Co niby robił aby cokolwiek zmienić - nie słyszałam żadnej krytyki PO czy Tuska gdy był ministrem.
Schetyna został odsunięty za krytykę, Palikot sam odszedł ukazując co mu się nie podoba.

Po prostu - skupiał się na swojej pracy, zamiast "robić politykę". Ty w ogóle rozumiesz, że tak można?

No to dlaczego po odejsciu z PO nagle przestal sie "skupiac na swojej pracy" i zabral za rozliczenia?
Przedtem wolal swoja opinie ukrywac. Jak widac.

Bo już nie jest ministrem, tylko politykiem i po prostu nadal wykonuje swój zawód

Zresztą, skąd mam wiedzieć - może autentycznie wcześniej nie widział wad PO, dopiero po jakimś czasie bycia ministrem je dostrzegł? Dlaczego od razu osądzacie??

A kto tu osadza? Ja stwierdzam fakty, bez osadzania.
Akurat Gowina czy Jurka uwazam za politykow, ktorzy probuja robic cos pozytywnego nie rezygnujac ze swoich przekonan. Podobnie jak Godson.


P.S @Johnny99, tak na marginesie, osady to mozna najczesciej spotkac w twoich postach, co razi szczegolnie ze wzgledu na twoj podpis

Jak się bardzo skupiał dowodzi bzdurny brak podpisu na zarządzeniu o reformie sądów.

Bo on się tak bardzo skupiał w swoim skupianiu, że na pracę już nie zostawało miejsca.

Alus

Dlaczego ręka jest taka ważna! W odpowiedzi na Twoje pytanie kilka dni temu odpowiedziałem:

"Nie może tak być, że w sercu coś innego a na zewnątrz coś innego i ma to być w porządku. Jeśli się odwracam to jest jedoznaczność a nie sztuczność - postawą swoją mówię: nie akceptuję twojej postawy.

Co innego, gdy robię gesty znaczące a wewnątrz duszy temu jestem przeciwny i w codziennym postępowaniu ukazuję sprzeczność z wyznawaną (deklarowaną) wiarą to już całkiem jestem hipokrytą. Po owocach ich poznacie. Czy mało przykładów takiego postępowania u naszego aktualnego przywódcy jednego i drugiego."

A tak naprawdę od zarania chrześcijaństwa w takich sytuacjach przekazywany był pocałunek pokoju. W zgromadzeniu liturgicznym byli natomiast rzeczywiści i autentyczni wyznawcy Jezusa Chrystusa.
Dzisiaj nie zawsze tak bywa!

No to ja też, na tej samej zasadzie, tylko stwierdzam fakty, bez osądzania. I od teraz bardzo proszę przestać mi to wyrzucać, bo to naprawdę nieładnie.



Była to akurat praktyka stosowana od lat przez kolejnych ministrów sprawiedliwości.

I pełna zgoda - przywódcy obu największych partii są hipokrytami.
Dlatego katolickość jest dla mnie jednym z kryteriów, ale nie najważniejszym.
Od czasu gdy osobiście znałam kandydata Wyborczej Akcji Katolickiej 1991r, przez lata czołowego działacza PZPR i ateistę. Na plakatach porozwieszanych przy kościele wyczytałam - "katolik"....uczyło się zapewne biedaczysko pacierza.
Drugi KKW NSZZ "solidarność" "katolikiem" został na czas kampanii wyborczej i kadencję posła - ba, nawet feretron nosił w procesji Bożego Ciała. Po zakończeniu posłowania jego noga nie postała w kościele.
Stąd mój sceptycyzm wobec manifestujących swój katolicyzm.

Np. Tuska i Komorowskiego?

Alus, wspierająca partie rządzącą jak nikt na forum pisze że Tusk jest hipokrytą i wpiera hipokrytę.

Masz złe zdanie o katolikach.

To jeszcze nic - bo Alus jednocześnie podkreśla, że nienawidzi PiS właśnie za hipokryzję Rozumiesz: "i Kaczyński, i Tusk są hipokrytami, ale wole Tuska, bo Kaczyński jest hipokrytą" Alus naprawdę wiele razy napisała coś takiego wprost

Cytując słowa św. Jana Pawła II >>Musimy być mocni mocą wiary<<, i to wiary świadomej, dojrzałej i roztropnej! Cała Polska raduje się z wielkiego święta jakim jest kanonizacja naszego Papieża. Tymczasem hipokryzja rządu i premiera, który osobiście uczestniczył w uroczystościach kanonizacji sięga szczytu!


Otrzymaliśmy następujący, alarmujący komunikat z Human Life International .:


Na drugi dzień po kanonizacji św. Jana Pawła II polski rząd zaakceptował i skierował do Sejmu RP projekt ustawy o ratyfikacji tzw. konwencji genderowej, która nosi mylącą nazwę: Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.


KONSTYTUCJA GENDER
Można ją nazwać „konstytucją genderową”. Obliguje ona do wprowadzenia prawnego obowiązku przestrzegania założeń ideologii genderowej, co musi skutkować wymuszeniem bardzo poważnych, antychrześcijańskich zmian społecznych. Dotyczy to wychowania dzieci, funkcjonowania rodzin oraz prywatnego życia obywateli.


