| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Korwinizm wydzielony
Johnny99 napisał(a): Po prostu dla niego fakt, że komuś coś "uwłacza" nie jest wart namysłu, trzeba mówić prawdę i myśleć logicznie, a nie zastanawiać się, czy się kogoś czasem nie obraziło. "Prawde" rozumiesz chyba jak prawde korwinowska? Chyba ze ty tez zyjesz w innej rzeczywistosci niz ja. Jak to bylo? "Nic o nas bez nas". Zapewniam ciebie, ze kobiety maja dosyc, zeby mezczyzni decydowali co im, kobietom, wolno i uchodzi i powinny, a co nie. Johnny99 napisał(a): Wątpliwe, by JKM uważał, że "kazda kobieta jest a priori mniej inteligentna od najglupszego mezczyzny". Po prostu wg niego polityka (tak, jak i praca) to domena mężczyzn, głównie zresztą dlatego, że mężczyźni po prostu bardziej chcą się tym zajmować, większość kobiet się takimi rzeczami nie interesuje. A kto zdecydowal, ze polityka i praca zarobkowa nie interesuje kobiet? Korwin-Mikke? Kobiet nie interesuja meskie przepychanki towarzyszace i pracy i polityce. Kobiety interesuje skutecznosc. Ja widze na codzien jak wyglada praca wsrod mezczyzn. Mnie te zabawy, kto jest wazniejszy i kto ma prawo decydowac, nie bawia. Praca ma byc zrobiona i koniec. A o inteligencji kobiet - drobny kwiatek Cytuj: Kobiety nie mogą być zbyt inteligentne – dba o to mechanizm Ewolucji Naturalnej. Inteligentna istota nie wytrzymałaby przebywania przez dłużej niż godzinę dziennie z paplającym dzieckiem! Dlatego właśnie (i nie tylko dlatego) mężczyźni nie lubią wiązać się z kobietami inteligentnymi: instynktownie chcą, by ich dzieci miały dobrą opiekę. Źródło: blog, 19 sierpnia 2009 http://pl.wikiquote.org/wiki/Janusz_Korwin-MikkeJohnny99 napisał(a): Trzeba też pamiętać, że u Korwina "prawo wyborcze" w ogóle ma zupełnie specyficzne znaczenie, bo przecież on chce znieść demokrację  O ile sobie przypominam, w jego systemie dopuszcza się co najwyżej istnienie skąpego parlamentu, którego jego jedynym zadaniem byłoby uchwalanie podatków. Jasne jest, że skoro pracują przede wszystkim mężczyźni, to i przede wszystkim mężczyzn dotyczyłyby podatki, a więc i "prawo wyborcze" (co istotne: Korwin wprost podkreślał, że PRACUJĄCE kobiety również miałyby prawo wyborcze!). No wlasnie. mezczyzni pracuja i placa podatki, wiec i mezczyzni maja prawo o tych pieniadzach i ich wydawaniu decydowac. Te nieliczne pracujace kobiety maja siedziec cicho. Te liczne kobiety harujace w domach za darmo - tez. Czy mysmy juz tego przez stulecia nie przerabiali? Zreszta nie chodzi tu tylko o kobiety. Co powiesz na te wypowiedz? Dla mnie takie osoby sa szkodliwe spolecznie. Moze Korwin-Mikke (i jego zwolennicy) uwaza sie za geniusza, ale jest to geniusz pokroju najgorszych zapatrzonych w siebie zbrodniarzy. Jedyna roznica to to, ze on (jeszcze) nie jest przy wladzy.
|
| So mar 08, 2014 12:06 |
|
|
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Korwinizm wydzielony
Kael napisał(a): "Prawde" rozumiesz chyba jak prawde korwinowska? Oczywiście, prawdę taką, jak on ją widzi  Cytuj: Zapewniam ciebie, ze kobiety maja dosyc, zeby mezczyzni decydowali co im, kobietom, wolno i uchodzi i powinny, a co nie. Ale przecież nawet w tych cytatach masz napisane, że on nie będzie kobietom niczego zabraniał  Cytuj: A kto zdecydowal, ze polityka i praca zarobkowa nie interesuje kobiet? Korwin-Mikke? Nikt. Tak po prostu jest. Oczywiście, w normalnym społeczeństwie, tj. np. takim, w którym przede wszystkim nie ma POTRZEBY, żeby kobiety pracowały. Cytuj: Kobiety interesuje skutecznosc. Ja widze na codzien jak wyglada praca wsrod mezczyzn. Oczywiście - ale nie żyjesz w społeczeństwie korwinowskim. Wielu ludzi popełnia ten błąd - tezy Korwina, które on wygłasza w kontekście społeczeństwa "normalnego", podpina pod tą rzeczywistość, która funkcjonuje dzisiaj. Cytuj: A o inteligencji kobiet - drobny kwiatek No ale tam przecież nie ma stwierdzenia, że "każda kobieta jest mniej inteligentna od najgłupszego mężczyzny". Cytuj: No wlasnie. mezczyzni pracuja i placa podatki, wiec i mezczyzni maja prawo o tych pieniadzach i ich wydawaniu decydowac. Te nieliczne pracujace kobiety maja siedziec cicho. No właśnie nie - napisałem o tym. Cytuj: Te liczne kobiety harujace w domach za darmo - tez. Jak to "za darmo"? W zamian za to ich mężowie je utrzymują. Cytuj: Zreszta nie chodzi tu tylko o kobiety. Co powiesz na te wypowiedz? A co mam powiedzieć? Cytuj: jest to geniusz pokroju najgorszych zapatrzonych w siebie zbrodniarzy. Nie uważam Korwina za geniusza, ale też nie widzę niczego "zbrodniczego" w tej wypowiedzi  Jest ona zapewne "obraźliwa" wedle dzisiejszych kategorii, ale, jak już mówiłem, Korwina to nie interesuje.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| So mar 08, 2014 12:15 |
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
 Re: Korwinizm wydzielony
KaelOdpowiem na razie na 2 post - na pierwszy odpowiem jak bede miał ciut więcej czasu  Cytuj: Owszem, pan Korwin-Mikke kobietom "pracowac nie zabrania". No to o co chodzi i dlaczego to stwierdzenie jest w cudzysłowiu / cudzysłowie? Korwin jest za wolnością jednostki - obecnie wiele kobiet pracuje nie dlatego, że chce ale dlatego że musi bo inaczej byłyby biedne. A możesz podać konkretnie... bo ja też moge powiedzieć, że wszytscy potwierdzają to co mówi korwin tu masz źródło www.google.plNo lepiej jest dawać konkrety a nie linki do tysiąca wypowiedzi z czego o kobietqach jest z 10 i jeszcze niewiadomo o który ci chodzi bo wszytski są rozsądne i po prostu może któregoś nei rozumiesz i teraz ja się mam domyślac który mam ci wytłumaczyć. Cytuj: Dlatego chyba nienormalne kobiety moglyby na niego glosowac. No ja bym powiedział wręcz przeciwnie ale kłucić się o coś takiego to bezsens  Cytuj: I dlatego on chce kobietom odebrac prawo do glosowania. Dla niego kazda kobieta jest a priori mniej inteligentna od najglupszego mezczyzny. Niby dlaczego? Po pierwsze Korwin chce odebrać prawo do głosowania 99% osobom a nie tylko kobietom. Stwierdzenie że "korwin chce odebrać prawo wyborcze kobietom" to tak jakbyś ty powiedział, że wszystkie dzieci z kalsy mają za kare zadanie dodatkowe dlatego że było głośno a ja bym powiedział, że dziewczynki za kare dostały dodatkowe zadanie za to że cała klasa była głośno. Po drugie stwierdzenie, że wszytskie kobiety są głupsze od najgłupszego mężczyzny jest bardzo nietrafne bo najgłupsi mężczyźni też nie mieliby prawa głosu - co więcej, normalni i mądrzy tez by go nie mieli - prawo głosu miałyby jednostki wybitne a nie każdy. http://www.youtube.com/watch?v=3zGa7vzVcIUPosłuchaj tego - co prawda mówi to pan Wojtek, ale ma on tu pogląd tożsamy z Korwinem. Po trzecie poza tym nawet dla potrzeb dyskusji zakładając, że tylko kobietom zostałoby odebrano wyborcze prawo głosu to dlaczego miałoby to znaczyć że są głupsze od mężczyzn? Kobiety ze swojej natury się nie interesują polityką a mężczyźni już tak. Ja nawet osobiście przeprowadziłem eksperyment - co prawda na małej grupie ludzi ale ani jedna kobieta nie odpowiedziała mi dobrze na ani jedno pytanie odnośnie polityki, ekonomi czy gospodarki za to około co 2 facet odpowiadał poprawnie. No moja próba była bardzo mała ale jednak coś uzmysławia - ani jedna kobieta nie odpowiedziała dobrze jaka jest różnica między lewicą a prawicą - za to gdzieś 1 na 3 facetów odpowiadał dobrze - ani jedna kobieta nie odpowiedziała dobrze na pytanie czy małą inflacja jest dobra czy zła! Za to prawie każdy facet odpowiedział dobrze - ani jedna kobieta nie odpowiedziała dobrze na pytanie co to znaczy że szkoła jest bezpłatna - za to około co 2 facet odpowiedział dobrze. Kobiety ze swojej natury się tym nei interesują a faceci już tak. Poza tym Korwin chce odebrać prawo bierne a nie czynne kobiet - jesli jakas kobieta się będzie np interesowała i znała na ekonomii i będzie chciala się dostać do parlamentu będzie miała normalne prawo o ubieganie aby się tam dostać. Cytuj: Moje doswiadczenie (30 lat wsrod prawie samych mezczyzn) jest nieco inne Jezeli ktos ma wizje swiata odbiegajace tak diametralnie od moich zyciowych doswiadczen i chce mnie wtloczyc w swoj wymyslony swiat,..... Swój wymyślony świat? No nie wytrzymam, zobacz sobie proszę ten filmik: Cholera filmik nie działa  Ale esencja jest prosta - zapamiętaj sobie to zdanie - Korwin NIE wymyślił wolności. Cytuj: ... to mam prawo uwazac go za (nie)szkodliwego maniaka. A jego idee sa wedlug mnie wlasnie kompletnie nie powiazane ze swiatem, ktory znam z autopsji. No wiesz, jakbyśmy żyli 10 lat jako wnieolnicy niemieccy i ktoś by ci powiedział że możemy być wolni to też byś powiedział, że te idee sa wedlug mnie wlasnie kompletnie nie powiazane ze swiatem, ktory znam z autopsji.To że regularnie cię ktoś niewoli i okrada to uwolnienie się od przemocy jest złe bo jesteś do niej przyzwyczajony? Cytuj: Takze te o gospodarce, zyciu spolecznym itp. Co? Które prawo gospodarcze jest inne niż te głoszone przez korwina. Czy uważasz że inflacja jest dobra? czy uważasz że placa minimalna poprawia stan gospodarki i nie wpływa na bezrobocie? czy uważasz, że możliwośc decydowania o sobie przynosi straty w gospodarce? czy uważasz że minimalna ilośc przepisów utrudnia życie ludzi? czy uważasz, że im więcej wieźmie ci państwo tym będziesz bogatszy? czy uważasz, że żeczy bezpłatne panstwowe są tańsze od prywatnych? Pozdro
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| So mar 08, 2014 13:21 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Korwinizm wydzielony
Johnny99 napisał(a): Cytuj: A kto zdecydowal, ze polityka i praca zarobkowa nie interesuje kobiet? Korwin-Mikke? Nikt. Tak po prostu jest. Oczywiście, w normalnym społeczeństwie, tj. np. takim, w którym przede wszystkim nie ma POTRZEBY, żeby kobiety pracowały. No to inaczej. Prosze podac przyklad takiego "normalnego" spoleczenstwa w dzisiejszym swiecie. Albo w jakiejs niezbyt odleglej przeszlosci, zeby to nie byly bajki pt "dawniej to swiat byl w porzadku". Ja znam takie "normalne" (w pojeciu mezczyzn) tu, gdzie mieszkam. Jeszcze pokolenie moich rodzicow tak zylo "normalnie", a i czesc z mojego pokolenia. Glownie dlatego, ze nie mialy zadnego zawodu, albo uwazaly, ze majac meza, nalezy "o niego dbac" (albo im to maz badz tesciowa wbili do glowy) Kobiety pracowaly w domu: dbanie o meza (najwazniejsze!): czysto, wyprane, wyprasowane i podane do stolu, a potem na paluszkach, bo maz po ciezkiej pracy zarobkowej zasluzyl na drzemke. Dbanie o dzieci: j/w plus pilnowanie odrabiana lekcji, wstawanie do chorych dzieci (maz musi byc wypoczety bo jutro bedzie zarabial pieniadze - pracowac to zona tez bedzie, ale to "sie nie liczy") i cala reszta. W koncu wyksztalcenie to nie tylko odrobione lekcje. Dbanie o chorych rodzicow i tesciow, no bo przeciez opieki potrzebuja a zona "jest w domu i nie pracuje". I oszczedzanie pieniedzy tak, zeby maz nie zauwazyl, bo poczuje sie dotkniety w swojej dumie, ze "jego zona pracowac nie musi". A jak chciala kupic cos dla siebie, albo dla domu, to albo zebrala u meza, albo miala wywalczone kieszonkowe, albo zarabiala na czarno najczesciej u kogos, kiedy "miala wolne", czyli maz w pracy a dzieci w szkole. I malo ktora byla zachwycona taka sytuacja. No, ale to moze jednak nie jest ten "normalny" swiat wedlug Korwina? A polityka to jak wiemy: rodzaj sztuki rządzenia państwem, której celem jest dobro wspólne. http://pl.wikipedia.org/wiki/PolitykaTo ja bym chciala jednak miec jakis wplyw na to dobro WSPOLNE. Chyba ze chodzi tylko dobro MEZCZYZN. to prosze sobie zrobic swiat bez kobiet i samemu po sobie sprzatac! Johnny99 napisał(a): Cytuj: Kobiety interesuje skutecznosc. Ja widze na codzien jak wyglada praca wsrod mezczyzn. Oczywiście - ale nie żyjesz w społeczeństwie