A jak INACZEJ miałaby być skonstruowana, drogi gimbusiku?!? Skoro umowę zawierają szpital i NFZ, to nie mogą się umówić, że ewentualne kary będą płacić pracownicy szpitala. Bo pracownicy nie są stroną w tej umowie. Wobec NFZ-u do niczego się nie zobowiązywali.

Żadne "wiem, że tak było", tylko bezwstydnie zmyślasz.

To ciekawe. Skąd to wiesz?



Czyli działania dla dobra pacjenta, czego odmówił.

Pierwszy zadałem pytanie, skąd wiesz że kobieta czuła wyłąćznie cierpienie

Jak by odmówił to kobieta poszła by do innego szpitala. Tak się nie stało bo w szpitalu Chazana została otoczona opieką i tam urodziła dziecko.

Bo zakładam u niej istnienie wspólczucia, którego wyraźnie pozbawiony był Chazan.



Pisząc "pacjenta" miałem również na myśli płód.

Raczej bo grasz uczuciami. Zakładasz współczucie a pozbawiasz miłości macierzyńskiej która jest radością od chwili ujrzenia dziecka Od kiedy to współczuciem jest zabójstwo. Chory system wartości i granie uczuciami.

Od wtedy, gdy nic innego dla nie można zrobić, a efektem zaniechania jest wyłącznie cierpienie - dziecka, bo o matce faktycznie obaj możemy jedynie spekulować.



A co, brutalna prawda boli? Fajnie było, dopóki chodziło o abstrakcje?

Zabić człowieka bo jak się tego nie zrobi to będzie cierpiał. Chory system wartości.

Skąd wiesz że to dziecko wyłącznie cierpi

A jakie jeszcze ma możliwości?



Przeciwnie - zdrowy. Tyle, że do tego potrzeba współczucia i odpowiedzialności, których wyraźnie brak dogmatykom.

Przeciwnicy życia i jednocześnie zwolennicy cywilizacji śmierci! Dlaczego z taką determinację nawołujecie do zabijania chorych dzieci???

Nie wiem, czy takich tu znajdziesz. Możesz długo czekać na odpowiedź.

Właśnie o tym piszę. Szpital jako instytucja powinien domagać się zwrotu 70 tys. zł od osoby, która działając bezpośrednio i świadomie wbrew prawu naraziła szpital karę. Oczywiście szpital pozwie prof. Chazana tak długo jak szpitalem będzie kierował prof. Chazan.


Lekarz opiekujący się tym urodzonym dzieckiem chciał pokazać jego zdjęcia - brak twarzoczaszki, mózg na wierzchu, wisząca gałka oczna. Jednak media odmówiły ze względu na drastyczność zdjęć. Duży błąd. Niech tzw. obrońcy życia zobaczą jak wygląda owo "życie". Jedno pasmo cierpienia i udręki. Niech prof. Chazan, który tak "bohatersko" "uratował" życie teraz się nim zajmie. Ale nie, jego rola sprowadziła się do odmowy i przeciągania sprawy - a teraz niech problemem zajmują się inni. Pójście na łatwiznę w imię "wyższych wartości".

Bezczelnie kłamiesz.. Typowe dla fanatyków, którym ideolo wyżarło resztki przyzwoitości.
Kobieta urodziła w innym szpitalu, a dokładnie: w Klinice Ginekologii i Położnictwa Szpitala Bielańskiego, którą kieruje prof. Dębski. To właśnie on udzielił wywiadu, w którym opowiedział, jak wygląda ten noworodek, jakie ma szanse, i nie pozostawił suchej nitki na skandalicznej decyzji Chazana.

"Ludzie og­ra­nicze­ni a przy tym fa­naty­cy sta­nowią plagę ludzkości. Biada państwu, w którym ta­cy ludzie mają władzę. Są nieto­leran­cyjni i poz­ba­wieni wszel­kich skru­pułów."
Gogol

Bujdy na resorach - kobieta otoczona była opieką i urodziła zdeformowane dziecko w szpitalu na Bielanach, u prof Dębskiego.

O ile wiem, to Chazan umyślnie przeciągał procedury i badania aby upłynął czas kiedy aborcja była jeszcze możliwa. Wóczas nikt już jej legalnie przeprowadzić nie mógł i można było najwyżej pomóc się urodzić potworkowi. Swoją drogą, ciekawe czy to dziecko zostało ochrzczone??