Watykan nie posiada własnego systemu penitencjarnego.
Osoby uznane za winne popełnienia przestępstwa na terenie Watykanu odbywają karę w więzieniach włoskich na mocy traktatów laterańskich, na koszt Watykanu.

A czy nie jest tak, ze w Watykanie nie sądzą za przestępstwa popełnione poza Watykanem? O tym chyba dyskutowaliśmy.
Wesołowski sądzony karnie może więc być chyba tylko w Polsce (jako obywatel Polski) lub w miejscu przestępstwa.
Pozbawiony paszportu watykańskiego moze zostać wydalony np. do Włoch, a następnie aresztowany na podstawie europejskiego listu gończego i osadzony w Polsce.
Widzicie inne rozwiązanie?

A co z Dominikaną? Też by chciała gościa dorwać. Mam wrażenie, że tamtejsze więzienia mogą mieć większą siłę nawracającą

Ok, nie doczytałem. Nie rozumiem jeszcze tylko, czemu, jeżeli są to dwa odrębne postępowania, czeka się z tym drugim na zakończenie pierwszego?



Jajko kiedyś zdaje się napisał, że pedofile powinni być dodatkowo torturowani jak w Średniowieczu



I nie tylko Jajko, jak widać



Jeżeli wygasło jego obywatelstwo watykańskie, w związku z pozbawieniem funkcji, to nie ma podstaw, by go sądzić w Watykanie.

Też tego nie rozumiem, być może taka specyfika tamtego systemu... Ja to rozumiem tak, że Trybunał osądza tylko winny/niewinny, potem jest ten czas na odwołanie i dopiero następna instytucja zasądza już konkretną karę... Ale spierać się nie będę

Skoro już zdecydowano, że zajmie się nim watykański sąd to raczej innych procesów nie będzie.
Już został uznany winnym, mimo wszystko coś wątpię by się odwoływał...

W tym sęk, że nie ma podstaw aby zajmował się nim sąd watykański. Anie nie będzie obywatelem Watykanu, ani też nie popełnił przestępstwa na terenie Watykanu. To jest chyba jakies nieporozumienie.

Nie jestem przekonana jak to jest z tym obywatelstwem? Póki co jeszcze chyba nikt go jeszcze nie pozbawił, a po ewentualnym zasądzeniu kary więzienia czeka go odsiadka w więzieniu, z którym Watykan podpisał umowę, bodaj Regina Coeli.

Nawet jeżeli pozostanie obywatelem Watykanu, to nie popełnił przestępstwa na terenie Watykanu. Wg naszej wiedzy system sądowniczy Watykanu nie przewiduje sądzenia za czyny popełnione poza Watykanem.
Gdzieś jest przekłamanie.
Podejrzewam, że po uprawomocnieniu się wyroku, usunięciu z duchowieństwa, odebraniu funkcji i wygaśnięciu obywatelstwa watykańskiego zostanie przekazany policji włoskiej, czy bezpośrednio polskiej. To dlatego sprawa karna czeka na uprawomocnienie wydalenia z duchowieństwa.

To rzeczywiście ma sens.

Może i ma, tylko o co chodzi z tym "wygaśnięciem" obywatelstwa? Wydalenie z duchowieństwa nie oznacza automatycznie pozbawienia obywatelstwa.

Już chyba była o tym rozmowa - ustalilismy, że wygaśnięcie obywatelstwa następuje wraz z pozbawieniem funkcji w Watykanie. Nawet się chyba zastanawialiśmy nad tym, czy ew. wydalenie abp Wesołowskiego ze stanu duchownego będzie automatycznie oznaczało "pozbawienie funkcji". W jego przypadku chyba tak, bo nie pełnił zdaje się żadnych "świeckich" funkcji w Watykanie.

śmy to znaczy kto? Warszawska prokuratura będzie dopiero analizować nową sytuację prawną arcybiskupa po wydaleniu z duchowieństwa. Chyba jednak ta sprawa nie jest tak oczywista.
Zobaczymy zresztą co się będzie działo po tych 2 miesiącach.

2 miesiące na odwołanie to tylko pro forma - Watykan musi mieć niepodważalne dowody wydalając ze stanu kapłańskiego.

Czasami jedyna metoda leczenia to amputacja

Nie, to wynika z tego, że pedofilami częściej zostają homoseksualiści. Skoro już przełamali jedną barierę, to przełamanie kolejnej idzie im łatwiej.