Konflikt wokół proboszcza w Miasteczku Śląskim
| Autor |
Wiadomość |
|
Jakub
Dołączył(a): N lis 28, 2004 15:04 Posty: 74
|
 Konflikt wokół proboszcza w Miasteczku Śląskim
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35063,2749408.html
Co o tym myślicie? Jak dla mnie to skandal, że biskup gliwicki uległ szantażowi wiernych i zmienił swoją decyzję na temat przeniesienia księdza Dewora. Rotacja księży jest rzeczą zupełnie normalną i suwerenną decyzję podejmuje w tej sprawie biskup; nie powinien kierować się w tej sprawie opiniami wiernych, bo Kościół nie jest demokracją i to nie wierni wybierają sobie proboszcza. Trochę szkoda samego księdza, bo jak z powyższego artykułu wynika, sam nie jest sprawcą zamieszania, jest gotów podporządkować się każdej decyzji władzy kościelnej. To nieodpowiedzialni parafianie "wrobili" go w tą sytuację, protestując przeciwko rzeczy zupełnie normalnej i zwyczajnej, jakim jest przeniesienie księdza na inną parafię. Źle się stało, że biskup temu uległ, zaprzeczył tym samym zasadzie hierarchiczności Kościoła. Parafianie, którzy brali udział w tym proteście, zasługują na ekskomunikę, a nie na spełnianie ich żądań. Jak im się nie podoba, niech się przeniosą do jakiegoś "demokratycznego" kościoła, np. protestanckiego, a niech nie wprowadzają demokracji do Kościoła katolickiego.
|
| Śr cze 08, 2005 23:33 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
|
| Śr cze 08, 2005 23:56 |
|
 |
|
Jakub
Dołączył(a): N lis 28, 2004 15:04 Posty: 74
|
W takim razie bardzo się cieszę, że biskup nie ugiął się przed presją ludu. Jednak na szczęście w Kościele nie ma demokracji.
Co nie zmienia faktu, że parafianie poprzez sam fakt wszczęcia takiego protestu wykazali się zupełnym niezrozumieniem zasad rządzących Kościołem.
|
| Cz cze 09, 2005 0:16 |
|
|
|
 |
|
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
A mi się zdawało, że kościół jest dla ludzi...
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
| Cz cze 09, 2005 20:59 |
|
 |
|
kefas_piotr
Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45 Posty: 1883
|
A mnie się zdawało że Kościół to Ludzie!!!!!!!!
tyle że niestety antagonizmy i złe relacje ludzi powodują złe zrozumienie i patrzenie podwójne na tę jedną sprawę, to niestety normalne ze jedna jedyna sprawa , w zależności od ilości ludzi ma różne oblicza, ale to Polska rzeczywistość.
_________________
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II
|
| Cz cze 09, 2005 21:04 |
|
|
|
 |
|
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
A dla mnie to skandal, że opinię wiernych się w ogóle pomija (nie wnikam tutaj zasadność zarzutów wobec księdza Dewora, która wg reacji prasowych - podkreślam prasowych - wcale nie wydają się takie jednoznaczne).
A rotacja wśród proboszczów wcale nie jest taka normalna - proboszczowie zazwyczaj zagrzewają miejsce dłużej na parafii. Z moich doświdaczeń z parafii wychodzi kilkanaście lat, zazwyczaj do emerytury.
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
| Pt cze 10, 2005 9:04 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Mikael
Na "rewelacjach" dziennikarzy bym sie nie opierał. Dla nich każdy temat jest dobry do tego by zrobic sensacje i by zwiększyc poczytność.
Taki maja zawód......chociaz niektórzy (nie pisze akurat o tym przypadku) czasem zachowuja sie jak hieny.
Nie wiemy czym podyktowana była decyzja biskupa......a i on nie ma obowiazku tłumaczyc sie. Kościół jest ustrojem o chrakterze hierarchicznym, a nie demokracja, gdzie każdy moze sobie wykrzykiwac i robić co chce.
Tak zawsze było i tak powinno pozostać.
Ksiądz w momencie gdy otrzymuje swiecenia, przyrzeka swojemu biskupowi pełne posłuszeństwo. Moze sobie podyskutowac, ale nakaz MUSI wypełnic.
Zachowanie wiernych pozostawia wiele do zyczenia.......o9wszem byc moze ks Dewor jest wspaniałym człowiekiem.....ale dlaczego akurat odrzucac innego, który moze byc rownie, a moze i jeszcze wspanialszym?
Po co zaraz te głupie odzywki "nie damy na tace" ?
