Jak rozumiecie słowa: "Żony bądźcie poddane mężom"? ;-)
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jak rozumiecie słowa: "Żony bądźcie poddane mężom"? ;-)
equuleuss napisał(a): Po grzechu słowa są inne, słowa skierowane do kobiety jakby jej kara - że będzie swoje pragnienia kierowała ku mężczyznie a on będzie nad nią panował. Tutaj jest wprowadzona nierowność między nimi. Dominacja jednego nad drugim. To jest po dokonanym grzechu pierwszych ludzi. Wcześniej nic takiego nie było. Mój Drogi, dlaczego skupiłeś się na grzechu Ewy? Gdzie był wtedy Adam? Wszak zgrzeszyli oboje: Ewa, bo lubi realcje , a Adam bo lubi święty spokój.Trochę się zrehabilitowałeś. Ale i tak nie rozumiem Twojego punktu widzenia. Czy zechcesz mi to wyjaśnić?
|
Śr maja 28, 2014 17:01 |
|
|
|
|
Hosi
Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17 Posty: 1188
|
Re: Jak rozumiecie słowa: "Żony bądźcie poddane mężom"? ;-)
equuleuss napisał(a):
Bóg po stworzeniu pierwszych ludzi mówi - czyncie sobie ziemię poddaną. I tyle. Razem, wspólnie, ramię w ramię, bez żadnych filozofii typu że mężczyzna tworzy rzeczywistość a kobieta pomaga mu ją zrozumieć.
A po grzechu ramię w ramię uczynili sobie ziemi poddaną.Czyli jednak można iść razem (równo) przez życie bedąc poddanym jedno drugiemu.(nierówno?).Patrz niżej. Cytuj: Po grzechu słowa są inne, słowa skierowane do kobiety jakby jej kara - że będzie swoje pragnienia kierowała ku mężczyznie a on będzie nad nią panował. Tutaj jest wprowadzona nierowność między nimi. Dominacja jednego nad drugim. To jest po dokonanym grzechu pierwszych ludzi. Wcześniej nic takiego nie było. Gdyby wczesniej słowa brzmiały nie bedziesz poddana męzczyznie to wtedy mozna by dopiero powiedziec,że dotyczą one tego samego i na tej zasadzie wyciągac wniosek,że "słowa są inne" Kobieta kieruje pragnienia ku mezczyznie,a mężczyzna kieruje pragnienia ku kobiecie-równosć jest Mezczyzna idzie do pracy zarobkowej,kobieta pracuje w domu-równosć jest Wersja z lekka okrojona,ale i tak: Patriarchat=porządek. A teraz nasza kultura: Kobieta idzie do lekarza mężczyzny i musi go słuchać.(jest poddana) Męzczyzna idzie do lekarza kobiety i musi ją słuchać (jest poddany) Kobieta idzie do pracy i musi słuchać męzczyzny pracodowacy. Męzczyzna idzie do pracy i musi byc poddany kobiecie pracodawcy. I tak dalej. Podoba ci się taki świat nierówności?
|
Cz maja 29, 2014 3:04 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jak rozumiecie słowa: "Żony bądźcie poddane mężom"? ;-)
Hosi, to jest tak. Kobieta czasem ma za dużo na głowie, za dużo bierze na siebie ponieważ musi iść do pracy, często to jest spowodowane tym że jedna pensja mężczyzny nie wystacza na życie po prostu.
A ona z pracy przychodzi do drugiej pracy którą musi wykonać w domu plus zajmowanie się dziećmi. To rzeczywiście czasem jest zbyt wiele.
Z drugiej strony kobiety chcą realizować siebie, wyjść do ludzi, zdobyć wyształcenie i później korzystać z tegoż, pracować, mieć swoje pieniądze. Jak to pogodzić ze sobą?
