Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 13, 2025 23:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 128 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 Liturgia Ucztą Miłości 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
wiking napisał(a):

Masz na mysli 29 krzyzy podczas modlitwy Eucharystycznej, czy potrafisz mi powiedz, nie tylko kiedy ale tez po co byly umieszczone?
Czy moze masz na mysli tak wielka symbolizacje Mszy ze bardziej moglo przypominac teatr. Rozumiem ze to powstawalo by mozna bylo pomoc ludziom ktorzy nic nie rozumieli, ale to jest ta bogata tradycja do ktorej sie odnosisz?


Ultramontanin napisał(a):
Teatr to jest dopiero na Novus Ordoe Missae. Bardzo źle o Tobie świadczy Twoja mierna wiedza, na temat Mszy św., która uświęciła wszystkich męczenników i świętych ery nowożytnej. Słowa, że w Mszy była zawarta jakaś działalność publiczna, świadczą też chyba o tym jak wielkiemu wypaczeniu uległo Twoje wyobrażenie na temat Najświętszej Ofiary. Stało się to z pewnością poprzez zbyt częste uczestniczenie w Novus OM połączone z ignorancją w sprawach zainteresowania źródłami swojej wiary.


Napisalem ze moglo przypominaj teatr (choc bezwiednie zamienilem m i p). Mowie o tym jak ludzie to przezywali, bo nic nie rozumieli. Poza tym odnosilem sie glownie do calej otoczki symbolicznej a nie do samej Mszy Swietej, nie wkladaj mi prosze w usta slow ktore tam nigdy sie nie pojawily.

Pytalem sie czy znasz znaczenie tych 29 krzyzykow jakie kaplan wykonywal, z tonu wypowiedzi wnioskuje ze nie, bo byc mi ignorantowi wytlumaczyc zamiast sie pienic.

Nie rozumiem o co Ci chodzi z ta dzialalnoscia publiczna, ale napewno Msza nie jest wydarzeniem prywatnym, to Cialo Chrystusa uczestniczy w tym akcie (chyba ze Sw Pawla nazwiesz heretykiem posoborym)

wiking napisał(a):

Mowisz o pierwszych wiekach chrzescianstwa. W innych miejscach z kolej potepiasz chec powrotu do tego cytujac nawet papiezy, to zdecyduj sie.
To wlasnie ojcowie mowili duzo o uczcie milosci. To u ojcow znajdziemy wiadomosci o braniu Ciala na rece i piciu Wina. To u ojcow znajdziemy wiadomosc ze chrzest byl przez zanurzenie. Wszystko na co bardzo zwracaja uwage krytykowane przez Ciebie ruchy.


Ultramontanin napisał(a):
Msza Wszwechczasów organicznie wyrasta z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Natomiast Novus Ordo Missae jest wyreżyserowanym przez ekspertów spektaklem, w którym ujęto raczej to co się komu wydawało jak to drzewiej bywało, niż jak to faktycznie było. Zaznacza się ponownie Twoja całkowita ingnorancja w dziedzinie rozwoju liturgii katolickiej i doktryny wiary. Historia chrześcijaństwa to dla Ciebie: pierwsze wieki - czarna dziura - sobór watykański II.


Tak to niestety jest czesty u Ciebie zabieg nadinterpretacja. Czy ja gdzies odrzucilem dorobek Kosciola? Poczytaj temat o swietych, zobaczysz z jakim uznaniem sie wyrazam o tych ludziach. Dla mnie sa swietymi obojetnie czy zyli w pierwszych wiekach, czy w sredniowieczu, czy w trakcie ST czy wprowadzali w zycie jego ustawy, czy w trakcie SWIII, wszyscy sa swieci, bo wszyscy czerpali ze zrodla jakim jest Eucharystia.

Apropo rozowju liturgii mozesz mi powiec skad sie wzielo w pierwszej modlitwie eucharystycznej wymienianie apostolow i papiezy?
W ktorym wieku dolaczona chwala a w ktorym wyznanie wiary? w ktorym zaczato klekac? i w ktorym i dlaczego wprowadzone obwynie rak?

wiking napisał(a):

Tak samo swojego czasu mowiono o franciszkanach, dominikanach. To samo bylo w okresie ST, kiedy jezuitow tak traktowano, to samo mowiono sw Teresie i sw Janowi gdy zaczeli reformowac karmel. To samo slyszal sw Jan Bosko, i dzialajacy w jego epoce sw Cottolengo, czy sw Orione.