No to niech nie daja........to ich swiatynia i jak podupadnie, jak bedą mieli w niej zimno...to bedzie tylko wyłacznie ich wina. Ciekawe na kogo wtedy beda psioczyć? Pewnie w sie na samego Boga obrażą.....
pozdróka
|
| Pt cze 10, 2005 9:20 |
|
 |
|
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
No nie wiem, ale nasz proboszcz był już proboszczem w "naszym" kościele w momencie gdy ja byłem chrzszczony(kurde jak to się pisze?!) czyli 18 lat temu i jakos nikt nie ma zamiaru go przenosić...
Całym sercem popieram tamtych ludzi. Jeśli chcą mieć takiego, nie innego proboszcza, to biskup nie powinien się im sprzeciwiać. W końcu to on jest od służenia im a nie oni mu. Bo jakby nie patrzeć cała hierarchia i instytucja kościała jest dla wiernych i to wiernym powinien służyć wikary, proboszcz, biskup, arcybiskup, kardynałowie i papież, a nie na odwrót. Oczywiście rozumiem, że czasem "lud" racji ni ma, np. w sprawach wiary, ale jeśli ludzie chcą zatrzymać księdza, to dlaczego im zabraniać? Biskup chce tym coś udowodnić, typu "mówta co chceta ja i tak mam was wszystkich głęboko, bo przy mnie jesteście o tacy malutcy, bo ja mam power"? I dlaczego przenoszą ludzią dobrego księdza, a zostawiają na stanowiskach księży, o których w mieście mówią pięknymi epitetami zaczynającymi się na k i ch?
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
| Pt cze 10, 2005 9:46 |
|
 |
|
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
Belizariuszu - ja wiem, że Kościół jest hierarchiczny, ale uważam, że czasem do przesady.
Są sprawy nie podlegające dyskusji - sprawy wiary, dogmatów itp. Ale obsada personalna parafii taką wg mnie nie jest. Biskup ma prawo odwołać, przenieść księdza praktycznie gdzie chce. Ale brak dialogu z wiernymi jest błędem w mojej opinii i przyczynia się do zgorszenia tych wiernych z Miasteczka. Bp. Nossol inaczej postąpił ze wspólnotą Odnowy w Raciborzu - wykazywał dużą delikatność, aby wiernych nie odłączyć od Kościoła, nawet tych co pobłądzili. W Miasteczku ludzi się straszy wykluczeniem i karami kościelnymi. A gdzie dialog i rozmow z nimi? Ja wiem, że z tłumem rozmawiać się nie da, ale chyba można spróbować porozmawiać z delegacjaą parafian?
Prawda was wyzwoli. Zbyt często to prawda w relacjach wierni - hierachia jest zamiatana pod dywan.
A nawet odzywki "nie damy na tacę" (które nota bene też powtarzasz za "pismakami"  ) potrafię zrozumieć. Czasem ludzie reagują arogancją na arogancję: sprawą parafian jest wybudowanie, utrzymanie kościoła i księdza, ale od reszty im wara!
Wszyscy jesteśmy Kościołem, ale niektórzy bardziej.
Mnie się to nie podoba.
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
| Pt cze 10, 2005 10:02 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Mikaelu
Musiano by zatem zmienic prawo koscielne.....
Wyobraz sobie zatem, ze zmieniono....którys tam kanon mówi o tym, ze biskup przenosi ksiedza po konsultacji z parafianami.....no jakos tak.
Wiesz co by sie mogło dziac?
Proboszcz, któremu by sie strasznie dobrze zasiedziało w parafii. Miałby super układziki z władzami sponsorami itp. Zyłby sobie jak paczek w masle.
Nagle dostaje propozycje biskupa dotycząca przeniesienia gdzie indziej. W te pedy zwołuje Rade parafialna i płaczącym głosem oznajmia o tymze fakcie.
Rada rozchodzi się pomiedzy ludzi....spisuja petycje i tym samym blokuja działania biskupa.........
Biskup jest bezradny, bezsilny.......
Proboszcz dalej sobie siedzi na swojej parafii i jak bedzie chciał to bedzie tam siedział, aż do smierci.....bo tak mu sie chce.
Wystarczy by dobrze zagrywał z parafianami...a biskup nie zrobi mu NIC.
Czy chcecie by dochodziło do takich sytuacji?
Ta akurat nie jest taka zła........ale przegiecia moga sie zdarzyc i to przegiecia niewyobrażalne. W końcu swiecenia nie czynia automatycznie świętymi.
Można sobie także wyobrazic odwrotna sytuacje. Parafianom nie podoba sie proboszcz......no to leca do biskupa i nakazuja mu zmiane. czy to dobra sytuacja?
Nie tak dawno wynikła afera z prałatem Jankowskim........gdyby biskup nie miał władzy.....Jankowski nadal by proboszczował
Ja bym jednak nie starał sie zmieniac tego co od tak dawna sie sprawdza, z powodu kilku niezadowolonych wiernych. Bo mozna zrobić wiecej zła niz pozytku.
