| Autor |
Wiadomość |
|
lokis
Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33 Posty: 1633
|
 Re: Co wy na to ?
Cytuj: Trzeba mieć w sercu miłość i to podstawa. Ale i byc nienawistnym na pokaz, jak katole. Dopiero wtedy mozemy sobie zdac sprawe z naszej milosci w sercu. Na podstawie przeciwienstwa, przypuszczam.  Szanowny przyjacielu, panMK.  Wiosna, piekna pogoda, a ty, jak kolowrotek, o przepowiedniach zbawienia. Pomyslales kiedykolwiek o prawdziwym niebie? Prawdopodobnie w niebie jest niebezpiecznie. Dochodzi do rekoczynow. Policji nie ma, a Dobry Bog nawet jednej pary Adama i Ewy przypilnowac nie potrafil. Wyobraz sobie dyskusje dusz Niesiolowskiego i o.Rydzyka, Hoffmana i Grodzkiej. Gdybym przypadkowo tam wyladowal i napotkal dusze poslanki Pawlowskiej, to bym posmiertnie damskim bokserem byl okrzyczany! Zyc na Ziemi i tesknic za niebem, to dokladnie tak jak przebywac w Niebie i tesknic za Ziemia. 
|
| Cz kwi 17, 2014 14:08 |
|
|
|
 |
|
panMK
Dołączył(a): Pn mar 04, 2013 19:57 Posty: 658
|
 Re: Co wy na to ?
oj misiek ty i ta twoja nie ułańska bo to typowo Polskie ale twa misiowata fantazja 
_________________ JEZU UFAM TOBIE Święta Faustyna Kowalska
|
| Cz kwi 17, 2014 21:56 |
|
 |
|
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
 Re: Co wy na to ?
panMK napisał(a): przede wszystkim to z jakiej racji wywnioskowała pani że narodziłem się na nowo (wróciłem do BOGA).Ja od zawsze byłem , jestem i daj BOŻE będę MU oddany.Także pisanie że spotkałem JEZUSA na pewnym etapie mojego życia to jakieś pani widzi mi się.Po drugie to co pani pisze to takie masło maślane bo to co ja piszę i pani TO TO SAMO tylko ubrane w inne słowa .Gdzie pani wywnioskowała że ja mówię że nie przez ŚMIERĆ JEZUSA będziemy zbawieni ,czym temu zaprzeczam ,tym że mówię że należy się starać podążać JEGO drogą którą nam dał abyśmy byli zbawieni.Proszę się na mnie nie złościć ale takie są fakty.Niech pani się moją wypowiedzią nie urazi ,bo tego nie miałem na celu. Narodzic sie na nowo oznacza wybrac swiadomie Boga jako swego Pana i Zbawiciela i pojsc za Nim. Czlowiek jak rodzi sie na ten swiat to rodzi sie w ciele, czyli zwyczajnie fizycznie, ale zeby wejsc do Krolestwa Bozego nalezy narodzic sie na nowo czyli duchowo, 'z gory'. "Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest. (7) Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić." Czlowiek rodzi sie na nowo przez WLASNA, SWIADOMA DECYZJE. Nikt nie moze tego zrobic za nas. Wiec mowienie, ze ktos jest od zawsze na nowo nardzony jest blednym mysleniem, bo Biblia mowi nam: "Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz." Nalezy wiec wyznac Jezusa, a tego nie mozna zrobic jako male nieswiadome dziecko. Rozumie pan? Druga rzecz musimy to zrobic przez wiare. To nie moze byc wiara rodzicow, krewnych, ale musi byc to nasza wlasna wiara. Wiec jak widac nie mozna byc narodzonym sie na nowo 'od zawsze'.
|
| Pt kwi 25, 2014 19:26 |
|
|
|
 |
|
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
 Re: Co wy na to ?
equuleuss napisał(a): Cytuj: Zadne nasze uczynki nas nie zbawia. Maju, a co powiesz na te słowa Jezusa - Cytuj: Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie. Wówczas zapytają sprawiedliwi: Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie? A Król im odpowie: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili. Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie. Wówczas zapytają i ci: Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie? Wtedy odpowie im: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili. I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego. (Mt 25:31-46) Cytuj: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili. (...) Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili. Czy uczynki naprawdę nie mają żadnego znaczenia dla Boga wobec takich słów? Maja wielkie znaczenie, ale nie do zbawienia, ale do naszej nagrody w niebie. Bo zbawienie jest DAREM od Boga, ale nagrode zdobywamy sami. Bo nagroda nie bedzie taka sama dla wszystkich. Wlasnie dlatego, ze nie kazdy tak samo podchodzi do Boga, nie kazdy tak samo wypelnia Jego wole, kladzie zycie itd. Uczynki wiec to nasz dar dla Boga. A z tego wynika nasza pozniejsza nagroda. Bo wlasnie uczynki pokazuja Bogu na ile Mu wierzymy tak naprawde, pokazuja nasze serce, na ile sluchamy tego co do nas mowi wypelniamy, przestrzegamy. To nasze uczynki pokazuja czy tak naprawde Go kochamy. Nasze uczynki to odpowiedz na Jego zbawienie. Na ile mamy objawienie jak wielki dar dostalismy od Boga na tyle potrafimy odpowiedziec nasza miloscia w postaci naszych uczynkow.
|
| Pt kwi 25, 2014 19:32 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Co wy na to ?