Ultramontanin napisał(a):
Mój drogi mówiono całkiem inaczej. Krytykowano ich z tego samego powodu co dzisiaj krytykuje się zwolenników integralnego katoliczymu. To samo się mówi, gdy tradycjonaliści chcą odrodzenia pierwotnej gorliwości chrześcijańskiej i z tego powodu rzuca się na nich anatemy.


Nie chodzi tylko o gorliwosc ale oni wszyscy byli posadzani za wprowadzanie nowinek i/lub chec powrotu do chrzescianstwa pierwszych wiekow

wiking napisał(a):

Przypominasz moze sobie zrodla Eucharystii? Pascha zydowska, wiec by odkryc "autentyczny powiew misterium z pierwszych wiekow chrzescianstwa", trzeba odkryc Pasche zydowska.
Pamietasz moze jakiej narodowosci byl Jezus i pierwsi apostolowie, pierwsze gminy chrzescianskie? Zydami, wiec nie da sie zrozumiec chrzescianstwa bez zrozumienia tradycji i liturgii zydowskiej.
To troche tak jak byc chcial isc do zrodel Wisly, ale twierdzil ze sa one pod Warszawa.


Ultramontanin napisał(a):
"Tradycja katolicka - to czarna dziura, do wywalenia w całości na śmietnik" - mogłeś tak napisać krócej, wiadomo by było o co Ci chodzi. Ty nawet nie czujesz co to jest.


To wlasnie Tradycja, ta ktora sie rozpycza w wieczerniku, ktora rozwijaja apostolowie zydzi, czerpiac z tego co znali, czyli tradycji liturgicznej zydowskiej. Dla mnie tradycja nie zaczyna sie na Soborze Trydenckim, dla mnie zaczyna sie wsrod apostolow, i nieprzerwanie dochodzi do naszych czasow. Tylko czasami obrasta nartostami, ktore mialy historyczne uzasadnienie, ale dzis Tradycja to tez odciecie tego co przeroslo potrzebe.


wiking napisał(a):

Czy mozesz mi zacytowac jakis fragment dokumentow soborowych chcacy wyrugowania wiary ze sfery publicznej?


Ultramontanin napisał(a):
Dokumenty Soboru Watykańskiego II
DEKLARACJA O WOLNOŚCI RELIGIJNEJ

Obecny Sobór Watykański oświadcza, iż osoba ludzka ma prawo do wolności religijnej.


No tak tak to jakby stawic na rowni zdanie:
Zakaz jazdy samochedem
i Namawiamy zeby ludzie jezdzili rowerem.

Usuniecie prymatu religii katolickiej nie jest jednoznaczne z usunieciem z zycia publicznego. Co doskonale widac np. na ostatnim refendum we Wloszech, gdzie fakt ze biskupi namawiali by ludzie nie szli do glosowania dal efekt 25 % frekwencji. Chyba ze zeby istniec musisz miec zapewniony prymat, bo inaczej Twoje wartosci nic nie znacza? Czy to nie wynika ze strachu ze inne wartosci moga konkurowac z moimi?


Wt cze 14, 2005 18:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn mar 07, 2005 20:57
Posty: 338
Post 
Gdy modernista mówi o Jezusie, to musi koniecznie wskazać, że był żydem. I pociął by się biedak prędzej, gdyby odebrał tę chwałę starszym braciom obrzezanym. Ale gdy rozstrząsa kto Go zabił, to już brak mu konsekwencji i nie powie że żydzi, bo naraziłby się na herezję antysemityzmu.

O rozwoju Mszy poczytaj sobie tutaj, bo mi się już nudzi wałkowanie w kółko tego samego tematu:
http://msza.net/m/i/om05_0.html
zwłaszcza gdy ktoś posługuje się chwytem, że ludzie nic nie rozumieli z Mszy Wszechczasów. Cała cywilizacja łacińska i rozwój życia religijnego w Europie wyrósł na ciemnocie i niewiedzy czym jest Msza św. Przez blisko 2 tys. lat katolicy nie wiedzieli nic o centrum swojego życia!