korwinowskim. Wielu ludzi popełnia ten błąd - tezy Korwina, które on wygłasza w kontekście społeczeństwa "normalnego", podpina pod tą rzeczywistość, która funkcjonuje dzisiaj. A znasz inna? Czy moze wierzysz, ze Korwin jak paru innych "cudotworcow" w przeszlosci, pstryknieciem palcami na te SWOJ raj zafunduje? Ja mam nadzieje, ze nigdy nie bedzie mial nawet szansy, zeby zaczac probowac. Albo polityk wie jak swiat funkcjonuje i liczy sie za calym spoleczenstwem, albo nalezy go trzymac jak najdalej od wladzy. Juz dosyc prob w historii mielismy ze zbawcami roznej masci. Johnny99 napisał(a): Cytuj: Te liczne kobiety harujace w domach za darmo - tez. Jak to "za darmo"? W zamian za to ich mężowie je utrzymują. To odwrocmy te zabawe: chcialbys byc na utrzymaniu swojej zony? Sprobuj i napisz dlaczego ci sie to podobalo, a dlaczego nie. A jezeli twoja zona, ktora na ciebie i dzieci pracowala zachoruje, zejdzie z tego swiata, badz odejdzie do kogos z kim bedzie mogla porozmawiac np o problemach w pracy, badz o czyms inteligentniejszym niz choroby dzieci, to co zrobisz? Swiat moze ciebie nie potrzebowac. Bo jakas polityk a wymysli, ze mezczyzni jak chca pracowac (a przeciez im wolno, oczywiscie) to niech bierze te prace, ktorej zadna kobieta nie tknie. Za pieniadze jakie jej kobieta zaplaci. Zawsze najlepiej odwrocic punkt widzenia i sprobowac popatrzec na to od tej drugiej, rownoprawnej strony. Johnny99 napisał(a): Cytuj: Zreszta nie chodzi tu tylko o kobiety. Co powiesz na te wypowiedz? A co mam powiedzieć? Cytuj: jest to geniusz pokroju najgorszych zapatrzonych w siebie zbrodniarzy. Nie uważam Korwina za geniusza, ale też nie widzę niczego "zbrodniczego" w tej wypowiedzi  Jest ona zapewne "obraźliwa" wedle dzisiejszych kategorii, ale, jak już mówiłem, Korwina to nie interesuje. Ale mnie tak, gdyby to Korwin mial ustalac jak ma wygladac moj dzien codzienny. 0bcy_astronom napisał(a): KaelOdpowiem na razie na 2 post - na pierwszy odpowiem jak bede miał ciut więcej czasu  Cytuj: Owszem, pan Korwin-Mikke kobietom "pracowac nie zabrania". No to o co chodzi i dlaczego to stwierdzenie jest w cudzysłowiu / cudzysłowie? Korwin jest za wolnością jednostki - obecnie wiele kobiet pracuje nie dlatego, że chce ale dlatego że musi bo inaczej byłyby biedne. A dlaczego bylyby biedne? Ty moze masz jakis przyklad na idealny egzystujacy swiat, gdzie kobiety nigdy biedne nie byly bez pracy? 0bcy_astronom napisał(a): Kobiety ze swojej natury się nie interesują polityką a mężczyźni już tak. Nie interesuja sie polityka w takiej postaci, jak uprawiaja ja mezczyzni. Interesuja sie za to jak najbardziej "dobrem wspolnym", bo dotyczy to ich i ich dzieci. Nie wiem jak tam u ciebie ze znajomoscia klasyki. Drobny cytat z mojej ulubionej lektury Cytuj: O swoją biedę nie stał, chłop zdrowy, to byle miał dach nad głową, więcej mu nie potrza, o dzieciskach niech kobieta zabiega, ale sama czysta krzywda go piekła kiej ogień i rosła wciąż, rozrastała się w nim niby ta parząca pokrzywa http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/ ... -zima.htmlA jak sprzedal ostatnia krowe i przepil, to jeszcze nawrzeszczal na Hanke, ze ta od ojca jedzenie dla dzieci przyjela. Bo miala "zabiegac" jak chce, ale zeby jego dumy na uszczerbek nie narazac. Na marginesie: Hanka zaczela od zarabiania na siebie, dzieci i (wtedy jeszcze) Antka, ktory "cierpial" od, tak, tak ... pracy zarobkowej - przedzenia dla organisciny. 0bcy_astronom napisał(a): Cytuj: Moje doswiadczenie (30 lat wsrod prawie samych mezczyzn) jest nieco inne Jezeli ktos ma wizje swiata odbiegajace tak diametralnie od moich zyciowych doswiadczen i chce mnie wtloczyc w swoj wymyslony swiat,..... Swój wymyślony świat? No nie wytrzymam, zobacz sobie proszę ten filmik: Cholera filmik nie działa  Ale esencja jest prosta - zapamiętaj sobie to zdanie - Korwin NIE wymyślił wolności. A co ma wolnosc do wypaczonej wizji swiata wedlug Korwina (i innych mezczyzn, jak widze...)? Wolnosc dotyczy kazdego czlowieka. Nie tylko mlodych, zdolnych i wyselekcjonowanych przez jakiegos polityka mezczyzn. Zyj i daj zyc innym. Tak jak oni chca, a nie tak jak tobie sie wydaje, ze oni powinni, zeby tobie humoru nie psuc. Zlota zasada jest ciagle najlepszym pomyslem na wolnosc. 0bcy_astronom napisał(a): Co? Które prawo gospodarcze jest inne niż te głoszone przez korwina. Czy uważasz że inflacja jest dobra? czy uważasz że placa minimalna poprawia stan gospodarki i nie wpływa na bezrobocie? czy uważasz, że możliwośc decydowania o sobie przynosi straty w gospodarce? czy uważasz że minimalna ilośc przepisów utrudnia życie ludzi? czy uważasz, że im więcej wieźmie ci państwo tym będziesz bogatszy? czy uważasz, że żeczy bezpłatne panstwowe są tańsze od prywatnych?
Pozdro Uwazam, ze spoleczenstwo moze przezyc tylko jako calosc. Kazdy indywidualista kiedys sie swoim bogactwem zapcha a bez spoleczenstwa - umrze. Moze jest to cel Korwina - spoleczenstwo (mlodych i zdrowych) nadludzi, ktorzy przezyli sami i sami decyduja o tym, jakie prawa przysluguja im, a jakie obowiazki innym, ale ja mam dosyc takich eksperymentow. Pokaz mi choc jeden podobny, ktory sie dobrze skonczyl. Najpozniej, kiedy sie Korwin rozchoruje, to albo odda sie rece lekarek i pielegniarek, albo popelni samobojstwo. I wtedy bedzie ok, bo kobiety sa od pielegnowania chorych mezczyzn i spelniania ich zachcianek? Problem polega na tym, ze ty widzisz tylko swoja strone: twoich wydatkow z twoich ciezko zapracowanych (czym?) pieniedzy. Ale zebys ty mogl te swoje pieniadze zapracowac, to ktos musi chciec za twoja prace zaplacic. Ty chcesz zarabiac duzo, zebys mogl utrzymac swoja zone (mam nadzieje, ze na kosmetyki i inne fatalaszki plus rozwoj intelektualny, zebys mogl z nia nie tylko o kupkach dzieciecych pogadac, nie bedziesz jej szczedzil pieniedzy? - w koncu twoja zona swiadczy o tobie) i osmioro dzieci, ktore moga chorowac na katarki, albo na choroby wymagajace drogich lekow i dlugotrwalej rehabilitacji - wszystko placisz sam, przypominam). No wiec ty chcesz zarabiac duzo a placic malo. Wiec i inni chca tego samego: tobie zaplaca malo, bo i tak masz zbyt wygorowane ceny. Przeciez to sa ich pieniadze i oni tez maja swoje wydatki! Ludzie: popatrzcie na to od drugiej strony. Nie od strony mlodego, zdrowego i obdarzonego intelektem na tyle, zeby zdoby zawod i zarabiac (kokosy)! Od strony urodzonego w biednym domu wsrod pieciorga rodzenstwa z chora matka i samemu z ciezka choroba!
|
| So mar 08, 2014 14:19 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Korwinizm wydzielony
Hosi napisał(a): Przykład Pinocheta i Chicago Boys czyli Friedmanowskiego modelu gopodarczego, doskonale wykazał, że dyktator w połaczeniu z fachowoscią to synteza najlepsza z możliwych
Przyjrzyjmy się zatem jakie efekty przeniosła „synteza najlepsza z możliwych”. Chicago Boys zarządzali chilijską gospodarką od puczu wojskowego w 1973 r. aż do roku 1982, kiedy to zostali pogonieni przez Pinocheta m.in. również za to kradli na potęgę (Pinochet zresztą też kradł, być może nie chciał konkurencji  ). Prawdziwym jednak powodem zakończenia tej „najlepszej z możliwych” współpracy było doprowadzenie chilijskiej gospodarki na skraj ruiny w roku 1982. Zresztą na pierwsze efekty polityki Chicago Boys nie trzeba było aż tak długo czekać. Już w 1975 r. nastąpiła pierwsza dramatyczna recesja: PKB spadło o 13%, bezrobocie wzrosło do 20 %, a płace zmalały o 1/3 w porównaniu z rokiem 1970 r. Przez praktycznie cały wyżej wymieniony okres PKB per capita Chile było niższe niż średnia dla całej Ameryki Południowej. A poziom jaki miało w roku 1970 udało się z powrotem osiągnąć dopiero w 1989, czyli na rok przed zakończeniem rządów Pinocheta. Po kilku latach wychodzenia z zapaści nastąpił drugi krach w 1982 r. , kiedy to PKB zmalało o prawie 14 %, wystąpiła hiperinflacja, a bezrobocie sięgnęło 30 % (dla porównania w roku 1973 wynosiło 4,3%). To ostatecznie wyczerpało cierpliwość Pinocheta, który zakończył współpracę z chłopakami z Chicago, a żeby ratować gospodarkę musiał dokonać szeregu nacjonalizacji zadłużonych przedsiębiorstw. Społeczne skutki wolnorynkowych eksperymentów okazały się łatwe do przewidzenia. Skorzystała niewielka część społeczeństwa około 10 %, do której trafiało w 1989 r. prawie 47% dochodu narodowego. Reszcie pozostało wegetowanie w biedzie. W 1988 r. poniżej granicy ubóstwa żyło 45 % mieszkańców Chile (w 1970 r. było to 20 %). W efekcie Chile stało się jednym z krajów o największych nierównościach społecznych na świecie. Pierwsze oznaki poprawy sytuacji gospodarczej pojawiły się w końcówce lat osiemdziesiątych, kilka lat po odejściu Chicago Boys, kiedy reżim junty wojskowej zaczynał się już chwiać i złagodził nieco swoją politykę. Okres szybkiego i trwałego wzrostu nastąpił dopiero po przywróceniu demokracji (jak widać bez demokracji nie można się jednak obejść  ) i przejęciu władzy przez centrolewicę. Wtedy również zwiększono wydatki socjalne (zachowując obecny model gospodarki), co doprowadziło do spadku poziomu ubóstwa z 45% w 1988 do 23 % w 1996 r. Po demokratycznych przemianach ostatnie ćwierćwiecze to okres największego prosperity dla Chile. To tyle o „sukcesach” gospodarczych Chicago Boys. Teraz zobaczmy jak prezentuje się bilans rządów Pinocheta. Jak podaje oficjalny raporty sporządzony na zlecenie chilijskich władz przez komisje na czele, której stał biskup Valech wynosi on. ok. 3000 zamordowany/zaginionych bez śladu, prawie 40 000 osób poddanych torturom takim jak: katowanie, gwałty (także z udziałem zwierząt), uszkodzenia ciał, wieszanie na hakach, rażenie elektrycznością, zmuszanie do oglądania egzekucji najbliższych itp., wśród osób torturowanych znajdowały się także kobiety w ciąży i dzieci, niektóre poniżej 12 roku życia (zapewne klasyczni wrogowie wolności), 960 katowni na terenie całego kraju w tym klasyczne obozy koncentracyjne jak Estadio Nacional de Chile. Do pełnego obrazu dodajmy jeszcze tysiące osób zmuszonych do emigracji i ...1,5 mld dolarów na tajnych kontach Pinocheta. Tak właśnie prezentują się największe osiągnięcia światowego korwinizmu. Jak widać rodzimi korwiniści nie ukrywają nawet,że chcieliby podobne porządki zaprowadzić w Polsce. Cytuj: Ogół wyborców to bezkształtna masa Ach te bezkształtne masy  . Otóż ogół wyborców to nie żadna bezkształtna masa tylko zbiór świadomych swoich praw jednostek, podejmujących decyzje w oparciu o własne rozeznanie i zgodnie z własnym sumieniem. Cytuj: Wielokrotnie pisałem o jakie wolnosci chodzi.Po co się tu zgrywasz? Zwracam honor. Rzeczywiście nic nie pisałeś o wolności od torturowania, mordowania czy wolności do swobodnego głoszenia własnych poglądów. Cytuj: Bo Korwinista doskonale zna ludzką naturę kolego. Poziom niezrozumienia natury człowieka u korwinistów jest porównywalny jedynie z komunistami. Nie ma się więc co dziwić, że w systemie demokratycznym obie te grupy stanowią na ogół folklor polityczny, skupiający różnej maści dziwaków i ekscentryków. Cytuj: Wystarczyło by rozbić zbrojny Majdan pd białym domem, azeby przekonac się o sile państwa demokratycznego.Operacja trwała by zaledwie kilka minut.
W dobrze funkcjonujących demokracjach nie ma potrzeby urządzać majdanów, ponieważ istnieje mechanizm zmiany władzy, która nie odpowiada społeczeństwu. Wszystko odbywa się w cywilizowany sposób bez rozlewu krwi. Cytuj: Ty albo nie rozumiesz, albo się zgrywasz. Pasazęr może jedynie powiedzieć:panie kapitanie popłyń Pan do Indii. Czy powierzyłbyś grupie, czy nawet przedstawicielom pasazerów ustalenie kursu do Indii, czy zawierzyłbyś raczej kapitanowi?Jako ze pasazer nie ma kompetencji w tym zakresie moze jedynie przygladać się panu Kapitanowi z rozdziawioną buzką.Jasne?
