Słyszałem że tak się określa motocykle: 2oo czy dwa kółeczka czyli dwa koła <- motocykl – 2 koła (pomijam 3 kołowce i 4 kołowe terenówki)
A nie ZOO ani Z.o.o

Ja uważam że wypadki powoduja szaleńcy i nierozgarnieci kierowcy samochodow wyjeżdzaja na skrzyżowania nie patrząc czy nie jedzie motocykl,albo zmieniaja pas ruchu nie patrzac w lusterka...totalny brak przewidywalności..zupelnie nie zdają sobie sprawy ze motocykle nadjeżdzaja szybko i niespodziewanie...trzeba byc przygotowanym... a co do motocyklistow to uważam,że to wspaniali ludzie...oddaja krew,jeżdza do domów dziecka itd.itp.

Ludzie Kochani! Wy poszaleliście! Motocykle są złem nie do opanowania. Rządza prędkości, adrenaliny, zawieszania swego rzycia na włosku ich ekscytuje To w większości młodzi ludzie jeżdżący na tak zwanych pędzaczach lub inaczej motocyklach wyścigowych! Kolejna grupą są Harlejowcy. Ci pragną tylko piwa, narkotyków i bujki. Ale jeszcze gorsi są ludzie na motocyklach terenowych! Niszczą to co BÓG na dał jako wielki dar- faunę i florę! Dźwięk ich motocykla ogłósza biedne ptaki i inne zwierzęta a Wielkie terenowe opony wgryzają się w glebę niszcząc przy tym co popadnie. Jedyną grupą która ma dla mnie sens są motorowerzyści. Ich motory nie wytwarzają dużego hałasy, są wolne i nieduże. Prawie wogule nie zanieczyszczają srodowiska!
Zastanów się przyjacielu DoWora czy naprawdę chcesz być jednym z nich..wyrzutkiem społecznym, człowiekiem zyjącym na marginesie społeczeństwa. A może wściekłym piratem drogowym nie zwarzajacym na dzieci, osoby starsze.
Cieszę się że w Gazetak takich jak Fakt, Super Express piszą o was tak jak się powinno! Motocykliści oddający krew...to chyba jakiś malutki procent z tych szaleńców!
Proszę o nie kasowanie mojego Posta! Jest to forum dyskusyjne i w sposub grzeczny wypowiadać się jak sądze można!

Boże Elo,
Nie wiem co o tym myslec. Taki gdybanie nie wyjasni chyba niczego. Jedno jest pewne- motocykl moze sprowadzic nas na zla droge ale czy musi? Moze jakis duchowny wypowie sie w tym temacie? Czy nie popelnie grzechu jezdzac na takiej maszynie i przekraczajac nieco dozwolone predkosci (niestety kazdy kto ma motór tak robi )

Dowora nie kiażdy Ja często jeżdze motorem kolegi i staram się nie przekraczać dozwoloniej prędkości więc głowa do góry

Motocyklisci to wcielone szatany - czy widzieliescie jak oni sie ubieraja jakiego słownictawa urzywaja ??
Mialem z nimi do czynienia gdy przyjechali na swoj zjazd- moja dziewczyna chciala sobie zrobic zdjecie na jednej z tych maszyn i zapytala grzecznie o pozwolenie a ten szatan odpwoeidział [... (niekulturalnie)]


[...] - zm.

Motocykl narzedziem szatana...........buhahahahahahahahhahahahahhahahah
Dawno sie tak nie ubawiłem :D:D:D

Wszyscy motocyklisci to zakała ludzkości.....kolejny dowcip buhahahahahahha

LUDZIE!!!
Skad wyscie sie zerwali? z choinki?

Na podstawie kilku subkulturowych grup nazywacie wszystkich prawie ze "wysłannikami szatana". (smiac sie czy płakac? )
To co opisujecie.....do tego nie jest potrzebny zaden motocykl.......takie rzeczy dzieja sie na KAZDYM polu namiotowym.....czasem nawet na pielgrzymkach.

Posuncie sie zatem dalej.......
Internet to tez narzedzie szatana....a internauci to zboczency, erotomani, pedofile i najwieksze zakały ludzkosci.......
Gdy jednak dojdziecie do takiego stwierdzenia....to nastepnie udajcie sie po pomoc do specjalisty....

To naprawde żenujace.....

To zdanie nie wymaga chyba komentarza......
Nie ma to jak zaczytywac sie szmatławcami....

Że szmatławce to ja wiem. Ale czy w tych artykułach nie ma przypadkiem ziarna prawdy? Czy urywanie lusterek, pędzenie po 200hm/h, notoryczne łamanie przepisów jest jedynie winą ludzi, którzy przed zakupem takiego motocykla byli i tak zbuntowanymi, zagubionymi i izolującymi się od Boga ludźmi czy to posiadanie motoru dającego takie możliwości ich tak zmieniło? Czy motocykl nie jest pokusą?

Oczywiście że motocykl to pokusa ale czyż samochód tez nie jest pokusą ?Czy dobra amterialne nie są dla nas pokusami?
Wszystko zalezy od Ciebie Bracie , możesz jezdzić i stac się złym lub jezdzić i pomagać innym stac się dobrymi
Walcz z negatywnymi pokusami - oczywiscie motocykl jest pozytywem jesli wykorzystasz go dla dobrych celów

@dowora, proszę, napisz,że to tylko ironia.....

@Belizariusz- zdecydowanie płakać

Ufffff Meg to mnie podnioslo na duchu. Czyli jednak da sie jezdzic normalnie. Wymyslilem cos takiego. Kupie sobie jakas mala motorynke zeby miec pewnosc ze nie przekraczam predkosci i zeby mnie nie korcilo. Jak juz sie naucze jezdzic to kupie sobie cos troche wiekszego (np. Yamaha Dragstar). Tylko nie wiem jak z ciuchami. Mam wrazenie ze jak wejde w skorze do sklepu to pomysla ze albo jestem zlodziejem albo po prostu beda na mnie krzywo patrzec, a niestety skore trzeba miec bo koledzy mowia ze bezpieczenstwo jest bardzo wazne. Widze ze wg. was jednak mozna byc dobrym motocyklista tylko nalezy pamietac o Bogu, rodzinie i przyjaciolach, a nie oddawac sie w 100% maszynie

Zacznij od.....hulajnogi.......predkosci nie przekroczysz, a i skóra niekoniecznie potrzebna :P:P:P:P:P:P:P

tylko czy do hulajnogi da sią przyczepić krzyżyk albo św. Krzysztofa

Pff
Jestem zniesmaczony! Nie obrażaj tych gazet! wszyscy ludzie wokól mnie je czytają bo można tam znaleźć informacje dające wiele do myślenia! Nie to co np: Gazeta Wyborcza! To jest gazeta wydawana przez agorą- mafijną spułkę jak sądzę związaną z aferą paliwową oraz co każdy wie Lwem Rywinem i dostawami gazu z ROSJI! Czy nie rozumiecie że piszą tam kłamcy, przkupywani za nasze pieniądze...
Apel do Motocyklistów:
PRZESIĄDŹCIE SIĘ NA ROWERY!

Co do kolegi DoWora to twój wybór jest rozsądny. Na takiem motorowerze nie zrobisz sobie krzywdy i nie bedziesz zagrażał innym!