Mam nadzieję, maju, że zdajesz sobie sprawę z tego, że sama wiara do usprawiedliwienia nie wystarczy...
|
| Pt kwi 25, 2014 19:50 |
|
|
|
 |
|
panMK
Dołączył(a): Pn mar 04, 2013 19:57 Posty: 658
|
 Re: Co wy na to?
tak to zdecydowanie za mało ,bo sama wiara bez owoców to takie ziarno rzucone w chwasty lub w kamienie.Wiara musi wzrastać i co za tym idzie musi mieć za tym idące uczynki.Nie zgodzę się z pani wypowiedzią że JEZUS oddając życie nas wszystkich zbawił nie ważne jak się prowadzimy ,ale jeśli wierzymy a czynimy nie po BOŻEMU to jaka to wiara?
_________________ JEZU UFAM TOBIE Święta Faustyna Kowalska
|
| So kwi 26, 2014 10:14 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Co wy na to?
Choćbyśmy najgłębiej wierzyli, wśród ludzi najlepiej czynili to nie jest to coś co sprawia że zasługujemy na zbawienie, że ono dzięki temu nam się należy. Bez Jezusa, Jego ofiary za nasze grzechy choćbyśmy byli najlepsi wśród ludzi żadne zbawienie nam się nie należy i nanie nie zasługujemy. Nasze jak najlepsze życie samo w sobie nie jest żadną naszą własną zasługą dzięki której jesteśmy godni dostąpić zbawienia. Nie jesteśmy tego godni, to dzięki miłości Boga, jego łasce i darowi możemy dostąpić zbawienia, otrzymać je w darze, ale nie dzięki naszym zasługom bo one same nic nie znaczą.
|
| So kwi 26, 2014 11:37 |
|
 |
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Co wy na to?
Czyli Bóg stworzył wyłącznie jakieś nic nie znaczące, bezwartościowe kreatury?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
| So kwi 26, 2014 11:47 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Co wy na to?
Miłość Boga do ludzi przekreśla to co napisałeś. Tylko jedyny prawdziwy Bóg tak ukochał ludzi że się dla nich poświęcił i ofiarował. Żadne bożki nie są zdolne do takiej ofiary i miłości.
|
| So kwi 26, 2014 11:57 |
|
 |
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Co wy na to?
Serio? Nanauatzin dla dobra ludzi rzucił się w ogień i spłonął. I nie zmartwychwstał, czyli jego ofiara była większa.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
| So kwi 26, 2014 12:02 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Co wy na to?
JedenPost napisał(a): Czyli Bóg stworzył wyłącznie jakieś nic nie znaczące, bezwartościowe kreatury? Jeszcze się odniosę. To chyba jakiś mix twoich ateistycznych wierzeń. Nic nieznaczące, bezwartościowe kreatury to wizja najbardziej pasująca do wiary ateistycznej. To przecież wiara marności życia, wiara śmierci. JedenPost napisał(a): Serio? Nanauatzin dla dobra ludzi rzucił się w ogień i spłonął. I nie zmartwychwstał, czyli jego ofiara była większa. Jeżeli ten Nanauatzin umarł to co to za bóg skoro smierć nad nim panuje. I co jego ofiara dała ludzkości 
|
| So kwi 26, 2014 12:11 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Co wy na to?
I jeżeli powołujesz się na tego Nanauatzina to czemu sam nie jesteś jego wyznawcą. Powołujesz się na bożka w którego sam nie wierzysz. To co jakiś marny dla Ciebie ten Nanauatzin. Ja się powołuje na mojego jednynego Boga prawdziwego który zasługuje na moją wiarę, a Nanauatzin na Twoją nie.
Ostatnio edytowano So kwi 26, 2014 12:17 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
| So kwi 26, 2014 12:15 |
|
 |
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Co wy na to?
quas napisał(a): Jeszcze się odniosę. To chyba jakiś mix twoich ateistycznych wierzeń. Nic nieznaczące, bezwartościowe kreatury to wizja najbardziej pasująca do wiary ateistycznej. To przecież wiara marności życia, wiara śmierci. ? Ja uważam, że dobre uczynki mają znaczenie same z siebie, to Ty im go odmawiasz. quas napisał(a): Jeżeli ten Nanauatzin umarł to co to za bóg skoro smierć nad nim panuje. I co jego ofiara dała ludzkości  Słońce. quas napisał(a): I jeżeli powołujesz się na tego Nanauatzina to czemu sam nie jesteś jego wyznawcą. Bo w niego nie wierzę, podobnie jak w Twojego Jezusa. A powołuję się po to, by wskazać fałsz Twojego twierdzenia, że żadne bożki nie są zdolne do takiej ofiary. Tu masz przykład bożka zdolnego.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
| So kwi 26, 2014 12:15 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Co wy na to?
JedenPost napisał(a): Ja uważam, że dobre uczynki mają znaczenie same z siebie, to Ty im go odmawiasz. Ale Ty nie wierzysz w zbawienie, Twoje dobre uczynki powadzą do śmierci. JedenPost napisał(a): Słońce. Co mi po słońcu skoro bożek nawet umarł. Heh co za paradoks, powoływać się na jakiegoś bożka który nie zasługuje nawet na Twoją wiarę. Sam skreślasz tego bożka i się na niego powołujesz. Puste to.
|
| So kwi 26, 2014 12:24 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Co wy na to?
Różnica między Twoim bożkiem, a moim Bogiem Jezusem jest taka że mój Bóg ''zasługuje'' na moją wiarę i miłość a Twój na którego się powołujesz od Ciebie nie zasługuje na nic, jest nic nie warty.
|
| So kwi 26, 2014 12:27 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|