Ile razy trzeba powtarzać, że w demokracji społeczeństwo wyznacza kierunek w którym ma podążać państwo, a techniczną kwestią sprawowania rządów zajmują się fachowcy. Wydaje się to proste, ale jak widać przekracza możliwości zrozumienia przeciętnego korwinisty  . Cytuj: Ale to nie jest Korwinizm,tylko maugeryzm Zagolopowałeś się co? Ale rozumiem Twoje rozgoryczenie
Niech to będzie dla mnie nauczka, że odczytywanie ironii nie jest powszechną umiejętnością. Cytuj: Jezeli ktoś chce obalać władzę,to musi się niestety liczyc z konsekwencjami. A jezeli mimo to podejmuje czynne srodki przeciw dyktaorowi, to:chcącemu nie dzieje się krzywda.W tym wypadku mówi się po prostu: trudno
Tak wiem, bierność i bezwzględne posłuszeństwo tego oczekuje się od poddanego korwinistycznej władzy.
|
| So mar 08, 2014 23:34 |
|
|
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
 Re: Korwinizm wydzielony
Cytuj: Cytuj: Cytuj: Owszem, pan Korwin-Mikke kobietom "pracowac nie zabrania". No to o co chodzi i dlaczego to stwierdzenie jest w cudzysłowiu / cudzysłowie? Korwin jest za wolnością jednostki - obecnie wiele kobiet pracuje nie dlatego, że chce ale dlatego że musi bo inaczej byłyby biedne. A dlaczego bylyby biedne? Ty moze masz jakis przyklad na idealny egzystujacy swiat, gdzie kobiety nigdy biedne nie byly bez pracy? Byłyby biedne ponieważ państwo zabieram ich męzom 80% zarabianych przez nich pieniędzy. Chodzi o to, że jeżeli państwo zostawi peiniądze ich męzów w ich kieszeniach to nagle się okaże że mają wystarczająco pieniędzy by kobiety które nie chcą pracować nie musiały. Cytuj: Cytuj: Kobiety ze swojej natury się nie interesują polityką a mężczyźni już tak. Nie interesuja sie polityka w takiej postaci, jak uprawiaja ja mezczyzni. Interesuja sie za to jak najbardziej "dobrem wspolnym", bo dotyczy to ich i ich dzieci. Nie wiem jak tam u ciebie ze znajomoscia klasyki. Drobny cytat z mojej ulubionej lektury No iw łaśnie o to chodzi - kobiety są zawsze za dobrem wspolnym a dobro wspolne stoi w sprzeczności z wolnością jednostki. Bo dla dobra wspolnego zabroniby ci wydawać zarobione przez ciebie pieniądze tak jakbyś chciał i lepiej wydamy je na cele wspólne. Dla dobra ogułu zabroniby robić wszytskim rzeczy które my będziemy uważać za szkodliwe - nawet jeśli to jest głupie. Dla dobra wspolnego zabronimy ludziom jeśc to co chcą i kupować u luddzi u których chcą kupować i wskażemy im miejsca i rzeczy bezpieczne uznane przez nas które za nazą zgodą będą mogli jeść. Dla dobra ogułu... dobro ogułu to głupota - prawdziwe dobro ogułu jest wtedy kiedy każda wolna jednostka ma pełne prawo walczyć o swoje dobro a nie kiedy jednostka jest zneiwalana przez większośc dla dobra ogułu. Kiedy będzie społeczenstwo bogatsze - wtedy kiedy każdy pracujący zatrzyma 95% swoich pieniędzy czy wtedy kiedy każdy pracujący odda wszystko co zarobi i z tego co zostanie nagromadzone rozdzadzą po równo wszytskim? Jeśli wybrałeś drugą opcję to powiedz mi... po co chodzić do pracy skoro i tak każdy dostanie po równo? Im jest równiej tym mniej osób pracuje - mniej jest wytwarzanych dóbr i ogół jest biedniejszy. Kobiety z reguły tego nie rozumieją i szkodzą wszytskim myśląc że wszytsim pomagają. Prosty przykład - kobiety niemal zawsze głosują za rzeczami "bezpłatnymi" a prawda jest taka, że rzeczy bezpłatne są dużo droższe niż rzeczy płatne. Jak kobiecie powiesz że coś jest bezpłatne to ona myśli że to jest naprawde za darmo i ona chcąc dobra dla ogułu będzie za bezpłatnymi rozwiązanaimi a tak naprawdę wszytskim zaszkodzi. Rozumiesz o co chodzi? Dlatego jeżeli ty nie znasz się na leczeniu nie powinieneś mieć prawa decydować jaki lek podac pacjentowi - jeżeli kobieta nie zna się na gospodarce nie powinna decydować jaki system finansowy wybrać. Cytuj: Cytuj: Cytuj: Cytuj: Moje doswiadczenie (30 lat wsrod prawie samych mezczyzn) jest nieco inne Jezeli ktos ma wizje swiata odbiegajace tak diametralnie od moich zyciowych doswiadczen i chce mnie wtloczyc w swoj wymyslony swiat,..... Swój wymyślony świat? No nie wytrzymam, zobacz sobie proszę ten filmik: Cholera filmik nie działa Ale esencja jest prosta - zapamiętaj sobie to zdanie - Korwin NIE wymyślił wolności. A co ma wolnosc do wypaczonej wizji swiata wedlug Korwina (i innych mezczyzn, jak widze...)? Wolnosc dotyczy kazdego czlowieka. Nie tylko mlodych, zdolnych i wyselekcjonowanych przez jakiegos polityka mezczyzn. Zyj i daj zyc innym. Tak jak oni chca, a nie tak jak tobie sie wydaje, ze oni powinni, zeby tobie humoru nie psuc. Zlota zasada jest ciagle najlepszym pomyslem na wolnosc. No ale właśnie korwinowi o to chodzi. Dokładnie o to. Dokładnie chodzi o to co napisałes - by każdy mógł żyć tak jak chce. TEraz jesteśmy zniewalani - teraz ja nie moge zdecydować np jakie ksiązki ma czytać w szkole moje dziecko, nie mogę decydować o tym w jakim wieku posłać je do szkoły, nie mogę zdecydowac o tym co będe jadł i palił, nie mogę zdecydować o tym czy mam zginąc w płomieniach czy bezboleśnie ale za to z większą szansą na śmierć. To korwin mówi o tym, że jeżeli nie lubisz płonąc i wolałbyś mieć wybór czy masz 1% na to że spłoniesz żywcem i 99% na przeżycie czy 5% na to że umrzesz szybko I BEZBOLEŚNIE ALE ZA TO TYLKO 95% SZANS NA PRZEŻYCIE to żebyś ty o tym decydował a nie kobiety które dla dobra ogułu zmuszą wszytskich aby wybrali opcje z płonięciem bo co prawda śmierć bardziej bolesna ale za to więcej osób przezyje więc dla ogułu to lepiej. Zapinając pasy masz aż 8 razy większe szanse na przeżycie, ale aż 5 razy większe szanse na to że spłoniesz żywcem. To korwin mówi o tym abyś sam mógł zdecydować co wybierasz w razie wypadku samochodowego a nei że państwo cię zmusza dla opcji która jest gorsza dla ciebie ale za to lepsza dla ogułu. Podaj mi proszę choć 1 przykład w którym ktoś przez korwina nie może żyć tak jakby chciał gdyby wprowadzono system o którym on mówi. Własnie gdyby wprowadzono to o czym on mówi to każdy by mógł robić co chce za to teraz nie ma tego systemu i w zasadzie w każdej chwili pańctwo może cię zmusić do wszytskiego. Np niedawno zmusiło cię abyś swoje pieniądze przelał z OFE do ZUSu. Czy chcesz czy nie, nikogo to nie obchodzi. To jest wolność? W tym systemie ja nie moge np decydować o tym jakimi żarówkami palę w domu... a w panswtie korwina mogę o tym decydować. W tym państwie nie mogę kupić ciastka od sąsiadki jeżeli państwo mi nie pozwoli a w państwie korwina mogę. W tym państwie nie mogę zdecydować o tym czy na mojej ziemi mogę ściąc moje drzewo a w panstwie korwina mogę. W tym państwie nie mogę zdecydować o tym co mogę palić a w państwie korwina mogę. W tym państwie nie mogę zdecydować o tym ile (tylko) chciałbym zapłacić koledze za pomoc a w państwie korwina mogę. W tym państwie nie mogę po prostu dać ci 100 zł, a w państwie korwina mogę. tO TERAZ JESTEŚMY ZNIEWALANI - W TYM PANSTWIE NAWET NIE MOGĘ DECYDOWAĆ O TYM CO KUPUJĘ. Mówiąc tak abyś zrozumiał o co mi chodzi to w tym panstwie mam do wyboru tylko te rzeczy które już wcześniej wybrało dla mnie panstwo. Podaj mi proszę co w tym panstwie mi wolno a czego nei wolmo mi będzie w państwie korwkina. W państwie korwina nie będzie wolno tylko jednej rzeczy - nie będzie ci można decydować za innych co oni mają robić jeśli tego robić nie chcą - tylko tyle, nic więcej. Czekam na przykład. Cytuj: Co? Które prawo gospodarcze jest inne niż te głoszone przez korwina. Czy uważasz że inflacja jest dobra? czy uważasz że placa minimalna poprawia stan gospodarki i nie wpływa na bezrobocie? czy uważasz, że możliwośc decydowania o sobie przynosi straty w gospodarce? czy uważasz że minimalna ilośc przepisów utrudnia życie ludzi? czy uważasz, że im więcej wieźmie ci państwo tym będziesz bogatszy? czy uważasz, że żeczy bezpłatne panstwowe są tańsze od prywatnych? Cytuj: Uwazam, ze spoleczenstwo moze przezyc tylko jako calosc. Kazdy indywidualista kiedys sie swoim bogactwem zapcha a bez spoleczenstwa - umrze. A powiedz mi system jaki proponuje korwin powoduje rozwijanie się państw czy zwijanie? On proponuje system podobny do chińskiego który się bardzo dynamicznie rozwija - czy europejskiego który się coraz szybciej zwija? Jeśli chcesz aby społeczeństwo przetrwało to zastanów się nad tym co powoduje zwijanie bądź razwijanie się społeczeństw czy też krajów a potem mi powiedz gdzie jest sprzecznośc w tym co mówi korwin od wniosków do jakich doszedłeś. Cytuj: Moze jest to cel Korwina - spoleczenstwo (mlodych i zdrowych) nadludzi, ktorzy przezyli sami i sami decyduja o tym, jakie prawa przysluguja im, a jakie obowiazki innym, ale ja mam dosyc takich eksperymentow. Pokaz mi choc jeden podobny, ktory sie dobrze skonczyl. jakich eksperymantów? Od kiedy danie ludziom wolności to eksperyment - korwin chce aby każdy mógł decydować o sobie i nic więcej. Cytuj: Najpozniej, kiedy sie Korwin rozchoruje, to albo odda sie rece lekarek i pielegniarek, albo popelni samobojstwo. I wtedy bedzie ok, bo kobiety sa od pielegnowania chorych mezczyzn i spelniania ich zachcianek? A czy ktoś coś takiego mówi? Że kobeity są od pielęgnowania się mężczyznami i od spełnainia ich zachcianek? Korwin mówi, że wszyscy powinny być wolni - i kobiety i mężczyźni, nic więcej. Cytuj: Problem polega na tym, ze ty widzisz tylko swoja strone: twoich wydatkow z twoich ciezko zapracowanych (czym?) pieniedzy. Ale zebys ty mogl te swoje pieniadze zapracowac, to ktos musi chciec za twoja prace zaplacic. No bo to tyczy się mnie to widzę moją stronę. To tak jakby gwałciciel mówił do ofiary "ty widzisz tylko swoją strone, pomyśl też o mnie". Co kobietę gwałconą obchodzi co myśli gwałciciel? Co mnie odbchodzi to z czego będzie żyła osoba która teraz żyje z tego że mnei okrada? Cytuj: Ty chcesz zarabiac duzo, zebys mogl utrzymac swoja zone (mam nadzieje, ze na kosmetyki i inne fatalaszki plus rozwoj intelektualny, zebys mogl z nia nie tylko o kupkach dzieciecych pogadac, nie bedziesz jej szczedzil pieniedzy? - w koncu twoja zona swiadczy o tobie) i osmioro dzieci, ktore moga chorowac na katarki, albo na choroby wymagajace drogich lekow i dlugotrwalej rehabilitacji - wszystko placisz sam, przypominam). No oczywiście, że zapłace sam - wtey będę miał taniej. Nie znam sytuacji w której ktoś zdecydowałby za mnie jak wydać moje pieniądze i ja bym na tym wyszedł lepiej. Patrz - są 4 rodzaje wydawania pieniędzy - możesz wydać swoje pieniądze na siebie - wtedy wydajesz mądrze i oszczędnie. - Mozesz wydać swoje pieniędza na kogoś - wtedy wydajesz niemądrze, ale oszczędnie. - Możesz wydać cudze pieniądze na siebie - wtedy wydajesz mądrze ale nieoszczędnie. - Możesz wydać cudze pieniądze an kogoś - wtedy wydajesz niemądrze i nieoszczędnie. My stawiamy tu sytację w której ktoś wydaje mądrze i oszczędnie z sytuacją w której ktoś wydaje niemąrze i nieoszczędnie. Uwierz mi że ja lepiej wiem od kogoś co jest dla mnie dobre i na pewno nie wydam tak dużo pieniędzy na coś czego nie potrzebuje - wtedy będzie mnie stać na wszytsko co będę chciał. Cytuj: No wiec ty chcesz zarabiac duzo a placic malo. Wiec i inni chca tego samego: tobie zaplaca malo, bo i tak masz zbyt wygorowane ceny. Przeciez to sa ich pieniadze i oni tez maja swoje wydatki! Zgadzam się, ale problem polega na tym, że ja chcę tylko abym to ja decydował o tym na co idą moje pieniądze - uważasz że będzie ci lepiej jeżeli ja będe ci mówił na co ty masz wydawać swoje pieniądze i jeszcze se potrącał za to że za ciebie decyduję? No wyobraź sobie, że ja daje korki z maty za 400 zl za godzinę. Ty nie potrzebujesz korków z maty, a nawet jakbys potrzebował nei przyszedłbyś do mnie. A teraz wyobraź sobie, że ktoś zmusza cię byś ty mi za te korki płacił - ty powiesz, że nei chcesz a wtedy ktoś powie - bo ty widzisz to tylko od swojej strony a nie myślisz o tej drugeij osobie że ona nie będzie miała pracy i nie zarobi. Widzisz korwinowi właśnie chodzi o to byś ty sam mógł decydować o tym za co płacisz i żeby nikt wan z góry nie narzucał cen. Cytuj: Ludzie: popatrzcie na to od drugiej strony. Nie od strony mlodego, zdrowego i obdarzonego intelektem na tyle, zeby zdoby zawod i zarabiac (kokosy)! Od strony urodzonego w biednym domu wsrod pieciorga rodzenstwa z chora matka i samemu z ciezka choroba! No ale właśnie o to chodzi - jakim prawem ktoś decyduje za tą kobietę na co mają iśc jej pieniądze? Korwin własnie patrzy przede wszytskim od strony tych osób. Bo co może zrobić taka kobieta? Po pierwsze musi sama decydować o tym na co pójdą jej pieniądze co nie? bo jesli ktoś zabierze jej pół wypłąty by zbudowac muzeum sztuki nowoczesnej to chyba to nie jest na rękę tej kobiety co nie? Własnie korwinowi chodzi o to by to ta kobieta decydowała o tym na co pójdą jej pieniądze. Po drugie ta kobieta musi te pieniądze zarobić - ale w obecnym systemie ta kobieta może zarabiać tylko w taki sposób jaki jej państwo pozwoli. Przykąłdowo jeżeli taka kobieta będzie chciał sprzątać mieszkanie sąsiadom to pójdzie siedzieć bo nie ma formy sprzątającej - a korwin mówi o tym, że jeśli ta kobieta będzie chciała sprzątać za peiniądze to nikt jej nei będzie musiał pozwoalac - jeśli będzie chciała to będzie mogła to robić. Może też np jecieć rano do sklepu - potem robić kanapki, a później rano sprzedawać je przed szkołą, ale obecne państwow życiu jej na to nei pozwoli - będzie musiała kupić kase fiskalną i opłacać sanepid - korwin mówi o tym, że powinna być wolna, czyli jeśli będzie chciała pracować to nikt nie powinien jej tego zabraniać. czyli wracając do meritum - korwin uważa że wszyscy a zwłaszcza biedni po pierwsze powinni mieć prawo dobogacenia się bez konieczności pozwolenia od państwa a po drugie sami powinni mieć możliwośc wydawania swoich pieniędzy tak jak chcą. czyli teraz ta biedna kobieta po pierwsze musis prosić państwo o to by mogła pracować a po drugie nawet jak jej już w końcu państwo pozwoli to państwo zmusi ją do kupowania ogromnej ilości rzeczy których ta kobieta kupować nie chce - dlatego w tym systemie jaki mamy ta kobieta jest na tak straconej pozycji. W państwie korwina ta kobieta np jeśli potrafi szyć i ma maszynę do szycia będzie mogła zacząćpraować - po prostu. I co więcej będzie mogła sama swoje pieniądze wydawać. W państwie korwina pieniądze będą (mówiac w uproszczeniu) miały 4 razy większą wartośc - więc wystarczy że ta kobieta wykona pracę która dziś przyniosłaby 500 zł a stanie się posiadaczem majątku wartego 2000zł. Poneiważ ta kobieta nie będzie musiała płacić 1000zł za sam fakt, że pracuje - nie będzie musiała płacić za to, że zarabia (podatku dochodowego) nie będzie musiała płacić za to że kupuje materiały (VATu) ani za to że ktoś u niej coś kupuje (znowu VATu) i nagle się okaże że zarobiła tylko 500 zł ale za to chleb nie kosztuje już 3 zł tylko 80 groszy, że leki nie ksoztują już 15 złotcyh tylko 2 złote, że prąd nie kosztuje miesięcznie 100 zł tylko 20 i nagle okaże się, że te 500 zł które zarobiła to naprawdę dużo. W naszym systemie jest to niemożliwe - dziś kupując chleb do ceny chleba trzeba doliczyć po pierwsze podatek dochodowy - czyli podnieść cenę chlba o 19%, potem doliczyć podatek VAt - 23 % - co powoduje że już na strarcie chleb jest droższy o połowę. Później się okaże, że kobieta nei musi płacić 1000 zł za fakt że pracuje czyli będzie mogła obniżyć cenę chleba o tyle, że miesięcznie zarobi 1000 zł mniej - później się okaże że wynajem piekarni też jest tansze o np 300 zł więc można obniżyć cenę sprzedawanego miesięcznie pieczywa o kolejne 300 zł - później się okaże że mąka jest tańsza o połowę (ten dochodowy i VAT) więc chleb ostatecznie też jest jeszcze tańszy - później się okaże że mąka jest jeszcze tańsza bo młynarz nie musi dodawać do ceny takiej kwity by zapłacić podatek od tego że pracuje - no i to się tak będzie napiętrzać i ostatecznie własnie nasze pieniądze będą miały 4 razy większą wartość. Podsumowaując - teraz kobieta nie może zacząc pracować a nawet jeśli będzie to być może więcej zapłaci za to że pracuje niż zarobi - w panstwie korwina każdy będzie mógł pracować, każdy zachowa to co zarobi i sam będzie mógł wydać swoje pieniądze które będa mniej więcej 4 razy więcej warte. To własnie przede wszytskim korwin myśli o tych biednych osobach. bieda pochodzi stąd, że państwo zabrania ludziom produkowac odbra (pracować) a jeśli już ktoś pracuje odbiera mu 80% zarobionych pieniędzy (czyli mowiąc inaczej zmusza go żeby kupował rzeczy których nie potrzebuje). Stąd się bierze bieda. Im mniej zostaje w kieszeniach obywateli tym obywatele są biedniejsi - korwin chce zostawić w ich kieszeniach około 95% pieniędzy które zarabiają ludzie - obecny system zostawia im 20%. Rozumiesz już? A jezeli uważasz inaczej to na litośc powiedz mi dlaczego sytuacja kobiety biednej pogorszy się wtedy kiedy będzie mogła zacząc pracować i będzie mogła zachwowac owoce swojej pracy? Pozdro!
