od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
| Autor |
Wiadomość |
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Czyli rozmawiasz z duchami....czy możesz podać jakiś konkretny przykład?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
| So kwi 26, 2014 10:32 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Jajko napisał(a): Czyli rozmawiasz z duchami....czy możesz podać jakiś konkretny przykład? Nie jestem spirytystką i nie rozmawiam z duchami. Miałam sny podczas których bliscy zmarli przekazali pewne informacje.
|
| So kwi 26, 2014 12:08 |
|
 |
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Czyli to nie był dialog, ale monolog ze strony duchów. Rozumiem. A czy jest szansa byś podała jakiś konkretny przykład informacji, którą otrzymałaś od duchów? Tak dla ilustracji, żeby lepiej zrozumieć sytuację.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
| So kwi 26, 2014 12:38 |
|
|
|
 |
|
amadeus35
Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13 Posty: 1226
|
 Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Swia duchowy jest tak blisko nas ze jest wrecz nieprawdopodobne ze poruszamy sie po tak cienkiej lini miedzy dwoa swiatami.
_________________ Bog jest Miloscia :)
|
| N kwi 27, 2014 7:53 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Jajko napisał(a): Czyli to nie był dialog, ale monolog ze strony duchów. Rozumiem. A czy jest szansa byś podała jakiś konkretny przykład informacji, którą otrzymałaś od duchów? Tak dla ilustracji, żeby lepiej zrozumieć sytuację. Chyba nie sądzisz, że na forum będę ujawniać zdarzenia z osobistego życia. Ja wiem, że istnieje życie wieczne, a wszyscy w wyznaczonym sobie czasie przekonają się osobiście.
|
| N kwi 27, 2014 7:58 |
|
|
|
 |
|
tredje
Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52 Posty: 646
|
 Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Alus Cytuj: Szwecja, Norwegia i Dania prowadzą w ilości ateistów, w dobrobycie i przodują w ilości samobójstw.....a tak ponoć szczęśliwi są ludzie bogaci bez Boga  Skad ta radosc? Chrzescijanska? Zwiekszona liczba samobojstw zwiazana jest z niedostatkiem swiatla slonecznego. Jest to znane zjawisko. Tutaj mozesz dostac od lekarza zalecenie spedzenia urlopu w poblizu rownika - i duzo ludzi tak robi. Zaklady pracy (ja widzialam w biurze komuny) instaluja lampy imitujace swiatlo sloneczne. Dania nie jest tak bardzo na polnoc - statystyki podbija jej Grenlandia.
|
| N kwi 27, 2014 8:04 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
tredje napisał(a): Alus Cytuj: Szwecja, Norwegia i Dania prowadzą w ilości ateistów, w dobrobycie i przodują w ilości samobójstw.....a tak ponoć szczęśliwi są ludzie bogaci bez Boga  Skad ta radosc? Chrzescijanska? Zwiekszona liczba samobojstw zwiazana jest z niedostatkiem swiatla slonecznego. Jest to znane zjawisko. Tutaj mozesz dostac od lekarza zalecenie spedzenia urlopu w poblizu rownika - i duzo ludzi tak robi. Zaklady pracy (ja widzialam w biurze komuny) instaluja lampy imitujace swiatlo sloneczne. Dania nie jest tak bardzo na polnoc - statystyki podbija jej Grenlandia. Nie rozumiesz zupełnie. Nie radość - smutna konstatacja, że ludzie mogą tak się zatracać, obierając sobie bożków w postaci:wiedzy, bogactwa, władzy, kultu ciała, rzeczy, które wcześniej czy później ale zawsze zawodzą.
|
| N kwi 27, 2014 11:53 |
|
 |
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Alus napisał(a): Jajko napisał(a): Czyli to nie był dialog, ale monolog ze strony duchów. Rozumiem. A czy jest szansa byś podała jakiś konkretny przykład informacji, którą otrzymałaś od duchów? Tak dla ilustracji, żeby lepiej zrozumieć sytuację. Chyba nie sądzisz, że na forum będę ujawniać zdarzenia z osobistego życia. Ja wiem, że istnieje życie wieczne, a wszyscy w wyznaczonym sobie czasie przekonają się osobiście. No miałem nadzieję na jakiś konkret. Bo wiesz, to może być coś jak większość przepowiedni - prędzej czy później zawsze da się znaleźć takie wydarzenie, które da się (mniej lub bardziej naciągając) zinterpretować jako właśnie realizacja takowej przepowiedni. Gdyby jednak jakiś duch Twojego przodka powiedział Ci, żebyś np. skreśliła konkretnego dnia konkretne numery w totolotka i to by się sprawdziło, to to by było naprawdę coś.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
| N kwi 27, 2014 17:46 |
|
 |
|
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Alus napisał(a): Cytuj: Zawsze sie zastanawiam skąd w ludziach wierzących takie pokłady pesymizmu. Moze jest tak dlatego, ze wiara daje tylko złudzenie, ze naprawia; problemy nadal istnieją (bo przecież nie znikają pod wpływem wiary, tylko są przykrywane), wiec rodzą frustrację. Owszem, ludzi czasami dotykaja tragedie, ale przecież nie jest to normą czy powszechnością. Cytuj: Świadomość, że problemu istnieją są oznaka realizmu, nie pesymizmu. Ale ja nie mówie o świadomości lecz o wnioskach i o stosunku do problemów. (Inna sprawa, ze problemy bywają pozorne). Reakcja na problem moze byc pesymistyczna lub optymistyczna. Cytuj: Z wiarą łatwiej je przetrwać. Byc moze (niektórym) ale to jest argument psychologiczny a nie religijny. Cytuj: A dotąd żaden ateista nie chce odpowiedzieć na moje pytanie - czemu szczęśliwi ateiści szwedzcy prowadzą w ilości samobójstw?
