Pytania w protokole przedmałżeńskim
Autor |
Wiadomość |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
 Re: Pytania w protokole przedmałżeńskim
Happy - tu masz prawo małżeńskie http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TA ... ie_00.html"2.2.2 Nierozerwalność małżeństwa W samym pojęciu małżeństwa tkwi nie tylko jego trwałość, ale także dozgonność. Nierozerwalność oznacza tę właściwość ważnie zawartego i dopełnionego małżeństwa, która sprawia, że wypływający z niego węzeł małżeński może być rozwiązany tylko przez śmierć jednego z małżonków (zob. kan. 1141). Trwałość małżeństwa jest konsekwencją prawa natury, na którym opiera się rodzina, oraz prawa Bożego pozytywnego. Prawo ewangeliczne wymaga nierozerwalności małżeństwa. Chrystus powiedział z naciskiem: „Każdy, kto oddala swoją żonę a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo" (Łk 16,18). Święty Paweł Apostoł pisze: „Tym zaś, którzy trwają w związkach małżeńskich, nakazuję nie ja, lecz Pan: żona niech nie odchodzi od swego męża. Gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotną albo niech pojedna się ze swoim mężem. Mąż również niech nie oddala się od żony. Wynika to również z nauki Soboru Watykańskiego II o małżeństwie, jako głębokim zjednoczeniu dwóch osób, oraz o dobru dzieci, które wymaga pełnej wierności małżonków i nierozerwalnej jedności ich współżycia (GS 48). Trwałości małżeństwa wymaga realizacja jego naturalnych celów: nie tylko zrodzenia, ale i wychowania potomstwa (zob. kan. 1055 § 1; 1061 § 1) aż do osiągnięcia samodzielnego i pełnowartościowego życia w społeczeństwie. Tego nie da się osiągnąć ani w krótkim czasie, ani tylko przez jednego współmałżonka. W wychowaniu dzieci nikt nie może zastąpić rodziców. Z tego prawa nie mogą zrezygnować, gdyż jest ono z natury niezbywalne. Prawo to jest jednocześnie obowiązkiem." - cytat z "przymiotów małżeństwa". Zachowanie dozgonnego charakteru małżeństwa czyli nierozerwalności to "istotny obowiązek małżeński". Jeżeli człowiek nie przywiązuje żadnej wagi do tych praw i obowiązków, małżeństwo będzie nieważne. To dla skrót z części o zgodzie małżeńskiej. Nie wiem, czy dopuszczasz wariant: rozwód i powtórne małżeństwo cywilne, jeśli wam nie wyjdzie? Jako jakąś tam opcję? Jeśli tak, to wydaje mi się, że wykluczasz nierozerwalność. Czym innym jest, jeśli wiesz, że czasem sytuacja jest tak drastyczna, że Kościół dopuszcza separację, ale nawet wtedy w Twoim pojęciu wasze małżeństwo będzie trwało (mimo osobnego zamieszkiwania i życia, choćby do śmierci). Owszem, Kościół dopuszcza separację. Ale z bardzo określonych powodów. Należy do nich np. zdrada (tam też jest kilka warunków). Nawet wtedy jednak małżonek jest zachęcany do przebaczenia i podjęcia wspólnego życia (choć nie zmuszany). Oczywiście - przemoc, tu jest inna sytuacja. Ale to nie jest tak, że Kościół zgadza się na separację z dowolnego powodu...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn mar 31, 2014 7:02 |
|
|
|
 |
happy125
Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 11:29 Posty: 188
|
 Re: Pytania w protokole przedmałżeńskim
Jotka czy przeczytałaś dokładnie wszystko co napisałam? Bo wygląda na to że nie. Przecież w swoich wypowiedziach wyraźnie zawarłam że nie dopuszczam powtórnego związku, a separację traktuje jako ostateczność ale DOPUSZCZALNĄ ostateczność. Dlatego wg mnie odpowiedź na drugie pytanie może być pozytywna i powinno się mnie dopuścić do zawarcia małżeństwa.
A co do wewnętrznej zgody na nierozerwalność to też nie napisałam że skoro się z tym nie zgadzam to roszczę sobie prawo do powtórnego zamążpójścia. Napisałam tylko że wewnętrznie moje poglądy są inne i chce wiedzieć jak z punktu widzenia prawa kościelnego wygląda sprzeczność między prawem kościelnym a wewnętrznymi poglądami.
|
Pn mar 31, 2014 9:35 |
|
 |
agvis
Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25 Posty: 975
|
 Re: Pytania w protokole przedmałżeńskim
Happy, czyli chodzi o to, że wewnętrznie nie czujesz, by małżeństwo było nierozerwalne, ale całą sobą (decyzją świadomą) nie dopuszczasz w swoim życiu rozwodu, tak? Czyli absolutnie nie bierzesz pod uwagę rozwodu? Jeżeli tak, problemu nie ma. Odczucia zawsze będą nami szamotały, ale to decyzja i wytrwanie w niej się liczy. Tym właśnie jest miłość - nawet jeżeli uczucie wygaśnie, będę dalej kochać - trwać, dbać, nie opuszczać.
|
Pn mar 31, 2014 10:54 |
|
|
|
 |
happy125
Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 11:29 Posty: 188
|
 Re: Pytania w protokole przedmałżeńskim
Dopuszczam rozejście w przypadku np. zdrady małżeńskiej, Kościół też ją w takim wypadku dopuszcza.
|
Pn mar 31, 2014 15:55 |
|
 |
agvis
Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25 Posty: 975
|
 Re: Pytania w protokole przedmałżeńskim
Czyli rozstanie się na pewien czas, pragnąc jednak powrotu do małżeństwa i wybaczając zdradę.
|
Pn mar 31, 2014 17:23 |
|
|
|
 |
nokia
Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 0:15 Posty: 473
|
 Re: Pytania w protokole przedmałżeńskim
W przypadku zdrady KK dopuszcza separację, tka jak i w innych patologicznych przypadkach. Jednka byc moze Twoje wątpliwości nie wynikają z tego że chodzi o separację tlyko Ty nie zgadzasz się z tym że to małżeństwo mimo tej sepracji nadal trwa i tlyko śmierć je rozdziela i zwalnia z przysiegi a może wolała być żeby rozstac się z mężem i móc związać z kimś innym , tka jak to ma miejsce w innych kwestiach w ktrych sie z KK nie zgadzasz.
_________________ „Nie to jest miłością co czujesz, a to co postanawiasz.”
|
Pn mar 31, 2014 19:00 |
|
 |
happy125
Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 11:29 Posty: 188
|
 Re: Pytania w protokole przedmałżeńskim
agvis napisał(a): Czyli rozstanie się na pewien czas, pragnąc jednak powrotu do małżeństwa i wybaczając zdradę. Nie wiem w tej chwili czy wybaczyłabym zdradę, może byłabym w stanie, ale Kościół nie nakazuje powrotu do małżonka który zdradził, w tym wypadku możliwa jest stała separacja. Nokia może bym i wolała wstąpić w nowy związek ale jeśli chciałabym żyć zgodnie z wiarą to bym tego nie zrobiła.
|
Pn mar 31, 2014 20:24 |
|
 |
nokia
Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 0:15 Posty: 473
|
 Re: Pytania w protokole przedmałżeńskim
no więc nad czym tu się zastanawiać, mysl o separacji morze przelecieć przez głowę bo nigdy nie widomo co sie w zyciu zdaży ale nikt normalny chyba tego nie planuje, więc nad czym tu się zastanawiac ?
_________________ „Nie to jest miłością co czujesz, a to co postanawiasz.”
|
Pn mar 31, 2014 21:07 |
|
 |
Otodox
Dołączył(a): Pn mar 03, 2014 16:14 Posty: 240 Lokalizacja: nieciekawa
|
 Re: Pytania w protokole przedmałżeńskim
happy125 napisał(a): agvis napisał(a): Czyli rozstanie się na pewien czas, pragnąc jednak powrotu do małżeństwa i wybaczając zdradę. Nie wiem w tej chwili czy wybaczyłabym zdradę, może byłabym w stanie, ale Kościół nie nakazuje powrotu do małżonka który zdradził, w tym wypadku możliwa jest stała separacja. Nokia może bym i wolała wstąpić w nowy związek ale jeśli chciałabym żyć zgodnie z wiarą to bym tego nie zrobiła. Zdrada to cios w serce, być może zagoi, się ale blizna prawdopodobnie zostanie do końca życia. Pewnych rzeczy nie da się tak po prostu zapomnieć, można próbować normalnie z nimi żyć, czy się uda? Trzeba próbować, ale to bardzo trudne.
_________________ Na forach dyscyplina intelektualna jest sztuką raczej nieznaną.
|
Wt kwi 01, 2014 6:07 |
|
 |
agvis
Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25 Posty: 975
|
 Re: Pytania w protokole przedmałżeńskim
Nie można traktować separacji, jako zamiennika rozwodu, czyli na zasadzie: może i na papierkach jesteśmy razem i ponownie pobrać się z kimś nie możemy, ale już nie trzeba nam żyć pod jednym dachem i dzielić problemów. Co do braku nakazu KK w przypadku zdrady - skąd to wzięłaś?
Przysięga się na dobre i na złe. Złe to też zdrady, itd. Nie chodzi o to, by pozwalać współmałżonkowi sobą pomiatać, ale należy żyć po chrześcijańsku. Czyli robić wszystko, co w naszej mocy, by wybaczyć (zapomnieć nie równa się wybaczyć) i nie uciekać w kłótnie i separacje. Jeżeli druga strona jest tak oporna, że nic nie działa, wtedy można odejść NA JAKIŚ CZAS. Ale z góry zakładając, że zawsze będzie się walczyło o naprawę małżeństwa. Bo nasz współmałżonek ma być dla nas najważniejszym człowiekiem a świecie, nawet przed dziećmi.
|
Wt kwi 01, 2014 8:22 |
|
 |
happy125
Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 11:29 Posty: 188
|
 Re: Pytania w protokole przedmałżeńskim
agvis napisał(a): Nie można traktować separacji, jako zamiennika rozwodu, czyli na zasadzie: może i na papierkach jesteśmy razem i ponownie pobrać się z kimś nie możemy, ale już nie trzeba nam żyć pod jednym dachem i dzielić problemów. Owszem w przypadku zdrady można. Można również i w innych przypadkach. Tylko składa się najpierw do sądu kościelnego sprawę o separację. agvis napisał(a): Co do braku nakazu KK w przypadku zdrady - skąd to wzięłaś?
Z kodeksu prawa kanonicznego. To nie mój wymysł. Jeśli mi nie wierzysz to spytaj kogoś specjalizującego się w prawie kanonicznym. Powie ci dokładnie to samo
|
So kwi 05, 2014 20:55 |
|
 |
nokia
Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 0:15 Posty: 473
|
 Re: Pytania w protokole przedmałżeńskim
"jdną z przyczyn zerwania wspólnoty małżeńskiej może być, nie sprowokowane przez drugą stronę, popełnienie cudzołóstwa przez jednego ze współmałżonków. Fakt zdrady małżeńskiej należy traktować jako niewypełnienie jednego z podstawowych zobowiązań małżeńskich, jakim jest wierność. Wówczas strona niewinna ma prawo przerwać pożycie małżeńskie, chociaż węzeł małżeński nadal trwa, i nigdy w ten sposób nie zostanie rozwiązany. Fakt cudzołóstwa (zdrady małżeńskiej) musi być zawiniony, świadomy, w pełni dobrowolny (np. w przypadku osoby zgwałconej nie można mówić o zdradzie z jej strony) i pewny (nie wystarczy się domyślać zdrady przez współmałżonka). Jeżeli powyższe warunki zostały spełnione, wówczas strona zdradzona może zgodnie z kan. 1152 ubiegać się o separację, jeżeli:
a) wcześniej jako strona niewinna (zdradzona) nie dała powodu do cudzołóstwa współmałżonkowi;
b) wcześniej nie przebaczyła. Przebaczenie może być wyraźne lub milczące. Jest wyraźne, gdy strona zdradzona wiedząc o zdradzie przebaczyła poprzez swoje jednoznaczne zachowanie (słowa, gesty itp.). Przebaczenie jest milczące, gdy strona zdradzona podejmuje z małżonkiem fizyczne współżycie z miłością małżeńską mimo pewnej wiedzy o fakcie zdrady. Milczące przebaczenie domniemuje się, jeżeli w ciągu sześciu miesięcy winny małżonek nie został przez niewinnego odsunięty od pożycia i strona niewinna nie odniosła się do władzy państwowej lub kościelnej z prośbą o przeprowadzenie separacji.
Małżonek niewinny nie ma jednak podstaw do opuszczenia strony winnej, jeżeli sam popełnił cudzołóstwo.
Współmałżonek niewinny może, w sposób godny pochwały, dopuścić z powrotem drugą stronę do pożycia małżeńskiego, zrzekając się tym samym prawa do separacji."
separacja orzeczona przez sąd biskupi nie uprawnia do zawarcia ponownego mależeństwa z kimś innym jedynie jesli nie unimy wybaczyc to to do końca zycia musimy byc sami juz.
_________________ „Nie to jest miłością co czujesz, a to co postanawiasz.”
|
N kwi 06, 2014 18:04 |
|
 |
happy125
Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 11:29 Posty: 188
|
 Re: Pytania w protokole przedmałżeńskim
nokia napisał(a): no więc nad czym tu się zastanawiać, mysl o separacji morze przelecieć przez głowę bo nigdy nie widomo co sie w zyciu zdaży ale nikt normalny chyba tego nie planuje, więc nad czym tu się zastanawiac ? No własnie nad tym że ksiądz uważa inaczej, że separacji dopuszczać nie można i chcę mu wyjaśnić że się myli tylko nie wiem jak się do tego zabrać. nokia napisał(a): " separacja orzeczona przez sąd biskupi nie uprawnia do zawarcia ponownego mależeństwa z kimś innym jedynie jesli nie unimy wybaczyc to to do końca zycia musimy byc sami juz. No ja to wiem i próbowałam to wyjaśnić agvis która twierdziła, że trzeba pozostać z małżonkiem do końca życia choćby nie wiem co.
|
N kwi 06, 2014 18:56 |
|
 |
mr_fuchs
Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12 Posty: 322
|
 Re: Pytania w protokole przedmałżeńskim
nokia napisał(a): a) wcześniej jako strona niewinna (zdradzona) nie dała powodu do cudzołóstwa współmałżonkowi;
To jest bardzo ciekawe, znasz jakies rozwinięcie tej kwestii? Czyli np. jeśli jedno z małżonków odmawia długotrwale pożycia na zasadzie 'bo nie', to kościół może odmówić stronie 'dającej powód' separacji? Swoją drogą.. wiem, że uporczywe odmawianie pożycia zaraz po ślubie (bądź praktycznie zawsze odmawianie) może być uznane jako przyczyna uznania małżeństwa za nieważne - poprzez odmowę chęci realizowania jednego z filarów małżeństwa. Jak kościół natomiast zapatruje się na sytuacje tego typu występujące już po pewnym czasie? Np. po urodzeniu dziecka kobieta przez LATA zaczyna odmawiać współżycia lub staje mu się generalnie niechętna co praktycznie sensowne współżycie uniemożliwia? Jest wiele takich przypadków...
|
Pn kwi 07, 2014 18:57 |
|
 |
nokia
Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 0:15 Posty: 473
|
 Re: Pytania w protokole przedmałżeńskim
http://www.infor.pl/prawo/rozwody/rozwo ... znego.html"Pamiętać jednak należy, iż przepisy k.p.k. odnoszące się do separacji ukierunkowane są przede wszystkim na pogodzenie małżonków w imię chrześcijańskiej miłości, a nie na ich rozłączanie. Dlatego małżonek niewinny może w każdej chwili pozwolić drugiej stronie na powrót do małżeńskiego pożycia"
_________________ „Nie to jest miłością co czujesz, a to co postanawiasz.”
|
Pn kwi 07, 2014 19:23 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|