No i na koniec.......proboszczowanie na danej parafii to nie funkcja dożywotnia. Proboszcz nie jest włascicielem i jedynowładca w parafii.
Czasem takie przenosiny pozwalaja oczyścic atmosfere i spowodowac, ze parafia bedzie funkcjonowała jeszcze lepiej.
pozdrówka
|
| Pt cze 10, 2005 11:06 |
|
 |
|
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
Beli, nie rozumiemy się. Nie miałem na myśłi tego, że parafianie mają podejmować decyzję za biskupa, lub razem z nim. Chcę, aby biskup nie podejmował decyzji bez jej jakiegokolwiek wyjaśnienia, bez współpracy, bez dialogu z parafianami. Do takowych rozmów nie potrzeba zmnieniać kanonów.
A wpływ rady parafialnej (ha - dobieranej przez proboszcza, znowu bez udziału parafian jako takich) na resztę parafian chyba demonizujesz.
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
| Pt cze 10, 2005 11:12 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Mikaelu
Po pierwsze to my sobie tylko gdybamy.....gdyz nie wiemy wszystkiego, a jedynie to co nam dziennikarze zaserwowali.
Biskup widocznie miał jakis powód do tego by ks Dewora przenieść......jaki? Hmmm...to wie on i ks. Dewor, no moze jeszcze kilka innych osób. Nie musza tego wiedziec wszyscy i moze nawet lepiej, ze czasem nie wiedzą (nie mówie akurat o tym przypadku, ale ogólnie).
Jakies tam podobno rozmowy z parafianami były......mimo to decyzja nie została cofnieta. Ks. Dewor zachował sie bardzo poprawnie i nie negował decyzji....za to nalezy go pochwalic..
"Władza" Rady parafialnej, rzeczywiście jest znikoma i to pod wieloma względami. Ustalac to se moze....proboszcz i tak wie zazwyczaj lepiej i zrobi po swojemu  To tylko taka przykrywka, ze niby jest RP, ale rzadzic to se moze w domu  (skad ja to znam....hmmm  )
Musze ci jednak powiedziec, ze wygadany proboszcz jest w stanie doprowadzic parafian do "wrzenia" i odpowiednio ich ustosunkowac do decyzji biskupa  (vide : poczatkowe zagrywki prałata Jankowskiego )
|
| Pt cze 10, 2005 11:32 |
|
 |
|
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
Cieszę się, że doszliśmy do porozumienia.
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
| Pt cze 10, 2005 11:40 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
No i zasuspendowali ks. Grzegoza
Ukarany ksiądz Grzegorz
Sobota, 11 czerwca 2005r.
Ksiądz Grzegorz Dewor nie posłuchał polecenia swoich przełożonych i nie opuścił parafii Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Miasteczku Śląskim do 9 czerwca. Przypomnijmy, że był tam administratorem przez trzy lata. Parafianie jednak nie chcą się z nie rozstać. Głównie dlatego, że widzą w nim świetnego gospodarza, a nie, jak mówią plotki towarzyszące biskupim dekretom o przeniesieniu — alkoholika i oszusta.
Nastroje w parafii radykalizują się. Kilka kobiet rozpoczęło głodówkę. Wczoraj zrezygnowały z tego pomysłu dopiero po namowach ks. Dewora. Jednak blokada plebanii trwa nadal. Ciągle pikietuje pod nią kilkadziesiąt osób.
Wczoraj nie przyniosła też efektu kolejna próba negocjacji ze „zbuntowaną” parafią podjęta przez gliwicką kurię. Ks. Bernard Koj, kanclerz gliwickiej kurii biskupiej poprosił o to „pewnego księdza”, którego nazwiska nie chce ujawnić. Ponoć już przed plebanią spotkał się on z niegrzecznym zachowaniem ludzi. Nie udało mu się też zobaczyć z ks. Deworem.
— Służba plebanijna zawiadomiła księdza Grzegorza o wizycie. Po jakimś czasie okazało się, że ksiądz do tego człowieka nie zejdzie. Czekał około pół godziny — wyjaśnia ks. Koj.
Ponieważ ks. Grzegorz nie posłuchał polecenia przełożonych, została na niego nałożona kara suspensy. Oznacza ona zakaz pełnienia władzy danej przez święcenia i rządzenia parafią.
http://tarnowskiegory.naszemiasto.pl/dr ... 76_40.html
|
| So cze 11, 2005 12:48 |
|
 |
|
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
Powinien jednak posłuchać swego biskupa.
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
| Pn cze 13, 2005 12:26 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|