| Autor |
Wiadomość |
|
amadeus35
Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13 Posty: 1226
|
 Re: Co wy na to?
Cytuj: Nie istnieje coś takiego jak: "z punktu widzenia wiary", jeśli jestem agnostykiem. Pismo święte, od pierwszych słów stwierdza że: "Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię", Pytam więc, na jakiej podstawie tak twierdzi, i kto tak twierdzi? Whispernight@  Czepianie sie slowek nie da ci odpowiedzi na twoje pytanie, prawda ? Jezeli jestes czlowiekiem nie wierzacym nie nalezysz do Bozej Rodziny. Bog cie stworzyl ale rowniez postawil warunek i wybor, dajac nam wolna wole: Jezeli uwierzysz w Syna Bozego Jezusa Chrystusa, uwierzysz ze umarl na krzyzu i zmartwychwstal bedziesz uratowany. Po wypowiedzeniu tych slow nalezysz do Bozej Rodziny i mozesz oczekiwac Milosci Bozej. Tak mowi Pismo Swiete. Cytuj: Nie upomni... bo nic nie wskazuje na to, że On istnieje na prawdę. Byc moze nie przezyles obecnosci Boga w twoim zyciu, ale to nie znaczy ze jeszcze nie przezyjesz, przyjdzie moment i sam bedziesz do niego wolal  Cytuj: To "Kościół" dał Wam Pismo, i stwierdził przy tym, że jest ono święte. To Kościół mówi, że: "Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię!", rozumiesz przyjacielu? To Kościół uznał Chrystusa za swojego odkupiciela!, a nie Pismo święte, samo w sobie. Dlatego Kościół i Bóg, to jedność! Tak to wygląda... mniej więcej O czym Ty drogi Przyjacielu piszesz, Jezus Chrystus zalozyl Kosciol, my wierzacy w Jezusa Chrystusa stanowimy Jego Kosciol nikt inny. Twoim zdaniem Kosciol ktory zalozyl Jezus Chrystus mial uznawac za swojego Zbawiciela kogos innego Cytuj: Spójrz na to inaczej. To Chrystus ustanowił Kościół mówiąc: „Ty jesteś Piotr (czyli skała), i na tej Skale zbuduję Kościół mój, i bramy piekielne go nie przemogą”(Mt 16,18). Jak zatem można oddzielić to o czym mówisz przyjacielu?
Jeśli kochasz Chrystusa, tak jak deklarujesz, to dlaczego zaczynasz kwestionować jego wolę, czyli ustanowiony Kościół? I dlaczego bardziej Kochasz Chrystusa i o nim mówisz, a nie postać Boga Jahwe... tak dla przykładu. Przecież to jeden i ten sam Bóg, czy tak? Nie chce byc i nie bede zlosliwy ale napisze tylko ze zaprzeczasz sam sobie w tym co piszesz. Tak, bardzo kocham Jezusa Chrystusa i nie zaprzeczam Jego Slowom , Jezus Chrystus zalozyl Kosciol do ktorego ja rowniez naleze ale tym Kosciolem nie jest Kosciol katolicki.
_________________ Bog jest Miloscia :)
|
| Cz maja 01, 2014 8:32 |
|
|
|
 |
|
amadeus35
Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13 Posty: 1226
|
 Re: Co wy na to?
panMK napisał(a): Czyli dojdźmy do konsensusu .WIARA ZBAWIA ALE TYLKO WTEDY GDY ZA NIĄ IDĄ DOBRE UCZYNKI ,czy tak ? Wiara zbawia bezwarunkowo, a nasze dobre uczynki sa owocem wyplywajacym z naszej Milosci do Boga. Zadaj sam sobie pytanie, czy dzisiaj twoje dobre uczynki wyplywaja z twojej Milosci do Boga, czy tez czynisz je tylko dlatego ze chcesz byc zbawiony ?
_________________ Bog jest Miloscia :)
|
| Cz maja 01, 2014 8:43 |
|
 |
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Co wy na to?
