A gdzie o tym podstawieniu 9-latki przez "wiadome siły" siły przeczytałeś?

Wyprzedziłem tylko komentarz pewnego starszego forumowicza

Ja bym powiedział, że zwiększenie klikalności takiej strony raczej zwiększa zagrożenie ujawnienia danego pedofila niż go wspiera



Ciekawe - 9-letnia dziewczynka jakoś nie odczuła "traumy" tak przejmującej, żeby miała nie opowiedzieć (od razu!) o wszystkim rodzicom. Ale to, że tak przejmującą traumę odczuwa 14-letni (a potem 18-letni, 20-letni, 30-letni) facet, przez okres dokładnie odpowiadający okresowi przedawnienia, jakoś nikogo nie dziwi..

Nie znam się na traumach. Może w wieku (niemal) dojrzałości seksualnej ona jest większa?

Czemu? Jeśli mówimy o stronie pod TORem...



To ostatnie zastrzeżenie rzeczywiście może śmierdzieć, ale ogólnie to, że realne efekty traumy na tle seksualnym można zacząć odczuwać sie dopiero w wieku, gdy samemu próbuje się uregulować własne życie seksualne szczególnie dziwnym nie jest.

Nie za bardzo się na tym znam, ale co oznacza zwiększenie wartości strony pod TORem? Jakie ma znaczenie?



To, że efekty traumy można odczuwać bardziej w okresie dojrzewania, to jeszcze rozumiem. Ale po okresie dojrzewania? Tak długo, żeby musiał upłynąć okres przedawnienia?

W sumie nie jestem pewien jak to technicznie działa, ale faktycznie - unikalnych wejść raczej się nie da liczyć. Właściwie pozostaje tylko liczba aktywnych (płacących za materiały i wstawiajacych własne na zasadzie wymiany) użytkowników.

A potem, kiedy prokuratura umorzy sprawę z powodu niestwierdzenia przestępstwa, to już ani media, ani jajko się nawet nie zająkną

No chyba, ze w stylu "prokuratura boi się klechów"

JedenPost



A raczej byłoby, gdyby takie strony w ogóle istniały. Przypominam, ze ani JedenPost, ani nikt inny jakoś nigdy takiej strony na oczy nie widział.

Niech pilaster zainstaluje sobie oprogramowanie TOR i poszuka. Nikomu przecież i tak nie uwierzy, nie ma zatem innej możliwości przekonania go.

No jakże. JedenPost twierdził że nigdy nie widział takiej strony i pilaster mu uwierzył

A potem, kiedy prokuratura umorzy sprawę z powodu niestwierdzenia przestępstwa, to już ani media, ani jajko się nawet nie zająkną



Rzuca się błotem ,żeby przynajmniej plama została. Moim zdaniem nie chodzi o wiarę. Sprawę przestawia się tak jakby wśród 12 Apostołów współczesnych było 11 Judaszów a tylko jeden święty. Grunt to oskarżyć nagłośnić sprawę. a czy naprawdę jest winny - to już doprawdy nikogo nie obchodzi. Sprostowania ani przeprosin nie ma.

Nic dziwnego, skoro to zgodne z poglądem, który pilaster głosi (bo nie wiem, czy w rzeczywistości podziela).

Zakon błyskawicznie podjął działania wobec swego współbrata....zatem przeprosin zapewne nie będzie.

Owszem, pasuje to do ogólnego obrazu. Bo pilaster też nie widział, ani nie zna nikogo kto widział.

Tak samo jak filmów VHS typu "snuff" (z mordowaniem kobiet przed kamerą) na przełomie lat 80/90. O których też "wszyscy wiedzieli", ale jakoś nikt nie widział.

Nie wiem, gdzie pilaster widzi owo "tak samo". Czy na temat tych filmów też pojawiały się doniesienia medialne mówiące, mówiące że np. w konkretnym czasie zostały podjęte przeciwko ich rozpowszechnianiu takie a takie konkretne działania, które przyniosły takie a takie skutki?