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| N mar 09, 2014 2:32 |
|
 |
|
Hosi
Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17 Posty: 1188
|
 Re: Korwinizm wydzielony
mauger napisał(a): Tak właśnie prezentują się największe osiągnięcia światowego korwinizmu. Jak widać rodzimi korwiniści nie ukrywają nawet,że chcieliby podobne porządki zaprowadzić w Polsce.
A teraz bez demagogii: Za rządów prezydenta generała Augusto Pinocheta, który dał wolną rękę wykształconym w Chicago ekonomistom z tzw. szkoły chicagowskiej w ekonomii (Chicago Boys), bardzo szybko doprowadziła do trwałego wzrostu gospodarczego i dobrobytu obywateli: “pod koniec lat siedemdziesiątych już można było zauważyć optymistyczne zmiany: inflację opanowano, wystąpił znaczny wzrost dochodu narodowego, by u progu lat osiemdziesiątych Bank Światowy mógł poinformować: działające w nadzwyczaj niekorzystnych okolicznościach władze chilijskie przeprowadziły udany manewr ekonomiczny, nie mający precedensu w historii”[2]. Dobrobyt w Chile jest szczególnie widoczny w porównaniu z sąsiednim Peru i Boliwią.
Za rządów Pinocheta nałożono ograniczenia na ruch związkowy, dzięki czemu “liczba członków związków zawodowych zmalała z 18% zatrudnionych na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych do 12% w latach 1980-1985, a udział w strajkach z 16% w latach 1971-73 do 0,4% w latach 1980-1986”[3]. Ograniczenia te polegały na zawężeniu praw pracowniczych w przemyśle, “możliwości zbiorowych negocjacji ograniczono do szczebla firm. Organizacje pracowników nie mogły przeprowadzać zebrań i wyborów bez specjalnego zezwolenia. Strajki były zakazane. Złagodzono natomiast warunki, które musiały być spełnione, aby mogło dojść do zwolnienia pracownika”[4].
Najważniejszymi punktami planu polityki Chicago Boys była masowa prywatyzacja (w latach 1974-78 głównie reprywatyzowano firmy znacjonalizowane przez Allende, a po 1985 prywatyzowano firmy telekomunikacyjne, energetyczne, zakłady użyteczności publicznej), “otwarcie gospodarki na wymianę międzynarodową [radykalna obniżka ceł - średnio z 60% do 10%], reforma podatkowa [na przykład opodatkowanie zysków przedsiębiorstw spadło z 46% do 10%] i liberalizacja finansowa, nowe regulacje rynku pracy, reforma systemu usług socjalnych i decentralizacja decyzji w gospodarce”[5], co służyło “ograniczeniu rozmiarów sektora publicznego, skierowaniu nadwyżki do sektora prywatnego i rozwojowi prywatnego rynku kapitałowego, zwiększeniu presji konkurencji i przekształceniu stosunków pracy”[6]. W samym 1975 roku zmniejszono wydatki rządowe o 27%[7]. Między rokiem 1974 a 1978 wydatki budżetowe zmniejszyły się z 25,8% PKB do 19,7%, zatrudnienie w sektorze publicznym zmalało z 360,2 tys. osób do 299,3 tys. osób, a liczba przedsiębiorstw publicznych od roku 1973 do 1977 zmniejszyła się z 507 do 70[8]. Dzięki temu na przykład “w latach 1986-89 nadwyżka sektora publicznego stanowiła średnio 2,8% PKB”[9], a nadwyżka budżetowa w latach 1990-98 wynosiła średnio 1,8% PKB. Wprowadzono wolny rynek do sfer zarządzanych wcześniej przez państwo, takich jak oświata, służba zdrowia, opieka społeczna, system emerytalny, budownictwo mieszkaniowe. „Administrowanie publicznym pionem służby zdrowia i oświaty poddano decentralizacji i regionalizacji. (…) W stolicy zwolniono tysiące pracowników w związku z faktyczną likwidacją ministerstw zdrowia, oświaty i budownictwa”[10]. Między rokiem 1974 a 1978 “zatrudnienie w administracji szczebla rządowego spadło o 20%”[11].
W 1980 roku przekształcono system zabezpieczeń społecznych w ten sposób, że zrezygnowano z “administrowanego przez państwo systemu emerytalnego opartego na solidarności międzypokoleniowej”[12] i wprowadzono system funduszy emerytalnych zarządzanych przez firmy prywatne, w którym “zakres spraw, w których może być prowadzony lobbing, jest znacznie węższy, a odpowiednie bodźce sprzyjają gromadzeniu oszczędności, nie zaś ich wydawaniu (…). Dawny zarządca w postaci kas (…), których niegospodarność na bieżąco pokrywał budżet państwa, podatny na zorganizowane naciski, o czym świadczyły przywileje niektórych grup zawodowych, w nowym systemie został zastąpiony konkurencyjnymi ze sobą prywatnymi towarzystwami, kierującymi się obiektywną zasadą, że wysokość świadczeń zależy wyłącznie i bezpośrednio od kapitału zgromadzonego przez konkretne osoby. (…) Automatycznie likwidowało to specjalne traktowanie niektórych grup, występujące w starym systemie”[13]. Powstał pion prywatnych firm ubezpieczeniowych, które mogły zbierać składki na ubezpieczenie zdrowotne. Prywatnymi funduszami zarządzają wyspecjalizowane firmy. Składki emerytalne są inwestowane na rynkach kapitałowych, a nie wydawane na bieżące emerytury. Każdy uczestnik programu ma indywidualne konto. Aktualnie pracujący wpłacają składkę w wysokości 10% wynagrodzenia (w Polsce 40%), co pozwala na uzyskanie emerytury w wysokości nawet 80% pensji (w Polsce 68%). Wysokość emerytur już po kilkunastu latach funkcjonowania systemu wzrosła dwukrotnie[14]. Jose Piñera, twórca chilijskiego systemu emerytalnego zauważa trzy bardzo ważne skutki jego wprowadzenia:
wzrost wysokości emerytur w porównaniu ze starym systemem – od 50 do 100%;http://tomaszcukiernik.pl/artykuly/arty ... pinocheta/Cytuj: Ach te bezkształtne masy  . Otóż ogół wyborców to nie żadna bezkształtna masa tylko zbiór świadomych swoich praw jednostek, podejmujących decyzje w oparciu o własne rozeznanie i zgodnie z własnym sumieniem. Podejmujących decyzje o własne rozeananie to stwierdzenie chyba wstarczy azeby przekonać się jaką wiedzą w zakresie ekonomii dysponuje masa swiadoma swoich prawAle czy na statku nie jest podobnie?Tak jest, tylko że tam nikt nie ma prawa głosować.I całe szczęscie. Cytuj: Zwracam honor. Rzeczywiście nic nie pisałeś o wolności od torturowania, mordowania czy wolności do swobodnego głoszenia własnych poglądów. Widzisz, róznica miedzy nami jest taka: Ty masz pretensje do federacji bokserskiej,o to, że jakiś bokser dostał w prezencie limo,a ja tylko do tego, kto wychodzi na ring.Która z tych dwóch idei jest utopią? Cytuj: Poziom niezrozumienia natury człowieka u korwinistów jest porównywalny jedynie z komunistami. Nie ma się więc co dziwić, że w systemie demokratycznym obie te grupy stanowią na ogół folklor polityczny, skupiający różnej maści dziwaków i ekscentryków.
Argumentacja bez argumentów. Cytuj: W dobrze funkcjonujących demokracjach nie ma potrzeby urządzać majdanów, ponieważ istnieje mechanizm zmiany władzy, która nie odpowiada społeczeństwu. Wszystko odbywa się w cywilizowany sposób bez rozlewu krwi. W dobrze rozwinietych demokracjach istnieje silny mechanizm socjotechniczny,który z szaraczków tworzy istoty posłuszne władzy.W takich warunkach nie są już niestety zdolne do radykalnych działań.A jezeli kłmstwo powtórzy się odpowednią ilośc razy (np:przy pomocy mediów) to problem znika.Ale Jak już zdarzy się ze ktoś zaczyna wychodzic przed szereg, co oczywiste w rozumieniu Pana,to dolepia mu się ikonkę faszysty i radykała.Kto rżądzi ten definiuje,podobnie jak zwyciezcy piszą historię. A Gdyby w Chinach nie uporządkowano sytuacji w sposób radyklany,mieliby: biedę,smierć,socjalizm i demokrację.Ofiary na placu widać,ale potencjalnych ofiar głodu nigdy.Na tym polega manipulacja.( bez rozlewu krwi) Cytuj: Ile razy trzeba powtarzać, że w demokracji społeczeństwo wyznacza kierunek w którym ma podążać państwo, a techniczną kwestią sprawowania rządów zajmują się fachowcy. Wydaje się to proste, ale jak widać przekracza możliwości zrozumienia przeciętnego korwinisty  . To wiekszośc społeczeństwo wyznacza kierunek.Mniejszośc musi isc tam gdzie nie chce. W fachowej dyktaturze jest inaczej: kazdy idzie tam gdzie chce.Na tym własnie polega wyższośc korwinizmu Cytuj: Tak wiem, bierność i bezwzględne posłuszeństwo tego oczekuje się od poddanego korwinistycznej władzy. W kazdym systemie bierność i bezwzgledne posłuszeństwo to czynniki pożądane.
