Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 26, 2025 10:38



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 512 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25 ... 35  Następna strona
 EWOLUCJA - WIERZYMY ? 

CZY WIERZYSZ W PRAWO EWOLUCJI ?
CZŁOWIEK POCHODZI OD INNYCH GATUNKÓW ZWIERZĄT. 59%  59%  [ 55 ]
ZWIERZĘTA PODLEGAJĄ EWOLUCJI ALE CZŁOWIEK - NIE. 9%  9%  [ 8 ]
WIERZĘ TYLKO W EWOLUCJĘ W OBRĘBIE GATUNKU. 17%  17%  [ 16 ]
W OGÓLE NIE WIERZĘ W EWOLUCJĘ. 15%  15%  [ 14 ]
Liczba głosów : 93

 EWOLUCJA - WIERZYMY ? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
ozel napisał(a):
Cytuj:
Piszesz o definicji istnienia w sensie fizycznym. Ja piszę o istnieniu w szerszym kontekście. Jeżeli nie rozumiesz, nie ma sensu tego przeciągać.


Nie mozna istniec w szerszym kontekscie.
Bohater ksiazki NIE ISTNIEJE.
Jezeli piszesz, ze istnieje W ksiazce, to masz racje, jednak nie jest to szerszy kontekst, a poprostu odniesienie sie do rzeczywistosci OPISYWANEJ w ksiazce.
Piszesz wiec zupelnie o czyms innym.


Dokładnie - nie piszę o rzeczywistości fizycznej, tylko o czymś innym - tam może istnieć coś, co nie istnieje w rzeczywistości.
Tak jak podejrzewałem, masz na ten temat takie samo zdanie jak ja. Wytłuszczyłem ten fakt.
Czekam na dalsze kontrargumenty przy udowadnianiu czegoś, na temat czego mamy takie same zdanie.

ozel napisał(a):
Cytuj:
OK, wysyłam wiązkę w taki sposób, żeby się z niczym nigdy nie sprzężyła. W którym momencie przestanie istnieć i jak to się ma do zasady zachowania energii?


W momencie w ktorym na wiecznosc przestanie oddzialywac


Wysłałem ją np. 21.03.2005 o godz.18:04 czasu UTC. Kiedy zniknie? Podaj datę i godzinę.

ozel napisał(a):
(...)nie bedzie spelniac def. istnienia.


Zapomniałem o najważniejszym - skąd wziąłeś tę definicję?

ozel napisał(a):
Co zas do zasady zachowani energii to nie jest ona naruszona, bo
A wiazka opuszcza uklad
B wiazka nie opuszcza ukladu i wtedy energia w jakims ukladzie jest stala


Wiązka nie opuszcza Wszechświata ale przestaje istnieć. Co się dzieje z jej energią?

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Cz cze 16, 2005 10:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
WUJ

Jak znajdziesz czas, to rozwiń, jak nie, to jutro (piątek) odpowiem na to co napisałeś.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Cz cze 16, 2005 10:13
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Dokładnie - nie piszę o rzeczywistości fizycznej, tylko o czymś innym - tam może istnieć coś, co nie istnieje w rzeczywistości.
Tak jak podejrzewałem, masz na ten temat takie samo zdanie jak ja. Wytłuszczyłem ten fakt.
Czekam na dalsze kontrargumenty przy udowadnianiu czegoś, na temat czego mamy takie same zdanie.


Ja zas czekam na dalsze "kontrargumenty", ktore poddaj w watpliwosc moja def. istnienia, a sa z nia zgodne.

Cytuj:
Wysłałem ją np. 21.03.2005 o godz.18:04 czasu UTC. Kiedy zniknie? Podaj datę i godzinę.


Przy zalozeniu, ze nigdy juz nie bedzie oddzialywac, przestanie spelniac warunki istnienia w momencie wyslania. (sugeruje, zebys nie pisal "zniknela" bo brzmi to dwuznacznie, ona przestala istniec - nie wchodzi w sprzezenia)

Cytuj:
Wiązka nie opuszcza Wszechświata ale przestaje istnieć. Co się dzieje z jej energią?


Skoro przestaje istniec to "opuszcza" Wszechswiat. (Wszechswiat to wszystko co istnieje)


Cz cze 16, 2005 11:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Na chwilkę i krótko,
Wuju, sorki za dłuższą nieobecność, ale do lipca raczej się niepokażę, mam nadzieję, że poczekasz ;]

hej


Cz cze 16, 2005 17:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
ozel napisał(a):
Ja zas czekam na dalsze "kontrargumenty", ktore poddaj w watpliwosc moja def. istnienia, a sa z nia zgodne.