DEFINICJA GENDER
Dokument ten całkowicie zmienia prawną definicję płci, określając ją jako „społecznie skonstruowane role, zachowania, działania i cechy, które dane społeczeństwo uznaje za właściwe dla kobiet i mężczyzn” (art. 3). Całkowicie pomija biologiczne różnice pomiędzy kobietą, a mężczyzną oraz zakłada, że płeć można dowolnie wybierać. Nakazuje uznawanie dowolnie określanych ról i zachowań jako wyznacznika płci, wymuszając instytucjonalizację tzw. nowych form rodzinnych.


WALKA Z MAŁŻEŃSTWEM I RODZINĄ
Konwencja (art. 12) wprowadza obowiązek walki z tradycją i dorobkiem cywilizacyjnym, które są traktowane jako zagrożenia. Na państwo nakłada obowiązek edukacji i promowania „niestereotypowych ról płci” czyli m. in. homoseksualizmu czy transseksualizmu (również wobec dzieci i młodzieży). W imię ideologicznej walki z niejasno definiowaną dyskryminacją kobiet pozwala naruszać powszechnie uznane zasady prawa. Zakłada, że przemoc wobec kobiet jest systemowa, a jej źródłem są religia, tradycja i kultura, które należy zwalczać jako „stereotypy”. Sumując, konwencja wprowadza taki rodzaj inżynierii społecznej, która zmarginalizuje znaczenie tradycyjnego małżeństwa i rodziny. Przestrzegania zapisów konwencji ma pilnować międzynarodowa organizacja, od decyzji której nie przewidziano żadnego odwołania. Będzie się to wiązało z olbrzymimi kosztami. Po ratyfikacji Polska zrzeknie się części suwerenności w tak ważnych sprawach jak rodzina czy obyczajowość.


(…)
Wkrótce może okazać się, że zostaniemy zmuszeni do zrównania związków jednej płci z małżeństwami i zgody na adoptowanie przez nich dzieci. Chrześcijańskie placówki adopcyjne będą zmuszone powierzać dzieci gejom lub zakończyć swoją działalność. Nie będziemy mogli odwoływać się do własnych przekonań i wiary. Stracimy prawo do ochrony naszych dzieci przed propagandą homoseksualną i propozycjami zmiany płci. W szkołach pojawi się przymusowa progresywna edukacja seksualna, której celem będzie zmiana świadomości naszych dzieci. Będziemy karani za protesty, a nawet pozbawiani praw rodzicielskich. To wszystko dzieje się już w Anglii, we Francji czy w USA.


WIELKA BATALIA O PRZYSZLOŚĆ
Nadszedł czas wielkiej batalii. Prosimy, rozmawiajcie z posłami, zwłaszcza z Platformy Obywatelskiej. Wielu z nich nie zdaje sobie sprawy, jak wielkie jest to zagrożenie. Nie wolno nam milczeć w tej sytuacji. Organizujmy się i piszmy protesty przeciw tej Konwencji. Do posłów i ministrów a także do samego premiera


I módlmy się usilnie, aby Polska ochroniła swoje dziedzictwo wiary katolickiej.
Święci Janie Pawle II i Janie XXIII wstawiajcie się za ukochaną przez was Polską, za nami i za Kościołem!

Masz złe zdanie o katolikach.[/quote]
O takich, którzy jak pisze F. Kucharczak sporo ludzi powołujących sie na wartości chrześcijańskie zupełnie nie łapie o co chodzi z tym chrześcijaństwem trudno mieć dobre zdanie
http://gosc.pl/doc/2009941.Hitler-tez-niech-zyje



NIGDY nie napisał, że kogokolwiek nienawidzę, zatem proszę o nie przekłamywanie.
Owszem przyznają, napisałam nie lubię PiS a pomiędzy nie lubić a nienawidzieć istnieje horrendalna różnica.


Choć postrzegam u obu panów hipokryzję to jednak Tusk nie obnosi się podobnie ostentacyjnie z katolickością jak non stop czyni to Kaczyński.
W kwestii katolickości ostatni GN cytuje rozmowę z nowym prymasem abp W. Polakiem.
Pytanie red. Łozińskiego:
- Dostrzega Ksiądz Prymas próby wykorzystania Kościoła dla zdobycia poparcia przez partie? Na przykład na kanonizacji Jana Pawła II obecni byli politycy, którzy jawnie głoszą poglądy niezgodne z nauczaniem Kościoła i podejmują inicjatywy z nim sprzeczne.
Abp W. Polak odpowiada:
- Uroczystości kościelne są otwarte dla wszystkich. Kościół nie jest wspólnotą gnostycką, ale świętych i grzeszników, ludzi nawróconych i nawracających się, dlatego liturgia Koscioła ze swej istoty jest otwarta na każdego człowieka.
Zapewne odpowiedź prymasa oburzy oburzonych obecnością Tuska na kanonizacji.