to akurat prawda. dziecko było podobno z IVF, matka niemłoda, po wielu latach- najpierw chodziła po ścianach żeby dziecko mieć, a potem jak nie takie to już nie chce.

http://www.tvn24.pl/gdyby-prof-chazan-z ... 260,s.html

Jestem przeciw aborcji i mojego dziecka bym tak nie potraktowala, ale....zdobycze medycyny, ktore nie pozwalaja temu dziecku po prostu naturalnie umrzec, to i blogoslawienstwo i przeklenstwo.
Jak i IVF

Cóż, jasno widać o jakie "sumienie" chodzi. Ale pewnie - kosztem cudzego cierpienia prof. Chazan pozostał czysty.

Pozostał czysty, bo nie zabił. A ty ile byś był gotów zrobić, żeby nie zabić?

Polecam miażdżącą krytykę Chazana, na podstawie jego kuriozalnych wypowiedzi dla "Dużego Formatu" i "Polityki":
http://agoreton.pl/2014/07/03/grozba-an ... a-chazana/
Kto nie czytał tych wywiadów, w tekście znajdzie cytaty. Włosy stają dęba. To są słowa i poglądy profesora, dyrektora szpitala, byłego krajowego konsultanta do spraw ginekologii i położnictwa?!? Który publicznie zmyśla (lub kłamie?) co do tego, jakie są obowiązujące w Polsce przepisy prawne? Na co prawo pozwala, czego zabrania i co nakazuje? Który nie zna tytułu podstawowej ustawy (albo świadomie go przekręca na rzecz swojego ideolo)? Nawet gdyby nie to, co zrobił, powinien zostać napiętnowany za to, co publicznie głosi.

Takie właśnie są media. Właśnie jest napiętnowany, do tego szpital zapłaci 70 tys kary

Może to forma pokuty za te dzieci, którym w ubiegłych latach nie pozwolił żyć.

On nie zrobił, tylko zaniechał. Cudzym kosztem. To nie on będzie cierpiał, więc cóż... to poświęcenie, na które był gotów.

Polecam naukę czytania ze zrozumieniem. Testy kompetencji na koniec podstawówki sprawdzają tę prostą umiejętność.

Powinien zostać napiętnowany za PUBLICZNE WPROWADZANIE W BŁĄD CO DO OBOWIĄZUJĄCEGO PRAWA oraz USTALEŃ NAUK MEDYCZNYCH. Jeśli w wywiadzie do ogólnopolskich czasopism opowiada tak jaskrawą nieprawdę, to można przypuszczać, że tak samo wprowadzał w błąd pacjentki.

Prokuratura zajmuje się sprawą, a szpital zapłaci kar ę, nie za brednie, które opowiada Chazan, wprowadzając w błąd szerokie rzesze ludzi, ale za złamanie przepisów prawa w jednym konkretnym przypadku.

"- Gdyby pan profesor przyjechał teraz do mnie do kliniki i zobaczył to życie, które uratował, to chyba miałby trochę inne podejście....[...] - opowiadał prof. Dębski." --- pomijam drastyczny opis, kto ma mocne nerwy:
http://wyborcza.pl/1,75248,16269292,Pro ... prof_.html

Pilat tez nie zabil a nawet sobie rece umyl.

Prof Chazan bylby wiarygodny gdyby zaadoptowal to dziecko i teraz 24 godziny na dobe sie nim opiekowal do jego smierci.
Jak to inni pisza: cudzym kosztem latwo byc "czystym"

mimo wszystko, nadal ma zastosowanie pytanie: "czy lekarz ma w takim przypadku obowiązek zabijać?"
Powiedz, proszę, akruk - zabiłbyś takie dziecko, lub uważasz, że ktoś powinien je zabić?

Nie ma obowiazku zabic.
Ale chyba @medieval_man przyznasz, ze umyl rece jak Pilat.
Niech sie teraz matka sama meczy i dziecko, dzieki nowoczesnej medycynie, tez. Prof Chazan moze robic (teraz) za meczennika.

Ma obowiązek działać dla dobra pacjenta, a tego odmówił.

Pytanie jest podobne do tego, czy lekarz moze dawac tak silne srodki przeciwbolowe, ze przyspieszy tym s.mierc pacjenta?
Albo odlaczyc aparature, jezeli tez to przyspieszy s.mierc, ktora jest NIEUNIKNIONA? Tak bylo w wypadku mojego sasiada (86 lat, po wypadku z ciezkimi uszkodzeniami wewnetrznymi)

Jestesmy na obrzezach medycyny. A jak ktos chce miec (nagle) "czyste rece", to moze wlasnym kosztem?