Spoko. Grunt, że masz przy sobie kogoś z rodziny. : )

Toż Go zawalicie tymi książkami , zmusić umysł do czytania w stanie dezorientacji życiowej to dopiero wyczyn .Normalnie Lurker Twój ojciec przyniósłby lepszy skutek
Nie czyta się wszystkiego jak leci , byle czytać i zająć myśli, toż to bez sensu tym bardziej polecać coś , co w ogóle Daniela nie zainteresuje z tego co widzę.Czytać aby sprawić komuś przyjemność toż to pranie umysłu. W życiu bym nie przeczytała książki aby komuś sprawić przyjemność .Czytanie ma sprawiać przyjemność mnie a w tym przypadku Danielowi, a nie sprawi - więc gdzie sens i logika?

Jestem bardzo ciekawa, ile Danielu masz lat?
Trzy paczki papierosów dziennie - kosztują trochę a z tego co widzę to nie pracujesz skoro nie wychodzisz z mieszkania.Może troszkę nam powiesz o sobie?

Nie pracuje. Jestem na rencie. Palę skręty. Kupuje tanio tytoń. Mam 22 lata. W sumie czytam po to by zabić czas. I w sumie, przeważnie wszystko jak leci.

Rozumiem , że nie rozumiesz nic z tego co czytasz , skoro czytasz jak leci...zadaj sobie pytanie po co to robisz? Po co faszerujesz umysł dodatkowo?
Może warto wybrać jedną opcję i spróbować się jej trzymać?
Masz 22 lata...Ty Jesteś moderatorem swojego własnego życia.
Ty decydujesz o emocjach, Ty decydujesz o tym ile spalisz dziennie papierosów, Ty decydujesz o tym czy spędzisz cały dzień w mieszkaniu czy wyjdziesz za drzwi, Ty decydujesz co bedziesz czytał...jakie sa teraz Twoje decyzje? ....bierzesz jak leci, kupujesz tanio tytoń, czytasz by zabić czas....
Chcesz zabić to o co inni ludzie walczą ....a walczą ludzie o każdą sekundę życia, o chwilę bycia w tym świecie , walczą by zatrzymać na chwile jeszcze uśmiech bliskich , walczą by mieć możliwośc jeszcze coś komuś powiedzieć...Nie zabijaj czegoś co jest bardzo cenne w naszym życiu.Nie zabijaj czegoś co jest cenne w Twoim życiu , zdaj sobie z tego sprawę, że czas który masz jest wyłącznie Twoim czasem.Idź do łazienki, spójrz w lustro i przyjrzyj się kogo w nim widzisz i spraw aby ten ktoś kogo widzisz zaczął decydować .Niech ten Daniel którego widzisz zadecyduje że nie spali trzech paczek dziennie tylko dwie ...To nie nałóg ma decydować o Tobie ale Ty o nim...rozumiesz? To są Twoje decyzje które krok za krokiem będą odmieniały Twoje życie. Pisałeś że nie wierzysz w Boga - nie musisz - On wierzy w Ciebie .

Gdyby mi choć trochę zależało na ludziach to już, by było dobrze. Czasami mnie skręca przy ludziach. Nie wiem czemu, ale przy ludziach stałem się taki lękliwy. Nie zależy mi na ludziach. Ani trochę. To mi przeszkadza, że nie chcę i nie nadaję się to życia w społeczeństwie. Nie wiem co to miłość, przyjaźń. Zawsze się bałem bliskości z drugim człowiekiem. Teraz już wszystko jest mi obojętne. Czym mam się zająć ?

Nikt Ci nie pisze , że ma Ci zależeć na ludziach i nikt do tego Cie nie przymusza. Ma Ci zależeć na sobie !
Nie wiesz czym się zająć ? hm ...
A jakie miałeś, masz pragnienia? Czy jest coś w Twoim życiu co Byś chciał zrobić?
Zajrzyj w głąb swoich myśli i odszukaj swoje pragnienie, swoje " chcę " ...nawet jeżeli jest to mała iskra w którą nie wierzysz.Spróbuj

Kiedyś miałem dużo pragnień, dopóki nie przeżyłem pierwszego załamania nerwowego(przez błahostkę, ale kiedyś traktowałem to poważnie) w wieku 14 lat. Coraz bardziej się oddalałem od życia, ludzi, ale żyło mi się dobrze, spokojnie. Bez pragnień i marzeń, ale dobrze mi się żyło. Zachorowałem później na depresje w wieku 15 lat. Nie byłem się w stanie z łóżka nawet podnieś, by załatwić podstawowe potrzeby. Później nasilała się moja nerwica. Byłem rozstrojony nerwowo. I później stało, co się stało. Zniszczyłem sobie życie. Im więcej czytam o wolnej woli. Tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że wolna wola nie istnieje.

Gdyby to była błahostka nie przeżyłbyś załamania nerwowego.Sam jednak widzisz po tym co piszesz teraz , że bieg czasu pokazuje nam nasz stosunek do doświadczenia jakie przeżywaliśmy , dzisiaj uważasz , że była to błahostka. Doświadczenie to zaważyło na tym jak odbierasz wszystko dzisiaj. Teraźniejsze przeżycia zaważą o tym jak będziesz żył w przyszłości.Zastanów się na tym choć przez chwilę...


Czy to , że Jesteś teraz na tym forum nie jest wyborem Twojej wolnej woli?
Jesteś tutaj , bo Twoją wolą jest ........zmienić swoje życie , to w jakim punkcie Jesteś teraz dusi Twoją osobowość, chcesz to zmienić, nie wiesz jak...wyborem Twojej wolnej woli jest właśnie " szukanie punktu zaczepienia" który pomoże Ci wyjść.....

Na pocieszenie https://www.youtube.com/watch?v=QUB7e3BtnvU
(nie wgryzać się w tekst, jest beznadziejny)
ale muzyka taka do pokręcenia się w kółko.
Czasami tak bywa, i jest przejściowe.

Myślę, ze gdy dotknie się dna, to wtedy można się od niego odbić i płynąć do góry, na powierzchnię.

Dobrej nocy.

Fajne Maria-Magdalena. Słabo i to czuję muzykę. Dużo bym dał, by odzyskać wrażliwość na muzykę, człowieka, film, książkę.

Przesłuchaj tego Maria-Magdalena. Utwór legendarnego zespołu. Lepiej nie czytaj tekstu.
https://www.youtube.com/watch?v=AwzaifhSw2c

Byłeś u lekarza z tymi problemami?
Robiłeś test na depresję?

Leczę się u lekarza. Biorę leki na schizofrenie i depresje, ale średnio mi pomagają. Może teraz mi pomoże nowy lek. To znaczy stary, najstarszy antydepresant, ale skuteczniejszy od tych nowych.

Któryś raz już słucham utworu Goldfrapp -Utopia, który mi wysłałaś.

Masakra, przecież po takiej, muzie to można pogrzebać się żywcem łyżką do zupy . Wyrzuć ta płytę, i nie słuchaj tego więcej, zgoda.
Tekst, dość perwersyjny...i bardzo smutny...
życie może być inspirujące, lub totalnie zblazowane.

Sam wybierasz jak chcesz żyć.



hahaha. Jak na karuzeli. Odpocznij trochę.
To może jeszcze cos takiego http://pl.wikipedia.org/wiki/Utopia

A teraz powiedz co jeszcze ciekawego, prócz palenia tanich skrętów, słuchania smętnej muzyki dziś robiłeś. Nie wymiguj się, bo to nie ładnie.

Idę na zakupy. W końcu trzeba przygotować się do kanonizacji.

Miłego popołudnia.
M-M

Na ten wiosenny ciepły dzień, specjalnie dla Ciebie. Cos z mojej półki https://www.youtube.com/watch?v=5Ft2fyWwGLM

Dzisiaj byłem dwa razy w sklepie. Drugi raz byłem, bo zapomniałem kawy. W sumie nic większego nie robiłem. Jestem mało aktywny. Grałem jeszcze w fife, piłkę nożna na komputerze.