Kael nie mam dwóch etatów, tylko etat i działalność. Teraz zawieszoną, na czas macierzyńskiego. Jak tak pracuję? Normalnie, tak jak wszyscy moi znajomi:) Idę do pracy i pracuję:) Wracam do pracy pod koniec roku. Na działalności pracowałam jedno popołudnie w tygodniu w innym miejscu.

nieprawda właśnie o to chodzi że wcale nie! Bo ta sama jedna osoba, jeśli przejdzie na samą działalność osiągając dokładnie ten sam dochód sumaryczny zapłaci już tylko jedną składkę, nie dwie! Nawet jak masz kontrakt z którego wyciągasz np 1000 zł miesięcznie, i tak płacisz drugą, pełną składkę! Składka nie jest proporcjonalna do dochodu, tylko do ilości umów. Ten co ma z działalności 20 tys płaci taką samą składkę 270 zł jak ten co ma 2 tys!

W przyszłości, jeśli dożyją, i ten co zarabia 20 tys zł jak i ten co zarania 2 tys zł, uzyskają emeryturę w tej samej kwocie.

Doprawdy? Przecież jak przejdzie na własną działalność gospodarczą, wówczas już nie pobiera wynagrodzenia za pracę! Korwiniści są tacy pocieszni w swojej ignorancji co do podstawowych terminów i pojęć.

Wcale niekoniecznie. Znowu wychodzi na jaw ignorancja korwinistów.
Od takiej podstawy, jaką zadeklaruje, od tej płaci składki. Analogiczny przepis o deklarowaniu podstawy wymiaru odnosi się do składki zdrowotnej

Korwinizm. Ludzie dostają świra od dobrobytu i zdobyczy socjalnych - wydaje im się, że żyją w biedzie. W związku z tym chcą rozp... "system", żeby się nachapać w warunkach totalnego bezprawia. Oczywiście i tak się nie nachapią, bo prawdziwej dziczy to oni na oczy nie widzieli (no, chyba żeby w telewizorze, przebitki z Czeczenii czy innej Jugosławii) i nie będą umieli się w niej odnaleźć. Póki jednak "system" dba o nich i ich karmi, będą szarpać cyca zębami zamiast ssać grzecznie, jak by wypadało.

Albo popełniają samobójstwo: http://www.tvp.info/15379190/przez-21-l ... amobojstwo. Rzecz jasna, WIELU LUDZI MA JESZCZE GORZEJ, więc sami są sobie winni i nie zasługują nawet na współczucie.



W czym?! Od kiedy to korwinizm zakłada "totalne bezprawie"?! Jest akurat DOKŁADNIE przeciwnie.

No pewnie, ze PRZECIWNIE. Po prostu Korwin przepchnie takie prawo, zeby zgodnie z prawem zpstac monarcha absolutnym.

Korwinizm zaklada dokladnie tak: Wybudowanie palacu w ktory bedzie siedzial krol i Korwin, jego doradca. Stworzenie silnej Gwardii Przybocznej. Oddzielenie tego wielkim murem od reszty swiata. I... i niech sie dzieje co chce.
Co sie bedzie dzialo? Bezprawia nie bedzie. Bedzie prawo silnej reki, drogi nam don Corleone99.

Od nikiedy. Po prostu każdy korwinista wyobrażając sobie nowy wspaniały świat myśli że to on, on właśnie będzie tym królem, księciem, panem na włościach czy kim tam jeszcze, któremu NIKT ABSOLUTNIE nie będzie mógł podskoczyć. Korwin Wielki i małe korwiniątka. Tylko, kurka, nie ma chętnych na poddanych...

W związku z powyższym, bezprawie wyniknie z takiego ustroju mimochodem, kiedy korwiniątka będą dyskutować temat "ale dlaczego to ja mam płacić tobie daninę, a nie odwrotnie".