Takich nie było i nie będzie.

ozel napisał(a):
Cytuj:
Wysłałem ją np. 21.03.2005 o godz.18:04 czasu UTC. Kiedy zniknie? Podaj datę i godzinę.


Przy zalozeniu, ze nigdy juz nie bedzie oddzialywac, przestanie spelniac warunki istnienia w momencie wyslania. (sugeruje, zebys nie pisal "zniknela" bo brzmi to dwuznacznie, ona przestala istniec - nie wchodzi w sprzezenia)


Nie ma żadnych założeń. Podaj datę i godzinę zniknięcia wiązki.

ozel napisał(a):
Cytuj:
Wiązka nie opuszcza Wszechświata ale przestaje istnieć. Co się dzieje z jej energią?


Skoro przestaje istniec to "opuszcza" Wszechswiat. (Wszechswiat to wszystko co istnieje)


Jak opuszcza? Tunelem czasoprzestrzennym? Wyjaśnij dokładniej mechanizm opuszczania Wszechświata.
Przy okazji zapoznaj się z teoriami Multiversum.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Pt cze 17, 2005 10:07
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Takich nie było i nie będzie.


To po co mowiles o tym, ze mozna istniec w ksiazce? Czy to nie mialbyc kontargument?

Cytuj:
Nie ma żadnych założeń. Podaj datę i godzinę zniknięcia wiązki.


Jezeli nie zalozymy, ze juz nigdy nie bedzie oddzialywac to nie moge stwierdzic, ze przestanie istniec.
I powtarzam, nie pisz ZNIKNIE, bo zniknie brzmi dosc magicznie i niezrozumiale. Ona przestanie spelniac kryteria istnienia, wiec przestanie istniec.

Cytuj:
Jak opuszcza? Tunelem czasoprzestrzennym? Wyjaśnij dokładniej mechanizm opuszczania Wszechświata.
Przy okazji zapoznaj się z teoriami Multiversum.


Wszechswiat to wszystko co istnieje. Skoro cos przestaje istniec to "opuszcza" wszechswiat (zauwaz, ze napisalem to w cudzyslowiu).
Wiec jej energiaa, albo jest liczona, albo nie. Nie lamie to zasady zachowania energii.


Pt cze 17, 2005 11:29

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
ozel napisał(a):
Cytuj:
Takich nie było i nie będzie.


To po co mowiles o tym, ze mozna istniec w ksiazce? Czy to nie mialbyc kontargument?


Nie - to było wyjaśnienie mojego punktu widzenia.

ozel napisał(a):
Jezeli nie zalozymy, ze juz nigdy nie bedzie oddzialywac to nie moge stwierdzic, ze przestanie istniec.
I powtarzam, nie pisz ZNIKNIE, bo zniknie brzmi dosc magicznie i niezrozumiale. Ona przestanie spelniac kryteria istnienia, wiec przestanie istniec.


Zapytam inaczej - czy wiązka ta będzie w określonym miejscu czasoprzestrzeni? Nie pytam, czy będzie istnieć, tylko czy gdzieś będzie.

ozel napisał(a):
Cytuj:
Jak opuszcza? Tunelem czasoprzestrzennym? Wyjaśnij dokładniej mechanizm opuszczania Wszechświata.
Przy okazji zapoznaj się z teoriami Multiversum.


Wszechswiat to wszystko co istnieje.


Dlaczego nie zapoznałeś się z teoriami Multiversum?

ozel napisał(a):
Skoro cos przestaje istniec to "opuszcza" wszechswiat (zauwaz, ze napisalem to w cudzyslowiu).


Wyjaśnij mechanizm "opuszczania" Wszechświata.

ozel napisał(a):
Wiec jej energiaa, albo jest liczona, albo nie. Nie lamie to zasady zachowania energii.


Na czym polega "liczenie lub nie" energii? Czy w obu przypadkach nie energia zostanie zachowana?

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Pt cze 17, 2005 14:31
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Nie - to było wyjaśnienie mojego punktu widzenia.


Ktory nie liczac tego, ze bym inaczej sformuowany, byl zgodny z tym co pisze.

Cytuj:
Zapytam inaczej - czy wiązka ta będzie w określonym miejscu czasoprzestrzeni? Nie pytam, czy będzie istnieć, tylko czy gdzieś będzie.


Jezyk w tym miejscu kuleje. Musimy zalozyc, ze "byc" nie rowna sie "istniec".
Tak wiazka bedzie gdzies.

Cytuj:
Dlaczego nie zapoznałeś się z teoriami Multiversum?