Mogę odpowiedzieć za siebie: nie znam tej sprawy. Moze inni podobnie. Tak czy owak, jeśli tylko szwedzcy, to nie jest to problem typowy dla ateizmu.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
| N kwi 27, 2014 19:44 |
|
 |
|
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Alus napisał(a): przestępca z natury swojej odrzuca Boga... Jesli sie go ocennia z punktu widzenia przepisów religijnych, pewnie tak. Ale w jego wewnętrznym mniemaniu nie za bardzo. Jeśli jest wierzący, to nie uważa, ze odrzuca Boga. Ostatni przypadek: facet, który spalił swoja rodzinę, był szafarzem w kosciele. Pytanie tylko jak to wszystko godził?
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
| N kwi 27, 2014 19:52 |
|
 |
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Chyba samobójstwa nie są typowe dla ateizmu. Tu jest ranking: http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_co ... icide_rateCzechy są ZA POLSKĄ, a są zdecydowanie bardziej ateistyczne. Moim zdaniem brak korelacji pomiędzy ateizmem a samobójstwami. Podobnie absurdalna jest teza, że przestępcy są raczej niewierzący....
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
| N kwi 27, 2014 19:55 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Askadtowiesz napisał(a): Alus napisał(a): przestępca z natury swojej odrzuca Boga... Jesli sie go ocennia z punktu widzenia przepisów religijnych, pewnie tak. Ale w jego wewnętrznym mniemaniu nie za bardzo. Jeśli jest wierzący, to nie uważa, ze odrzuca Boga. Ostatni przypadek: facet, który spalił swoja rodzinę, był szafarzem w kosciele. Pytanie tylko jak to wszystko godził? Czy musiał godzić?- człowiek, który zabija, niszczy drugiego jest człowiekiem jest bez wątpienia niewierzącym - A Ja wam powiadam, każdy, kto się gniewa na swego brata podlega sądowi(Mt 5,22). Mnóstwo ludzi po prostu wierzy, że wierzy dostosowują wiarę do swych potrzeb. Cytuj: Małem nadzieję na jakiś konkret. Bo wiesz, to może być coś jak większość przepowiedni - prędzej czy później zawsze da się znaleźć takie wydarzenie, które da się (mniej lub bardziej naciągając) zinterpretować jako właśnie realizacja takowej przepowiedni. Gdyby jednak jakiś duch Twojego przodka powiedział Ci, żebyś np. skreśliła konkretnego dnia konkretne numery w totolotka i to by się sprawdziło, to to by było naprawdę coś. Jajko miły, o czym jak o czym, a Ty stale o kasie Po tamtej stronie pieniądze.majątki to marność nad marnościami.
|
| N kwi 27, 2014 20:03 |
|
 |
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
No ale przeca duchy Tobie podpowiadały coś, a Ty na TYM świecie...poza tym, takim majątkiem możesz ulubiony, acz biedny Kościół wspomóc.... ale nie chcesz powiedzieć, bo to pewnie żaden konkret był....
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
| N kwi 27, 2014 20:05 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Alus napisał(a): "że ludzie mogą tak się zatracać, obierając sobie bożków w postaci:wiedzy..." Na prawdę, czytam Twoje słowa, i ze zdumienia wyjść nie mogę. Nie mam prawa negować twoich wypowiedzi Alus, bo masz prawo się wypowiadać, tak jak każdy z nas... ale jeśli "wiedza" jest wedle Twojej oceny bożkiem, to po (censored) do szkoły chodziłaś? Może lepiej opuść swoje wygodne mieszkanie, i zamieszkaj w szałasie gdzieś w lesie, bez kablówki, netu, luksusowej łazienki. Z dala od medycyny itp. Bo wybacz mi, ale inaczej składasz tym "bożkom" pokłony i hołd. Bądź konsekwentna dziewczyno! Twój "bożek", na pewno Cie nie pozostawi samej sobie...
|
| N kwi 27, 2014 23:12 |
|
 |
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Alus napisał(a): Mnóstwo ludzi po prostu wierzy, że wierzy dostosowują wiarę do swych potrzeb.
A z tym, dla odmiany, zgadzam się w 100%. Ja bym nawet powiedział, że większość wierzących to podwójnie wierzący 
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
| N kwi 27, 2014 23:36 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|