|
| N mar 09, 2014 5:19 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Korwinizm wydzielony
Kael napisał(a): No to inaczej. Prosze podac przyklad takiego "normalnego" spoleczenstwa w dzisiejszym swiecie. Albo w jakiejs niezbyt odleglej przeszlosci, zeby to nie byly bajki pt "dawniej to swiat byl w porzadku". Ja znam takie "normalne" (w pojeciu mezczyzn) tu, gdzie mieszkam. Jeszcze pokolenie moich rodzicow tak zylo "normalnie", a i czesc z mojego pokolenia. Glownie dlatego, ze nie mialy zadnego zawodu, albo uwazaly, ze majac meza, nalezy "o niego dbac" (albo im to maz badz tesciowa wbili do glowy) Kobiety pracowaly w domu: dbanie o meza (najwazniejsze!): czysto, wyprane, wyprasowane i podane do stolu, a potem na paluszkach, bo maz po ciezkiej pracy zarobkowej zasluzyl na drzemke. Dbanie o dzieci: j/w plus pilnowanie odrabiana lekcji, wstawanie do chorych dzieci (maz musi byc wypoczety bo jutro bedzie zarabial pieniadze - pracowac to zona tez bedzie, ale to "sie nie liczy") i cala reszta. W koncu wyksztalcenie to nie tylko odrobione lekcje. Dbanie o chorych rodzicow i tesciow, no bo przeciez opieki potrzebuja a zona "jest w domu i nie pracuje". I oszczedzanie pieniedzy tak, zeby maz nie zauwazyl, bo poczuje sie dotkniety w swojej dumie, ze "jego zona pracowac nie musi". A jak chciala kupic cos dla siebie, albo dla domu, to albo zebrala u meza, albo miala wywalczone kieszonkowe, albo zarabiala na czarno najczesciej u kogos, kiedy "miala wolne", czyli maz w pracy a dzieci w szkole. I malo ktora byla zachwycona taka sytuacja. No, ale to moze jednak nie jest ten "normalny" swiat wedlug Korwina? Ale nie rozumiem za bardzo, o co ci chodzi. Dbanie o męża jest czymś złym? Dbanie o dzieci jest czymś złym? A może dbanie o chorych rodziców jest czymś złym? Uogólnij to jakoś, bo nie rozumiem. A pod koniec znowu powtarzasz ten sam błąd - konieczność "dorabiania na czarno" prze kobietę to nie jest cecha "normalnego" społeczeństwa  Cytuj: To ja bym chciala jednak miec jakis wplyw na to dobro WSPOLNE. No to miej. Nikt nie zabrania  Wiele już rodzajów społeczności funkcjonowało  Cytuj: Czy moze wierzysz, ze Korwin jak paru innych "cudotworcow" w przeszlosci, pstryknieciem palcami na te SWOJ raj zafunduje? Nikt nie powiedział, że to będzie raj - raj to obiecali komuniści. Chodzi po prostu o sytuację optymalną. Cytuj: Albo polityk wie jak swiat funkcjonuje i liczy sie za calym spoleczenstwem, albo nalezy go trzymac jak najdalej od wladzy. Wg korwinizmu, polityk ma się liczyć przede wszystkim z rzeczywistością i ekonomią, a nie ze "społeczeństwem", bo lud najczęściej się myli. Cytuj: To odwrocmy te zabawe: chcialbys byc na utrzymaniu swojej zony? Nie miałbym nic przeciwko temu, niestety, moja żona jest innego zdania Cytuj: A jezeli twoja zona, ktora na ciebie i dzieci pracowala zachoruje, zejdzie z tego swiata, badz odejdzie do kogos z kim bedzie mogla porozmawiac np o problemach w pracy, badz o czyms inteligentniejszym niz choroby dzieci, to co zrobisz? Nie rozumiem, czemu tak deprecjonujesz temat "chorób dzieci"? To nie jest dla ciebie ważna sprawa? Śmierć bogatego męża oznacza zwykle dla żony spory spadek Cytuj: Swiat moze ciebie nie potrzebowac. Bo jakas polityka wymysli, ze mezczyzni jak chca pracowac (a przeciez im wolno, oczywiscie) to niech bierze te prace, ktorej zadna kobieta nie tknie. Za pieniadze jakie jej kobieta zaplaci. Dokładnie. Albo dowolną inną. W świecie wolnorynkowym zresztą nie ma czegoś takiego, jak ludzie "niepotrzebni". Każdy coś potrafi, ma do czegoś talent - wystarczy tylko nie stawiać mu przeszkód na drodze. Cytuj: Ale mnie tak, gdyby to Korwin mial ustalac jak ma wygladac moj dzien codzienny. A niby dlaczego miałby to ustalać?  Zapewniam, że akurat jego kompletnie nie obchodzi, jak wygląda twój dzień codzienny  To w socjalizmie mówi się ludziom, jak mają żyć, nie w korwinizmie 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| N mar 09, 2014 10:16 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Korwinizm wydzielony
mauger napisał(a): Ile razy trzeba powtarzać, że w demokracji społeczeństwo wyznacza kierunek w którym ma podążać państwo, a techniczną kwestią sprawowania rządów zajmują się fachowcy. .. tylko że nie. I widzimy to na własne oczy. Można by na ten temat napisać tomy, więc zwrócę uwagę tylko na parę kwestii: - społeczeństwem można sterować. A skoro można, to i się to robi. Ostatecznie okazuje się więc, że to nie społeczeństwo wyznacza kierunki, tylko są one społeczeństwu wyznaczane. Niezłym przykładem jest UE, która już od ładnych paru lat rozwija się w kierunku niezgodnym z kilkukrotnie już, wyraźnie i wprost wyrażaną wolą w społeczeństwach - i.. nic. Żadna demokracja niczego tu nie zmienia. Znany tu i ówdzie Piero Scaruffi napisał niedawno tekst ( http://www.scaruffi.com/politics/usa13.html#usa1213) o zmianie w percepcji homoseksualizmu, jaka w ubiegłym wieku nastąpiła w społeczeństwach Zachodnich, przede wszystkim w USA. We wszystkich z nich była ona wprowadzana odgórnie, wbrew oczywistej i wyraźnej woli ludzi - tak długo i konsekwentnie, że w końcu także i świadomość społeczna się zmieniła. - podobnie ma się sprawa z "techniczną kwestią sprawowania rządów", czyli memem "rządu fachowców". Społeczeństwa są przekonywane, iż świat stał się na tyle skomplikowany, że ogarnąć go mogą jedynie "fachowcy", których w społeczeństwie jest zawsze mniejszość ("większość ludzi nie zna się na niczym"). Postulat "fachowości" obejmuje coraz to kolejne zagadnienia istotne dla życia społeczeństw. Widać to także przy okazji ostatniego gorącego tematu, czyli gender. Jak winniśmy, jako społeczeństwo, wiedzieć i uznawać, gender jest "nauką", tj. zajmują się nim "fachowcy", którzy po prostu "wiedzą", jak wychowywać dzieci itp.itd. nie może więc być tak, że to my - jako lud - będziemy decydować o tym, czy się genderyzować czy nie. Podobnie z homoseksualizmem - niechęć do praw gejów nie jest kwestią swobodnej decyzji społeczeństw, ponieważ "fachowcy naukowo udowodnili", że homoseksualizm to tylko jedna z orientacji, taka sama, jak heteroseksualizm, zatem nieuznawanie praw gejów jest "nienaukowe", ergo: nieprawdziwe, błędne, niewłaściwe, nie można więc pozostawić tej kwestii swobodnej decyzji społeczeństw. To samo z wiekiem emerytalnym - cóż z tego, że ludzie są przeciwni jego podwyższaniu, skoro "fachowcy" przecież powiedzieli, że trzeba. I tak dalej, i tak dalej.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| N mar 09, 2014 10:42 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Korwinizm wydzielony
0bcy_astronom napisał(a): No iw łaśnie o to chodzi - kobiety są zawsze za dobrem wspolnym a dobro wspolne stoi w sprzeczności z wolnością jednostki. Dlatego Pan Bog dal mezczyznie w raju pomoc w postaci doskonalszej od mezczyzny kobiety. To co piszesz dowodzi, ze mezczyzni nie nadaja sie do POLItyki. Meczyzni to EGOtycy i wara im od spraw wspolnoty. A kobiety maja instynkt samozachowawczy i dlatego nie bede wydawac bezmyslnie jak tobie sie wydaje, srodkow, ktore maja dla swojej rodziny. Za to beda myslec szerzej niz mlody, silny i zdrowy mezczyzna, bo one wiedza, ze ich dzieci potrzebuja srodkow do zycia dzis, a nie za tydzien, ze ich rodzice tez potrzebuja srodkow do zycia i ze one same tez kiedys beda stare i beda potrzebowac opieki. To kobieta zaniesie talerze zupy choremu sasiadowi. Czy mezczyzna kiedys wpadlby na taki pomysl? Najwczesniej kiedy to on tego talerza zupy bedzie potrzebowal. To kobieta kalkuluje pieniadze, jakie ma, zeby starczylo na wszystko konieczne i byla rezerwa na nieprzewidziane okolicznosci. Ktory mezczyzna zajmuje sie na co dzien budzetem rodzinnym? Jak widac podstaw wam brakuje, ale o milionach to tak, to byscie chetnie decydowali. 0bcy_astronom napisał(a): jakich eksperymantów? Od kiedy danie ludziom wolności to eksperyment - korwin chce aby każdy mógł decydować o sobie i nic więcej. Twoja wolnosc konczy sie tam, gdzie zaczyna sie wolnosc drugiego. Sa jednak osoby, ktore z roznych powodow nie maja takich pieknych szans, jak inni i tu juz jest nierownosc 0bcy_astronom napisał(a): Korwin mówi, że wszyscy powinny być wolni - i kobiety i mężczyźni, nic więcej. Nie ma na tym swiecie pelnej wolnosci. To o czym marzy Korwin, to jest wolnosc jaka obiecal w raju waz. Jak widac ta pokusa sie bardzo gleboko zagniezdzila glownie u mezczyzn i ciagle podnosi glowe, 0bcy_astronom napisał(a): No bo to tyczy się mnie to widzę moją stronę. To tak jakby gwałciciel mówił do ofiary "ty widzisz tylko swoją strone, pomyśl też o mnie".
Co kobietę gwałconą obchodzi co myśli gwałciciel? Co mnie odbchodzi to z czego będzie żyła osoba która teraz żyje z tego że mnei okrada? Ciekawe porownanie. A jezeli to ty okradasz, bo nie masz super pracy, bo twoich liberalnych rodzicow nie bylo stac na (podobno) tania szkole, ktora daje dobre wyksztalcenie, a tylko na naprawde tania szkole, po ktorej mozesz co najwyzej byc zle oplacana sila fizyczna, jezeli ktokolwiek w dzisiejszym swiecie ciebie bedzie potrzebowal? Bo ulegles wypadkowi i w ogole nie mozesz pracowac na swoich piecioro dzieci? O zonie nie wspominajac? 0bcy_astronom napisał(a): No oczywiście, że zapłace sam - wtey będę miał taniej. Mrzonki. Pozornie bedziesz mial taniej, dopoki nie zajda nieprzewidywalne okolicznosci, jak choroba, wypadek, inne specjalne wydatki, kiedy bedziesz musial wydac pieniadze na cos, na co nie planowales: drogie leczenie (owszem, teoretycznie moglbys i taniej, ale chodzi o twoje cenne zdrowie, albo twojego dziecka - bedziesz oszczedzal?) itp. I wtedy sie okaze, ze wazne rzeczy niekoniecznie sa tanie, bo musisz te 400 zlotych jednak zaplacic. 0bcy_astronom napisał(a): Cytuj: Ludzie: popatrzcie na to od drugiej strony. Nie od strony mlodego, zdrowego i obdarzonego intelektem na tyle, zeby zdoby zawod i zarabiac (kokosy)! Od strony urodzonego w biednym domu wsrod pieciorga rodzenstwa z chora matka i samemu z ciezka choroba! No ale właśnie o to chodzi - jakim prawem ktoś decyduje za tą kobietę na co mają iśc jej pieniądze? Korwin własnie patrzy przede wszytskim od strony tych osób. Bo co może zrobić taka kobieta? Po pierwsze musi sama decydować o tym na co pójdą jej pieniądze co nie? bo jesli ktoś zabierze jej pół wypłąty by zbudowac muzeum sztuki nowoczesnej to chyba to nie jest na rękę tej kobiety co nie? Własnie korwinowi chodzi o to by to ta kobieta decydowała o tym na co pójdą jej pieniądze. Ale ona jest CHORA i do zadnej pracy nie pojdzie, bo ... nikt jej nie zatrudni. Ona tych pieniedzy NIE MA, wiec nie ma co wydawac. Ludzie! Zejdzcie na ziemie. 0bcy_astronom napisał(a): A jezeli uważasz inaczej to na litośc powiedz mi dlaczego sytuacja kobiety biednej pogorszy się wtedy kiedy będzie mogła zacząc pracować i będzie mogła zachwowac owoce swojej pracy?
Teraz tez moze. Inaczej by nie pracowala. Johnny99 napisał(a): Ale nie rozumiem za bardzo, o co ci chodzi. Dbanie o męża jest czymś złym? Dbanie o dzieci jest czymś złym? A może dbanie o chorych rodziców jest czymś złym? Uogólnij to jakoś, bo nie rozumiem. Nie, no oczywiscie ze jest czyms dobrym. Dlatego robia to najczesciej kobiety. A moze wiesz, dlaczego nie mezczyzni? A te kobiety, ktore to robia, to wlasnie dlatego, ze to MUSI byc zrobione. Poniewaz kobiety robia to, co musi byc zrobione (dla innych), sa traktowane przez niektorych mezczyzn jak sila robocza do wszystkiego, na co mezczyzni nie maja ochoty. Przeczytaj jeszcze raz moj cytat z Chlopow. To mezczyzna napisal. Nie oznacza to jednak, ze kobiety to altruistki, ze wzgledu na plec, ktorymi mezczyzni moga sie wyslugiwac, a mezczyzni to egoisci i im wolno robic, to, na co oni maja ochote. Johnny99 napisał(a): Nikt nie powiedział, że to będzie raj - raj to obiecali komuniści. Chodzi po prostu o sytuację optymalną. Dla? Mezczyzn, jak sie domyslam. Bo kobiet nikt o zdanie nie pyta. Johnny99 napisał(a): Nie rozumiem, czemu tak deprecjonujesz temat "chorób dzieci"? To nie jest dla ciebie ważna sprawa? Śmierć bogatego męża oznacza zwykle dla żony spory spadek Jest, ale chyba nie jedyna? No, ze wzgledu na niespodziewane wydatki w postaci chorob meza, dzieci i zony ten spadek moze byc ...dlugami. Johnny99 napisał(a): Dokładnie. Albo dowolną inną. W świecie wolnorynkowym zresztą nie ma czegoś takiego, jak ludzie "niepotrzebni". Każdy coś potrafi, ma do czegoś talent - wystarczy tylko nie stawiać mu przeszkód na drodze. No, na przyklad Janko Muzykant. Czemu ten pan mu stawial przeszkody i nie pozwoli na granie na skrzypcach? bo byl ... bogatym mezczyzna? Przeciez Janko zyl w wolnym swiecie i mogl robic co chcial. Podatki na pewno nie byly takie, jak dzis....
|
| N mar 09, 2014 11:24 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Korwinizm wydzielony
Kael napisał(a): Nie, no oczywiscie ze jest czyms dobrym. Dlatego robia to najczesciej kobiety. A moze wiesz, dlaczego nie mezczyzni? Oczywiście - dlatego, że kobiety są matkami, mają więc znacznie lepiej od mężczyzn rozwinięty zmysł opiekuńczy. Cytuj: Poniewaz kobiety robia to, co musi byc zrobione (dla innych), sa traktowane przez niektorych mezczyzn jak sila robocza do wszystkiego, na co mezczyzni nie maja ochoty. Mężczyźni nie mają na to ochoty, bo są przeznaczeni do innych zadań - przede wszystkim do utrzymywania kobiet  Cytuj: Nie oznacza to jednak, ze kobiety to altruistki, ze wzgledu na plec, ktorymi mezczyzni moga sie wyslugiwac, a mezczyzni to egoisci i im wolno robic, to, na co oni maja ochote. Oczywiście, że nie. Obu stronom powinno być wolno (a więc też i: powinny mieć możliwość) robić to, na co mają ochotę - czyli mężczyznom czynności wiążące się z walką, rywalizacją czy siłą fizyczną, zaś kobietom czynności wiążące się z opiekuńczością, budowaniem więzi i wspólnoty, opieką nad dziećmi itp. Dla wszystkich. Cytuj: Jest, ale chyba nie jedyna? A kto powiedział, że jedyna? Cytuj: No, ze wzgledu na niespodziewane wydatki w postaci chorob meza, dzieci i zony ten spadek moze byc ...dlugami. Ech.. albo np. można zachorować na raka. Albo wpaść pod samochód.. Cytuj: No, na przyklad Janko Muzykant. Czemu ten pan mu stawial przeszkody i nie pozwoli na granie na skrzypcach? bo byl ... bogatym mezczyzna? Przeciez Janko zyl w wolnym swiecie i mogl robic co chcial. Podatki na pewno nie byly takie, jak dzis.... Ja nie wiem, zapytaj Sienkiewicza 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| N mar 09, 2014 13:53 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Korwinizm wydzielony
Johnny99 napisał(a): Kael napisał(a): Nie, no oczywiscie ze jest czyms dobrym. Dlatego robia to najczesciej kobiety. A moze wiesz, dlaczego nie mezczyzni? Oczywiście - dlatego, że kobiety są matkami, mają więc znacznie lepiej od mężczyzn rozwinięty zmysł opiekuńczy. I poczucie obowiazku. Zauwaz, ze to kobiety sprzataja zwykle swiat po skutkach meskich "rozrywek". I miedzy innymi dlatego maja jak najbardziej prawo do (wspol)decydowania. W ogole sensowne rozwiazania nie tylko dla "ludzkosci" ale juz na poziomie rodziny sa wtedy, kiedy meskie i zenskie spojrzenie na zycie i swiat znajdzie kompromis. Kazdy ma swoje mocne i slabe strony i chodzi o uzupelnianie a nie decydowanie za innych( "Bo sa wedlug mnie za glupi i JA wiem lepiej") Johnny99 napisał(a): Cytuj: Poniewaz kobiety robia to, co musi byc zrobione (dla innych), sa traktowane przez niektorych mezczyzn jak sila robocza do wszystkiego, na co mezczyzni nie maja ochoty. Mężczyźni nie mają na to ochoty, bo są przeznaczeni do innych zadań - przede wszystkim do utrzymywania kobiet  Zeby jeszcze... Najczesciej utrzymuja kobiety tak, jak to sie im, mezczyznom podoba. Bez zwracania uwagi na drobiazgi. No w koncu przyniosl ten kawalek mamuta i rzucil kobiecie, a ze nie starczylo na dlugo? Na pewno nierozsadnie nakarmila jeszcze sasiadke z dziecmi, ktorej meza wlasnie ow mamut zabil! Johnny99 napisał(a): Cytuj: Nie oznacza to jednak, ze kobiety to altruistki, ze wzgledu na plec, ktorymi mezczyzni moga sie wyslugiwac, a mezczyzni to egoisci i im wolno robic, to, na co oni maja ochote. Oczywiście, że nie. Obu stronom powinno być wolno (a więc też i: powinny mieć możliwość) robić to, na co mają ochotę - czyli mężczyznom czynności wiążące się z walką, rywalizacją czy siłą fizyczną, zaś kobietom czynności wiążące się z opiekuńczością, budowaniem więzi i wspólnoty, opieką nad dziećmi itp. No a jak kobieta nie ma ochoty zajmowac sie "tylko" opieka nad dziecmi i pielegnacja starych tesciow? Bo lubi wlasnie budowac wspolnote na poziomie np gminy? Albo nie lubi sprzatac i prac koszul mezowi? To maz nie moze sam sobie tych koszul prac? Zawsze moze rywalizowac z zona, kto lepiej je wyprasuje? A zona bedzie miala czas na budowanie wspolnoty z sasiadami...Albo na budowanie mostow, albo na .... Malzenstwo to kompromis. Moj maz dziecka karmic piersia nie bedzie, ale na plac zabaw jak najbardziej pojsc moze. Moze nie bedzie matki podmywal, ale pomoc ojcu zjesc obiad, czy zawiezc do lekarza - czemu nie? Johnny99 napisał(a): Cytuj: No, ze wzgledu na niespodziewane wydatki w postaci chorob meza, dzieci i zony ten spadek moze byc ...dlugami. Ech.. albo np. można zachorować na raka. Albo wpaść pod samochód.. I zdarza to sie calkiem czesto. Roznica miedzy kobieta a mezczyna jest taka, ze dla mezczyzn dotycza te wypadki zawsze INNYCH i on ich nie przewiduje w swoim planie zyciowym, a dla kobiety te wypadki dotycza WSZYSTKICH i ona je najczesciej wkalkulowuje w swoje plany zyciowe. czyli maz budzi sie polamany w szpitalu, ale to kobieta ma sie martwic, z czego ona teraz to leczenie zaplaci. Bo maz nie przewidzial takiej okolicznosci.... Johnny99 napisał(a): Cytuj: No, na przyklad Janko Muzykant. Czemu ten pan mu stawial przeszkody i nie pozwoli na granie na skrzypcach? bo byl ... bogatym mezczyzna? Przeciez Janko zyl w wolnym swiecie i mogl robic co chcial. Podatki na pewno nie byly takie, jak dzis.... Ja nie wiem, zapytaj Sienkiewicza  To moze ty zapytaj? W koncu to mezczyzna te rzeczywistosc (koriwnowska) opisywal. Pewnie nie wiedzial, ze utopie opisuje, bo w prawdziwej rzeczywistosci to zona pana nie tylko skrzypce by dala ale jeszcze z pieniedzy meza by Janka wyksztalcila... No ale ona nie miala prawa glosu, bo ... maz ja utrzymywal i "wiedzial lepiej". Ja protestuje przeciw uszczesliwianiu mnie za moimi plecami. I polecam lekture "Chlopow". Moze Reymont byla kobieta? Bo ma wiecej sympatii do poczatkowo niezaradnej Hanki, ktoara maz utrzymywal, a ktora, jak zobaczyla ze na meza ni ema co tak naprawde liczyc, stala sie zaradna kobieta interesu i na dokladke nie pozwolila temu gamoniowi pojsc na dno, choc byl jej potrzebny chyba tylko symbolicznie, jako "maz". No, ale wtedy ten status mezatki sie liczyl. Dzis - niekoniecznie (na szczescie)
Ostatnio edytowano N mar 09, 2014 14:21 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
| N mar 09, 2014 14:18 |
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
 Re: Korwinizm wydzielony
Cytuj: Dlatego Pan Bog dal mezczyznie w raju pomoc w postaci doskonalszej od mezczyzny kobiety. To co piszesz dowodzi, ze mezczyzni nie nadaja sie do POLItyki. Meczyzni to EGOtycy i wara im od spraw wspolnoty. No ale kurcze przecież o to chodzi Korwinowi. Aby kobiety mogły wydawać swoje pieniądze na to na co chcą. A głosowanie to uniemożliwia. Przykład – jakaś kobieta uważa że lepiej będzie dla niej, dla jej dzieci i dla jej rodziny jeżeli on sobie kupi żarówkę normalną. Ale odbywa się głosowanie i np. większośc osób uważa że ząrówki zwykłe są złe i należy zakazać ich kupowac i teraz ta kobieta która chciała dobrze dla swojego dziecka i dla swojej rodziny – dawać dobre światło zdrowe dla oczy – ale nie może bo większość zagłosowała za „dobrem wspolnym” więc na wszelki wypadek jej tego zabroniły. Zrozum – pan Bóg stworzył kobietę i mężczyznę aby się wzajemnie uzupełniali – i ani ja ani Korwin nie chcemy żadnej rodzinie nic zabraniać. Problem polaga na tym, że większość jeśli jest jakieś głosowanie – to jest ono tylko po to by zdyskryminowac jedną grupę ludzi na rzecz drugiej – a to jest niedopuszczalne. Np. nad czym się głosuje? Dajmy na to głosuje się nad tym, żeby dzieci szły do szkoły w wieku lat 7. No i np. 70% jest za tym a 30% przeciwko temu. W tej chwili 30% osób jest dyskryminowanych i nie może wychowywac dzieci tak jak chce na rzecz większości którą będzie wychowywać dzieci tak jak chce. W państwie Korwina każdy będzie mógł posłać dziecko do szkoły w wieku jaki uzna za dobry a nie większość będzie przez głosowanie zmuszać mniejszośc by ta mniejszość postępowała tak jak większość rozumiesz? Cytuj: A kobiety maja instynkt samozachowawczy i dlatego nie bede wydawac bezmyslnie jak tobie sie wydaje, srodkow, ktore maja dla swojej rodziny. Własnie potwierdzasz to co mówi Korwin – nikt inny poza Korwinem nie chce pozwolić wydawać pieniędzy kobietom tak jakby chciały wydawać. Jeżeli np. kobieta uważa że ma tylko dajmy na to 50 zł i za to chce nakupić owoców dla dziecka to będzie mogła to zrobić. Nie będzie sytuacji w której większośc będzie głosować za tym czy np. postawić nowe muzeum sztuki nowoczesnej i zmusi tą kobietę by nie kupowała owoców tylko oddała pieniądze na rzecz budowy muzeum do którego nigdy nie pójdzie. Rozumiesz o co chodzi. Proszę się zastanowić nad poglądami Korwina i nad tym co pan mówi. Korwin jest za tym by kobiety były wolne – naprawde wolne, by same decydowała czy chcą iśc do pracy czy nie chcą, by same decydowały na co wydają swoje pieniądze, co jedzą, co piją itd. Ty za to piszesz tak jakby Korwin był przeciwny wydawaniu pieniędzy przez kobiety. Tylko dlaczego takie coś piszesz? Czy usłyszałeś gdzieś wypowiedź Korwina który mówi że kobiety będą miały zakaz wydawania pieniędzy? Jeśli nie to skąd taki pomysł? Cytuj: Za to beda myslec szerzej niz mlody, silny i zdrowy mezczyzna, bo one wiedza, ze ich dzieci potrzebuja srodkow do zycia dzis, a nie za tydzien, ze ich rodzice tez potrzebuja srodkow do zycia i ze one same tez kiedys beda stare i beda potrzebowac opieki. Ale wiesz że teraz ich rodzice potrzebują środków do życia bo większośc decyduje za tych rodziców na co mają wydawać swoje pieniądze? Jakby więklszośc przez głosowanie dla „dobra wspolnego” nie zabierała starszym osobom pieniędzy to te starsze osoby nie byłyby takie ubogie. Np. większość zagłosuje dla dobra wspolnego aby zbudować dajmy na to w parki ogromny plan na którym będzie można spokojnie się relaksować, wypoczywać, poćwiczyć itp. – dla dobra wspolnego powstanie takie miejsce. Ale powstaje ono kosztem tego, że starsze osoby są biedniejsze bo to z ich pieniędzy jest to budowane – może te starsze osoby wolałyby kupić sobie lekarstwa, ale Ne mogą bo w podatkach zabiera się im połowę wypłaty na budowę tego palcu czy tej hali i nie przez co muszą decydować – jedzenie albo leki. Cytuj: To kobieta kalkuluje pieniadze, jakie ma, zeby starczylo na wszystko konieczne i byla rezerwa na nieprzewidziane okolicznosci. Taa.. zwłaszcza kiedy kupuje pięćdziesiątą parę budtów… ale kurde ciągle piszesz tak jakby Korwin chciał zakazywać wydawania pieniędzy przez kobiety podczas gdy własnie tylko Korwin chce oddać kobietom możliwość wydawania tych pieniędzy tak jak chcą. Cytuj: Ktory mezczyzna zajmuje sie na co dzien budzetem rodzinnym? Ja Mieszkam sam z młodszym bratem, mój tata musiał uciekać za granicę bo większość w głosowaniu dla dobra wspólnego zabrała mojemu tacie wszytsko co miał a nawet kazali mu płacić więcej niż miał i teraz jest ścigany i musi siedzieć za granicą… Rozumiesz? Mój tata miał swoją firmę – ale większośc głosowała za tym aby odbierać mojemu tacie (oraz innym osobom pracującym) tyle pieniędzy aby wystarczyło na zakupienie rzeczy dla wspolnego dobra – np. na budowe muzeum żydów polskich – za darmo się nei wybuduje przecież, skąś trzeba wziąć pieniądze a pieniądze mają tylko ci co pracują, ci co kupują i ci co sprzedają, więc każdy kto albo pracuje albo kupuja albo sprzedaje jest zmuszony budowac to czego chce większość nawet jeśli kwota którą zarobi jest mniejsza niż ta którą narzuci mu większość… wtedy taka osoba staje się przestępcą skarbowym i idzie do więzienia. Dziś lepiej jest nie pracować niż pracować, ale mało zarobić. Bo większośc uważa że ci co zarabiają mają się składać na cele wspólne co najmniej tysiąc złotych miesięcznie. Więc jeżeli idziesz do pracy i zarobisz dajmy na to 800 zł to większośc przegłosowała system w którym taka osoba musi zaplacić 1000zł za sam fakt że zarabia a jeżeli zarabia więcej to od kwoty powyżej 1000zł jeszcze zabierają jej na cele wspolne jedną piątą tego co zarobi.A jeszcze z tego co zostanie to jeśli coś kupi to jeszcze jedną czwartą. Korwin nie zgadza się na to by większośc miała decydować o tym na co pojedyncze jednostki wydają pieniądze. Cytuj: Jak widac podstaw wam brakuje, ale o milionach to tak, to byscie chetnie decydowali. Dlatego Korwin chce aby o losie kraju decydowały jednostki wybitne a nie każdy kto ma więcej niż 18 lat lub jak postuluje palikom każdy kto ma więcej niż 15 lat. Cytuj: Cytuj: jakich eksperymantów? Od kiedy danie ludziom wolności to eksperyment - korwin chce aby każdy mógł decydować o sobie