Padł. Ale tego nie przyjmiesz teraz, bo jesteś na etapie wyobrażania sobie, że Ziemia ma 6000 tys. lat.

Bóg, w rzeczy samej, kieruje się miłoscią. Rozumna miłością. Teza przecząca jest bezpodstawna dla wierzących. A niewierzący nie mają żadnych podstaw do oceny, gdyż fakt odrzucenia Boga uniemożliwia im relację z Bogiem.

Sprytne, prawda?

To zaden argument co napisales.
Argument o BOZEJ milosci nie pada dlatego ze JA nie sobie cos wyobrazam.. Cos ci sie chyba pomerdalo..
Za tym kryje sie cos powaznego a nie ludzkie wyobrazenie.

Bo to wymaga duchowego rozeznania, ktorego niewierzacy nie maja.
Cialo moze komunikowac sie jedynie z cialem i nie ma wejrzenia w Ducha.
Czy to jest sprytne? Raczej wielkie. Bo Duch goruje nad cialem.

Oczywiście. Pada dlatego, że tak świadczy Biblia. Poza tym mowa nie o argumencie (bo żadnego nie było) a tylko poglądzie.

Biblia mowi, ze Bóg nie kocha, ze jest zly, ze to co robi dla ludzi, to wbrew ludziom, na ich szkode? Naprawde?
To moze jakis werset dla potwierdzenia..?

Przecież podałem. Jest napisane, że w danym momencie Bóg darzył życzliwością tylko jedną rodzinę. Logicznie wychodzi, że innych co najmniej nie lubił. Zapewne nienawidził. Jego postępowanie - wymordowanie całej ludzkości - to potwierdza.

Odżizas. Należało dopuścić się ludobójstwa, żeby można było zamordować człowieka, wskutek czego spełnione zostały wymogi Prawa...? Taki sposób postępowania rodzi pytanie o poczytalność Prawodawcy, serio.

Nawiasem mówiąc, popisałem się myśleniem ahistorycznym. Wojny wynikają przecież z pomieszania języków, którego Bóg dopuścił się dopiero po potopie. Dopuścił się tego, żeby ludzie Go nie dopadli w Niebie. A zatem mamy zbrodnię polityczną podyktowaną strachem przed własnymi tworami...

Kurka. Co takiego strasznego jest w człowieku czego brak Szatanowi?

A moze jest powod dlaczego tylko Noego wybral? Moze musial? Dla dobra ludzkosci?
Wiem, ze pisze zagadkowo i nie wyjasniam wiec to zaden argument, ale zobacz jest tak wiele rzeczy, ktorych nie wiemy a tak latwo oceniamy postepowanie 2 czlowieka nie mowiac juz o Bogu - nie znajac powodow ich postepowania, nie znajac argumentow.
Wszystko sie zmienia jak sie dowiadujemy DLACZEGO..
Wszyscy jestesmy w wielu dziedzinach ignorantami dlatego tak bardzo wazne jest by zaufac Bogu, ze On wie lepiej, nawet jesli my w danym momencie i chwili (a cale nasze zycie w stosunku do wiecznosci to tylko mala chwila) nie umiemy tego zrozumiec i wytlumaczyc dlaczego tak sie stalo.

A czy Bóg czasem nie kierowal sie zasada cel uswieca srodki - w stosunku do Siebie Samego?
Bo celem bylo zbawienie ludzi a srodkiem do tego smierc Pana Jezusa na krzyzu. Czyli zeby zbawic czlowieka Bóg umarl za stworzenie. Wladca za slugi, Krol za poddanych, Stworca za stworzenie..
O jakim ludobojstwie piszesz zeby spelnic wymogi prawa Ergo?? Jakie wymogi?
Widzisz w jednosci sila - nie tylko w czynieniu dobra ale takze w czynieniu zla. Wiec byc moze byl sens pomieszania ludzkich jezykow?
A myslisz dlaczego Bóg wygnal Adama i Ewe z raju po tym jak zgrzeszyli...?
Moze powodem bylo to, ze gdyby w tej upadlej grzesznej naturze - zjedli owoc z drzewa zycia to nigdy nie mogliby odwrocic swojej sytuacji? Moze na zawsze musieliby zostac w tym stanie?
Tak latwo wyrokowac, nie znajac powodow, gdy nasza wiedza jest tak waska i wycinkowa..
To taka arogancja i pycha wymachiwac piescia w stosunku do Boga, ze nie zrobil czegos co ja bym chciala, oczekiwala i spodziewala sie, ze POWINIEN uczynic. Podobno wykorzystujemy nasz umysl w zaledwie 10% a czlowiek mysli ze ma odpowiedzi na wszystkie pytania?? fiu fiu.. Czy to nie glupota tak myslec?