W czasie całego istnienia Mszy Wszechczasów współcześni teolodzy powtarzali, że Tradycja chrześcijaństwa i całkiem świeckie historyczne badania, dowodzą jednego. Otóż ryt tej świetej liturgii sięga organicznie i niezwykle precyzyjnie do pierwszych lat, gdy kształtowała się liturgia chrześcijańska. Uznawano powszechnie, że nie ma innego dziedzictwa pierwszych wieków jak to, które przechowuje ów ryt. Nikomu do głowy nie przyszło odkrywanie żadnych innych, sztucznych praktyk litrgicznych, bo nie istniały nigdy żadne źródła. Tym niewyczerpanym źródłem była bowiem sama liturgią. To co dzisiaj nazywa się powrotem do pierwszych lat chrześcijaństwa, przypomina raczej film fabularyzowany o życiu dinozarów, który leciał swego czasu w telewizji. Wszystkim wydaje się, że tak było, ale nikt nie potrafi tego udowodnić. Tworzy się w efekcie na nowo jakieś formy i nadaje się im sztuczną treść, która niezbyt pasuje do pozostawionych kości i skamienielin.

Wiking - Twoje wypaczone pojęcie Tradycji nie ma odniesienia w katolickiej nauce wiary. To co przez nią rozumiesz to raczej niezdrowe nowatorstwo. Tradycja bowiem jest sięganiem do tego co było zawsze i uwypuklaniem tego co podkreśla niezmienną Prawdę. Nowinki św. Franciszka - dobre sobie! Św. Franciszek głosił to co było zawsze uznane przez Kościół, a ta pozorna nowość polegała na odkryciu tego co zostało jedynie w danym okresie zapomniane lub przyćmione. Wprowadzić nowinki to chciał raczej Luter i on to odwoływał się do chrześcijaństwa pierwszych wieków, aby przekreślić "obrosłą nartostami" (jak to ładnie ująłęś) katolicką doktrynę. Owe "nartosty" zaś to liczne i bardzo istotne elementy tej doktryny, których zadaniem było uwypuklenie różnorakich prawd wiary wobec odradzających się często na nowo tych samych herezji.
Ale co to za średniowieczne słowo "herezja", może się zdziwisz.
Otóż wiedz, że tak jak diabeł pragnie tylko jednego - aby ludzie uwierzyli, że nie istnieje, tak dzisiejsza herezja jest najniebezpieczniejsza z wszystkich, bowiem głosi, że nią nie jest, a przez to że nie jest w niczym gorsza od prawdy. Polecam w tym przedmiocie doskonałą encyklikę św. Piusa X pt. Pascendi Dominici Gregis. Wedle owej herezji, należy ściągnąć zbroję, którą Kościół otoczył swe skarby, aby przed nią się bronić, odciąć gałęzie z drzewa gorczycy* (* symbol Kościoła, ziarno gorczycy, które rozrasta się w wielkie drzewo). Należy ogołocić pień i udać, że przy tym oberżniętym kikucie powróciliśmy do pierwszych lat, gdy drzewo było młode i tej samej wysokości.

Jeśli mówię o zagwarantowaniu prymatu religii katolickiej w państwie, mam na myśli to, że wszystkie ustawy, całe prawo stanowione przez państwo są tworzone z uwzględnieniem wskazań tej religii. Jeśli zaś ustawodawca stwierdza, że stanowiąc prawo nie będzie kierował się żadną prawdą nadrzędną i nie będzie miał względu na religie katolicką, to znaczy, że państwo to jest ateistyczne (tak jak ongiś np. ZSRR). A jeśli w życiu publicznym zdarza się, że ujawni się jakiś powiew religijności, to wynika raczej z sentymentu pewnej części społeczeństwa, a nie z oficjalnego uznania przez nie władzy nad sobą prawa, zgodnego z Ewangelią. Nie podniecałbym się tak przypadkiem Włoch. Doświadczenie uczy, że narody cywlizowane mają w nosie takie referenda i niska frekwencja była raczej zasługą zwykłego lenistwa i oportunizmu niż porywu jakiś wyższych uczuć.

_________________
http://nowyruchliturgiczny.blogspot.com/


Wt cze 14, 2005 20:52
Zobacz profil WWW
Post 
Belizariusz napisał(a):
NOM, która jest odprawiana przez papieża, kardynałów, biskupów, wszystkich księży......na tym Forum porównuje sie z jakims cyrkiem.


Kto to jest?
Obrazek

to jest KATOLICKI kapłan odprawiający MSZĘ ŚWIĘTĄ!

Proszę sobie obejrzeć więcej zdjęć tutaj:
http://www.gwc-oberwallis.ch/segnung%20 ... 202004.htm

Polecam policzyć ilość kolczyków w lewym uchu księdza "Czarliego"

Jeśli przewiną Państwo obrazki niżej, to po "Mszy" odbyło się "błogosławieństwo samochodów" (Die Segnung). Jako pojemnik na "wodę święconą" służy plastikowa butelka PET po wodzie mineralnej...

A tutaj znajdą Państwo zdjęcia z podobnej "imprezy" w roku 2003

http://www.gwc-oberwallis.ch/segnung03.htm

Jak widać:
http://www.gwc-oberwallis.ch/images/HPIM0275b.JPG
dwa lata temu zamiast butelki po wodzie mineralnej była butelka po Coca-Coli.

Jeśli to nie jest cyrk, to ja wysiadam.


Wt cze 14, 2005 22:04

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 6:15
Posty: 30
Post 
Proponuję przeczytanie książki "Raport o stanie wiary". Jest to rozmowa z Ratzingerem, z roku 1986, oczywiście wydanej za zgodą Kościoła. Warto przeczytać, gdyż pisze w niej również o nowej liturgii (o jej owocach)...

_________________
Módlmy się za przywróceniem Mszy św. Wszechczasów należnego jej miejsca w Kościele.


Śr cze 15, 2005 8:25
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
To kolejne potwierdzenie tego, co powiedzieli kardynałowie Ottaviani i Bacci: "Novus Ordo Missae, tak w swym całokształcie, jak i w szczegółach, oddala się zadziwiająco od katolickiej teologii Mszy Świętej, wyrażonej na XXII Sesji Soboru Trydenckiego."


To kolejna nadinterpretacja i brak zrozumienia tego o czym owi kardynałowie mówili.
Nie tyle chodzi o NOM, co o odchylenia, które sie do niego wkradły w różnych krajach. Bo tego, ze takie sie zdarzaja nie zaprzeczam i nie zaprzeczałem.
Wy natomiast "bombardując" nas fotkami z odchyłów (niektóre sa fotomontażem), negujecie cały NOM....przyrównując go do cyrku.




Cytuj:
Otóż wiedz, że tak jak diabeł pragnie tylko jednego - aby ludzie uwierzyli, że nie istnieje, tak dzisiejsza herezja jest najniebezpieczniejsza z wszystkich, bowiem głosi, że nią nie jest, a przez to że nie jest w niczym gorsza od prawdy


Ciąg dalszy nastapi w momencie gdy sprecyzujesz co jest dzisiejszą herezja....tylko prosze o konkrety


Śr cze 15, 2005 8:27
Post 
Belizariusz napisał(a):
Wy natomiast "bombardując" nas fotkami z odchyłów (niektóre sa fotomontażem)


Można prosić o podanie choćby JEDNEGO przykładu? Bo to poważne oskarżenie.


Śr cze 15, 2005 8:57
Post 
pjo

Podawałem juz kilka razy.......akurat nie mam na mysli Twojego wcześniejszego postu, ale wystarczy poszukać na tym Forum, a z pewnościa znajdziesz.
To prawdziwe oskarżenie.....nie pod Twoim adresem, bo ty tego nie zrobiłeś, ale ten kto to umieścił na odpowiednich stronach.....
Wy (z Ultramontaninem i Konsewatystą)....jesteście tylko "narzędziami" rozpowszechniającymi.


Śr cze 15, 2005 9:08
Post 
Belizariusz napisał(a):
Podawałem juz kilka razy.......akurat nie mam na mysli Twojego wcześniejszego postu, ale wystarczy poszukać na tym Forum, a z pewnościa znajdziesz.


Oskarżasz - udowodnij. Czekam.


Śr cze 15, 2005 9:21
Post 
Poszukaj dobrze....lenistwa nie popieram


Śr cze 15, 2005 9:22
Post 
Belizariusz napisał(a):
Poszukaj dobrze...


Taaa... Jak w przedszkolu...


Śr cze 15, 2005 9:28
Post 
Znalazłeś? bo ja juz dawno.......

Teraz z innej beczki
http://www.gwc-oberwallis.ch/segnung%20 ... 202004.htm

Z czego wnioskujesz, ze to sie dzieje podczas Mszy sw.?
Z tego, ze ten ksiadz trzyma w reku kielich?
Przecierz to moze byc po prostu zwykła katecheza w której ksiądz prezentuje naczynia liturgiczne i objasnia ich znaczenie.
Samo to, ze ma na sobie czapke swiadczy o tym, ze nie dzieje sie to podczas mszy.
Tymbardziej, ze:
http://www.gwc-oberwallis.ch/images/HPIM0275b.JPG
Tutaj mamy Msze.......i mimo polowych warunków, zimna, śniegu...czapki niet.....a ołtarz jest godnie nakryty białym obrusem.
W butelce po coli...znajduja sie kwiaty, a one nie sa przedmiotami liturgicznymi i nie stoja w wodzie święconej, a w zwykłej "kranówie"



Cytuj:
Jako pojemnik na "wodę święconą" służy plastikowa butelka PET po wodzie mineralnej...


