Oczywiście, że przemoc - człowiek motyl prezentuje pogardę i przemoc, człowiek traktujący go gazem też zastosował przemoc.
Każda drwina z człowieka z racji wyznawanej religii, czy bezwyznaniowości stanowi przemoc.

A widzisz jakąś różnicę pomiędzy "przemocą" (a zwłaszcza jej skalą) człowieka motyla oraz katolika atakującego gazem łzawiącym?

Oczywiście w motywacji:
- człowieka motyl kieruje się niechęcią wyrażoną w formie drwiny,
- obrońca z gazem źle pojętą obroną poprzez atak.

A w skali różnicy nie widzisz?

Nie - gaz może spowodować konsekwencje zdrowotne, podobnie stres uczestników procesji, spowodowany drwiącym zachowaniem człowieka motyla.

(...)
Ksiądz z Zamojszczyzny umawiał się na seks z mężczyzną. Został nagrany, a potem był szantażowany. Duchowny jest w tej sprawie pokrzywdzonym, ale to prawdopodobnie nie koniec jego kłopotów.

Ksiądz umówił się na serię spotkań z poznanym na jednym z portali internetowych mężczyzną o imieniu Karol. Wraz z kolegami nagrali księdza kamerą zamontowaną w okularach. Podczas spotkania duchowny miał się z partnerem rozebrać. Do niczego jednak nie doszło, ponieważ Andrzej T. został nagle wezwany do ostatniego namaszczenia.
http://wiadomosci.onet.pl/lublin/ksiadz ... wany/rqd9q

Cud!

To nie była przemoc tylko prowokacja

Alus jest odmiennego zdania. Dla niej kpiny i przemoc fizyczna to to samo.

Sprzeciw parafian z kościoła św. Aleksandra sprawił, że pobliska Giełda Papierów Wartościowych nie ustawi na pl. Trzech Krzyży figur byka i niedźwiedzia. Twierdzili oni, że byłaby to profanacja świątyni.
Dla Giełdy byk i niedźwiedź to alegorie siły w gospodarce: pierwszy symbolizuje wzrost, drugi spowolnienie. Rada duszpasterska kościoła św. Aleksandra dostrzegała w nich jednak coś innego. W swoim stanowisku alarmowała: "powstanie wrażenie, że rzeźby są integralnie złączone z budynkiem kościoła, co może budzić mylne przekonanie, iż są symbolem biblijnego cielca spod góry Synaj, symbolu pogańskiego kultu". A prawicowe portale wskazywały, że rzeźby zaburzą "charakter historyczno-religijny placu" i utrudnią wiernym uczestnictwo w procesjach.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt


Czyż nie jest to chore?

Nie, dlaczego?

Cóż, jawny dowód, że człowiek-motyl miał rację: katolicy zawłaszczają przestrzeń publiczną wedle swego widzi mi się, widzieć misia zatem nie będziemy.

Gdyby tak np. postawić przed Sejmem pomnik trzech mądrych małp:

A dlaczego Giełdzie wolno zawłaszczać przestrzeń publiczną wedle swego widzi mi się, a katolikom nie?

Bo Giełda jest instytucją publiczną. Zresztą nie chodzi o obronę pomysłu Giełdy, jak dla mnie psu na buty to potrzebne, ale o ujawnioną przy okazji mentalność katolików, która stanowi przy okazji niezłą odpowiedź na nurtujące Cie pytanie dlaczego notorycznie protestują katolicy, a inni niekoniecznie: otóż to wśród katolików pokutuje (sięgające być może czasów, gdy papieże uzurpowali sobie władzę nad królami, kto wie...?) przekonanie, że wszyscy we wszystkim powinni im ustępować, nawet - jak widać - w sferze symbolicznej.

Owszem chore jest, kiedy jakaś instytucja chce swoje symbole zamiast u siebie, umieszczać pod kościołem. Dobrze, że położono kres temu tupeciarstwu.

JedenPost



Oczywiście nie jest.