A moje dobre uczynki z czego wypływają? Bo ani z miłości do jakiejkolwiek istoty nadprzyrodzonej, ani z chęci zbawienia.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
| Cz maja 01, 2014 9:33 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Co wy na to ?
majanovak napisał(a): Yarpen_Zirgin napisał(a): Mam nadzieję, maju, że zdajesz sobie sprawę z tego, że sama wiara do usprawiedliwienia nie wystarczy... Wystarczy w zupelnosci. Mowi o tym Slowo: Rzymian 3,28 "Uważamy bowiem, że człowiek bywa usprawiedliwiony przez wiarę, niezależnie od uczynków zakonu." Efezjan 2,8-9 "Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; (9) nie z uczynków, aby się kto nie chlubił." I inne.. Jesli ktos mowi inaczej - przeciwnie do tego co glosi Slowo Boze wtedy glosi SAMOSPRAWIEDLIWOSC. Powiadam Ci, że nie znasz ani Pism, ani mocy Bożej. Tak bowiem przekazał Bóg przez św. Jakuba: Jk 2,24 24. Widzicie, że człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie samej tylko wiary.O tym, że sam Chrystus jasno powiedział, iż podzieli ludzi na potępionych i zbawionych na podstawie ich czynów, już nawet nie warto wspominać.
|
| Cz maja 01, 2014 18:24 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Co wy na to?
amadeus35 napisał(a): Jezeli jestes czlowiekiem nie wierzacym nie nalezysz do Bozej Rodziny. Dokładnie tak... już nie jestem, i powiem Ci szczerze, że bardzo się z tego cieszę. amadeus35 napisał(a): Bog cie stworzyl ale rowniez postawil warunek i wybor, dajac nam wolna wole Nic podobnego. To człowiek stworzył Boga, i uwierzył w Jego istnienie, bo tylko istota nieskończona i nieodgadniona jest w stanie obdarzyć człowieka nieskończonym szczęściem. Ot taka ironia losu. amadeus35 napisał(a): Byc moze nie przezyles obecnosci Boga w twoim zyciu, ale to nie znaczy ze jeszcze nie przezyjesz To co Ty nazywasz "obecnością Boga w swoim życiu", ja nazywam po prostu... szczęściem. amadeus35 napisał(a): czy dzisiaj twoje dobre uczynki wyplywaja z twojej Milosci do Boga, czy tez czynisz je tylko dlatego ze chcesz byc zbawiony ? Czynię je ze świadomości istnienia, oraz wszystkiego tego, co za tym idzie.
|
| Cz maja 01, 2014 19:42 |
|
|
|
 |
|
amadeus35
Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13 Posty: 1226
|
 Re: Co wy na to?
Whispernight napisał(a): amadeus35 napisał(a): Jezeli jestes czlowiekiem nie wierzacym nie nalezysz do Bozej Rodziny. Dokładnie tak... już nie jestem, i powiem Ci szczerze, że bardzo się z tego cieszę. amadeus35 napisał(a): Bog cie stworzyl ale rowniez postawil warunek i wybor, dajac nam wolna wole Nic podobnego. To człowiek stworzył Boga, i uwierzył w Jego istnienie, bo tylko istota nieskończona i nieodgadniona jest w stanie obdarzyć człowieka nieskończonym szczęściem. Ot taka ironia losu. amadeus35 napisał(a): Byc moze nie przezyles obecnosci Boga w twoim zyciu, ale to nie znaczy ze jeszcze nie przezyjesz To co Ty nazywasz "obecnością Boga w swoim życiu", ja nazywam po prostu... szczęściem. amadeus35 napisał(a): czy dzisiaj twoje dobre uczynki wyplywaja z twojej Milosci do Boga, czy tez czynisz je tylko dlatego ze chcesz byc zbawiony ? Czynię je ze świadomości istnienia, oraz wszystkiego tego, co za tym idzie. Mam do ciebie takie troche inne pytanie, co sie stalo i dlaczego odeszles od Boga ? Jesli ci nie sprawi trudnosci to bardzo bym cie prosil o odpowiedz.
_________________ Bog jest Miloscia :)
|
| Cz maja 01, 2014 20:09 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Co wy na to?
amadeus35 napisał(a): Mam do ciebie takie troche inne pytanie, co sie stalo i dlaczego odeszles od Boga ? Z pewnością nie był to mój gniew, bezradność, czy wręcz żal do Boga, za jakieś tragedie, które mnie dotknęły. Nic z tych rzeczy. Można powiedzieć, że kiedy jeszcze byłem "tym wierzącym", to upatrywałem wszystkie krzywdy, których doznałem w postawie Hioba. Dlatego nigdy nie miałem pretensji do Boga, i nie to doprowadziło do mojego odejścia od wiary. Jedyną przyczyną mojego odejścia od wiary, było poszerzenie wiedzy dotyczącej Boga. Poznałem wszystkie "za" i "przeciw"... i wyciągnąłem wnioski. Tylko tyle.
|
| Cz maja 01, 2014 23:13 |
|
 |
|
amadeus35
Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13 Posty: 1226
|
 Re: Co wy na to?