I gdzie w takim razie jest ten złoty środek.
|
Cz maja 29, 2014 7:09 |
|
|
|
|
Hosi
Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17 Posty: 1188
|
Re: Jak rozumiecie słowa: "Żony bądźcie poddane mężom"? ;-)
equuleuss napisał(a): Hosi, to jest tak. Kobieta czasem ma za dużo na głowie, za dużo bierze na siebie ponieważ musi iść do pracy,
Mężczyzna też czasem... Na takim poziomie abstrakcji to można sobie dyskutowac w nieskończonośc. Cytuj: A ona z pracy przychodzi do drugiej pracy którą musi wykonać w domu plus zajmowanie się dziećmi. To rzeczywiście czasem jest zbyt wiele. Czasem i męzczyzna też ma dość Widzę że masz jakiś wzorzec małżeństwa który starasz się obalić jako nierówny.Mam rację? Cytuj: Z drugiej strony kobiety chcą realizować siebie, wyjść do ludzi, zdobyć wyształcenie i później korzystać z tegoż, pracować, mieć swoje pieniądze. Jak to pogodzić ze sobą? Czasami kobiety chca realizowac siebie,a czasami nie.I co z tego wynika? Jak to pogodzic ze sobą?Niech nie wychodzą za mąż,to wtedy będą mogły w pełni realziowac siebie.Proste. A jeżeli ktoś chce zjeść ciastko i mieć ciastko,to znaczy że stawia sobie nierealistyczne cele. Cytuj: I gdzie w takim razie jest ten złoty środek. Nie ma rozwiązań są tylko kompromisy.
|
Cz maja 29, 2014 7:36 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jak rozumiecie słowa: "Żony bądźcie poddane mężom"? ;-)
Cytuj: Nie ma rozwiązań są tylko kompromisy. Toteż takim kompromisem jest to że kobieta musi iść do pracy bo pensja mężczyzny nie wystarcza na utrzymanie, i nawet mąż wymaga tego aby nie siedziala w domu tylko pracowala aby coś mogła wnieść do domowego budżetu bo po prostu będzie lżej.
|
Pt maja 30, 2014 17:49 |
|
|
|
|
megi
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 11:17 Posty: 41
|
Re: Jak rozumiecie słowa: "Żony bądźcie poddane mężom"? ;-)
Odpowiedź dla "Jeden Post"
Kierowałam się kolejnością stwarzania. Pierwszym stworzonym człowiekiem był mężczyzna ,drugim stworzonym człowiekiem była kobieta. I stąd niejako "poddaństwo" które niejako wynika z kolejności stwarzania przez Boga ale które poddaństwem nie jest bo mężczyzna i kobieta są osobami , mającymi taką samą godność osobową więc w tym znaczeniu nie ma mowy o żadnym poddaństwie między nimi.
_________________ megi
|
Pt maja 30, 2014 18:21 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jak rozumiecie słowa: "Żony bądźcie poddane mężom"? ;-)
megi napisał(a): Odpowiedź dla "Jeden Post"
Kierowałam się kolejnością stwarzania. Pierwszym stworzonym człowiekiem był mężczyzna ,drugim stworzonym człowiekiem była kobieta. I stąd niejako "poddaństwo" które niejako wynika z kolejności stwarzania przez Boga ale które poddaństwem nie jest bo mężczyzna i kobieta są osobami , mającymi taką samą godność osobową więc w tym znaczeniu nie ma mowy o żadnym poddaństwie między nimi. Czyli jest to poddaństwo czy nie jest? Kolejność stwarzania, z tego wynika że kobieta zamyka dzieło stworzenia i jako ostatnia jest koroną stworzenia, czyż nie tak?
|
Pt maja 30, 2014 19:02 |
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: Jak rozumiecie słowa: "Żony bądźcie poddane mężom"? ;-)
OK, zatem odpowiem sam sobie właściwym, tj. przekonującym mnie cytatem biblijnym za Was, jeśli pozwolicie Otóż w Genesis wyraźnie powiedziane jest, że kobieta została stworzona z uwagi na zdiagnozowany przez Boga stan mężczyzny i w konkretnym celu Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam, uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pn cze 02, 2014 5:28 |
|
|
mr_fuchs
Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12 Posty: 322
|
Re: Jak rozumiecie słowa: "Żony bądźcie poddane mężom"? ;-)
Interpretacja 'you're doing it wrong' , nie zapominaj, że biblia jest tłumaczona z archaicznego języka, pełnego wieloznacznych słów, symboli. Odnośnie cytatu który użyłeś , mam inne :
"Zeby nie lekceważyć Ewy, należy przyznać, że ona również nie wypełnia swego przeznaczenia. Ewa zostaje dana Adamowi jako ezer kenegdo — albo jak przekazuje to wielu tłumaczy, „odpowiednia pomoc". Niezbyt dobrze to brzmi, prawda? Kojarzy mi się z pierwszą pomocą. Jednak Robert Alter mówi, że jest to „wybitnie trudne słowo do przetłumaczenia". Ono oznacza coś znacznie więcej niż „pomoc", oznacza „ocalenie życia". Ta fraza w innym miejscu jest użyta tylko w odniesieniu do Boga, w sytuacji, gdy człowiek rozpaczliwie pragnie, by Bóg mu pomógł. „Do Boga Jeszuruna nikt niepodobny; by tobie pomóc, cwałuje po niebie" (Pwt 33,26). Ewa jest dawczynią życia, jest sprzymierzeńcem Adama. Oboje dostali zlecenie na przygodę. Potrzeba ich obojga, żeby podtrzymać życie. Razem muszą walczyć." "Gdy Bóg stworzył Ewę, nazwał ją ezer kenegdo. „Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam, uczynię mu zatem odpowiednią dla niego [ezer kenegdo]" (Rdz 2,18). Hebrajski uczony, Robert Alter, który spędził lata na tłumaczeniu Księgi Rodzaju, mówi, że ten zwrot jest „bardzo trudny do przetłumaczenia". Szereg podejmowanych prób przełożenia na język angielski [w naszym przypadku na polski; przyp. red.] to „pomocnica" lub „towarzyszka" albo osławiona „partnerka". Dlaczego te tłumaczenia są tak niewiarygodnie słabe, nudne, płaskie... rozczarowujące? Czym w ogóle jest partnerka? Która mała dziewczynka tańczy po domu, wyśpiewując „Pewnego dnia zostanę partnerką"? Towarzyszem? Pies może być towarzyszem. Pomocnikiem? Brzmi prawie jak pomocnik Realu Madryt. Alter jest bliżej, gdy tłumaczy ezer jako „wspierającą przy jego boku". Słowo ezer użyte jest tylko w dwudziestu innych miejscach w całym Starym Testamencie. I w każdym z tych przypadków odnosi się do samego Boga, gdy rozpaczliwie potrzebujesz Jego pomocy."
|
Pn cze 02, 2014 7:59 |
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: Jak rozumiecie słowa: "Żony bądźcie poddane mężom"? ;-)
No widzisz, padłem ofiarą katolickiej propagandy. Wokół trąbią że to Słowo Boże, a tu się okazuje, że jakiś wysoce niezadowalający półprodukt...
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pn cze 02, 2014 8:09 |
|
|
mr_fuchs
Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12 Posty: 322
|
Re: Jak rozumiecie słowa: "Żony bądźcie poddane mężom"? ;-)
Cytat z książek jak najbardziej katolickich. Książki to 'Dzikie serce' oraz 'Urzekająca' wydane przez wydawnictwo 'W drodze', polecam się zapoznać Zresztą że biblii a szczegolnie starego testamentu, a jeszcze szczególniej tłumaczeń bez reprezentowania odpowiedniej wiedzy nie można traktować dosłownie wiadomo chyba nie od dziś - bo inaczej kończy się jako Jehowy mówiący że 144000 pójdzie do nieba. To może jeszcze cytat z pewnego świeckiego artysty "Są myśli, które potrafią kaleczyć Są obyczaje, które zabić mogą Sądy, które mocarną koparką Wyciągnąć się ze łba nie dadzą Człowiek chce widzieć, co sam chce zobaczyć Chce czytać, co sam chce przeczytać Innego co myśli, innego co mówi A wiara ma jeszcze gdzieś ustać, hej"
|
Pn cze 02, 2014 8:26 |
|
|
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
Re: Jak rozumiecie słowa: "Żony bądźcie poddane mężom"? ;-)