Jak dla mnie to butelka ta jest szklana....ale każdy widzi to co chce.
Dla Was zawsze było chrakterystyczne naginanie faktów do swoich teorii.

Dlatego nudzicie tymi swoimi fotkami i robicie sie coraz smieszniejsi

Masz jednak racje....JAK W PRZEDSZKOLU......


Śr cze 15, 2005 9:52
Post 
Belizariusz napisał(a):
Znalazłeś? bo ja juz dawno...


proszę o link

Belizariusz napisał(a):
http://www.gwc-oberwallis.ch/segnung%20grimsel%202004.htm
Z czego wnioskujesz, ze to sie dzieje podczas Mszy sw.?


podtytuł strony (nad zdjęciem):
Vielen lieben Dank an Pfarrer Charly Weissen für die wunderschöne Messe
Bardzo dziękujemy Księdzu Karolowi Weissen za wspaniałą Mszę

podpis pod zdjęciem:
Die Messe
Msza

Belizariusz napisał(a):
Przecierz to moze byc po prostu zwykła katecheza w której ksiądz prezentuje naczynia liturgiczne i objasnia ich znaczenie.


Nie... Z Panem się naprawdę nie da dyskutować. Podejrzewam, że gdybym Panu pokazał zdjęcie Pańskich rodziców to Pan będzie uparcie twierdził, że ich nie zna i nigdy tych ludzi na oczy nie widział.

Belizariusz napisał(a):
Tymbardziej, ze:
http://www.gwc-oberwallis.ch/images/HPIM0275b.JPG
Tutaj mamy Msze...


która odbyła się rok wcześniej (2003) PRZED restauracją. Proszę zwrócić uwagę, że nie pada deszcz, za to w 2004 roku PADAŁ (proszę również zwrócić uwagę, że podczas błogosławieństwa samochodów 2004 (od zdjęcia z czapką trzeba przewinąć na dół) ksiądz stoi pod PARASOLEM).

Belizariusz napisał(a):
W butelce po coli...znajduja sie kwiaty


Nie. Kwiaty znajdują się w kamiennym wazonie. Proponuję zmienić okulistę, bo obecny chyba Pana oszukuje.

Belizariusz napisał(a):
Cytuj:
Jako pojemnik na "wodę święconą" służy plastikowa butelka PET po wodzie mineralnej...

Jak dla mnie to butelka ta jest szklana...


Aha - czyli szklana butelka po wodzie mineralnej może już być? Jest godnym naczyniem przy ceremonii błogosławieństwa samochodów?

Belizariusz napisał(a):
Dlatego nudzicie tymi swoimi fotkami i robicie sie coraz smieszniejsi


Pana to śmieszy?


Śr cze 15, 2005 12:43
Post 
Jeszcze jedno:

Belizariusz napisał(a):
Z czego wnioskujesz, ze to sie dzieje podczas Mszy sw.?


Z tego, że ten ksiądz ubrał stułę. Prosze zobaczyć sobie w tej galeryjce, że po tej "Mszy" ją zdjął.


Śr cze 15, 2005 12:47

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Jaka to szkoda ze temat o najwiekszej wartosci jaka nam zostawil Jezus Chrystus, czyli przedsmaku niebiaskiej uczty milosci Baranka ze swym Kosciolem, zaczal sie koncetrowac wokol glupoty jakiegos ksiedza. Zamiast zadziwiac sie miloscia Boza to my sie klocimy jakiej butelki uzywal jakis tam ksiadz. Panowie proponuje pojsc przed Najswietszy Sakrament, przyjac troche Milosci od niego i pozniej wrocic do troche bardziej merytorycznej rozmowy. Blogoslawienie samochodow bierze sie z przedsoborowych zwyczajow blogoslawienia koni i wozow. Co za roznica czy sie uzywa butelki czy wiaderka do wody swieconej? Moze mi to ktos wytlumaczyc?


Śr cze 15, 2005 12:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 12:05
Posty: 59
Post 
Co za roznica czy sie uzywa butelki czy wiaderka do wody swieconej?
- Do wiaderka łatwiej zanurzyc kropidło.

Wszystko ma jakies przeznaczenie.
Można pić wino z kieliszka i mozna z musztarduwek i prosto z gwinta.


Śr cze 15, 2005 13:44
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 128 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL