Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 16, 2025 13:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Nie je, nie pije, a chodzi i żyje 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
zdesperowany napisał(a):
Po co ateista zajmuje się takimi rzeczami?A może tak naprawdę to szuka Boga,szuka dowodu na Jego istnienie?
Ja trochę tego nie pojmuję.To tak jakby osoba wierząca szukała dowodów na nieistnienie Boga.Co by to znaczyło?


Czy nie pytasz aby po co/dlaczego ateista jest ciekaw świata???

A co TY sądzisz o tych przypadkach?

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Cz kwi 24, 2014 7:55
Zobacz profil
Post Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
Jajko napisał(a):
Zacznij od Wiki
Zacząłem. I tam skończyłem. Żadnych linków do naukowego opracowania rzekomych badań tam nie ma.


Cz kwi 24, 2014 8:05
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
Wyślij maila do lekarzy, którzy go badali w takim razie i uzupełnij WIki.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Cz kwi 24, 2014 8:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
ARHIZ napisał(a):
No niestety część katolików, którzy faktycznie wierzą w doktrynę, tak właśnie uważa (czy to nie będzie już pewnego rodzaju herezja?).

To zależy. Są ludzie, którzy mają nieco namieszane w głowie i tu trudno się spodziewać takiej zdrowej wiary. Ale to nie ma znaczenia, bo stwierdzenie było skierowane do forumowiczów i odnośnie tego pisałem. Tutaj akurat przebywają ludzie, którzy mają jakieś pojęcie, albo chcą je zdobyć.
Inna sprawa że wcale nie oznacza to że jakieś złe siły tu działają. Ja pisałem że w tej chwili po prostu tego nie wiem. Argument o tym że wszystko co może podważyć jakoś wyjątkowośc wiary chrześcijańskiej, należy podważać Szatanem jest głośny, ale nie koniecznie rzetelny. Po pierwsze nie ma powodów aby uważać że tak być nie może że prawdziwe cuda dzieją się tylko w katolicyźmie, tak jak prawdziwy dobrobyt jest tylko w kraju bogatym, oraz że inne religie muszą mieć tylko pierwiastki dobra w sobie.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Cz kwi 24, 2014 8:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
WIST napisał(a):
nie ma powodów aby uważać że tak być nie może że prawdziwe cuda dzieją się tylko w katolicyźmie


Czy to nie jest aby jakieś bluźnierstwo??

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Cz kwi 24, 2014 8:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
Jeśli wyjaśnisz i przedstawisz argumenty to możemy pogadać.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Cz kwi 24, 2014 8:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
No tak mi się wydawało, że sugerowanie że gdziekolwiek indziej mogą dziać się prawdziwe cuda jest co najmniej nie na miejscu na tym forum :)

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Cz kwi 24, 2014 8:44
Zobacz profil
Post Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
Jajko napisał(a):
Wyślij maila do lekarzy, którzy go badali w takim razie i uzupełnij WIki.
Żałosny jesteś. Naprawdę nie wiesz, gdzie spoczywa onus probandi? Zamiast przyznać, że informacja o "testach klinicznych" jest kaczką dziennikarską (jedyna rozsądna interpretacja tej sytuacji) będziesz grał w kulki.


Cz kwi 24, 2014 8:55
Post Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
@zefciu, to jest stary numer Jajka: wklejac niusy,a forumowicze maja poszukac faktow. Jajko jest na to za leniwe. Potrafi tylko innym imputowac zla wole, przesladowania, cenzure itp.


Cz kwi 24, 2014 8:59
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
Taaa, newsy... przypominam, że zaczęło się od PanMK a nie ode mnie. Ja nawet nie wiedziałem, że takie cudaki są na świecie!

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Cz kwi 24, 2014 9:00
Zobacz profil
Post Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
No ale to ty twierdzisz, ze sa jakies badania. To moze je zalinkuj?
Bo na razie lykasz Wiki bezkrytycznie jak prawde objawiona.


Cz kwi 24, 2014 9:16
Post Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
Nadal chciałbym zwrócić uwagę na tą różnicę ktorą dostrzegam pomiędzy Martą a hinduskim ascetą. Marta nie mogła jeść i pić z powodu jej choroby, po prostu jej ciało przestalo przyjmować pokarmy odrzucając je. I wtedy Marta żywiła się tylko hostią. To podtrzymywało ją przy życiu.
Natomiast asceta działa jakby z własnej woli, chcąc pokonać ograniczenie ciała i chcąc udowodnić to że może przekroczyć własne cielesne potrzeby żyjąc bez pokarmu. Marta niczego nie chciała udowadniać ani sobie ani innym, to stało się jakby bez udziału jej woli.

Być może aby pokazać że hostia nie jest tylko pokarmem dla ducha ale że może być jako symbol manny z nieba, boskiego pokarmu, pozwalając podtrzymać także ciało przy życiu.

Co do sztuczek Szatana, on także może czynić cuda. W pewnym sensie i w ograniczeniu bo nie ma takiej boskiej mocy jak sam Bóg, ale ma moc anioła, istoty duchowej która ma wiedzę, poznanie i inteligencję. Te przymioty nie są mu odebrane i może z nich korzystać. Mówi się że Lucyfer był istotą najpotężniejszą i najpiękniejszą po Bogu, więc ma jakąś moc, ale tutaj można by sie zastanawiać na jakiej zasadzie, bowiem czy każdy rodzaj mocy pochodzi tylko od Boga czy tez zło działa samoistnie, niezależnie.

Szatan może objawić się pod postacią Jezusa, Matki Boga czy anioła światłości, ma władzę nad materią i może przyjmować różne kształty i materializować swój byt pod różną postacią. To istota która nie jest człowiekiem i nie ma ograniczeń takich jak człowiek, istnieje poza czasem i przestrzenią, na innej płaszczyznie, poza wymiarem który jest nam znany.


Cz kwi 24, 2014 14:24
Post Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
Jest jedna roznica: szatan nie potrafi sie upokorzyc. I po tym mozna jego "cuda" rozpoznac.
A na kocu czasow i antychryst bedzie czynil cuda.
Cuda, z tego co pamietam, bazuja zawsze na naturze. Dlatego ucieta noga (raczej) nie odrosnie, ale zbyt krotka moze sie wydluzyc.
Mam wrazenie, ze Pan Bog nie lamie praw natury, ale je wykorzystuje w szczegolny sposob jako odpowiedz na nasze prosby. Licza sie okolicznosci cudu i skutki wewnetrzne. Cudom Pana Jezusa towarzyszylo takze uzdrowienie wewnetrzne i to ono bylo glownym uleczeniem.


Cz kwi 24, 2014 15:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01
Posty: 1342
Post Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
equuleuss napisał(a):
Tylko jest pewien szczegół. Co do Marty Robin wiemy skąd czerpała ta siłę i co było jej źródłem. Natomiast w przypadku jogina mamy jakąś bliżej nieokreśloną boginię. Dlaczego więc nie ujawnia jej imienia? I podobnie inni jogini którzy dokonują podobnych ''cudów'', nie jest znane źródło z którego korzystają, jest chyba tylko im znane, podczas gdy w sprawach świętych Kościoła nie jest to zakryte lecz ujawnione i jasno powiedziane kto za tym stoi.

Jest pewien szczegół, o ile jogin czerpie swoją moc z manifestacji Dewi (najpewniej Śakti) lub od samej Dewi bezpośrednio - o tyle u Marty Robin mamy jakiegoś bliżej nieokreślonego boga...

W Indiach są dwie koncepcje. W pierwszej czerpiesz siłę od KONKRETNEGO boga/bogini (bezpośrednio lub przez manifestację). To, że Ty ich nie odróżniasz, nie oznacza, że ów jogin nie wie od kogo czerpie moc.
Według drugiej koncepcji źródłem mocy stajesz się Ty sam - ponieważ niejako stajesz się bogiem.

WIST napisał(a):
ARHIZ napisał(a):
No niestety część katolików, którzy faktycznie wierzą w doktrynę, tak właśnie uważa (czy to nie będzie już pewnego rodzaju herezja?).

To zależy. Są ludzie, którzy mają nieco namieszane w głowie i tu trudno się spodziewać takiej zdrowej wiary. Ale to nie ma znaczenia, bo stwierdzenie było skierowane do forumowiczów i odnośnie tego pisałem. Tutaj akurat przebywają ludzie, którzy mają jakieś pojęcie, albo chcą je zdobyć.
Inna sprawa że wcale nie oznacza to że jakieś złe siły tu działają. Ja pisałem że w tej chwili po prostu tego nie wiem. Argument o tym że wszystko co może podważyć jakoś wyjątkowośc wiary chrześcijańskiej, należy podważać Szatanem jest głośny, ale nie koniecznie rzetelny. Po pierwsze nie ma powodów aby uważać że tak być nie może że prawdziwe cuda dzieją się tylko w katolicyźmie, tak jak prawdziwy dobrobyt jest tylko w kraju bogatym, oraz że inne religie muszą mieć tylko pierwiastki dobra w sobie.

Niestety tak właśnie myślą katolicy, których znam (pomijam oczywiście pozorantów). Jedna nawet mnie unika, ponieważ twierdzi, że czczę Szatana, który zwodzi mnie przyjmując postać Śiwy.

Kael napisał(a):
Jest jedna roznica: szatan nie potrafi sie upokorzyc. I po tym mozna jego "cuda" rozpoznac.
A na kocu czasow i antychryst bedzie czynil cuda.
Cuda, z tego co pamietam, bazuja zawsze na naturze. Dlatego ucieta noga (raczej) nie odrosnie, ale zbyt krotka moze sie wydluzyc.
Mam wrazenie, ze Pan Bog nie lamie praw natury

Jeżeli mówimy o człowieku, w obu przypadkach mamy do czynienia z łamaniem praw natury.

equuleuss napisał(a):
Natomiast asceta działa jakby z własnej woli, chcąc pokonać ograniczenie ciała i chcąc udowodnić to że może przekroczyć własne cielesne potrzeby żyjąc bez pokarmu. Marta niczego nie chciała udowadniać ani sobie ani innym, to stało się jakby bez udziału jej woli.

Jogin też nie chciał niczego udowadniać - jeżeli faktycznie podąża drogą jogi, to jego moce są wynikiem ascezy, pobożności, świątobliwości i nienagannej praktyki oraz przestrzegania zasad moralnych.

_________________
ॐ नमः शिवाय

"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog
https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage


Cz kwi 24, 2014 18:18
Zobacz profil
Post Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
Cytuj:
Jest pewien szczegół, o ile jogin czerpie swoją moc z manifestacji Dewi (najpewniej Śakti) lub od samej Dewi bezpośrednio - o tyle u Marty Robin mamy jakiegoś bliżej nieokreślonego boga...



Bliżej nieokreślony? W jakim sensie? Bóg chrześcijan jest Bogiem bliżej nieokreślonym?


Cytuj:
Cuda, z tego co pamietam, bazuja zawsze na naturze. Dlatego ucieta noga (raczej) nie odrosnie, ale zbyt krotka moze sie wydluzyc.


Są szczególne przypadki chociażby jak ta dziewczyna, nie pamietam teraz, na tą chwilę jej imienia, ale cud był powiązany z osobą ojca Pio. Dziewczyna widziała pomimo tego że nie miała źrenic.


Cz kwi 24, 2014 19:06
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL