Franciszek mówił o czynnych pedofilach, a więc skoro takich miało być 2% to znaczy, że wśród kleru jest ich o kilka rzędów wielkości więcej niż w całości społeczeństwa!

Według szacunkowych danych pedofilia może dotyczyć 5% mężczyzn.

Czynnych?

Oczywiście nie. Mówił o pedofilach w ogóle.

Czemu pilaster tak uważa, skoro z linkowanego przez Jajko tekstu wynika raczej co innego?

Chyba się tego nie dowiemy

A co mianowicie wynika? Czyżby to, ze znów dla humanistów ważniejsze od faktów jest to, co humaniści uważają, co jakoby papiez na temat tych faktów rzekomo powiedział?



Czyli w Kościele zjawisko pedofilii dotyczy 2% duchownych. Znacznie mniej niż średnio w męskiej populacji.

Krótko pisząc: pojawiły się ploty nawet o tym, ze to z powodu konfliktu z kuria Dominikany.
I co niektórzy na to sie łapali ...

Minął miesiąc od wyroku. ile ma na odwołanie się? Dwa miesiace? Uważacie, ze się odwoła?

Ups. Niektórzy do teraz wierzą, ze Wesołowski jest niewinny. No bo to przecież polski biskup, protegowany Dziwisza. Jacys cudzoziemcy go wrobili, dowody sfabrykowali, a Franciszek przyklepał.

Że raczej miał na myśli pedofili-przestępców, skoro w kontekście tej liczby mówił o ukrywaniu (przez liczniejszych) i karaniu.

Po wypowiedzneiu jakiś słów w wywiadzie, umieszczeniu ich w gazecie, przetłumaczeniu na polski, ponownym zredagowaniu w drugiej gazecie, przepuszczenie przez "rozumienie" humanistyczne, jedenPost wie co papież dokłądnie miał na myśli

Tymczasem oczywiste jest, że gdyby wśród ksieży faktycznie było 2% praktykujacych pedofilów, to np w Polsce w ciągu 10 lat byłoby nie 20 wyroków skazujacych, ale ponad 140.

Skoro nie został skazany prawomocnym wyrokiem w procesie karnym to jest niewinny. Z definicji. To podstawa naszej cywilizacji. Ale widocznie Kozioł żyje w jakiejś innej, bolszewickiej antycywilizacji. A istnieje jakiś powód, dla którego Wesołowskiego nawet formalnie nie oskarżono, nie mówiąc już o skazaniu. Dominikana nawet nie wystapiła o ekstradycję.

dlatego napisałem, że wynika z zalinkowanego artykułu. Takiego jaki jest, jeśli jest przekełamany - nic o tym nie wiem, ale pilaster też się nie odniósł do żadnego bliższego źródła.



Czemu miałoby to być oczywiste?

Taki Stalin na przykład został skazany kilkadziesiąt lat do dokonaniu przestępstwa, no i po własnej śmierci, więc przez całe życie był niewinny jak dziecko.

Bo oznaczałoby to gigantyczną nadreprezentację pedofilów (czynnych) wśród kleru, czyli właśnie to o czym humaniści pitolą od tak dawna, ale czego nigdy nie potrafili wykazać. W takim przypadku wśród skazanych też klechy powinni być gigantycznie nadreprezentowani.