Dziekuje za odpowiedz, jestem przekonany ze Bog ciebie nie opuscil i nadal bardzo kocha, mimo ze ty odeszles od Niego, przyjdzie moment w ktorym sie do ciebie odezwie ale w inny sposob, w jaki ...przekonasz sie sam  Wiecej napisze troche pozniej.
_________________ Bog jest Miloscia :)
|
| Pt maja 02, 2014 7:00 |
|
 |
|
amadeus35
Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13 Posty: 1226
|
 Re: Co wy na to?
Jajko napisał(a): A moje dobre uczynki z czego wypływają? Bo ani z miłości do jakiejkolwiek istoty nadprzyrodzonej, ani z chęci zbawienia. Twoje dobre uczynki wyplywaja z twojego serca, my mowimy ze to jest Milosc Boza ktora czlowiek w sobie nosi, to jest przygotowanie do.... spotkania z Bogiem, nie, nie obawiaj sie to spotkanie nastapi jeszcze tu na ziemi za twojego zycia 
_________________ Bog jest Miloscia :)
|
| Pt maja 02, 2014 7:04 |
|
 |
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Co wy na to?
Aha, czyli każdy kto zrobi coś dobrego, robi to w ramach przygotowań do spotkania z Jahwe????
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
| Pt maja 02, 2014 10:36 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Co wy na to?
amadeus35 napisał(a): "jestem przekonany ze Bog ciebie nie opuscil i nadal bardzo kocha, mimo ze ty odeszles od Niego, przyjdzie moment w ktorym sie do ciebie odezwie ale..." Ale czy odejście od Boga nie jest widziane przez religię, jako najgorsze zło? Czy nie zasłużyłem na potępienie i Gehennę, skoro nie uwierzyłem w Boga Ojca, ani w Syna Bożego? Dlaczego miałby do mnie przyjść, ale do innych już nie? Przecież nie wszyscy dostąpią tego całego "zbawienia", o którym tak mówicie. Jajko napisał(a): Aha, czyli każdy kto zrobi coś dobrego, robi to w ramach przygotowań do spotkania z Jahwe? No raczej!  ... ale tylko żydzi, chrześcijanie i muzułmanie. Reszta do wora i w piec! 
|
| Pt maja 02, 2014 12:37 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Co wy na to?
Whispernight napisał(a): amadeus35 napisał(a): Mam do ciebie takie troche inne pytanie, co sie stalo i dlaczego odeszles od Boga ? Z pewnością nie był to mój gniew, bezradność, czy wręcz żal do Boga, za jakieś tragedie, które mnie dotknęły. Nic z tych rzeczy. Można powiedzieć, że kiedy jeszcze byłem "tym wierzącym", to upatrywałem wszystkie krzywdy, których doznałem w postawie Hioba. Dlatego nigdy nie miałem pretensji do Boga, i nie to doprowadziło do mojego odejścia od wiary. Jedyną przyczyną mojego odejścia od wiary, było poszerzenie wiedzy dotyczącej Boga. Poznałem wszystkie "za" i "przeciw"... i wyciągnąłem wnioski. Tylko tyle. Czy mógłby to rozwinąć?
|
| Pt maja 02, 2014 13:04 |
|
 |
|
amadeus35
Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13 Posty: 1226
|
 Re: Co wy na to?
Maria-Magdalena napisał(a): Whispernight napisał(a): amadeus35 napisał(a): Mam do ciebie takie troche inne pytanie, co sie stalo i dlaczego odeszles od Boga ? Z pewnością nie był to mój gniew, bezradność, czy wręcz żal do Boga, za jakieś tragedie, które mnie dotknęły. Nic z tych rzeczy. Można powiedzieć, że kiedy jeszcze byłem "tym wierzącym", to upatrywałem wszystkie krzywdy, których doznałem w postawie Hioba. Dlatego nigdy nie miałem pretensji do Boga, i nie to doprowadziło do mojego odejścia od wiary. Jedyną przyczyną mojego odejścia od wiary, było poszerzenie wiedzy dotyczącej Boga. Poznałem wszystkie "za" i "przeciw"... i wyciągnąłem wnioski. Tylko tyle. Czy mógłby to rozwinąć? Moze jeszcze cos dopisze ? 
_________________ Bog jest Miloscia :)
|
| So maja 03, 2014 21:22 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Co wy na to?