Przy okazji. Będąc chwilowo niewypłacalnym zaszedłem ci ja do kiosku sprawdzić, czy przypadkiem nie dałoby się skręcić paczki szlugów na kreskę, jak za poprzedniego ustroju. Nie dało się, ale dlaczego: otóż jest to wina Tuska i dżęderu, przez co padają małe biznesy. Może to i prawda, nieznamsię. Ale wysłuchawszy pięciominutowego rantu stwierdziłem, że należymy z panią kioskarką do różnych plemion, jakkolwiek mówiących tym samym językiem, ale używających go w sposób zgoła odmienny... mianowicie, ja do znajdowania przyjaciół, ona do oznaczania wrogów. W związku z powyższym postanowiłem nie wspierać dłużej finansowo przedstawicielki szczepu nieprzyjaznego Białochorwatom i cierpieć do jutra za poglądy. Jak tu żyć, panie Premierze, bez tytoniu?

Fakt faktem. Kiedys mozna bylo wejsc do jakiejs mordowni, dymow z "Giewontow" i "Sportow" darmo sie nalykac. Dzisiaj nie tylko "Barow mlecznych" nie ma, to jeszce pala jakies niewydajne slimy lub "electrycne". Zeskrob troche parkietu, skreta zrob.

akruk co ty mówisz? Przecież w pracy można się zatrudnić na etat albo na kontrakt. Jak jesteś na kontrakcie płacą ci to samo ale brutto, kumasz? I sam sobie odprowadzasz składkę. Jedną. Czyli jak masz działalność i masz kontrakt choćby w trzech miejscach pracy, płacisz jedną składkę. Jeśli pracujesz tak jak ja (póki co jeszcze) czyli wykonujesz dokładnie tą samą pracę i pracodawca wypłaca ci tak naprawdę to samo tyle że odprowadza zus, podatek itd, to płacisz dwie składki. Ma to sens? Bo jedną składkę płaci za mnie pracodawca, a drugą płacę sama. Ale zarabiając dokładnie to samo albo i pięc razy tyle, ale wszędzie będąc na kontrakcie płacę tylko jedną składkę. Wiem że to absurd ale tak jest. A myślicie że dlaczego w Polsce jest taka masa kontraktów i samozatrudnienia ? Żeby płacić najniższy możliwy zus! Bo co z tego że mi ściągają więcej jak nic z tego nie zyskam?

Ja przyznaje ze jestem daleko, ale mam dwa pytania:
Skladka jest stala, czy proporcjonalna do zarobkow?
Wysokosc skladki na ZUS (emeryture) nie ma ZADNEGO znaczenia przy naliczaniu tejze emerytury? Kazdy dostanie to samo?
Z gory dziekuje za odpowiedzi.

Wspominałem już, że korwiniści nie kumają podstawowych pojęć? Jak ktoś nie widzi różnicy pomiędzy zatrudnieniem na etacie jako pracownik, z umową o pracę oraz wynagrodzeniem pracowniczym, od zawarcia kontraktu i występowania jako podmiot gospodarczy, z przychodem podmiotu, to chyba nic dziwnego, że jest korwinistą. Oni słyną z ignorancji.

Składki są proporcjonalne do "podstawy wymiaru". W przypadku pracowników podstawę stanowią zarobki, zaś w przypadku działalności gospodarczej podstawę się samemu deklaruje (ale nie może być niższa niż pewne minimum).
Oczywiście, że ma znaczenie. Małe składki - mała emerytura, duże składki - duża emerytura. Dlatego istnieje górne ograniczenie rocznych składek emerytalnych na ZUS (a dokładniej: sumarycznej rocznej podstawy wymiaru składek, która nie może przekroczyć 30-krotności przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego przewidywanego w gospodarce na dany rok).

Czyli jest tak, jak myslalam. Inaczej mowiac - jak np w Niemczech.
Pomijajac fakt, ze praktycznie w Polsce nie ma alternatywy dla NFZ, to tu tez emerytura tylko "panstwowa" nikomu dobrobytu nie zapewni. Poza przymusowa panstwowa wszyscy sa zachecani do dodatkowych skladek w kasach zakladowych badz prywatnie.
Naprawde nie rozumiem rozzalenia @kropeczki_ns.
A przynajmniej nie potrafie go podzielic.