Czy konieczny jest byt konieczny?
Autor |
Wiadomość |
proch
Dołączył(a): Cz maja 19, 2005 14:44 Posty: 47
|
 Re: przyczyna
Astronom napisał(a): Nawet ateista musi przyznać, że: "Każda rzecz, której istnienie jest różne od istoty otrzymuje to istnienie od innej rzeczy". Ja jestem ateistą i nie przyznaję. Astronom napisał(a): Musimy zatem przyjąć, że istnieje przyczyna wszystkiego co istnieje, bo inaczej szereg przyczyn ciągnąłby się w nieskończoność. No i? Z dwojga nieskończoności (jeśli już musimy ją przyjąć):
- nieskończony ciąg przyczynowo-skutkowy
- nieskończony (wieczny) Wszechmogący
Wybieram tą pierwszą - jest mi zrozumiała i obserwuję to na co dzień. Wydaje mi się to naturalne i oczywiste.
|
Śr cze 15, 2005 15:29 |
|
|
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
 Re: przyczyna
proch napisał(a): Z dwojga nieskończoności (jeśli już musimy ją przyjąć):
- nieskończony ciąg przyczynowo-skutkowy - nieskończony (wieczny) Wszechmogący
Wybieram tą pierwszą - jest mi zrozumiała i obserwuję to na co dzień. Wydaje mi się to naturalne i oczywiste.
A to ciekawe... bardzo ciekawe... ciekawe, że aż hej.
Bardzom ciekaw jak na codzień można zaobserwować nieskończony ciąg... chyba raczej obserwować daje się fragment tego ciągu, o którym mozna jedynie domniemać, że jest nieskończony.
|
Śr cze 15, 2005 16:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie czytalem calego tego tematu, ale taka mala sugestia:
Logika obowiazuje w naszym Wszechswiecie. To fakt.
Nie mozna jednak logicznie analizowac czegos poza naszym Wszechswiatem - bo nie mamy danych czy tam logika obowiazuje.
PS: To, ze byt konieczny z def. musi istniec, a wiec nie moze nie istniec to sofistyka.
|
Śr cze 15, 2005 17:26 |
|
|
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
ozel napisał(a): PS: To, ze byt konieczny z def. musi istniec, a wiec nie moze nie istniec to sofistyka.
Być może... tyle, ze co z tego że to sofistyka.
|
Śr cze 15, 2005 18:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Xenotym napisał(a): ozel napisał(a): PS: To, ze byt konieczny z def. musi istniec, a wiec nie moze nie istniec to sofistyka. Być może... tyle, ze co z tego że to sofistyka.
To z tego, ze to zabawa slowem: byt jest konieczny, wiec byt musi istniec.
Tylko, ze byt konieczny nie zaistnieje dlatego, ze ktos uwaza, ze jest konieczny.
|
Śr cze 15, 2005 18:04 |
|
|
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
ozel napisał(a): Xenotym napisał(a): ozel napisał(a): PS: To, ze byt konieczny z def. musi istniec, a wiec nie moze nie istniec to sofistyka. Być może... tyle, ze co z tego że to sofistyka. To z tego, ze to zabawa slowem: byt jest konieczny, wiec byt musi istniec. Tylko, ze byt konieczny nie zaistnieje dlatego, ze ktos uwaza, ze jest konieczny.
Czy ty nie potrafisz uznać prostego faktu, że istnienie lub nie istnienie czegoś nie sprowadza się do słów właśnie. Istnienie lub nieistnienie czegoś jest faktem, który można CHCIEĆ uznać lub NIE CHCIEĆ uznać.. i nic ponadto
|
Śr cze 15, 2005 18:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Czy ty nie potrafisz uznać prostego faktu, że istnienie lub nie istnienie czegoś nie sprowadza się do słów właśnie.
Nie uwazam, ze istnienie sprowadza sie do slow. Skad te wnioski?
|
Śr cze 15, 2005 18:29 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
ozel napisał(a): Cytuj: Czy ty nie potrafisz uznać prostego faktu, że istnienie lub nie istnienie czegoś nie sprowadza się do słów właśnie. Nie uwazam, ze istnienie sprowadza sie do slow. Skad te wnioski? I to pisze ten co się skarżył na obcinanie cytatów... dobre odpowiedz na to Xenotym napisał(a): Istnienie lub nieistnienie czegoś jest faktem, który można CHCIEĆ uznać lub NIE CHCIEĆ uznać.. i nic ponadto
|
Śr cze 15, 2005 18:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie uwazam, ze istnienie sprowadza sie do slow. Skad te wnioski? -udziel mi odpowiedzi na moje pytanie.
"Obcialem" cytat, bo druga czesc Twojej wypowiedzi jest truizmem i nie musze sie do niej odnosic.
Wiem, ze istnienie i nieistnienie to fakt i ze ktos moze go przyjac do wiadomosci lub nie. Co z tego wynika?
|
Śr cze 15, 2005 18:38 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
ozel napisał(a): "Obcialem" cytat, bo druga czesc Twojej wypowiedzi jest truizmem i nie musze sie do niej odnosic. Wiem, ze istnienie i nieistnienie to fakt i ze ktos moze go przyjac do wiadomosci lub nie. Co z tego wynika?
Otóz wynika dokładnie tyle, że snuć można jedynie domysły... i chba warto na tym poprzestać.
Nie wiesz czy Bóg istnieje... możesz tego jedynie domniemać.
|
Śr cze 15, 2005 18:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Xenotym napisał(a): ozel napisał(a): "Obcialem" cytat, bo druga czesc Twojej wypowiedzi jest truizmem i nie musze sie do niej odnosic. Wiem, ze istnienie i nieistnienie to fakt i ze ktos moze go przyjac do wiadomosci lub nie. Co z tego wynika? Otóz wynika dokładnie tyle, że snuć można jedynie domysły... i chba warto na tym poprzestać. Nie wiesz czy Bóg istnieje... możesz tego jedynie domniemać.
Nie odpowiedziales na moje pytanie poraz kolejny.
Mozna stwierdzic, ze cos istnieje lub nieistnieje.
Wiem, ze Boga nie ma.
|
Śr cze 15, 2005 18:51 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
ozel napisał(a): Nie odpowiedziales na moje pytanie poraz kolejny. Mozna stwierdzic, ze cos istnieje lub nieistnieje. Wiem, ze Boga nie ma.
Jakie pytanie
|
Śr cze 15, 2005 19:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie uwazam, ze istnienie sprowadza sie do slow. Skad te wnioski?
|
Śr cze 15, 2005 19:15 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
Zostawmy to.. nie chce mi się grzebać po poprzednich postach... masz jeszcze jakieś pomysły na dyskurs?
|
Śr cze 15, 2005 20:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Xenotym napisał(a): Zostawmy to.. nie chce mi się grzebać po poprzednich postach... masz jeszcze jakieś pomysły na dyskurs?
Nie. (przynajmniej zakladam, ze nie, bo nie wiem co znaczy dyskurs)
|
Śr cze 15, 2005 20:22 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|