Czy to teoria zakladajaca istnienie innych wszechswiatow? Nie rozumiem w jakim celu mam ja uwzgledniac skoro mowimy o naszym Wszechswiecie.

Cytuj:
Wyjaśnij mechanizm "opuszczania" Wszechświata.


Wszechswiat to zbior wszystkich obiektow istniejacych.
Wiazka przestaje istniec, przestaje wiec byc czescia zbioru Wszechswiat.

Cytuj:
Na czym polega "liczenie lub nie" energii? Czy w obu przypadkach nie energia zostanie zachowana?


Wiazka ma okreslona energie. jezeli "opuszcza" wszechswiat, to energia wszechswiata sie zmienia, ale nie zostaje zlamana zasada zachowania energii, bo uklad nie jest zamkniety.
Jezeli bedziemy zaliczali wiazke do Wszechswiata, mimo iz nie bedzie oddzialywac na niego to energia pozostanie taka sama.


Pt cze 17, 2005 15:57

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
ozel napisał(a):
Cytuj:
Nie - to było wyjaśnienie mojego punktu widzenia.


Ktory nie liczac tego, ze bym inaczej sformuowany, byl zgodny z tym co pisze.


Co wreszcie - po wielu próbach - raczyłeś zauważyć.

ozel napisał(a):
Cytuj:
Zapytam inaczej - czy wiązka ta będzie w określonym miejscu czasoprzestrzeni? Nie pytam, czy będzie istnieć, tylko czy gdzieś będzie.


Jezyk w tym miejscu kuleje. Musimy zalozyc, ze "byc" nie rowna sie "istniec".
Tak wiazka bedzie gdzies.


No i wszystko jasne. Nadałeś takie znaczenie słowu istnieć, że coś może być, ale nie istnieć.

ozel napisał(a):
Cytuj:
Dlaczego nie zapoznałeś się z teoriami Multiversum?


Czy to teoria zakladajaca istnienie innych wszechswiatow? Nie rozumiem w jakim celu mam ja uwzgledniac skoro mowimy o naszym Wszechswiecie.


Ponieważ napisałeś, że Wszechświat to wszystko co istnieje - a niekoniecznie tak musi być.

ozel napisał(a):
Cytuj:
Wyjaśnij mechanizm "opuszczania" Wszechświata.


Wszechswiat to zbior wszystkich obiektow istniejacych.
Wiazka przestaje istniec, przestaje wiec byc czescia zbioru Wszechswiat.


A Wszechświat (pomijam teorię wielu wszechświatów) to nie jest przypadkiem zbiór obiektów, które są gdzieś we Wszechświecie (nie muszą istnieć, wystarczy że są)?

ozel napisał(a):
Wiazka ma okreslona energie. jezeli "opuszcza" wszechswiat, to energia wszechswiata sie zmienia, ale nie zostaje zlamana zasada zachowania energii, bo uklad nie jest zamkniety.


A co jest poza Wszechświatem?

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Pn cze 20, 2005 8:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
wuj zboj napisał(a):
(1) Podstawowym zalozeniem, jakie musi uczynic "I" jest zalozenie, ze jego sposob patrzenia na kulki jest sensowny.


Nie ma takiego założenia. "I" w ogóle nie ocenia swojego sposobu wnioskowania - wnioskuje w ten a nie inny sposób, a my mamy ocenić, ile jest w tym metafizyki i wiary.


wuj zboj napisał(a):
Poniewaz kazde twierdzenie naukowe jest obiektywnie weryfikowalne albo przynajmniej falsyfikowalne, to jego wartosc logiczna jest jednoznaczna przynajmniej w teorii; wobec tego kazde twierdzenie o fundamentalnie niejednoznacznej wartosci logicznej jest metafizyczne.


Czyli metafizyką nie jest twierdzenie absolutnie pewne? Otóż "I" jedno na pewno wie: że nie jest absolutnie pewien czy obraz modelu który obserwuje jest ostateczny i czy kulki przy ponownej obserwacji nie zachowają się zupełnie inaczej niż przewidywał. Jednocześnie zachowanie inne niż dotychczas zaobserwowane uważa jedno z potencjalnie możliwych zachowań z bardzo dużej liczby tych zachowań.
Gdzie tu metafizyka lub wiara?

wuj zboj napisał(a):
Fizyka nie opisuje modelu rzeczywistosci, lecz model zwiazkow pomiedzy doznaniami zmyslowymi.


Jesteś w tej dziedzinie fachowcem, więc wyjaśnij mi, co ma wspólnego fizyka ze zmysłami? Mam na myśli fizykę teoretyczną, nie doświadczalną.

wuj zboj napisał(a):
Nie sposob podejmowac decyzje i uzywac przy tym tylko informacji postrzeganych jako zewnetrzne.