Maria-Magdalena napisał(a): Czy mógłby to rozwinąć? Tak, oczywiście. Maria-Magdalena, jak można wydać sprawiedliwy sąd, wysłuchując tylko jednej ze stron? Czy człowiek, który urodził się, dorastał, i wychowywał w danej ideologii, jest obiektywny na inne, ideologie? Ale tak to właśnie niestety działa. Jeśli wychowałaś się jako chrześcijanka, nie ma dla Ciebie innej prawdy, prócz Twojej. Możesz powiedzieć, że przecież uczysz się świata, poznajesz inne religie, i teologię... Ale powiedz mi sama, co z tego że je poznasz i zgłębisz, skoro ich nie dopuścisz do siebie. Bo przecież masz własna religię, i własnego Boga... Chrystusa. Tak na prawdę wszystko zaczyna się, i właściwie kończy właśnie tu: 1. Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną Dalej już tylko cała ideologia i wszystkie prawdy, które za nią idą. Tak właśnie sam zostałem katolikiem. Kultura w której przyszedłem na świat, przesiąknęła mnie całkowicie. Zostałem wychowany na katolika, i ogólnie kochałem Boga, tak jak zapewne Ty. Ale religii jest wiele, i Bogów "jest wiele". Jak wiec mam odnaleźć prawdziwego Boga, skoro na świecie jest i było ich tak wielu? A dokładniej chodzi mi o "oblicza" Boga... o, może w ten sposób. A może to Allah jest prawdziwy, a Jahwe wypaczony przez Kościół, a może Wisznu? Innymi słowy: Jeśli chcesz poznać Boga na prawdę, musisz odrzucić to co obecnie wyznajesz, bo przez to jesteś odizolowana od świata. Nie ważne jakiego wyznania jesteś, musisz je odrzucić, aby otworzyć umysł. To jest właśnie uwolnienie się od ideologi, którą człowiek jest przesiąknięty. Bez niej jesteś obiektywna. Dlaczego mówiłem o niesprawiedliwym sądzie? Bo kiedy jesteś wyznawcą jakiejś religii, masz ugruntowany pogląd na różne aspekty, i wedle tego poglądu postępujesz. Tak jak islam postępuje wobec judaizmu i chrześcijaństwa. Tak jak chrześcijaństwo postępuje wobec ateizmu czy jeszcze lepiej, wobec satanizmu. Rozumiesz o co mi chodzi? To jest właśnie niesprawiedliwy sąd... wysłuchanie tylko jednej strony. Religia "mówi Ci" to jest dobre, a to jest złe! A może sama wpierw zobacz, co jest dobre a co jest złe, ale aby tak się stało, musisz wysłuchać obie strony... jak Salomon  Poznałem wszystkie trzy religie monoteistyczne począwszy od Zaratusztrianizmu, bo to z tej religii pochodzi monoteizm... Wiec Judaizm, chrześcijaństwo i islam, ale również ich przeciwieństwa. Wszystko oparte o historie, daje o wiele szerszy pogląd, aby zrozumieć, kim jest Bóg. 
|
| N maja 04, 2014 0:40 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Co wy na to?
Whispernight napisał(a): Religia "mówi Ci" to jest dobre, a to jest złe! To nie jest prawdą. Bóg mówi o tym, co jest dobre a co złe. Księga Rodzaju, fragment o kuszeniu Ewy.Whispernight napisał(a): Zostałem wychowany na katolika, i ogólnie kochałem Boga, tak jak zapewne Ty. I zapewne tak jak ja szukasz Go tam gdzie go nie ma. Uwierz mi, zanim dane było mi zobaczyć czym jest Jego miłośc, długo bładziłam, upadałam, szukajac pocieszenia nie tam gdzie ono było. To Bóg zawsze czekał na mnie, cierpliwy, miłosierny i kochajacy. Przełom w moim życiu nastąpił na rekolekcjach ignacjańskich, na które pojechałam w tak opłakanym stanie, jak marnotrawny syn. Wiesz czego Bóg nie może zrobić? Nie może przestać Cię kochać. Ty, czy ja możemy przestać Go kochać, możemy odwrócić się od Niego. To nie zmieni faktu, że On, Bóg, mój i Twój Stwórca, jest zawsze miłosierny i nieustannie szuka zagubionej owcy. Whispernight napisał(a): Poznałem wszystkie trzy religie monoteistyczne począwszy od Zaratusztrianizmu, bo to z tej religii pochodzi monoteizm... Wiec Judaizm, chrześcijaństwo i islam, ale również ich przeciwieństwa.Wszystko oparte o historie, daje o wiele szerszy pogląd, aby zrozumieć, kim jest Bóg. I sam powiedz, do czego one Cię doprowadziły? A prawda jest tak prosta - Bóg jest miłością. Miłością, którą dajesz drugiemu człowiekowi...i którą otrzymujesz. amadeusz35Pokój z Tobą Czy widziałeś film "Niebo istnieje naprawdę"? Braciszku w wierze, pozdrawiam Cię serdecznie. M-M
|
| N maja 04, 2014 9:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|