Pytasz: "Co takiego strasznego jest w człowieku czego brak Szatanowi?"
Mysle, ze przerazic szatana moze to, ze czlowiek ma caly czas SZANSE, OKAZJE, MOZLIWOSC, LASKE by przyjac zbawienie, a szatan juz nie..
W tym celu moze jedynie stosowac triki, sztuczki, zwodzenia i niestety wielu pada jego pulapkom i zasadzkom.
Jedną z nich jest pycha by miec odpowiedz na wszystko, by myslec, ze moga oceniac Boga i nie bedac przy stworzeniu krytykowac Jego drogi i postepowanie wobec czlowieka..

Gdyby Bóg uświęcał środki dla celu, toby anulował Swoje Prawo i napisał je od nowa, żeby nikt nie musiał cierpieć i umierać dla jego wypełnienia. Zresztą! gdyby On uświęcał środki dla celu, toby "zwinął niebo jak księgę" objawiając ludziom Siebie, Swoją chwałę i Swoje dobro, tak że nikt nie miałby już wątpliwości, komu służyć.

A jednak Bóg się chowa i tajemnice robi.

Poza tym: na miłość Boga. O czym jest mowa? O potopie. Było to ludobójstwo? Było. A Maja Nowak się pyta...

Ba. Maja Nowak na pytanie, czego Bóg się lęka w człowieku, odpowiada: Szatan lęka się człowieka, bo... Halo, tu Ziemia. Pytanie było o Boga. Łapiemy kontakt?

Wszechmocny Bóg... musiał? Tzn. nie umiał lepiej?



To prawda.



To prawda. Dlatego właśnie pochopnym jest zakładać, że robi wszystko z miłości tylko dlatego, że miło jest nam tak myśleć.

Po namyśle: w gruncie rzeczy Bóg zachowuje się raczej tak, jakby sądził, że miłością można naprawić wszystko, co zniszczył w napadzie gniewu. Czytając Biblię począwszy od Genesis mam wrażenie, że opowiada ona historię Boga raczej rozczarowanego ludźmi. Zauważmy, że Bogu podobało się stworzenie (i widział Bóg, że to było dobre) a dopiero o człowieku wyraził się z dezaprobatą i jego jedynie wydziedziczył, choć uprzednie poddanie owemu pod władanie reszty biosfery zaskutkowało, jak mnie na forum pouczono, tym, że przybiera ona znane nam formy wzajemnie krwiożercze, podstępne i szkodliwe, a praca jest konieczna i ciężka. Obrażony Bóg przez jakiś czas nie odzywa się do człowieka, po czym jednak musi interweniować, gdy człowiek wynajduje morderstwo. Co ciekawe: Bóg odzywa się nie do reszty ludzi, którzy muszą sobie jakoś radzić z wątpliwościami czy ten cały pobyt w raju im się nie przyśnił (a właśnie: czy koncepcja amnezji po wyjściu z Raju jakoś kłóciłaby się z judaizmem bądź chrześcijaństwem?) i czy istotnie istnieje ktoś jeszcze oprócz nich, tylko do mordercy. Jeszcze dalej Bóg zabija prawie całą ludzkość, potem znów niszczy jej najambitniejszy plan. Ludzie wyraźnie niepokoją Boga, już ich nie rozumie, dlatego zaczyna zawierać pakty z mniejszymi zbiorowościami, z których podstawową jest rodzina. U podstaw leży jednak wyjątkowo brudna gra: Noe może zawrzeć przymierze w imieniu całej ludzkości tylko dlatego, że cała ludzkość będzie faktycznie jego progeniturą, ponieważ wszystkie inne rodziny i grupy krewniacze zostały eksterminowane.

Biedna ta Biblia!
Mam ochotę zapytać się wszystkich stron dyskutujących, dlaczego dyskutujecie ze swoimi poglądami i wyobrażeniami, które przypisujecie Pismu św.?
Nie znęcajcie sie nad Słowem Bożym!
Chrześcijańska biblistyka juz wypracowała zasady poprawnej egzegezy tekstów Pisma św.
Poznanie języka biblijnego, tego obrazowego, wyobrażeniowego i literackiego - po prostu ludzkiego jest podstawowym obowiązkiem każdego, kto do ręki bierze Pismo św., kto chce publicznie dyskutować, a najbardziej, gdy chce mu cokolwiek zarzucać.
W wielu wydaniach Biblii pod tekstem umieszczone są naukowe komentarze, ułatwiajace rozeznanie się w tym temacie, np. co do zasięgu potopu i jego sensu, co do wieży Babel i pomieszania języków itd.
Od tego trzeba zaczynać dyskusję!