Drogi Andy72, wypowiadanie się na ten temat jest jednym z głównych celów mojej bytności na tym forum - a jestem na nim od 6 lat..



Jeśli jest zboczeńcem, to znaczy, że jest chory - więc, po pierwsze, to w ogóle nie jego wina, a, po drugie, co tu ma do rzeczy uczciwość?

Czyli dobry ateista gorszy od zboczeńca...

No to oświeć nas co jest szkodliwego w ateiście-matematyku uczącego w podstawówce?? Ja, przyznam szczerze, nie mam pojęcia o wierze moich nauczycieli (poza jedną, nawiedzoną muzyczką). Nie wiem też nic o skłonnościach pedofilskich, ale jako rodzic wolałbym aby na widok mojego dziecka jakiś facet się nie ślinił. A fakt, że inny (ten bez ślinotoku) wierzy sobie w jakiegoś boga (tak, małą literą, wszystkie panteony do wyboru) zupełnie mnie nie interesuje.

Interesujący jest sposób wartościowania u J. Ciekaw jestem kto jest gorszy: uczciwy ateista czy gorliwy katolik, ale skazany za gwałt na dziecku?

W polskim prawie przyznanie się nie jest dowodem winy. Cała sprawa śmierdzi na kilometr. Po co ktokolwiek miałby szukać pornografii dziecięcej na jakimś skradzionym i odzyskanym pendrivie? No chyba, że z góry wie, że tam ją znajdzie bo sam ją wcześniej tam wgrał

jajko



A może pracować w jednym biurze z kobietami facet lubiący oglądać sobie gołe baby?



Hmm, czyżby jajko nie miał nic przeciwko molestowaniu swoich dzieci, jezeli owego molestowania dokona kobieta? (przypadki dużo rzadsze od męskiej pedofilii, ale przecież też istniejące)



Rzeczony ksiądz nigdy nie był skazany za gwałt na dziecku. Ani nawet za molestowanie.

Yaah... @Johnny specyficznie pojmuje termin ateista, tylko zamieszanie z tym jest. Dla niego to ktoś, kto zajął antyteistyczne stanowisko i pewnie jeszcze koniecznie wojuje z Kościołem. Mylę się @Johnny?

Zwykle pewnie nic, podobnie jak z nauczycielami-amatorami zdjęć porno po godzinach.



Ja też bym wolał - ale, skoro już mam wybrać, to wolę takiego, co się ślini, niż takiego, co je przekabaca na ateizm. Albo, nie wiem, nazizm (może to do was łatwiej dotrze). Jeżeli natomiast oboje w swoich skłonnościach mieliby być bierni - tzn. mamy ateistę, którego ateizm w żaden sposób się nie przejawia w pracy, oraz pedofila, którego pedofilia w żaden sposób się nie przejawia w pracy - to, rzecz jasna, z punktu widzenia uczniów różnicy w ogóle nie ma.



Oczywiście ten drugi.



Dokładnie. Ciekawe, czy szanowne oburzone towarzystwo ma coś do powiedzenia na ten temat?



Zwykle mówiąc "ateista" mam na myśli kogoś takiego, jak przeważająca większość ludzi z którymi się osobiście stykam, a którzy się tak określają, na przestrzeni kilku(-nastu) już lat moich potyczek z nimi.

Uff, bo już myślałem, że się szaleju najadłeś.




Dokładnie. Ciekawe, czy szanowne oburzone towarzystwo ma coś do powiedzenia na ten temat?[/quote]

Ja nie rozumiem w ogóle problemu. Goście skradli dobrodziejowi kompa wraz z penem. Odpalili i zobaczyli porno. Potem, gdy ich nakryła policja, powiedzieli co tam na kompie znaleźli, żeby na nich jeszcze przypadkiem nie było. Pewnie gdyby ich policja nie złapała, to by porno skasowali i kompa używali. Oczywiście, możliwe jest że cały ten napad rabunkowy został dokonany na zlecenie Tuska aby pogrążyć Kościół kat. i PiS przed wyborami, ale dajmy sobie spokój z tak niedorzecznymi teoriami spiskowymi, przy których trotyl na tupolewie staje się oczywistom oczywistościom.

Było do przewidzenia, że jak @Johnny mówi ateista to ma na myśli antyteistycznego misjonarza

A czy Ty nie widzisz różnicy między oglądaniem gołych bab a gołych dzieci?! To drugie jest przestępstwem seksualnym

JA bym wolał mieć dzieci przekabacane na ateizm niż obmacywane przez zboczeńca

Czyli satanista (papież Franciszek tak określił pedofili mówiąc o czynie pedofilskim jako o mszy satanistycznej) od ateisty????


Kuria przyznanie pojmuje inaczej - i chwała Bogu.
Skoro pośród skradzionych rzeczy znajdował się pendriv, to logiczna i normalna praktyka, że śledczy go przejrzeli.


To po jasną niespodziewaną, czemu katolik musi sie spowiadać z oglądania/posiadania pornografii, skoro to żadne przestępstwo.

Co innego jest zwykła pornografia a co innego pornografia z dziećmi czy ze zwierzętami!!

Nie rozumiem. A co miał papież na myśli, mówiąc o "czynie pedofilskim"?



Hmm. To jak szybko ich złapała, że wprawdzie zdążyli odpalić i przejrzeć, ale skasować już nie?



Albo, że to złodzieje wgrali porno na pena, bo sami są pedofilami. To jest takie nieprawdopodobnie nieprawdopodobne?



A jak ci ktoś ukradnie spodnie, to śledczy je najpierw sobie ponoszą, zanim oddadzą?!



Bo to grzech, ale nie przestępstwo. Nie widzisz różnicy między jednym i drugim?



Weź napij się zimnej wody, bo sam wpadasz w jakieś niezdrowe podniecenie.

Bo porno to nie przestępstwo, ale porno z dziećmi i zwierzętami to przestępstwo