Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 14:56



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 211 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 15  Następna strona
 Jeszcze raz o pojęciu "ateizm" 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2014 18:18
Posty: 106
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
JedenPost napisał(a):
impactor napisał(a):
Dlaczego miałbyś nie zakładać, żeby przed wyjściem z domu amputować sobie nogę, aby nie pożarła Cię Godzilla?


Bo nie słyszałem, aby komukolwiek się to przydarzyło.

Mi się przytrafiło. Teraz już słyszałeś. I co Ty na to?

JedenPost napisał(a):
Zakład Pascala uważam za zasadniczo nic niewart, nie ten trop.

Ależ to jest w gruncie rzeczy to samo, co Ty postulujesz - wierzenie na wszelki wypadek. Dlatego też część odpowiedzi na niego ma zastosowanie w Twoim przypadku.


JedenPost napisał(a):
impactor napisał(a):
Agnostykiem? Czyli nie wiem, że nie posiadam wierzenia w istnienie boga? :)

Agnostykiem w odniesieniu do istnienia Boga. Wiesz, że nie wiesz, czy istnieje czy nie.

Dokładnie. Ale wiem, że nie wierzę w jego istnienie. Jestem więc gnostykiem względem swojego ateizmu - wiem, że nie posiadam wierzenia w boga. Ponieważ jednak nie twierdzę że wierzę w jego istnienie, ani nie twierdzę że wierzę w jego nieistnienie, to względem boga nie mogę być ani gnostykiem, ani agnostykiem.
Całe to błędne rozumienie terminu "agnostyk" jest w dużej mierze winą Tomasa Huxleya i w powszechnym mniemaniu pokutuje niestety do dzisiaj.

Nie ma sensu pisać na ten temat nic więcej, bo wszystko zostało już powiedziane tutaj:
http://www.filmweb.pl/film/Cristiada-20 ... t_11480706

_________________
Czy istnieją dobre podstawy by wierzyć w istnienie jakiegokolwiek boga (np. judeo-chrześcijańskiego Jahwe)?
Sprawdźmy: http://czywierzyc.ml


So sie 16, 2014 14:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
impactor napisał(a):


JedenPost napisał(a):
impactor napisał(a):
Agnostykiem? Czyli nie wiem, że nie posiadam wierzenia w istnienie boga? :)

Agnostykiem w odniesieniu do istnienia Boga. Wiesz, że nie wiesz, czy istnieje czy nie.

Dokładnie. Ale wiem, że nie wierzę w jego istnienie. Jestem więc gnostykiem względem swojego ateizmu - wiem, że nie posiadam wierzenia w boga.


Ale mówiliśmy nie o tym, a o wierze/ niewierze w istnienie Boga, tudzież wierze w Jego nieistnienie. Ateistę określa nie brak wiary, ale pogląd na teizm, a tym samym pośrednio na samo istnienie Boga, chyba, że dotyczy on jedynie formalnych uchybień teistycznych argumentów czy twierdzeń. Pogląd, który wygłosiłeś wcześniej

Cytuj:
A jeśli jakieś twierdzenie nie posiada podstaw do uznania go za prawdę, to znaczy, że jest ono nieodróżnialne od twierdzenia fałszywego. A co za tym idzie - przyjęcie go jest błędem zawsze, wszędzie i dla każdego.


jest raczej antyteistyczny, niż tylko ateistyczny, ponieważ zawiera sugestię, że w teizm musi być doktryną prowdząca na manowce.

impactor napisał(a):
Ponieważ jednak nie twierdzę że wierzę w jego istnienie, ani nie twierdzę że wierzę w jego nieistnienie, to względem boga nie mogę być ani gnostykiem, ani agnostykiem.


Gnoza to poznanie, nie wiara. Nie mając narzędzi poznania prawdy o istnieniu bądź nieistnieniu Boga musisz być w tej kwestii agnostykiem.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


So sie 16, 2014 19:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Albo jeszcze prościej ujmując: jakie jest najbardziej podstawowe twierdzenie wierzących/teizmu?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


So sie 16, 2014 20:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Widzę tu niezłe zaplątanie teoretyczne. Jednak ważniejsza wydaje mi się praktyka. Ktoś, kto jest wierzący w tradycyjny sposób, spelnia takze rytuały wymagane przez jego religię. Po tym zwykle poznaje sie ze jest wierzący. Dosć ciekawym przypadkiem jest wierzacy niepraktykujący, gdyz bedzie mial problem z wykazaniem źródła swej wiary (gdyby go przycisnać do muru).
Pomiedzy atesitami i agnostykami nie ma praktycznje różnicy. Żartowbliwie mozna powiedzieć, ze agnostycy to tacy ateisci, którzy nie chcą sie przyznawać do ateizmu. Również i ateista moze dopuszczać istnienie jakegos boga (np. Dawkins psize, ze boga nie ma raczej na pewno), natomiast zawsze neguje istnienie bogów konkretnych, opisanych, wystepujacych w poszczególnych religiach.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


So sie 16, 2014 20:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2014 18:18
Posty: 106
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
JedenPost napisał(a):
Ateistę określa nie brak wiary, ale pogląd na teizm

Nie. Ateizm określa TYLKO i WYŁĄCZNIE brak wiary w boga. Wszystko inne jest już czymś innym. Nie ateizmem.

JedenPost napisał(a):
Pogląd, który wygłosiłeś wcześniej
Cytuj:
A jeśli jakieś twierdzenie nie posiada podstaw do uznania go za prawdę, to znaczy, że jest ono nieodróżnialne od twierdzenia fałszywego. A co za tym idzie - przyjęcie go jest błędem zawsze, wszędzie i dla każdego.

jest raczej antyteistyczny, niż tylko ateistyczny, ponieważ zawiera sugestię, że w teizm musi być doktryną prowdząca na manowce.

Nic podobnego. Ten pogląd nie ma nic wspólnego z (a)teizmem, ani (a)antyteizmem.
To jest po prostu jedyny sposób umożliwiający człowiekowi funkcjonowanie, i dochodzenie do wierzeń możliwie najbliższych rzeczywitsości. Dlatego cała nasza cywilizacja się na tym opiera.

JedenPost napisał(a):
impactor napisał(a):
Ponieważ jednak nie twierdzę że wierzę w jego istnienie, ani nie twierdzę że wierzę w jego nieistnienie, to względem boga nie mogę być ani gnostykiem, ani agnostykiem.

Gnoza to poznanie, nie wiara. Nie mając narzędzi poznania prawdy o istnieniu bądź nieistnieniu Boga musisz być w tej kwestii agnostykiem.

Tylko, jeżeli twierdzę, że coś istnieje, lub coś nieistnieje. Jeśli nic takiego nie twierdzę, to (a)gnoza mnie nie dotyczy, bo (a)gnostykiem można być tylko przyjmując jakieś pozytywne twierdzenie - "bóg istnieje" (teizm), albo "bóg nie istnieje" (antyteizm):

teista gnostyk - wierzę że bóg istnieję, i roszczę sobie wiedzę o jego istnieniu
teista agnostyk - wierzę, że bóg istnieje, lecz nie twierdzę, że to wiem (z moich obserwacji jest to większość teistów)
antyteista agnostyk - wierzę, że bóg nie istnieje, lecz nie twierdzę, że to wiem
antyteista gnostyk - wierzę że bóg nie istnieję, i roszczę sobie wiedzę o jego nieistnieniu

Jeżeli moja pozycja względem twierdzenia o istnieniu jest "nie wiem" lub "nie mam zdania", to (a)gnostycyzm nie ma zastosowania.

I właśnie to od trzech postów staram się wytłumaczyć.

JedenPost napisał(a):
Albo jeszcze prościej ujmując: jakie jest najbardziej podstawowe twierdzenie wierzących/teizmu?

Bóg(bogowie) istnieje(ą).

_________________
Czy istnieją dobre podstawy by wierzyć w istnienie jakiegokolwiek boga (np. judeo-chrześcijańskiego Jahwe)?
Sprawdźmy: http://czywierzyc.ml


So sie 16, 2014 21:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
impactor napisał(a):

Ja nie twierdzę, że bóg nie istnieje, tylko że wierzenie w jego istnienie jest błędem. Dlaczego? Bo nie istnieją żadne dobre powody do uznania go za prawdę – co udowadniam demonstrując błędność każdego teistycznego argumentu, jaki został przedstawiony w ciągu ostatnich kilkunastu lat.

Nie istnieją [b]żadne[/b] dobre powody do uznania go za prawdę ale tylko dla ciebie.( i Tobie podobnych)
Czyli żadne dobre powody to de facto jakieś arbitralnie dobrane powody.Bardziej wyszukana wersja jest tak i koniec ;-)

Po drugie;
Nie możesz demonstrować blędnosci kazdego teistycznego argumentu,ale co najwyżej jego niezgodnośc z Twoimi kryteiami,które uznałeś arbitralnie za prawdziwe.Kazdy argument ma swoje okreslone rozumienie,dlatego jego prawdziwść jest syntetycznie zwiazana z percepcyjnym sensem i znaczeniem.


Cytuj:
I sam wiesz o tym doskonale, bo nie wierzysz zapewne w istnienie Spidermana, krasnoludków ani boga Zeusa, pomimo tego, że masz IDENTYCZNIE walentne powody do uważania ich istnienie za prawdę, co w wypadku boga Jahwe.

Spideramn i krasnoludki istnieją w bajkach.
Zeus istnieje w mitologi greckiej.
Jahwe istnieje realnie duchowo.
Wszystkie te twierdzenia uwazam za prawdę.Jakosciowo- istnieniowo różną rzecz jasna.


Cytuj:
W wypadku Zeusa, czy krasnoludków, nie zostałeś poddany indoktrynacji religijno-kultorowej, dlatego też Twój umysł od razu dostrzega niedorzeczność takiego wierzenia.
Ale w wypadku identycznie uzasadnionego wierzenia w boga Jahwe takiej indoktrynacji religijno-kultorowej poddany zostałeś, i dlatego też ten konkretny odcień niedorzeczności zyskał immunitet od Twojego intelektualnego system odpornościowego (sceptycyzmu) - zupełnie tak, jak np. wirus HIV uszkadzaja immunologiczny system odpornościowy, aby stać się dla niego przeźroczystym.


Nie moze byc (tutaj jestem arbitralny ;-)) tak,że rózne podmioty de facto,tak od siebie odległe ,mają identyczne uzasadnienione wierzenie.Z tego więc wniosek,że poddany zostałeś indoktrynacji ateistycznej,dlatego ten konkretny odcień niedorzecznosci zyskał u Ciebie status bezbłednosci .Powiem tak:Na tej podstawie stwierdzam że błednosc [i]kazdego ateistycznego argumentu[/i] stała się faktem ;) (wystarczy jeden bląd i reszta się sypie) ;-)

Jak mawiał pewien znany chrzesciajnin są ludzie którzy wiedzą że wierzą w dogmaty i są ludzie którzy nie wiedzą że wierzą w dogmaty. ;-) Witaj w klubie ;)


N sie 17, 2014 4:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2014 18:18
Posty: 106
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Hosi napisał(a):
Nie istnieją [b]żadne[/b] dobre powody do uznania go za prawdę ale tylko dla ciebie.( i Tobie podobnych)
Czyli żadne dobre powody to de facto jakieś arbitralnie dobrane powody.Bardziej wyszukana wersja jest tak i koniec ;-)


Zupełnie nie. Nie istnieją żadne walentne, logicznie spójne i nieoparte na wielopoziomowych błędach logicznych dowody.

Jeżeli sądzisz, że takowe znasz, to bardzo proszę – jakiś przedstaw.


Hosi napisał(a):
Nie możesz demonstrować blędnosci kazdego teistycznego argumentu,ale co najwyżej jego niezgodnośc z Twoimi kryteiami,które uznałeś arbitralnie za prawdziwe.

Ależ oczywiście, że mogę :)
Prezentuję ich niezgodność z logiką. A jeżeli ktoś nie akceptuje logiki, to nie mamy o czym rozmawiać.


Hosi napisał(a):
Spideramn i krasnoludki istnieją w bajkach.
Zeus istnieje w mitologi greckiej.
Jahwe istnieje realnie duchowo.
Wszystkie te twierdzenia uwazam za prawdę.Jakosciowo- istnieniowo różną rzecz jasna.

"Istnienie" w bajkach, czy mitologii, to nie istnienie tych rzeczy, tylko ich konceptów.
Zademonstruj istnienie Jahwe jako czegokolwiek innego, niż konceptu, co odróżniałoby jego „istnienie” od Spidermana albo krasnoludków.



Hosi napisał(a):
Nie moze byc tak,że rózne podmioty de facto,tak od siebie odległe ,mają identyczne uzasadnienione wierzenie.

Nie przekręcaj znaczenia moich słów wyciągająć je z kontekstu.
Identycznie WALENTNIE uzasadnienione wierzenie – czyli identycznie wartościowe powody do uważania ich istnienie za prawdę.


Hosi napisał(a):
Z tego więc wniosek,że poddany zostałeś indoktrynacji ateistycznej

Ateizm nie zawiera twierdzeń, nie może być więc źródłem ani przyczyną niczego, wliczając w to indoktrynację.


Hosi napisał(a):
Na tej podstawie stwierdzam że błednosc [i]kazdego ateistycznego argumentu[/i] stała się faktem

Ateizm nie może zawierać żadnych argumentów, bo nie jest twierdzeniem. Teizm pozostaje bezpodstawny dopóki nie zawiera żadnego walentnego argumentu, i do tego czasu ateizm pozostaje jedyną uzasadnioną "postawą".

_________________
Czy istnieją dobre podstawy by wierzyć w istnienie jakiegokolwiek boga (np. judeo-chrześcijańskiego Jahwe)?
Sprawdźmy: http://czywierzyc.ml


N sie 17, 2014 8:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
impactor napisał(a):
JedenPost napisał(a):
Albo jeszcze prościej ujmując: jakie jest najbardziej podstawowe twierdzenie wierzących/teizmu?

Bóg(bogowie) istnieje(ą).


Czyli uważasz, że ateizm nie neguje, tudzież w ogóle nie zajmuje stanowiska na temat podstawowego założenia teizmu?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


N sie 17, 2014 8:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2014 18:18
Posty: 106
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
JedenPost napisał(a):
Czyli uważasz, że ateizm nie neguje, tudzież w ogóle nie zajmuje stanowiska na temat podstawowego założenia teizmu?

Ateizm nie może niczym się zajmować, ani robić czegokolwiek, ani twierdzić cokolwiek, ani być czegokolwiek przyczyną, ponieważ

ateizm nie jest czymś. Ateizm jest tylko BRAKIEM czegoś - brakiem teizmu, czyli przyjęcia wierzenia w boga/bogów.

_________________
Czy istnieją dobre podstawy by wierzyć w istnienie jakiegokolwiek boga (np. judeo-chrześcijańskiego Jahwe)?
Sprawdźmy: http://czywierzyc.ml


N sie 17, 2014 8:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Świetnie, ale mam wrażenie, że jest to tylko Twoja teoria. Zarówno w słownikach, jak i powszechnym rozumieniu, ateizm oznacza co innego.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


N sie 17, 2014 9:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3112
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Uważam, że ateizm jest konkretną postawą. Postawą skierowaną przeciwko Bogu. Ateizm nie jest obojetnością wobec Boga i wiary. Ateiście nie ignorują Boga. Ateiście nie tolerują wierzących.


N sie 17, 2014 10:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
andej napisał(a):
Uważam, że ateizm jest konkretną postawą.


No tak. Ateista nie wierzy w istoty nadprzyrodzone (w tym bogów, aniołki, diabełki, rusałki, jednorożce itd itp). Jest to dość konkretna postawa.

andej napisał(a):
Postawą skierowaną przeciwko Bogu.


Jeśli Twoja niewiara w Zeusa jest postawą przeciwko Zeusowi, to masz rację. Ale większość ateistów, jak sądzę, tak nie myśli. Oni po prostu nie wierzą.

andej napisał(a):
Ateizm nie jest obojetnością wobec Boga i wiary. Ateiście nie ignorują Boga.


A, tu już różnie bywa. Są różne rodzaje ateizmu.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ateizm#Def ... zia.C5.82y

Najczęściej jednak chyba ateiści zajmują się bogami mniej więcej tak jak Ty Zeusem czy Thorem.

andej napisał(a):
Ateiście nie tolerują wierzących.


Oj, myślę, że tolerują. Nie mają za bardzo wyboru, zwłaszcza że wierzących jest jednak więcej niż niewierzących. Tolerować znaczy znosić, ale nie akceptować. I chyba niewierzący generalnie jakoś znoszą obecność wierzących, nie?

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


N sie 17, 2014 10:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
andej napisał(a):
Uważam, że ateizm jest konkretną postawą. Postawą skierowaną przeciwko Bogu. Ateizm nie jest obojetnością wobec Boga i wiary. Ateiście nie ignorują Boga. Ateiście nie tolerują wierzących.


To nie jest ateizm. To, co opisujesz, więcej wspólnego ma z antyteizmem ewentualnie.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


N sie 17, 2014 10:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2014 18:18
Posty: 106
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
JedenPost napisał(a):
Świetnie, ale mam wrażenie, że jest to tylko Twoja teoria.

O, dziękuję :)
Teoria to najwyższy stopień wiedzy dostępny człowiekowi. (Hipo)teza uzyskuje stopień teorii dopiero, kiedy jest ona udowodniona, potrafi dokonywać przewidywań, i kiedy żaden dowód jej nie zaprzecza.

JedenPost napisał(a):
Zarówno w słownikach, jak i powszechnym rozumieniu, ateizm oznacza co innego.

Słowniki podają dokładne to znaczenie, które opisałem. Owszem, często dorzucają do tego drugie znaczenie, czyli twierdzenie o nieistnieniu boga, ale słowniki nie określają pojęcia, tylko opisują sposób jego używania.

A skoro jeden sposób definiowania słowa jest demonstrowalnie poprawniejszy, bardziej spójny, lepiej opisujący rzeczywistość i mniej ze sobą sprzeczny, niż ten inny, to żadna rozsądna osoba nie powinna używać tego innego. Język jest po to, aby komunikować myśli w możliwie najefektywniejszy, spójny i logiczny sposób, a nie po to aby kultywować jego zwyrodnienia i niedoskonałości.

_________________
Czy istnieją dobre podstawy by wierzyć w istnienie jakiegokolwiek boga (np. judeo-chrześcijańskiego Jahwe)?
Sprawdźmy: http://czywierzyc.ml


N sie 17, 2014 12:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
impactor napisał(a):

A skoro jeden sposób definiowania słowa jest demonstrowalnie poprawniejszy, bardziej spójny, lepiej opisujący rzeczywistość i mniej ze sobą sprzeczny, niż ten inny, to żadna rozsądna osoba nie powinna używać tego innego.


Otóż to. Dlatego nie ma sensu przyjmować znaczenia słowa "ateista" tożsamego z odpowiadającym "niewierzącemu", a takie, które opisuje inną jakość: osobę, która twierdzi, że Boga nie ma.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


N sie 17, 2014 15:46
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 211 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 15  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL