hosi napisał(a): Powinieneś również skierować swoje zarzuty wobec natury czy szczesia, bo jak wiadomo te dawa czynniki są również winne niesprawiedliwego podziału. Dlatego człowiek poprawia naturę i nie liczy tylko na szczęście. Hosi napisał(a): Ale to co tu napisałeś wyraznie wsakzuje na to, o czym wczesniej pisałem, że tylko państwo pod przymusem może zapewnić opiekę obywatelom.Jednostki na wolnym rynku nie są zdolne do naturalnie altruistycznych postaw. Są zdolne, pytanie tylko czy na tyle, aby pomoc dotarła do wszystkich potrzebujących. Hosi napisał(a): W korwinizmie obowiązywać bedzie zasada o ktorej wspomiałem wczesnie:moja wolnosc konczy sie tam gdzie zaczyna Twoja szkoda -to jest własnie formuła który wytępi demokrację. W jaki sposób? Hosi napisał(a): A ludzie tam mieszkający mają takie pojecie o zarzdzaniu strukturami samorządowymi jak górnik na temat astronomii.Lepiej powołac odgórnie fachowca, ktory bedzie wprowadzał zasady sprawiedliwe, niz zawierzyć ludowi który targany jest róznego rodzaju namietnosciami. A dyktatorzy wolni są od różnego rodzaju namiętności? Hosi napisał(a): Ale jak by zapytać społeczeństwo, czy zgodziło by się na formułe panstwa która ogranicza podatki, o powiedzmy połowę, co przekłada się automatycznie na więcej wolnosci w sferze zwiększonych mozliowsci dysponowania swoimi finansami przy jednoczesnym zakazie głosowania ,to podejrzewam że większośc ludzi by się na to zgodziła. Moim zdaniem nic na to nie wskazuje, żeby większość ludzi gotowa była sprzedać za pieniądze własne prawa i wolności. Hosi napisał(a): To zresztą bardzo prosta logika:Im większe obciązenia podatkowe tym miej pieniedzy w kieszeni a co za tym idzie mniejszy dobrobyt. To wcale nie takie proste. O tym jak bardzo jesteś zamożny decyduje nie to ile państwo ci zabiera, ale ile ci zostaje. Dobrym przykładem są kraje skandynawskie. Hosi napisał(a): Ten kto nie chce pracowac niech tez nie je.Prosta,a zarazem sprawiedliwa zasada.To ie ja jestem winny ich menelstwa, dlatego też nie powienienem ponoscić za to kary.Tyle. Jest też zasada: będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego  . Hosi napisał(a): Tam gdzie nie ma tzw:opini publicznej (dyktatura prawicowa) tam nie ma barier które utrudniają przeprowadzenie skutecznych reform sprawiedliowo gospodarczych.(patrz :Chile). Korwiniści (co zresztą charakterystyczne dla wszystkich systemów utopijnych) sądzą, że można rządzić zupełnie nie przejmując się głosem opinii publicznej, a nawet wbrew jemu. Do jakich to prowadzi konsekwencji, szczególnie dzisiaj nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć. Hosi napisał(a): No i co z tego? Tusk zwiększył obciązenia podatkowe bez żadnego problemu. Tusk może przegrać kolejne wybory i stracić władzę. Hosi napisał(a): A kto decydował w Chile? Brutalna siła. Hosi napisał(a): Ci którzy konkurują w wyborach kierują się kalkulacją i demagogią. Jak to na wolnym rynku  . adab napisał(a): Korwinizm jest powiewem nowych idei i świeżego spojrzenia na nasz świat. Jakkolwiek wiele jego idei jest kontrowersyjnych i nie rekomendowałbym wprowadzenia ich w życie to jednak jest on ważnym elementem do dyskusji nad nieuniknionymi zmianami jakie czekają nasz świat Korwinizm nie stanowi żadnej poważnej alternatywy. Jak to widać po tej dyskusji to tylko kolejna odsłona politycznego radykalizmu. Ile to już razy pojawiały się proste i cudowne recepty na uszczęśliwienie ludzi wbrew ich woli? Ile musi wydarzyć się tragicznych pomyłek w historii, aby ludzie zaczęli wyciągać wnioski? Można oczywiście domagać się większej liberalizacji w sferze gospodarczej, zmniejszenia obciążeń fiskalnych, ograniczenia roli państwa w wielu dziedzinach życia itd. - i w wielu przypadkach będą to słuszne postulaty. Ale czy to dobry powód, aby od razu brnąć w ekstremum? Czy jak ktoś uważa się za patriotę to powinien automatycznie popierać ONR?
|
| N mar 02, 2014 19:42 |
|
|
|
 |
|
Hosi
Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17 Posty: 1188
|
 Re: Korwinizm wydzielony
mauger napisał(a): Oczywiście, że nie. Wszystko zależy od tego czy będzie miał warunki do jego rozwinięcia. Wspomniany już Janko Muzykant miał talent, ale nie specjalnie przełożyło się to na poprawę jego sytuacji finansowej (delikatnie rzecz ujmując  ). Jezeli zestawimy (porównamy) dwie jednostki w podobnej sytuacji,to ta z talentem zawsze wygra. Cytuj: Dlatego człowiek poprawia naturę i nie liczy tylko na szczęście. Poprawia naturę kosztem innych,czytaj:kradnie. Kazdy srodek dobry,jezeli celem jest kosmiczna sprawiedliowść.Cel uswięca srodki Cytuj: Są zdolne, pytanie tylko czy na tyle, aby pomoc dotarła do wszystkich potrzebujących. W żadnym systemie pomoc nie dociera do wszystkich. Ponadto: Czy to ja powineniem decydować jak pomagać (wydatkować) swoje srodki, czy lepiej jak bedzie mnie w tym wyręczał rząd wedle swoich arbitralnych kryteriów? W normalny. Jezeli wiekszośc przestanie decydować o tym komu dać, to w ten sposób dojdzie do jej wytępienia. Cytuj: A dyktatorzy wolni są od różnego rodzaju namiętności? Nikt nie jest wolny. W dyktaturze istnieje mniejsze ryzyko,po prostu. Cytuj: Moim zdaniem nic na to nie wskazuje, żeby większość ludzi gotowa była sprzedać za pieniądze własne prawa i wolności. W dyktaturze prawicowej istnieją prawa i wolnosci. Ponadto; Czy trzeba w ogóle przekonywac ludzi do tego, że jak zrezygnują z prawa do głosowania będą mieli wiecej żarcia? Cytuj: To wcale nie takie proste. O tym jak bardzo jesteś zamożny decyduje nie to ile państwo ci zabiera, ale ile ci zostaje. Dobrym przykładem są kraje skandynawskie. Im mniej zabiera państwo tym wiecej zostaje. Jezeli zarobię 1000 PLN z tego panstwo zabierze mi 800 PLN to zostsje mi tylko 200 PLN. W korwinizmie zarobie 1000 zabiorą mi 200,zostaje 800.Jest i róznica i jednoczesnie wolnosć dysponowania swoim dochodem.A jak jest w krajach skandynawskich? Cytuj: Jest też zasada: będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego Ale nie pod przymusem Cytuj: Korwiniści (co zresztą charakterystyczne dla wszystkich systemów utopijnych) sądzą, że można rządzić zupełnie nie przejmując się głosem opinii publicznej, a nawet wbrew jemu. Do jakich to prowadzi konsekwencji, szczególnie dzisiaj nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć. Jako że głos opinii publcznej nie jest głosem specjalisty nie trzeba się nim przejmować.Proste jak drut. Poza tym: A czy chciałbyś żeby kurs statku był ustalany przez pasazerów czy raczej przez kapitana?Liczę na rozsądną odpowiedz. Cytuj: Tusk może przegrać kolejne wybory i stracić władzę. Kolejnego niefachowca mniej Ach te Twoje bezosobowe siły. Cytuj: Hosi napisał(a): Ci którzy konkurują w wyborach kierują się kalkulacją i demagogią.
Jak to na wolnym rynku Jak zlikwidujemy wybory to będzie przynajmniej mniej kalkulacji i demagogii.Lepiej czy nie? Cytuj: Jak to widać po tej dyskusji to tylko kolejna odsłona politycznego radykalizmu. Dawanie ludziom wiekszej wolnosci to radykalizm.Matko,co za logika Cytuj: Ile to już razy pojawiały się proste i cudowne recepty na uszczęśliwienie ludzi wbrew ich woli? W korwinizmie ludzie sami się uszczesliwiają.Tak cięzko to zrozumieć? Cytuj: Można oczywiście domagać się większej liberalizacji w sferze gospodarczej, zmniejszenia obciążeń fiskalnych, ograniczenia roli państwa w wielu dziedzinach życia itd. - i w wielu przypadkach będą to słuszne postulaty. To zacznij się domagać głosując na Korwina. A Te słuszne postulaty które miały by byc rzekomo zrealizowanye w obecnym systemie to klasyczne wołanie na puszczy.Więcej realizmu kolego.
|
| Wt mar 04, 2014 4:44 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Korwinizm wydzielony
mauger napisał(a): Są sytuacje kiedy to ryzykowanie zakończone bankructwem przynosi największe zyski w krótkim czasie. Wolny rynek jest bezradny wobec takich sytuacji. Dlaczego jest bezradny? Bankructwo polega na tym, że nie masz czym spłacić zobowiązań. Twoich zysków więc już nie ma. Cytuj: Lehmann Brothers zbankrutował, a zarząd bynajmniej nie żebrze teraz na ulicy. Bo był "za duży by upaść".. na wolnym rynku nie ma nikogo, kto jest "za duży by upaść". Cytuj: W korwinizmie społeczeństwo nie istnieje? Zapewne zostanie zlikwidowane jak demokracja  Odwrotnie - to demokracja stwarza "społeczeństwo", normalnie ono nie istnieje. Cytuj: Niemniej w korwinistycznym systemie myślenia Jezus należy do kategorii meneli i nierobów. To tylko pokazuje z jakim absurdem mamy do czynienia. A to niby dlaczego? Cytuj: Zauważyłem, że korwiniści znają tylko jeden rodzaj wolności – wolność do swobodnego gromadzenia bogactw. To chyba tłumaczy pogardę jaką odczuwają do tych, dla których zarabianie pieniędzy nie stanowi istoty życia. Nadal nie rozumiesz. Dla korwinistów zwyczajnie jest to jedyny rodzaj wolności istotny z punktu widzenia państwa. Czyjakolwiek pogarda czy niepogarda nie ma żadnego znaczenia. Korwinista może gardzić Jezusem, albo może nim nie gardzić, a takim, jak on, pomagać. Dla korwinizmu to bez znaczenia. Cytuj: O ile dyktator nie zabroni  . Owszem - tworzyć np. wspólnoty komunistyczne z pewnością zabroni 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Wt mar 04, 2014 16:45 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Korwinizm wydzielony
Johnny99 napisał(a): to demokracja stwarza "społeczeństwo", normalnie ono nie istnieje. A jak się nazywa to co istnieje normalnie i czym się różni od "społeczeństwa"?
|
| Wt mar 04, 2014 17:16 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Korwinizm wydzielony
stado
|
| Śr mar 05, 2014 19:06 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Korwinizm wydzielony
Hosi napisał(a): W dyktaturze istnieje mniejsze ryzyko,po prostu. Na jakiej podstawie twierdzisz, że mniejsze. Moim zdaniem jest znacznie większe. Dyktatorzy są dużo bardziej nieprzewidywalni i kapryśni niż ogół wyborców. Hosi napisał(a): W dyktaturze prawicowej istnieją prawa i wolnosci. Oczywiście. Jakie to są prawa i wolności miały okazję przekonać się tysiące obywateli Chile mordowanych, torturowanych i więzionych w obozach koncentracyjnych za dyktatury Pinocheta. Hosi napisał(a): Czy trzeba w ogóle przekonywac ludzi do tego, że jak zrezygnują z prawa do głosowania będą mieli wiecej żarcia? Nie trzeba przekonywać tylko tych, dla których napychanie własnego żołądka i konsumpcja są najważniejszymi wartościami w życiu. Przy okazji widać do kogo korwinizm kieruje swoja ofertę  . Hosi napisał(a): Jako że głos opinii publcznej nie jest głosem specjalisty nie trzeba się nim przejmować.Proste jak drut. A jak będą protestować to pałami ich. Janukowycz miał chyba podobnych doradców  . Hosi napisał(a): A czy chciałbyś żeby kurs statku był ustalany przez pasazerów czy raczej przez kapitana?Liczę na rozsądną odpowiedz. Jako pasażer chciałbym to ja decydować o tym gdzie kapitan ma mnie zawieźć. Jak rozumiem ty wolałbyś aby to fachowiec zdecydował za ciebie jak ma być cel twojej podróży. Hosi napisał(a): Jak zlikwidujemy wybory to będzie przynajmniej mniej kalkulacji i demagogii.Lepiej czy nie? To może zlikwidujmy wolny rynek, a całkowite zniknie kalkulacja i demagogia. Wyznaczeni z góry fachowcy będą podejmować wszystkie decyzje za ludzi, którzy są przecież głupi. Lepiej będzie czy nie? Hosi napisał(a): Dawanie ludziom wiekszej wolnosci to radykalizm.Matko,co za logika Zapomniałeś jedynie dodać, że większe wolności w jednej dziedzinie wiążą się z mocnymi ograniczeniami w innej. Hosi napisał(a): A Te słuszne postulaty które miały by byc rzekomo zrealizowanye w obecnym systemie to klasyczne wołanie na puszczy. W systemie demokratycznym z powodzeniem funkcjonują politycy i partie liberalne gospodarczo, którym udaje się również wygrywać wybory np. Thatcher w Wielkiej Brytanii czy Reagan w USA. Johnny99 napisał(a): Bo był "za duży by upaść".. Ale przecież upadł. Johnny99 napisał(a): A to niby dlaczego? Skoro nie widzisz w tym absurdu...Przyznam, że daje mi to trochę do myślenia  . Johnny99 napisał(a): Nadal nie rozumiesz. Dla korwinistów zwyczajnie jest to jedyny rodzaj wolności istotny z punktu widzenia państwa. Czyjakolwiek pogarda czy niepogarda nie ma żadnego znaczenia. Korwinista może gardzić Jezusem, albo może nim nie gardzić, a takim, jak on, pomagać. Dla korwinizmu to bez znaczenia. To piękna teoria, a w praktyce wystarczy poczytać publicystyczne wywody zwolenników Korwina, gdzie pogarda dla ludzi wylewa się hektolitrami. Zresztą czego innego niż pogardy oczekiwać po systemie, który otwarcie zakłada, że człowiek jest głupi.
|
| Cz mar 06, 2014 13:26 |
|
 |
|
Hosi
Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17 Posty: 1188
|
 Re: Korwinizm wydzielony
mauger napisał(a): Na jakiej podstawie twierdzisz, że mniejsze. Moim zdaniem jest znacznie większe. Dyktatorzy są dużo bardziej nieprzewidywalni i kapryśni niż ogół wyborców.
O jakich dyktatorach Ty tutaj rozprawiasz? A tak Konkretnie: Przykład Pinocheta i Chicago Boys czyli Friedmanowskiego modelu gopodarczego, doskonale wykazał, że dyktator w połaczeniu z fachowoscią to synteza najlepsza z możliwych.Masz tutaj jakiekolwiek kaprysy?Gdzie jest w takim razie Polska w kontekscie Chile we wszelkiego rodzaju wskaznikach? Ponadto: Ogół wyborców to bezkształtna masa która w duzym stopniu kieruje się nie interesami ogółu (dobro wspólne),tylko tym co może ugrac dla siebie.A czym jeszcze kierują się wyborcy głosując na polityków?Wyglądem,wzrostem,miłą aparycją? Cytuj: Oczywiście. Jakie to są prawa i wolności miały okazję przekonać się tysiące obywateli Chile mordowanych, torturowanych i więzionych w obozach koncentracyjnych za dyktatury Pinocheta. Wielokrotnie pisałem o jakie wolnosci chodzi.Po co się tu zgrywasz? Te tysiace?(ciekawe skąd te dane) obywateli to zwykłe komuchy,stalinisci, leninisci czyli klasyczni wrogowie wolnosci.Ale nawet jezeli byłyby ich tysiące, tak jak piszesz, to cóz jest to w porównaniu do dziesiątek tysięcy pomordowanych obywateli Iraku,Afganistanu i innych państw przez piewców demokracji i praw człowieka, jakim są USA i ich sojusznicy? Nowoczesna,oswiecona i mordercza dyktatura Cytuj: Nie trzeba przekonywać tylko tych, dla których napychanie własnego żołądka i konsumpcja są najważniejszymi wartościami w życiu. Przy okazji widać do kogo korwinizm kieruje swoja ofertę Bo Korwinista doskonale zna ludzką naturę kolego. Cytuj: A jak będą protestować to pałami ich. Janukowycz miał chyba podobnych doradców Pałami biją wszędzie tam,gdzie aktywność ludzka przekracza dopuszczalne normy prawne. Wystarczyło by rozbić zbrojny Majdan pd białym domem, azeby przekonac się o sile państwa demokratycznego.Operacja trwała by zaledwie kilka minut. Cytuj: Jako pasażer chciałbym to ja decydować o tym gdzie kapitan ma mnie zawieźć. Jak rozumiem ty wolałbyś aby to fachowiec zdecydował za ciebie jak ma być cel twojej podróży. Ty albo nie rozumiesz, albo się zgrywasz. Pasazęr może jedynie powiedzieć: panie kapitanie popłyń Pan do Indii.Czy powierzyłbyś grupie, czy nawet przedstawicielom pasazerów ustalenie kursu do Indii, czy zawierzyłbyś raczej kapitanowi?Jako ze pasazer nie ma kompetencji w tym zakresie moze jedynie przygladać się panu Kapitanowi z rozdziawioną buzką.Jasne? Demokracja psze kolegi, to nie prawda prawda zgodna z rzeczywistoiscią,a jedynie z wola większosci.Idiotyczny system do którego udało się przekonać tych nieszczesnych biedakówCytuj: To może zlikwidujmy wolny rynek, a całkowite zniknie kalkulacja i demagogia. Wyznaczeni z góry fachowcy będą podejmować wszystkie decyzje za ludzi, którzy są przecież głupi. Lepiej będzie czy nie? Ale to nie jest Korwinizm,tylko maugeryzm Zagolopowałeś się co? Ale rozumiem Twoje rozgoryczenie Cytuj: Zapomniałeś jedynie dodać, że większe wolności w jednej dziedzinie wiążą się z mocnymi ograniczeniami w innej. Jezeli ktoś chce obalać władzę,to musi się niestety liczyc z konsekwencjami. A jezeli mimo to podejmuje czynne srodki przeciw dyktaorowi, to: chcącemu nie dzieje się krzywda.W tym wypadku mówi się po prostu: trudnoCytuj: W systemie demokratycznym z powodzeniem funkcjonują politycy i partie liberalne gospodarczo, którym udaje się również wygrywać wybory np. Thatcher w Wielkiej Brytanii czy Reagan w USA. Ja bym to nazwał epizodzikamiA nastepnie zaczyna dominować socjlaizm i po aferze,tzn:scojalisci wyniszczą krok po kroku dorobek liberałów.
|
| Cz mar 06, 2014 15:45 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Korwinizm wydzielony
Hosi napisał(a): Ogół wyborców to bezkształtna masa która w duzym stopniu kieruje się nie interesami ogółu (dobro wspólne),tylko tym co może ugrac dla siebie. Ogół homo sovieticusów, zapewne tak. Ale nawet chłopi pańszczyźniani, którzy organizowali rabację galicyjską, byli politycznie wyrobieni do takiego poziomu, o jakim przeciętny korwinista może tylko pomarzyć. Nie wspominając już o szlachcie Rzplitej. Nadto, nie bardzo rozumiem przeciwstawiania interesów ogółu "temu, co można ugrać dla siebie". Ma ono sens tylko wtedy, kiedy wyborca nie korzysta z dobra wspólnego, bo nie może; kiedy jest ono zawłaszczone przez kogoś do wyłącznego użytku. Armia Czerwona - dobrem wspólnym. Ale mi slogan wyszedł. ^_^ Ty po prostu nie wiesz, co to jest republika, że wymaga ona od swoich obywateli czegoś takiego jak cnota i w związku z tym opluwasz naszą własną, polską historię i tradycję (i nie tylko polską). Rzygać się chce.
|
| Cz mar 06, 2014 16:21 |
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
 Re: Korwinizm wydzielony
Jesli mogę sobie pozwolić: Cytuj: Oczywiście. Jakie to są prawa i wolności miały okazję przekonać się tysiące obywateli Chile mordowanych, torturowanych i więzionych w obozach koncentracyjnych za dyktatury Pinocheta. Hosi napisał(a): Za Pinocheta nie wolno było propagować komunizmu i fszyzmu - czego nie można również u nas. Cytuj: A jak będą protestować to pałami ich. Janukowycz miał chyba podobnych doradców . A kto i przeciwko komu miałby protestowac i w jakiej sprawie? Nie byloby ministra gospodarki który mógłby zabronić pracować. Nie byłoby ministra sportu który płaciłby grube miliony sportowcom za nic nierobienie. Nie było by urzędu który rozdaje pieniądze obywateli. Nie będzie ministerstwa które będzie zmuszało rodziców by posyłało dzieci do szkół inaczej niż chcą rodzice. Nie będzie ministra kultury który wydawałby miliony na muzea do których nikt nie chodzi Czemu i przeciwko czemu ci ludzie mieliby protestować? Cytuj: Jako pasażer chciałbym to ja decydować o tym gdzie kapitan ma mnie zawieźć. Jak rozumiem ty wolałbyś aby to fachowiec zdecydował za ciebie jak ma być cel twojej podróży. Naprawde nie rozumiesz pytania? Może zadam je inaczej. Wolałbyś aby wszystkie osoby w szpitalu głosowały jaki lek podatć twojej operowanej córce czy wolałbyś aby decyzję podjął lekarz prowadzący? Hosi napisał(a): Jak zlikwidujemy wybory to będzie przynajmniej mniej kalkulacji i demagogii.Lepiej czy nie? Cytuj: To może zlikwidujmy wolny rynek, a całkowite zniknie kalkulacja i demagogia. Wyznaczeni z góry fachowcy będą podejmować wszystkie decyzje za ludzi, którzy są przecież głupi. Lepiej będzie czy nie? No właśnie kurcze wręcz przeciwnie. Będzie 6 ministerstw i 1000 urzędników. Dziś mamy niewiadomo ile ministerstw i grubo ponad pół miliona urzędników. teraz są różni "spece", którzy ci mówią co masz jęśc jak masz jeść co możesz palić, czego nie, jak i gdzie masz się ubezpieczyć, jak uczyć swoje dziecko... teraz tak jest. Za korwina będzie tylko grupka urzędników - minimalna do funkcjonowania panstwa. Grupa która się nie wtrąca w życie obywateli. Cytuj: Zapomniałeś jedynie dodać, że większe wolności w jednej dziedzinie wiążą się z mocnymi ograniczeniami w innej. Nieprawda. Cytuj: To piękna teoria, a w praktyce wystarczy poczytać publicystyczne wywody zwolenników Korwina, gdzie pogarda dla ludzi wylewa się hektolitrami. Zresztą czego innego niż pogardy oczekiwać po systemie, który otwarcie zakłada, że człowiek jest głupi. Ech... system korwina zakłada że większośc jest zbyt mało kompetentna by decydować o losach całego kraju, ale wystarczająco kompetentna by decydować o swoim życiu. W demokracji jest odwrotnie - nawet prezydent który ma być głową państwa jest uważany za tak głupiego że zmusza się go do ubezpieczenia się "na wszelki wypadek" - jednoczesnie uważa się, że najgłuspsza osoba w całym kraju jest wystarczająco kompetentna by wybrać osobę która będzie najlepiej nadawała się na ministra finansów. W korwinizmie odwrotnie - najgłupsze osoby są za mało kompetentne by decydować o finansach całego kraju, ale wystarczająco kompetentne by decydować czy się ubezpieczyć czy też nie. Pozdro!
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| Cz mar 06, 2014 16:52 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Korwinizm wydzielony
Obcy Astronom napisał(a): A kto i przeciwko komu miałby protestowac i w jakiej sprawie?
Nie byloby ministra gospodarki który mógłby zabronić pracować. Nie byłoby ministra sportu który płaciłby grube miliony sportowcom za nic nierobienie. Nie było by urzędu który rozdaje pieniądze obywateli. Nie będzie ministerstwa które będzie zmuszało rodziców by posyłało dzieci do szkół inaczej niż chcą rodzice. Nie będzie ministra kultury który wydawałby miliony na muzea do których nikt nie chodzi
Czemu i przeciwko czemu ci ludzie mieliby protestować? Tró. Byłoby 10% procent morlockiej szlachty, tj. inżynierów doglądających maszyn, byłoby 25% klasy średniej, tj. handlowców w przerażeniu wciskających ludziom coraz więcej coraz zbędniejszych produktów tych maszyn i byłyby favele. Mnóstwo faveli. Rozsadników chorób zakaźnych, które nie zważają ani na podziały ideowe, ani ekonomiczne, ani, o zgrozo, na wolę dyktatora... Do tego właśnie służy demokracja i tzw. redystrybucja. Żeby nie było faveli. Obcy Astronom napisał(a): Wolałbyś aby wszystkie osoby w szpitalu głosowały jaki lek podatć twojej operowanej córce czy wolałbyś aby decyzję podjął lekarz prowadzący? Nie wiem jak mauger, ale ja chciałbym mieć wolną rękę w wyborze lekarza prowadzącego. Do czego właśnie sprowadza się demokracja przedstawicielska. Obcy Astronom napisał(a): Dziś mamy niewiadomo ile ministerstw i grubo ponad pół miliona urzędników.
teraz są różni "spece", którzy ci mówią co masz jęśc jak masz jeść co możesz palić, czego nie, jak i gdzie masz się ubezpieczyć, jak uczyć swoje dziecko... teraz tak jest. Za korwina będzie tylko grupka urzędników - minimalna do funkcjonowania panstwa. Co gorsza, mamy nawet takich speców, którzy niczego człowiekowi nie mówią - oni doradzają. Nazywają się coache. No ale to się akurat bierze z faktu, że coraz więcej roboty wykonują coraz sprytniejsze maszyny, w związku z czym mamy nadprodukcję filmoznawców i psychochlologów, którzy muszą się z czegoś utrzymać. A z czego będzie się utrzymywać pół miliona urzędników? Z kopania dołów? Co drugi dzień będą je zasypywać, tak? Obcy Astronom napisał(a): Grupa która się nie wtrąca w życie obywateli. Demagogia. Od czego jest państwo? Od rządzenia. Co to znaczy: rządzić kimś? Obcy Astronom napisał(a): system korwina zakłada że większośc jest zbyt mało kompetentna by decydować o losach całego kraju, ale wystarczająco kompetentna by decydować o swoim życiu. Już Galton, krewny Darwina, zauważył, że uśrednianie w ciemno prowadzi do zaskakująco trafnych diagnoz w prostych sprawach. Wybór między centrum a ekstremą, między lewicą a prawicą, między nudą a klownadą, między cnotą a zjanukowyczeniem jest prosty. Obcy Astronom napisał(a): Pozdro! I ja Tobie zdrowia życzę.
|
| Cz mar 06, 2014 17:13 |
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
 Re: Korwinizm wydzielony
Cytuj: Byłoby 10% procent morlockiej szlachty, tj. inżynierów doglądających maszyn, byłoby 25% klasy średniej, tj. handlowców w przerażeniu wciskających ludziom coraz więcej coraz zbędniejszych produktów tych maszyn i byłyby favele.
Mnóstwo faveli. Wręcz przeciwnie. Popatrz - teraz mamy pół miliona ludzi, którzy dostają pieniądze za to że utrudniają nam życie. Jak odejdą od władzy to aby zarobić te pieniądze nie tylko przestaną nam przeszkadzać, ale będa musieli zacząć nam pomagać bo inaczej im nie zapłacimy. uważasz, że lepiej będzie wtedy kiedy jeden człowiek będzie miał władze nad innymi odnośnie tego co im zakazywac i z tego będzie żyć czy jeżeli ten człowiek będzie kosił im trawniki aby zarobić na swoje utrzymanie? Cytuj: Rozsadników chorób zakaźnych, które nie zważają ani na podziały ideowe, ani ekonomiczne, ani, o zgrozo, na wolę dyktatora... No własnie. Np nikt nie zabroni nikomu tworzyć tanie leki zastępcze - nie będzie ministerstwa zdrowia, które będzie mówić ci czym wolno ci się leczyć a czym nie i jakie leki wolno ci robić a jakich nie wolno. Cytuj: Nie wiem jak mauger, ale ja chciałbym mieć wolną rękę w wyborze lekarza prowadzącego. Do czego właśnie sprowadza się demokracja przedstawicielska. Heh okej, ale demokracja wyglądałaby inaczej - jest 5 lekarzy. 1 mówi że wyleczy twoją córkę najlepszym lekiem. 2 mówi, że najtańszym bolesnym małoskutecznym ale być może pomagającym przez co starczy pieniędzy na droższe leki dla reszty osób w szpitalu. I teraz głosowanie. Jak myślisz co wybiorą inne osoby w szpitalu? Obcy Astronom napisał(a): Dziś mamy niewiadomo ile ministerstw i grubo ponad pół miliona urzędników. Cytuj: No ale to się akurat bierze z faktu, że coraz więcej roboty wykonują coraz sprytniejsze maszyny, w związku z czym mamy nadprodukcję filmoznawców i psychochlologów, którzy muszą się z czegoś utrzymać. A z czego będzie się utrzymywać pół miliona urzędników? Z kopania dołów? Co drugi dzień będą je zasypywać, tak? Ale przespraszam ale co mnie to obchodzi? Jeżeli znajdzie się ktoś kto za te zasypywanie będzie chciał im płacić to ja nie mam nic przeciwko. Bo przepraszam, ale jeżeli np w polsce byłoby pół miliona gwłacicieli rabusiów to też powiedziałbyś, że powinni dalej móc gwałcić i rabowac bo inaczej musieliby zacząc robić rzeczy dla innych pożyteczne żeby otrzymać pieniądze? Kod: EDIT: Wiem jak to lepiej ując. Uważasz, że lepiej będzie dla ludzi jeżeli pan adam kowalski będzie dostawal od ludzi pieniądze za to, że będzie im zakazywał robić różne rzeczy, które by robić chcieli i nikomu by nie przeszkadzały, niż w przypadku w którym pan adam dostawałby pieniądze za to, że pomagałby im robić rzeczy które potrzebują? Cytuj: Demagogia. Od czego jest państwo? Od rządzenia. Co to znaczy: rządzić kimś? Państwo ma kilka obowiązków - ma przede wszytskich ochraniać obywateli od wroga zewnętrznego (czyli mieć wojo) wroga wewnętrznego (czyli policja) od prawoadzania prawa (sędziowie) i w sumie tyle. Tzn panstwo ma troszkę więcej obowiązków, ale... Obowiązkiem państwa nie jest mówienie ludziom co mogą sami ze sobą robić. Obowiązkiem państwa nie jest opiekowanie się ludźmi wbrew ich woli. Cytuj: Już Galton, krewny Darwina, zauważył, że uśrednianie w ciemno prowadzi do zaskakująco trafnych diagnoz w prostych sprawach.
Wybór między centrum a ekstremą, między lewicą a prawicą, między nudą a klownadą, między cnotą a zjanukowyczeniem jest prosty. Nie wiem czy zrozumiałem, mógłbyś powiedzieć o co chodzi konkretnie? A teraz tak. Korwin chce normalności. Co to jest normalność możnaby zapytać - no według mnie normalnośc jest wtedy kiedy jedyne ograniczenia jakie masz dotyczą krzywdzenia innych ludzi. Dla mnie nienormalne jest to, że ktoś dorosłemu facetowi mówi co ten ma jeść i skąd. Dla mnie to nienormalne, że jezeli moja sąsiadka będzie biedna i będzie robić kanapki aby sobie dorobić i ja od niej takie kanapki będe kupował to ona za to trafi za kratki. Dla mnie nienormalne jest to, że obca osoba mówi mi jakie ja w moim domu mam mieć żarówki. nienormalne jest dla mnie to, że sam nie mogę zdecydować jak mam inwestowac w swoją przyszłość, ile i gdzie mam przeznaczać moje pieniądze które będa inwestycją w moja przyszłość. Dla mnie nienormalne jest to, że ktoś mi mówi czego ma się uczyć moje dziecko. Panstwo korwina jak dla mnie to jedyne normalne państwo - nie może być tak, że nie moge rorbić czegoś co bym chciał robić tylko dlatego, że być może sobie zaszkodzę. To jest nienormalne. Pozdro!
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| Cz mar 06, 2014 18:06 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Korwinizm wydzielony
0bcy Astronom napisał(a): Popatrz - teraz mamy pół miliona ludzi, którzy dostają pieniądze za to że utrudniają nam życie. Jak odejdą od władzy to aby zarobić te pieniądze nie tylko przestaną nam przeszkadzać, ale będa musieli zacząć nam pomagać bo inaczej im nie zapłacimy. A w czym? Będą nam domy sprzątać? Mygod, pięć minut z odkurzaczem, dziesięć ze ściereczką. 0bcy Astronom napisał(a): uważasz, że lepiej będzie wtedy kiedy jeden człowiek będzie miał władze nad innymi odnośnie tego co im zakazywac i z tego będzie żyć czy jeżeli ten człowiek będzie kosił im trawniki aby zarobić na swoje utrzymanie? Kwadrans z kosiarką... przecież ruch jest zdrowy. Mój lekarz, któremu płacę, tak mi powtarza. Poza tym producenci kosiarek produkują coś, co jest mi potrzebne, a na co mi potrzebny urzędas? Żebym miał kogo poganiać, o, tu jeszcze nieskoszone? Za kogo Ty mnie masz, za jakiegoś plantatora?! 0bcy Astronom napisał(a): No własnie. Np nikt nie zabroni nikomu tworzyć tanie leki zastępcze - nie będzie ministerstwa zdrowia, które będzie mówić ci czym wolno ci się leczyć a czym nie i jakie leki wolno ci robić a jakich nie wolno. Ale favela polega na tym, że nie ma żadnych pieniędzy. W ogóle. Szczerze mówiąc, nie wiem jak to wygląda w takiej Brazylii, może ich szczepią Lekarze Bez Granic. Może w korwinizmie Lekarze Bez Granic nie stracą racji bytu, szczepiąc ludzi za głupich żeby pracować nawet jako k... A może będą ich szczepić tak, jak weterynarze zadają leki bydłu. 0bcy Astronom napisał(a): Heh okej, ale demokracja wyglądałaby inaczej - jest 5 lekarzy. 1 mówi że wyleczy twoją córkę najlepszym lekiem. 2 mówi, że najtańszym bolesnym małoskutecznym ale być może pomagającym przez co starczy pieniędzy na droższe leki dla reszty osób w szpitalu.
I teraz głosowanie. Jak myślisz co wybiorą inne osoby w szpitalu? Piątego, który zaleca homeopatię? A tak poważnie, ludzie wskażą lekarzy podług ich reputacji. Jak wygląda taka konkurencja między lekarzami (z uwzględnieniem XIX-wiecznego odpowiednika homeopatii), opisał niejaki Hugh Lofting w "Cyrku doktora Dolittle". Książka taka, dla dzieci. 0bcy Astronom napisał(a): Ale przespraszam ale co mnie to obchodzi? Nie obchodzi cię świat, w jakim będą żyły Twoje dzieci? - Tato, właśnie się zaciągnąłem. - Bój się Boga, synu. Do Marynarki? - Do Szwadronów Śmierci. Szwadrony Śmierci to taka formacja brazylijska, rodzaj Ku-Klux-Klanu, która oczyszcza miasta z bezdomnych dzieci. 0bcy Astronom napisał(a): Jeżeli znajdzie się ktoś kto za te zasypywanie będzie chciał im płacić to ja nie mam nic przeciwko. Super. Nie wiem, jak zarabiasz, powiedzmy że jako programista. Wyobraź sobie, że klepiesz ten kod, klepiesz i klepiesz, cały Boży dzień, ile etat wynosi. Na zakończenie dnia przychodzi szef i mówi Ci: - Świetna robota, ale niestety, znów nie mamy klienta. I wciska SHIFT+DEL. Następnego dnia klepiesz kod od początku, po czym przychodzi szef itd. I tak dzień po dniu, przez cały miesiąc. Wiesz, co taka "praca" z Ciebie zrobi? A szef co miesiąc płaci Ci za to grube pieniądze, jak to programiście. Skąd on je bierze? NO SKĄD?!0bcy Astronom napisał(a): Bo przepraszam, ale jeżeli np w polsce byłoby pół miliona gwłacicieli rabusiów to też powiedziałbyś, że powinni dalej móc gwałcić i rabowac bo inaczej musieliby zacząc robić rzeczy dla innych pożyteczne żeby otrzymać pieniądze? Jakbym w Polsce (Polskę koniecznie z dużej litery - psa i krew) znalazł pół miliona korwinistów... Kod: EDIT: Wiem jak to lepiej ując. Uważasz, że lepiej będzie dla ludzi jeżeli pan adam kowalski będzie dostawal od ludzi pieniądze za to, że będzie im zakazywał robić różne rzeczy, które by robić chcieli i nikomu by nie przeszkadzały, niż w przypadku w którym pan adam dostawałby pieniądze za to, że pomagałby im robić rzeczy które potrzebują? Uff... quote. Zawsze i wszędzie quote. Szanowny Pan wygógla sobie termin "drukarka kształtów", "drukarka 3D". Urządzenie takie. Następnie - może być to trudne dla Pana - pomyśli. 0bcy Astronom napisał(a): Państwo ma kilka obowiązków - ma przede wszytskich ochraniać obywateli od wroga zewnętrznego (czyli mieć wojo) wroga wewnętrznego (czyli policja) od prawoadzania prawa (sędziowie) i w sumie tyle. Tzn panstwo ma troszkę więcej obowiązków, ale... Ano właśnie, prawo. Prawo nie wtrąca się do życia ludzi. Ani tyci. Nawet gwałcicieli. Chyba, że Obcy Astronom uważa, oczywiście, że najpierw wszyscy obywatele siadają wspólnie i uzgadniają, jakie to ich prawo ma być... Albo że importujemy skądś prawo zwyczajowe. Zdaje się, że taka instytucja przetrwała tylko w Somalii, gdzie panuje np. obrzezanie faraońskie. Nie wiem, czy jako prawo, czy jako zwyczaj, ale prawo tam to też zwyczaj. Szanowny Pan lubi oglądać łechtaczki w formalinie? 0bcy Astronom napisał(a): Obowiązkiem państwa nie jest mówienie ludziom co mogą sami ze sobą robić. ...(facepalm) PRRRAWO... I ten człowiek uważa się za elitę. No przecież to jest korwinistyczny menel spod budki. 0bcy Astronom napisał(a): Obowiązkiem państwa nie jest opiekowanie się ludźmi wbrew ich woli. Ale ludzie są głupi, chyba żeśmy to ustalili. Obywatele są, owszem, mądrzy. I cnotliwi. Ludzie są głupi. Niektórzy z nich są tak głupi, że nawet do wyborów nie chodzą. Jak to ujął pewien rysownik komiksów (znany): "jakoś nigdy nie trafiam w czas". W ten sposób nowoczesna demokracja załatwia problem korwinistycznego "menelstwa". 0bcy Astronom napisał(a): ErgoProxy napisał(a): Już Galton, krewny Darwina, zauważył, że uśrednianie w ciemno prowadzi do zaskakująco trafnych diagnoz w prostych sprawach.
Wybór między centrum a ekstremą, między lewicą a prawicą, między nudą a klownadą, między cnotą a zjanukowyczeniem jest prosty. Nie wiem czy zrozumiałem, mógłbyś powiedzieć o co chodzi konkretnie? Ale tego się nie da prościej. W polityce nie ma prostszych dróg nawet dla m... ciachciachciachciachciach0bcy Astronom napisał(a): A teraz tak.
Korwin chce normalności. Co to jest normalność możnaby zapytać - no według mnie normalnośc jest wtedy kiedy jedyne ograniczenia jakie masz dotyczą krzywdzenia innych ludzi. Dla mnie nienormalne jest to, że ktoś dorosłemu facetowi mówi co ten ma jeść i skąd.
Dla mnie to nienormalne, że jezeli moja sąsiadka będzie biedna i będzie robić kanapki aby sobie dorobić i ja od niej takie kanapki będe kupował to ona za to trafi za kratki.
Dla mnie nienormalne jest to, że obca osoba mówi mi jakie ja w moim domu mam mieć żarówki.
nienormalne jest dla mnie to, że sam nie mogę zdecydować jak mam inwestowac w swoją przyszłość, ile i gdzie mam przeznaczać moje pieniądze które będa inwestycją w moja przyszłość.
Dla mnie nienormalne jest to, że ktoś mi mówi czego ma się uczyć moje dziecko.
Panstwo korwina jak dla mnie to jedyne normalne państwo - nie może być tak, że nie moge rorbić czegoś co bym chciał robić tylko dlatego, że być może sobie zaszkodzę. To jest nienormalne. Wiesz Pan, czytałem taką książkę Petera Biddlecombe'a, "Podróże z teczką". Peter Biddlecombe jest biznesmenem, czyli człowiekiem który ekonomię, żywą tkankę korwinizmu, zna od podszewki. Jest o człowiekiem bywałym w świecie, od Japonii po Sierra Leone. Właśnie, Sierra Leone. Otwieram jego książkę (seria "Obieżyświat", w tej samej serii "Z nurtem Amazonki" Joe'go Kane'a) na stronie 145, gdzie czytamy: Cytuj: A przecież wszędzie wokół są diamenty, które nawet według de Beersa należą do najlepszych jakościowo na świecie. I prawie wszyscy nimi handlują. W innych krajach afrykańskich musicie całymi dniami jechać przez pustynię, zaprzyjaźnić się z lokalnymi kacykami, żeby zdobyć odrobinę złota czy diamentów. We Freetown ludzie zaczepiają was na ulicy, kelnerzy podchodzą w restauracjach - i oferują te szlachetne kamienie. Bankierzy i policjanci noszą w kieszeniach marynarek maleńkie filcowe torebki pełne diamentów. Nawet urzędnicy rządowi i ministrowie będą wam je usiłowali sprzedać.
Właśnie dlatego panuje w państwie taki bałagan. Zamiast mieć dobrze zorganizowany, odpowiednio nadzorowany rynek diamentów cały kraj to jeden wielki nieefektywny, chaotyczny przemyt. Kontrola złóż w Komo i Tongo prawie nie istnieje. Wypłukiwanie kamieni jest w Sierra Leone równie popularne jak rybołówstwo. Wedle szacunków, z Kenemy, Koho i Bo, diamentowego trójkąta, co roku eksportuje się nielegalnie do Liberii, Burkina Faso i na Wybrzeże Kości Słoniowej urobek wartości stu milionów dolarów. Koniec, kropka, punkt. Otóż, proszę Pana: jest na świecie coś takiego, co się nazywa kultura. Kultury Pan nie obliczysz. Kultury Pan nie zaprojektujesz. Kultury, jaką byś Pan nie obmyślił, nie narzucisz. Kultura jest owocem długiego, bolesnego procesu historycznego. Eksperyment z odgórną, przyspieszoną inkulturacją ludzi dzikich (wiesz Pan, do kogo piję, prawda?) skończył się w ten sposób, że ludzie szlachtowali się maczetami. (Konkretnie, Australijczycy szarpnęli się na coś takiego w Papui.) Inny taki eksperyment, pół tysiąclecia temu w Paragwaju, skończył się w ten sposób, że ludziom nie chciało się robić. (Konkretnie, Hiszpanie cywilizowali tam Guaranów.) Istnieją na świecie dwie wydolne kultury, potencjalnie zdolne zapewnić nam szczęście i dobrobyt. Ta którą mamy za oknami i japońska. Przy czym japońska, oczywiście, posiada już sporą dozę elementów naszej (zwesternizowana jest). Może doszlusuje do tej pary jeszcze kultura chińska, kiedy przestanie traktować swoich chłopów jak zdehumanizowane robociki do pakowania kart Piatnika w pudełka. Nie wiem jak dla Pana, ale dla mnie wytworem kultury są również prawo i biznes. Ergo: to co mamy, działa najlepiej, jak się da. Jeśli chcesz Pan reformować, proszę bardzo: drobnymi kroczkami. Historia działa w skali stuleci i tysiącleci. Ale nie szybciej. I to w zasadzie tyle. Jeżeli mi Pan ZAPŁACISZ 153 PLN (cena nie podlega negocjacjom) przeklepię Panu, a też i forumowiczom, cały rozdział o Sierra Leone. Warto poczytać. 0bcy Astronom napisał(a): Pozdro! Ano zdrowia, zdrowia.
|
| Cz mar 06, 2014 19:21 |
|
 |
|
Hosi
Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17 Posty: 1188
|
 Re: Korwinizm wydzielony
ErgoProxy napisał(a): Nadto, nie bardzo rozumiem przeciwstawiania interesów ogółu "temu, co można ugrać dla siebie". Ma ono sens tylko wtedy, kiedy wyborca nie korzysta z dobra wspólnego, bo nie może; kiedy jest ono zawłaszczone przez kogoś do wyłącznego użytku.
Kwestia dotyczyła:czym się kieruje bezkszałtna masaNo własnie: Czym się kieruje zwyczajny wyborca? Dobro wspólne= nikt nie ma jakichkolwiek przywilejów,tzn:rząd nie subsydiuje żadnej z grup,a to z kolei przekłada się sprawiedliwość dla wszystkich. Dobro dla siebie = hutnicy chcą,piekarze chcą,górnicy chcą,matki chcą, itd. Jezeli wyborca głosuje na partie obiecanki cacanki to nie kieruje się de facto dobrem wspólnym,czyli sprwiedliowscią dla wszystkich,tylko chce ugrac coś dla siebieRóznica w motywach zasadnicza. Wniosek: Korwinista optuje za dobrem wszystkich obywateli,a socjlaisci tacy jak ten tutaj na zapełnieniu własnego brzucha. Aha: Czytanie ze zrozumieniem to podstawa Cytuj: Ty po prostu nie wiesz, co to jest republika, że wymaga ona od swoich obywateli czegoś takiego jak cnota i w związku z tym opluwasz naszą własną, polską historię i tradycję (i nie tylko polską). Rzygać się chce.
[i] A wiec userze...rzygaj Ale: Do konkretów poproszę, tzn gdzie i w jaki sposób opluwam własną,polską historię i tradycję i nie tylko. I zeby mi tu nie było żadnej projekcji,tylko konkretne cytaty.
|
| Cz mar 06, 2014 19:22 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|