Dzikie serce fajne jest ale Urzekającej chwilami nie da się czytać Ja nie mam pojęcia na jakiej planecie żyją kobiety tam opisane. Tak naprawdę to wprowadzenie dobrych relacji w małżeństwie w teorii (hehe) jest bardzo proste, w praktyce trochę trudniejsze. I w tym fragmencie chodzi dla mnie raczej o "wzajemne" poddanie (to jest fragment o małżeństwie, nic to nie ma do rzeczy kwestia czy naszym szefem w pracy jest facet czy kobieta!) czyli o staranie się o swoje nazwajem dobro. I przede wszystkim trzeba wspólnie uzgodnić wersję jaka nam obojgu odpowiada, ale nie da się mieć wszystkiego:) no bo założmy: 1. model facet pracuje zawodowo, żona w domu- założmy że są kobiety które w tym dobrze się czują, znam taką może jedną max, ale oki założmy że są takie. Wtedy rozumiem że żona bierze na siebie domowe obowiązki. Nie może być księżniczką, która narzeka że mąz nie chce sprzątać. Przez 8 godzin dziennie można zrobić w domu wszystko, posprzątać, ugotować, wyprać itp idt, może jedynie trudniej jest jak jest maleńkie dziecko, ale i to się da. Najwyżej posprzątasz popołudniu, jak mąż po pracy pobawi się z dzieckiem Taki model muszą akcpetować oboje. Tzn- on nie może jej robić cyrku że wydała "jego pieniądze" na fryzjerkę, ona nie może byc wiecznie zakompleksiona i sfrustrowana (niestety bywa tak nierzadko) 2. model pracujemy oboje mniej więcej pół na pół,- pewnie najczęstszy. Wtedy sory, ale dzielimy obowiązki w domu, ewentualnie decydujemy o zatrudnieniu kogoś do pomocy jeśli nas stać. Oboje decydujemy o ważniejszych wydatkach i uzgadniamy je wspólnie. Nie może być tak że jedno wywali pół pensji na swoje hobby, a drugie goni w kółko żeby ogarnąć wydatki na życie. (a bywa i tak) 3. wart rozważenia model, że on pracuje więcej ona mniej (np niepełny etat). Fajna opcja dla rodzin z dziećmi, jeśli jest taka możliwość. Obowiązki domowe powinny być dzielone proporcjonalnie do ilości czasu jakie każdy z nich spędza w domu.
_________________ Ania
|
Cz cze 26, 2014 10:06 |
|
|
mr_fuchs
Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12 Posty: 322
|
Re: Jak rozumiecie słowa: "Żony bądźcie poddane mężom"? ;-)
No tak przyznaje, urzekająca jest o wiele slabsza książka niż dzikie serce, trochę wypchana patetycznymi cytatami. Zresztą i w dzikim sercu jest ich za dużo, no ale to może z mojej pozareligijnej perspektywy
|
Pn lip 07, 2014 11:31 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jak rozumiecie słowa: "Żony bądźcie poddane mężom"? ;-)
"Z dnia na dzień uświadamiamy sobie coraz bardziej, jak bezcenna rzeczywistością jest nasz płciowość, a jednocześnie - ile ona może zadać cierpienia. Żaden człowiek nie jest istota pełną, jego ciało także nie. Mężczyzna potrzebuje kobiety, także kobieta potrzebuje mężczyzny. Płciowość każdego z nich jest całkowicie odmienna. Fakt, że jest się mężczyzną lub kobietą wpływa na całe życie biologiczne, psychiczne, moralne i duchowe człowieka. Życie mężczyzny zwrócone jest ku kobiecie - i odwrotnie. Tej jedności zawdzięcza ludzkość swoje trwanie. Ale mężczyzna może, niestety, kobietę także poniżać, gnębić ośmieszać, jak rzecz traktować. Jeśli mężczyzna nie będzie w zgodzie sam ze sobą, jeśli jego płciowość nie będzie w harmonii z jego uczuciowością i cała jego osobowością, taki właśnie mężczyzna będzie kobiety poniżał, wykorzystywał. Nie widzi on w niej towarzyszki życia, ukochanej, człowieka, który ma się rozwijać tak jak on. Pragnie tylko górować nad nią i posiadać. W ten sposób okazuje się człowiekiem niezdolnym do tworzenia więzi z kobietą, która w ukryty sposób "jakoś zemści się na nim"." Jean Vanier
|
N lip 13, 2014 8:33 |
|
|
Martuqui
Dołączył(a): So paź 27, 2012 11:33 Posty: 10
|
Re: Jak rozumiecie słowa: "Żony bądźcie poddane mężom"? ;-)
Polecam serdecznie ten post na moim blogu na ten temat. http://zonaimaz.com/2014/09/19/potulna- ... czka-cz-2/
_________________ Żona & Mąż https://www.facebook.com/blogzonaimaz
|
Wt lut 17, 2015 18:20 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|