Nic nie stoi na przeszkodzie by zająknął się o tym pan pilaster. Zapraszamy.




I STAŁ SIĘ CUD!


W Krakowie po raz pierwszy w Polsce odprawiona została wieczorem liturgia pokutna za grzechy pedofilii w Kościele. - Zawstydzeni i skruszeni prosimy o przebaczenie. Prosimy Boga i prosimy ludzi skrzywdzonych przez kapłanów - mówił biskup płocki Piotr Libera.

Hierarcha powiedział, że problem wykorzystywania i zaniedbywania dzieci dotyczy Polski. - I wyznajemy to nie po to tylko, żeby odzyskać mityczną wiarygodność Kościoła, nie po to, żeby zrobić unik przed kolejnym ciosem. Czynimy to, bo tak trzeba.

http://wiadomosci.onet.pl/krakow/bp-lib ... anow/yzbm7

Ciekawe ile lat zajmie Kościołowi dojście do wniosku że TRZEBA zadośćuczynić inaczej niż tylko modlitwą (która, jak wiadomo, nic nie kosztuje i tyleż daje)? Kasiorka, panowie w sukienkach, kasiorka. Kiedy popłynie do ofiar?

uważasz kasiorkę za jedyną słuszną rekompensatę?

Uważam za znacznie lepszą niż rytualne "przepraszamy". A Ty co byś proponował?

Nie mam potrzeby, by cokolwiek proponować.
Jednak proponowanie pokrzywdzonemu "kasiorki" wydaje mi sie wyjatkowo niesmaczne.
Pieniądz lekarstwem na wszystko?
To o to więc w "dochodzeniu sprawiedliwości" chodzi?

Czyli nie masz nic do zaproponowania, ale krytykujesz.... Ja krytykuję konstruktywnie. Uważam, że rytualne "przepraszam" nic ofiarom nie daje.

- My, biskupi, wyznajemy, że dawaliśmy się zwieść sprawcom zbrodni pedofilii, zamiast uwierzyć skrzywdzonym dzieciom - te mocne słowa wypowiedział bp Piotr Libera podczas pierwszej w historii polskiego Kościoła mszy pokutnej za grzech pedofilów w sutannach.

Cały tekst: http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798, ... LokKrajTxt#ixzz35GhufQys

U nas też jest jeden forumowicz, który za nic nie chce uwierzyć ofiarom. Może słowa biskupa go przekonają, by zmienił zdanie?

Tak, krytykuję... Twoje wpisy.
I pogląd, że pieniądz jest "rekompensatą" za wszystko.

Jeśli konstruktywną krytyką ma być negatywne zdanie to chyba mamy różne koncepcje tego, co konstruktywne.

Znasz jakieś lepsze zadośćuczynienie niż pieniądze? Czekam na konstruktywne propozycje.

Znasz gorsze zadośćuczynienie niż pieniądze? I to nie od tego, kto skrzywdził, ale od całej społeczności,ktora z ta krzywdą nie ma nic wspólnego? Czekam na konstruktywne propozycje.

Nie znam lepszego -jest to zresztą praktykowane na całym świecie. Pieniądze powinny pójść nie od całej społeczności, ale od firmy.

Ja moją propozycję podałem. Ty - żadnej.

a która firma jeszcze wypłaca odszkodowania za prywatne wykroczenia czy przestępstwa swoich ludzi?

Nie wiem, ale jak zarząd firmy przeprasza i przyznaje, że popełnił błąd nie widząc tego co się działo, to pewnie wypłaca.

No więc jaka jest TWOJA propozycja?

Przecież już napisałem, że nie mam potrzeby, by cokolwiek proponować.
Zadośćuczynienia niech poszkodowany domaga się od sprawcy.
A firma nie była sprawcą.
Zarząd firmy nie przyznał, że on popełnił przestępstwo, ale, że "dał się zwieść sprawcy i uwierzył jemu zamiast uwierzyc skrzywdzonym" jak dzielnie wkleiłeś.
Błąd "firmy" polegał na tym, że nie uwierzyła w przestępstwo swojego człowieka.

Czy więc domagasz się za to zadośćuczynienia?
Że "firma" nie uwierzyła w oskarżenia o przestepstwo swojego człowieka?
Czy w tym przypadku domaganie się rekompensaty pienieżnej nie jest przesadą i wykorzystywaniem faktu, że od "firmy" łatwiej może coś skubnąć niż od osoby prywatnej?

Oczywiście, że od firmy jest łatwiej, niż od jej pracownika, zwłaszcza jak firma jest bogata, a pracownik często ma tylko ubranie.

Firma przyznała się do błędu i przeprosiła, że uwierzyła oprawcy, a nie ofierze. Ergo, gdyby uwierzyła ofierze, mogłoby być mniej następnych ofiar. A skoro firma popełniła błąd i się do niego przyznała, to wypada zrobić cokolwiek więcej niż tylko przeprosić. Trzeba za to zadośćuczynić. Ale dobry i pierwszy krok. Firma zrobiła go po wielu wielu latach i pod wpływem mediów. Chwała Allahowi za media!

I jak to zwykle bywa w wypadku duchownych i zakonników okaże się niechybnie, że sprawca nie ma z czego płacić, bo nic nie ma, nie zarabia, utrzymuje go wspólnota?