Grunt to fanatyzm

Alus! Jeśli masz na myśli, tych co teraz są w Platformie, a byli poprzednio byli w PiSie, to masz rację ich kłamstwa i oszustwa się imają.

Gita...daruj sobie, taką postawą działasz na niekorzyść ukochanej "jedynej uczciwej partii".

Wydaje się, że masz rację, gdyż moja postawa doprowadziła do tego, że Twoja faworytka wyprzedziła moją o cały 1 punkt procentowy.

Johnny99 znawco motywów ludzkich postępowań wiesz, że Tusk wziął ślub kościelny dla uzyskania poparcia w wyborach, a wiesz z jakich przyczyn śp. L. Kaczyński 5 lat po ślubie cywilnym ślubuje w kościele.......zmuszony zapewne przez księdza przy zamawianiu chrztu córki.
Urągała motyka gracy a obaj jednacy

Zupełnie mnie to nie obchodzi, bo Tusk jest urzędującym premierem, a Lech Kaczyński nie żyje. Ale nie oczekuję, że do ciebie kiedykolwiek cokolwiek dotrze.

Czyli najlepiej aby Tusk umarł, nie miałbyś już problemu - wtedy może dostrzegłbyś w nim człowieka, teraz widzisz jedynie premiera......wedle mnie takie postrzeganie jest chore.
Gdy chodzi o wyjaśnienia błędów czy nieprawidłowości ludzi PiS, duchownych, zawsze masz wytłumaczenie, że ludzką rzeczą jest błądzić, ale premier to już nie człowiek - choćby brał ślub gdy jeszcze perspektywa premierostwa była daleka.
A najlepsze wyjaśnienia takiego zachowania, to rzucenie uwagi - adwersarz jest głupi.

Przecież już o tym była mowa - jakie znaczenie polityczne ma "dostrzeżenie w premierze człowieka", albo "uznanie go najpierw za katolika", albo inne tego typu rzeczy?



Urągała motyka gracy a obaj jednacy To ty kiedy chodzi o błędy czy nieprawidłowości ludzi PO, zawsze masz wytłumaczenie: albo, że "wszyscy tak robią", albo, że "PiS też tak robił" (jakby to cokolwiek tłumaczyło BTW)

Jakie znaczenie polityczne ma "dostrzeżenie w premierze człowieka", albo "uznanie go najpierw za katolika", albo inne tego typu rzeczy?

Jednak nie motyka gracy - ja uważam, że wszyscy grzeszą, popełniają błędy, imają się niecnych metod w polityce, Ty usilnie dowodzisz, że wszyscy oprócz PiS

Nigdy czegoś takiego nie robiłem, a jeśli uważasz inaczej, to udowodnij to

Ten sam czyn oceniać można różnie. Zależnie od motywów. Ale też kosekwencji.
Gdy czyn wyłącznie w celu uzyskania poparcie od Rydzyka to nie bardzo mi się podoba. Lecz takiego motywu wyąłcznie się domyslam. A może było inaczej? Może żona go zmusiła? Dlaczego niewierzący przystępuje do sakramentów? Motywy religijne odpadają. Cóż zostaje? Czy nazwać można Katolikiem osobę jeno instrumentalnie wykorzystujaca Kościół do swoich celów politycznych? Czy polityk musi być wierzącym? Dlaczego niewierzący premier i lider partii miałby nadawać swej partii kierunek prokatolicki?

Skąd możemy wiedzieć czy dany polityk przystępującego do sakramentów jest niewierzący?
Oczywiście poza tymi, którzy ostentacyjne promują swój ateizm.

Dla korzysci politycznych? Zresztą rzadko kiedy chodzi o rzeczywisty kierunek, a bardziej o deklarwoanie owego kierunku, jak to jest w przypadku PIS i jego lidera, który przecież nigdy nawet swojego świadectwa chrztu nie zaprezentował.

A pilaster zaprezentował? Chętnie zobaczymy

Gdyby świadectwo chrztu było gwarancją życia w Duchu Bożym, świat byłby doskonały. Nie zaświadczenie, nie deklaracje, ale konsekwentne postępowanie może świadczyć o wierze. I przeciwnie też.