i nic więcej. Twoja wolnosc konczy sie tam, gdzie zaczyna sie wolnosc drugiego. Sa jednak osoby, ktore z roznych powodow nie maja takich pieknych szans, jak inni i tu juz jest nierówność A czy Korwin mówi coś innego? Czy on chce aby moja wolnośc wykraczała poza zakres twojego nosa? Kowrin mówi że prawo powinno być skonstruowane w ten sposób aby każdy mógł robić wszystko co chce jeżeli nie szkodzi innemu człowiekowi. A co do nierówności – nierówność jest dobra a nie zła. Jeżeli ty jesteś za równością to oddaj mi połowę twoich rzeczy które masz a których ja nie mam – inaczej też nie jesteś za równością. Np. ze mną nie chce sypiać miss Polski a z kimś innym sypia i co teraz? Powinno być po równo tak? Z każdym powinna sypiac po równo i wtedy będzie dobrze? Uważasz że najlepszy pracownik ma zarabiać tyle co najgorszy aby było równo? To po co najlepsi mają się starać by zarobić więcej skoro każdy obibok który wyrabia ledwo minimum miałby dostać tyle samo? Po co dziecko ma się uczyć na sprawdzian żeby dostać 6 skoro ktoś kto się nei uczy musi dostać taką samą ocenę aby było równo? Nierównośc jest dobra a nie zła. Jeżeli mnie ktoś okradnie to ciebie też powinno okraść aby było po równo? Jeżeli ktoś jest biedny to ma wększą motywację do pracy aby się wzbogacić – wystarczy tylko nie zabraniać mu się wzbogacać, wystarczy pozwolić mu samemy decydować na co będzie wydawał swoje pieniądze – na pewno nie na wyrównywanie szans tych którym się nie chce pracować a przecież muszą dostać tyle co ten cięzkorpacujący bo przecies musi być po równo. Jedyna równość która jest dobra według korwina to równośc obywateli względem prawa. Cytuj: Cytuj: Korwin mówi, że wszyscy powinny być wolni - i kobiety i mężczyźni, nic więcej. Nie ma na tym swiecie pelnej wolnosci. To o czym marzy Korwin, to jest wolnosc jaka obiecal w raju waz. Jak widac ta pokusa sie bardzo gleboko zagniezdzila glownie u mezczyzn i ciagle podnosi glowe, A możesz konkretnie? Wąz powiedział adamowi że będzie mógł wydawać swoje pieniądze tak jak chce? Bo wczesniej Adam nie mógł? Wąż powiedziała Ewie że sama będzie mogła decydować o tym co zrobi z owocami swojej pracy bo wczesniej nie mogła? Wolnośc Korwina jest prosta i logiczna – każdy może robić co chce jeśli nei szkodzi nikomu innemu. Cytuj: Cytuj: No bo to tyczy się mnie to widzę moją stronę. To tak jakby gwałciciel mówił do ofiary "ty widzisz tylko swoją strone, pomyśl też o mnie". Co kobietę gwałconą obchodzi co myśli gwałciciel? Co mnie odbchodzi to z czego będzie żyła osoba która teraz żyje z tego że mnei okrada? Ciekawe porownanie. A jezeli to ty okradasz, bo nie masz super pracy, bo twoich liberalnych rodzicow nie bylo stac na (podobno) tania szkole, ktora daje dobre wyksztalcenie, a tylko na naprawde tania szkole, po ktorej mozesz co najwyzej byc zle oplacana sila fizyczna, jezeli ktokolwiek w dzisiejszym swiecie ciebie bedzie potrzebowal? Bo ulegles wypadkowi i w ogole nie mozesz pracowac na swoich piecioro dzieci? O zonie nie wspominajac? Kraśc nie wolno niezależnie od wszystkiego. Po co ma kraść ktoś kto nie ma super pracy? Uważasz że praca fizyczna uniemożliwia zarobienie na godne życie – zwłaszcza jeśli pieniądze będą miały mniej więcej 4 razy większa wartość? Myślisz że ktoś kto pracuje fizycznie nie może dużo zarobić? Spróbuj wynając kogoś kto wyremontuje ci łazienkę, kto wymieni ci rury, kto przepcha ci komin, kogoś kto ułoży ci chodnik albo wyremontuje drogę, wynajmik jogoś kto wykopie ci rów albo kogoś kto położy ci dachówki – myślisz że mało mu zapłacisz? A teraz wyobraź sobie że ty nie muszi płacić za to że pracujesz i za to że kupujesz i masz 2 razy więcej pieniędzy – czyli 2 razy szybciej sobie będziesz mógł pozwolić by zatrudnić kogoś kto wykona dla ciebie pracę i wyobraź sobie, że każdy kogo zatrudnisz będzie mógł zatrzymać te pieniadze dla siebie. Zapłacisz mu 2000zł za remont dachu i on będzie miał całe 2 tysiące dla siebie oa nie 1000 zł podatku sam sam fakt że pracuje – 250 zł za utrzymanie firmy i 1/5 z tego co zarobi za fakt że zarabia i ćwierć z tego co mu zostanie za to że kupuje. Sprobuj zamówić dzisiaj formę która ci coś zbuduje to zobaczysz ile się czeka na ludzi co pracują fizycznie – oni wybierają tych co zapłaca najwięcej bo tyle mają pracy – w systemie Korwina każdy będzie mógł pracować – dziś wiele osób nie pracuje nie dlatego że się nei nadaje do pracy ale dlatego że trzeab płacić za to że się pracuje nieraz więcej niż można zarobić. Podam ci mój przykład – ja chciałem zrobić stronę internetową na której bym zarabiał – tyle że według tego co liczyłem zarabiałbym mało. prawdopodobnie przez pierwsze pól roku nic bym nie zarobił bo strona by się rozwijała, później jakbym zarabiał to nei więcej niż 50 zł miesięcznie. Po roku może 100zł mosięcznie, ale jakby mój pomysł wypalił to mógłbym na tej stronie zarabiać nawet już po 3 latach 2 – 3 tysiące miesięcznie. Ale… w ciągu pierwszego roku przy pomyślnych wiatrach zarobiłbym 800zł… a tym czasie za sam fakt tego że zarabiam musiałbym zapłacić około 12 tysięcy złotych… rozumiesz to? Żeby było to legalne musiałbym otworzyć firmę i płacić ZUSy i inne srust – dlatego moja strona nie powstała – nie dlatego że jest zła, nie dlatego że ludzie nie chcieliby z niej korzystać (może by nie chcieli a może by chcieli – nei wiadomo) ale nie powstałaby dlatego, że koszty tego że się zarabia są tak ogromne że po prostu jest to nieopłacalne – Takie strony opłaca się mieć tylko wstdy kiedy się już ma swoją firmę – już się płaci rocznie 12 tysięcy za to że się zarabia i już cię stać na pokrycie tego wszystkiego – wtedy można takie strony robić, ale ponieważ ja pracuję u kogoś a nie u siebie, nie mam otwartej działności ani swojej firmy to mnie nie stać na to by mało zarabiać i bardziej nie oplaca mi się w ogóle nie zarabiać. Dlatego wiele osób nie pracuje – bo za to że pracują musieliby zarobić więcej niż by zarobili. A co do żony to poraz kolejny piszesz tak jakby Korwin zabraniał pracowac kobietom. Zrozum – nie zabrania. Co zaś do tego co napisałeś do wypadku to są 2 kwestie – po pierwsze wypadek nie spawia że nei można pracować – jak jesteś budowlancem i stracisz rękę to możesz pracować tylko mniej wydajnie więc i za mniejsze pieniądze – twoja wydajność np. spradnie o 40% to nei zarobisz już 2000 zł tylko 1200zł ale daje szefowi opłaca się ciebie zatrudniać: Jak np. stracisz nogę to możesz pracować na dachu i kłaśc dachówki – i tak cały czas się siedzi kiedy się to robi – efektywnośc będzie mniejsza tylko przy czynnościach związanych z chodzeniem więc jeśli będziesz kładł dachówki twoja efektywnośc praktycznie może pozostać w miejscu. Jeśli stracisz nogę możesz też zostać operatorem kurcze jakieś betoniarki itp. W panstwie Korwina nie liczy się papierek tylko umiejętności. Jeśli ty jesteś szefem i masz pracownika który jest dobry i on straci 2 nogi a ty potrzebujesz kogoś do obsługi betoniarki to możesz kazać to robić jemu i tyle. Nie będziesz musial dywaać 15 tysięcy złotych na kurs betoniarki na naciskanie jednego guzika jeśli nie będziesz chciał. 2 kwestia tyczy się tego, że ty uważasz, że powinniśmy podjąc jakieś działania dlatego, że być może komuś stanie księ krzywda – jest to bład. No trudno. To tak jakbyś chciał zakazać komuś jeździć samochodem bo by ć może będzie wypadk i ktoś umrze… a być może cała rodzina… a być może autobus pełen dzieci… no być może się stak stanie ale czy to znaczy że należy zakazywać jeździć autobusami? Cytuj: Cytuj: No oczywiście, że zapłace sam - wtey będę miał taniej. Mrzonki. Pozornie bedziesz mial taniej, dopoki nie zajda nieprzewidywalne okolicznosci, jak choroba, wypadek, inne specjalne wydatki, kiedy bedziesz musial wydac pieniadze na cos, na co nie planowales: drogie leczenie (owszem, teoretycznie moglbys i taniej, ale chodzi o twoje cenne zdrowie, albo twojego dziecka - bedziesz oszczedzal?) itp. I wtedy sie okaze, ze wazne rzeczy niekoniecznie sa tanie, bo musisz te 400 zlotych jednak zaplacic. Oczywiście że będzie taniej. Korwin nie jest przeciwnikiem ubezpieczania się. Korwin jest przeciwnikiem zmuszania ludzi do ubezpieczenia się w innym miejscu niż by chcieli. Odpowiedz mi na pytanie – jak myślisz – kiedy samochody będą tańsze – wtedy jak na rynku będzie monopolista, jedna firma która produkuje samochody i każdy jest zmuszany by takie auto kupić czy wtedy kiedy na rynku będzie pełno konkurencyjnych firm i nie będzie żadnego przymusu do kupowania auta konkretnej firmy? To samo z ubezpieczeniami. Jeżeli nie byłoby przymusu ubezpieczania się w NFZcie to zaraz powstałoby pełno konkurencyjnych firm o dużo lepszych oferach i ludzie tam mogliby się ubezpieczyć. Pamiętaj – Korwin jest za wolnością – jeśli się nie chcesz ubezpieczyć w NFZcie to nei musisz. To tak jak z ZUSem- Myslisz że jakbyś mógł nie płacić na ZUS to byś płacił czy nie? A chcesz zadbać o swoją przyszłośc i mieć emeryturę? To dlaczego nei chcesz być w ZUSIE? Bo są firmy lepsze, tańsze które bardziej się opłacają – to samo będzie z ubezpieczeniami zdrowotnymi. Właściciel takiej ubezpieczalni nie będzie wypłacał ogromnych premii swoim współpracownikom ani zatrudniał ogromnej ilości osób bo wtedy składka na ubezpieczenie byłaby droższa i ludzie poszliby do ubezpieczalni która daje to samo co ta pierwsza, ale skłądka wynosi miesięcznie 50 złotych mniej. Samo leczenie też będzie tańsze. Bo po pierwsze jeśli np. teraz zabieg kosztuje 500zł to u Korwina na straci ebędzie kosztował 400 bo lekarz nie będzie musiał płacić podatku za to że zarobił który w tyn przypadku wyniesie 100 zł. Po drugie ie będzie doliczonego podatku VAT czyli cena znowu spadnie o jedną piątą, tańsze będą również narzędzia które lekarz będzie musiał kupić, tańsze będą leki, tańszy będzie prąc i benzyna którę lekarz musi co miesiąc kupować więc zabieg znowu będzie tańszy. I tak spokojnie z 500zł cena może spaść dajmu an to do 125 zł. Specjalnie wybrałem cenę 500 zł bo na niej łatwo pokazać te wszystkie operacje bo ostatecznie w państwie Korwina pieniądz będzie miał 4 razy większą wartośc – nie dlatego że ktoś tak powie tylko dlatego, że teraz koszty wydawania pieniędzy to około 80% wartości pieniądza – w państwie Korwina koszty wydawania pieniędzy to będzie maksymalnie 10%. Sam Korwin mówi o tym, że będzie to 3 – 5%, ale musimy pamiętac np. o tym, że mamy długi do spłacenia itp. Cytuj: Ale ona jest CHORA i do zadnej pracy nie pojdzie, bo ... nikt jej nie zatrudni. Ona tych pieniedzy NIE MA, wiec nie ma co wydawac. Ludzie! Zejdzcie na ziemie. Ale na co jest chora że nikt jej nei zatrudni? To ty zejdź na ziemię – osób które są tach chore że nie są w stanie w ogóle pracować nast. Naprawdę bardzo mało. Ja też jestem chory a do pracy chodzę... a wiesz na ile ja rzeczy choruje? Nadciśnienie, lęk wysokości, zespół golfisty, stany lękowe, bezsennsość, wrzody lub żylaki przełyku (badanie mam za 2 tygodnie), a co pracy ciągle chodzę, co więcej kombinuje gdzie podjąc drugą pracę. To, że ktoś jest hory jeszcze nie znaczy że nie nadaje się do pracy. W tej Polsce osób oficjalnie niezdatnych do pracy jest więcej niż osób pracujących. Widziałem raport z tamtego roku, że mam 13.700.000 osób pracujących a 13.800.000 osób biere zasiłki lub renty… Jak myślisz ile jest osób tak chorych że NAPRAWDE nie są w stanie pracować a nei tylko „boli mnie kręgosłup” płaćice mi 800 renty a ja będę chodził na siłownie i wyrywał panienki? Jedna na 10? Jedna na 100? Jedna na 1000? Ile ich jest? Takich osób jest naprawde mało a skoro takich osób jest naprawde mało to mogą im pomagać fundacje charytatywne – którym nikt nie będzie zabraniał działać. Fundacja jednak różni się od panstwa tym, że fundacja chce pomagać, i sama ocenia czy ktos potrzebuje pomocy w przeciwieństwie do państwa gdzie znajomy lekarz może dac pieczątke i poza rentą można robić na czarno i mieć 2 razy więcej pieniędzy od innych zdrowych pracujących w tym systemie legalnie przy okazji zabierając pieniądze właśnie na te osoby które naprawde tej renty potrzebują. Cytuj: A jezeli uważasz inaczej to na litośc powiedz mi dlaczego sytuacja kobiety biednej pogorszy się wtedy kiedy będzie mogła zacząc pracować i będzie mogła zachwowac owoce swojej pracy? Teraz tez moze. Inaczej by nie pracowala. Tak, ale teraz może pracować tylko tam gdzie jej pozwoli państwo. Kobieta nie może wybrać tego co chce tylko może wybierać spośród rzeczy na które jej pozwoli urzędnik. W panstwie Korwina każda kobieta będzie mogął wybierać to czego chce najbardziej ze wszystkich rzeczy a nie to czego chce najbardziej spośród rzeczy które wybierze dla niej kto inny. Np. – wyobraź sobie, że jest własnie jakaś taka biedniejsza kobieta, Kobieta pracuje legalnie jak na ten system jako sprzątaczka – bo nikt inny nie chce jej zatrudnić – i zarabia dajmy na to do ręki 800zł. Kobieta ta uważa że to za mało, chciałby pracować więcej – chciałaby np. przed pracą lepić w domu pierogi, przygotowywać je i przedawać po skończonej pracy na mieście. Ale nie może bo jej państwo zabrania. Kobieta nie pracuje tak jak chce i nie zarabia tyle ile by mogła zarobić, tylko pracuje tam gdzie jej państwo nei zabrania pracować przez co zarobi mniej a do tego państwo za nią decyduje na co ona ma wydawać połowe zarobionych prze siebie pieniędzy. A jakby jej z pierożkami wyszło może zaczęlaby robić i makaron i może żuciłaby pracę sprzątaczki i zaczęła sprzedawac wyroby z ciasta. Ale nie może bo państwo jej tego nei pozwala. Już rozumiesz o co chcodzi? Ja np. nie pracuję jako kowal – mimo że mam kowadło i młotki i co neico na metaloplastyce się znam – pomimo, że są chętni którzy by u mnie chcieli zamawiać niektóre rzeczy (wiem bo robię sam dla siebie i pytaą się czy im też zrobię) ale ja nie mogę, bo jeśli komuś coś zrobie za 500 zł to więcej mnie wyniesie koszt utrzymania firmy tylko ze względu na podatki niż pieniądze które bym zarobił. ja nie pracuje jako kowal i nie dorabiam dlatego, że więcej będę musiał zapłacić państwu niż zarobię – więc mówią wprost państwo mi zabrania pracować. A wiesz co było jeszcze na moim osiedlu? U nas jest taka fajna piekarnia. Sprzedają bardzo dobre ciasta. Ale… ktoś puścil plotkę że ta piekarnia poza ciastami które sama piecze odkupuje czasami ciasta od takiej jednej babci. I co się okazalo? Babcia miała wjazd na chatę – przez policjantów i urzędników karbówki – patrzeli co ma w lodówce , ile ma jajek i mąki itp. I czy z tego do się zrobić jakieś z ciast które są sprzedawane w tej piekarni – na szczęscie się okazało, że babcia akurat nie miała za wiele w lodówce. Rozumiesz to? A co jeśli ta babcia chciała sobie dorobić np. 200 albo 300 zł miesięcznie? nie może bo państwo jej zabrania – jakby sobie tak dorabiała to dostałaby taką karę żeby się nie pozbierala. Dziś kobiety często nie pracują dlatego że nie chcą tylko dlatego że nei mogą. To jest największy dramat. Po pierwsze kobiety najczęsicej nie chcą pracować, ale niestety do pracy zmusza je zła sytuacja ekonomiczna, więc chcą się zdecydować na pracę by coś dorobić, zaś przepisy uniemożliwiają im pracowac tak jakby uć chciały jeśli się na pracę zdecydują… W państwie Korwina i ja będę mógł dorobić jako kowal i ta babcia jakby chciała będzie mogłą dorobić jako kucharka i tamta sprzataczka będzie mogła dorobić jako handlowiec. W państwie Korwina nie będzie osoby która będzie nam tego zabraniać, w jego państwie nikt nam nie będzie musiał pozwolić pracować byśmy mogli zacząc to robić ani nie będziemy musieli płacić tylko za to że pracujemy.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| N mar 09, 2014 14:20 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Korwinizm wydzielony
0bcy_astronom napisał(a): Dlatego Korwin chce aby o losie kraju decydowały jednostki wybitne a nie każdy kto ma więcej niż 18 lat lub jak postuluje palikom każdy kto ma więcej niż 15 lat. Za duzo by pisac.... A kto bedzie decydowal, ktora jednostka jest wybitna? Ja jestem za tym, zebyw ramach tej powszechnej wolnosci, to ta jednostka sama decydowala, ze jest wybitna na tyle, zeby rzadzic krajem. Co ty na to? 0bcy_astronom napisał(a): A czy Korwin mówi coś innego? Czy on chce aby moja wolnośc wykraczała poza zakres twojego nosa? Kowrin mówi że prawo powinno być skonstruowane w ten sposób aby każdy mógł robić wszystko co chce jeżeli nie szkodzi innemu człowiekowi. A kto decyduje, co szkodzi innemu czlowiekowi? Glod? Bezrobocie? Glupia zona? 0bcy_astronom napisał(a): A co do nierówności – nierówność jest dobra a nie zła. Owszem. Tyle, ze pewne nierownosci spoleczne, zdrowotne itd mozna wyrownywac wspolnie daja wielu osobom wieksze szanse na "bycie bogatym i samowystarczalnym". Przeciez to niczyja wina, ze urodzil sie w biednym domu, a tatus zamiast zarabiac na jego wyksztalcenie, umarl rok po jego urodzeniu? 0bcy_astronom napisał(a): Uważasz że najlepszy pracownik ma zarabiać tyle co najgorszy aby było równo? To po co najlepsi mają się starać by zarobić więcej skoro każdy obibok który wyrabia ledwo minimum miałby dostać tyle samo? Przestan mi dopisywac jakies komunistyczne tresci i zacznij czytac co ja pisze. a przede wszystkim rozejrzyj sie po okolicy i zauwaz jakie warunki na starcie ma przecietne polskie dziecko. I nie chodzi mi o podatki, jakie placa ich rodzice, ale o zdrowie, status rodzinny, czy mozliwosc pracy rodzicow. 0bcy_astronom napisał(a): Cytuj: Cytuj: Korwin mówi, że wszyscy powinny być wolni - i kobiety i mężczyźni, nic więcej. Nie ma na tym swiecie pelnej wolnosci. To o czym marzy Korwin, to jest wolnosc jaka obiecal w raju waz. Jak widac ta pokusa sie bardzo gleboko zagniezdzila glownie u mezczyzn i ciagle podnosi glowe, A możesz konkretnie? Wąz powiedział adamowi że będzie mógł wydawać swoje pieniądze tak jak chce? Bo wczesniej Adam nie mógł? Wąż powiedziała Ewie że sama będzie mogła decydować o tym co zrobi z owocami swojej pracy bo wczesniej nie mogła? Jak to bylo? Nie samymi pieniedzmi zyje czlowiek... Nie pamietasz co i jak im waz obiecal? To sobie poczytaj. Warto. Dzis w kosciolach czytaja. Pieniadze nie sa w zyciu najwazniejsze. Sa wazne, ale nie najwazniejsze.
|
| N mar 09, 2014 14:33 |
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
 Re: Korwinizm wydzielony
Cytuj: I poczucie obowiazku. Zauwaz, ze to kobiety sprzataja zwykle swiat po skutkach meskich "rozrywek". I miedzy innymi dlatego maja jak najbardziej prawo do (wspol)decydowania. Współdecydowania o czym? O innych> Przecież mówiłeś że każdy powinien móc decydowac sam o sobie a teraz chcesz żeby kobiety decydowały za innych co oni mają robić? Chcesz aby 2 obce kobiety mogły zdecydowac o tym jak inna kobieta ma wychowywac swoje dziecko? Cytuj: W ogole sensowne rozwiazania nie tylko dla "ludzkosci" ale juz na poziomie rodziny sa wtedy, kiedy meskie i zenskie spojrzenie na zycie i swiat znajdzie kompromis. Kazdy ma swoje mocne i slabe strony i chodzi o uzupelnianie a nie decydowanie za innych( "Bo sa wedlug mnie za glupi i JA wiem lepiej") No własnie więc pozwól im znaleźć kompromis i nic im nie narzucaj. Cytuj: Zeby jeszcze... Najczesciej utrzymuja kobiety tak, jak to sie im, mezczyznom podoba. Bez zwracania uwagi na drobiazgi. No w koncu przyniosl ten kawalek mamuta i rzucil kobiecie, a ze nie starczylo na dlugo? Na pewno nierozsadnie nakarmila jeszcze sasiadke z dziecmi, ktorej meza wlasnie ow mamut zabil! A co jeśli np oni chcą tak żyć? Co jesli kobieta chce być panią domu i tylko czekac na wypłatę męza? chcesz jej tego zabronić? Daj im decydowac o samym sobie co  Cytuj: No a jak kobieta nie ma ochoty zajmowac sie "tylko" opieka nad dziecmi i pielegnacja starych tesciow? To nikt jej nie każe tego robić. A co do tego co piszesz dlaje to przepraszam ale robis ię to naprawdę iritujące :/ czy ty jesteś w stanie przyswajac informację? Bo chyba ci 10 razy już coś pisaliśmy a ty ciągle swoje. Cytuj: Bo lubi wlasnie budowac wspolnote na poziomie np gminy? JUŻ PISAŁEM O TYm, że jezeli kobieta będzie chciała brać udział w wyborach to nikt jej tego nie będzie zabraniać. Cytuj: Albo nie lubi sprzatac i prac koszul mezowi? JUŻ PISAŁEM I TO CHYBA 5 RAZY, że jeżeli kobieta nie chce pracować w domu to nikt jej nie będzie zmuszał NAWET TY SAM NAPISAŁEŚ że rzeczywiście korwnik do niczego nikogo nie będzie zmuszać. Cytuj: To maz nie moze sam sobie tych koszul prac? JUŻ PISAŁEM że korwin uważa że każdy pwoinien robić co chce. To kto prasuje koszule w małżeństwie to jest prywatna sprawa małżonków, nikt nie powinien się wtrącać do tego jak się uagdaują między sobą. Cytuj: Zawsze moze rywalizowac z zona, kto lepiej je wyprasuje? A czy ktś im chce takigo czegoś zabraniać? Cytuj: A zona bedzie miala czas na budowanie wspolnoty z sasiadami...Albo na budowanie mostow, albo na .... A czy ktoś chce tego kobiecie zabronić? Powiedz mi ile razy jeszcze musze napisac to, że korwin nei ani do niczego zmuszać kobiet ani niczego im zabraniać żebyś to przyswoił? Cytuj: Malzenstwo to kompromis. Moj maz dziecka karmic piersia nie bedzie, ale na plac zabaw jak najbardziej pojsc moze. Moze nie bedzie matki podmywal, ale pomoc ojcu zjesc obiad, czy zawiezc do lekarza - czemu nie? To jest prywatna sprawa małżonków jak się podzielą obowiązkami. Korwin ciągle powtarza że to ich prywatna sprawa i nikt się nei powinien w to wtrącać. Cytuj: I zdarza to sie calkiem czesto. Roznica miedzy kobita a mezczyna jest taka, ze dla mezczyzn dotycza te wypadki ZAWSZE innych i on ich nie przewiduje w swoim planie zyciowym, a dla kobiety te wypadki dotycza WSZYSTKICH i ona je najczesciej wkalkulowuje w swoje plany zyciowe. Zgadzam się - dla kobiety najważniejsze jest bezpieczeństwo a dla faceta najważniejsze jest rysyko. Cytuj: czyli maz budzi sie polamany w szpitalu, ale to kobieta ma sie martwic, z czego ona teraz to leczenie zaplaci. Bo maz nie przewidzial takiej okolicznosci.... No ale powiedz mi w czym ty tu widzisz problem? No niestety trzeba podejmować konsekwencje swoich decyzji. Korwin uważa że jeśli jakas kobieta chciała wyjśc za faceta który tak ryzykuje to powinna zdawać sobie sprawę z tego że coś takiego może się zdarzyć - to była jej decysja żeby za niego wyjśc - ty sam pisałeś że wszycy powinniśmy móc robić co chcemy - on chciał ryzykowac a ona chciała za neigo wyjśc - niestety im się nei powiodło - trudno - takie podjeli decyzje. Ty natmiast chyba chcesz aby za jego bezmyślność i ryzyko nie odpowiadał oni ten face ani jego zóna tylko wszyscy obywatele którzy teraz za jego bezmyślnośc będa musieli mu płacić. Cytuj: To moze ty zapytaj? W koncu to mezczyzna te rzeczywistosc (koriwnowska) opisywal. Po pierwsze to my mówimy o fikcji literackiej ale niech będzie Cytuj: Pewnie nie wiedzial, ze utopie opisuje,... Utopię? Liberalizm gospodarczy nie jest żadną utopią, no chyba to, że każdy może pracowac tak jak chce nie przekracza granicy możliwości umysłu ludzkiego Cytuj: ... bo w prawdziwej rzeczywistosci to zona pana nie tylko skrzypce by dala ale jeszcze z pieniedzy meza by Janka wyksztalcila... No ale ona nie miala prawa glosu, bo ... maz ja utrzymywal i "wiedzial lepiej". Zaraz zaraz... co ty rozumiesz przez prawo głosu? Może to w tym lezy problem? Prawo głosu nie polega na tym, że kobieta może wypowiedzieć swoje zdanie, tylko prawo głosu polega na tym, że kobieta nie może decydować za inne kobiety jak one mają żyć. Chcyba nie chcesz mi powiedzieć, że dlatego że ta kobieta nie mogła wpływac na to jaką usługe opodatkować na rzecz jakiej grupy społecznej - to przez to nie mogła nie mogła wykrztałcić syna... Cytuj: Ja protestuje przeciw uszczesliwianiu mnie za moimi plecami. No to głosuj na korwina - korwin chce byś to ty sam decydował o sobie, żeby żadna grupa kobiet nie mogła cię przegłosowac na temat tego co ty masz robić dla dobra wspolnego. Odpowiedz mi na pytanie - kto i jak może cię uszczęsliwiać na siłe? Może to być możliwe tylko przez głosowanie na ogułem. Jesli nie chcesz by cię uszczęsliwiano na siłe to też jesteś przeciwikiem głosu wyborczeg kobiet bo tylko nad tym głosują kobiety - w jaki sposób uszczęsliwiać wszytskich na siłe dla "dobra wspolnego" o którym pisałeś. Jeśli nei chcesz być uszczęsliwiany na siłe to nie zgadzasz się by ktoś mógł przegłosowac to co ty masz robić ze sobą i ze swoimi pieniędzmi więc jesteś za odebraniem prawa wyborczego kobietom (i w zasadzie wszytskim którzy nie znają się na sprawach państwa, gospodarce i ekonomii). W końcu podzielasz punkt widzenia korwina... wydaje mi się że w końcu to zrozumiałeś. Bo każdy poza korwinem chce uszczęśliwiać cię na siłę. Kobiety mówią, że będzie bezpłatna edukacja, palikociarnia mówi że będa talony na prostytutki, lewica że będzie darmowy internet... tylko że ty za wszytsko będziesz płacił. Jedyna osoba która mówi że ni ebędzie za ciebie decydowac na co ty masz wydawać pieniądze to właśnie korwin - jak nei chcesz być uszczęsliwiany na siłe to głosuj na niego. Pozdro!
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| N mar 09, 2014 14:52 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|