Dlatego zawsze dodaję słówko "świadomie". Można świadomie używać tylko informacji postrzeganych jako zewnętrzne.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Pn cze 20, 2005 8:17
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Ktory nie liczac tego, ze bym inaczej sformuowany, byl zgodny z tym co pisze.


Ale dalej nie rozumiem w jakim celu to napisales, ejzeli nie mial to byc kontrargument.

Cytuj:
No i wszystko jasne. Nadałeś takie znaczenie słowu istnieć, że coś może być, ale nie istnieć.


Przy zalozeniu ze "byc" nie rowna sie "istniec". Pominales to zalozenie we wnioskach.
Juz pisalem, def. slowa "istniec" jest tak sformulowana, zeby spelnialy ja wszystkie obiekty, ktore uznajemy za istniejace i nie spelnialy jej wszystkieobiekty uznwawane za nieistniejace. Podaj przyklad obiektu ktory sie sprzeza a nie istnieje lub obiektu, ktory sie nie sprzeza i istnieje.

Cytuj:
Ponieważ napisałeś, że Wszechświat to wszystko co istnieje - a niekoniecznie tak musi być.


Tak jest.
Znowu zalozmy ze "byc" nie rowna sie "istniec".
Inne wszechswiaty sa to wydaje mi sie logiczne. (skoro powstal nasz to czemu mialby byc jedyny?)
Jednak skoro nie oddzialuja na nasz Wszechswiat to nie istnieja, i w zaden sposob nie mozna wykazac, ze "sa".

Cytuj:
A Wszechświat (pomijam teorię wielu wszechświatów) to nie jest przypadkiem zbiór obiektów, które są gdzieś we Wszechświecie (nie muszą istnieć, wystarczy że są)?


A jak wykazesz, ze "sa"? Co znaczy, ze "sa"?
W taki sposob mozna wszystko nazwac istniejacym, a przynajmniej mogacym istniec. Taka def. jest mocno niepraktyczna.

Cytuj:
A co jest poza Wszechświatem?


Co jest poza wszystkim co istnieje? Nic? Nie wiem...


Pn cze 20, 2005 10:39
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 18, 2005 22:30
Posty: 602
Post 
Przepraszam za przerwy.

-----------------------
ozel napisał(a):
Przyjmijmy, ze sprzezenie to ruch ze zderzeniami.

Prosze bardzo.

ozel napisał(a):
Elektron istnieje, bo zderza sie z innymi czastkami.

A skad wiesz. ze inne czastki istnieja?

ozel napisał(a):
Czy to kryterium jest wystarczajace?

Oczywiscie, ze nie jest ono wystarczajace. Bowiem prowadzi do blednego kola. Zobacz: aby ustalic, czy elektron istnieje, czy nie, musisz znac przynajmniej jedna istniejaca czastke, jeden istniejacy obiekt. Jakiego kryterium uzyjesz, aby ustalic, czy ona istnieje?

Cytuj:
Elektron oddzialuje na nasz Wszechswiat, krasnoludek nie.

Przepraszam, NA CO elektron oddzialuje? Zdefiniuj "Wszechswiat", a zobaczymy, co znaczy twoja wypowiedz.

-------------------------------------

Irbisol napisał(a):
"I" w ogóle nie ocenia swojego sposobu wnioskowania - wnioskuje w ten a nie inny sposób, a my mamy ocenić, ile jest w tym metafizyki i wiary.

Zeby cokolwiek oceniac, trzeba zdefiniowac pojecia. Jesli metafizyka jest tym, co przekracza nauki przyrodnicze, to aby ocenic, czy cos jest metafizyka czy nie, musimy miec mozliwosc ocenic, co jest naukami przyrodniczymi, a co nie. Twoj model tej mozliwosci nie dostarcza, jest wiec zbyt ubogi dla celow naszej dyskusji.

Podobny problem jest z pojeciem wiary i wiedzy. Model nie wprowadza pojecia rozumowania, wprowadza tylko pojecie danych. W jego ramach mozna wiec jedynie zdefiniowac wiedze jako zbior dostepnych danych. Ale nie da sie zdefiniowac ani wiedzy w kontekscie relacji pomiedzy danymi, ani wiary w kontekscie relacji pomiedzy danymi. Po prostu brak maszynerii do budowania relacji!

wuj napisał(a):
Poniewaz kazde twierdzenie naukowe jest obiektywnie weryfikowalne albo przynajmniej falsyfikowalne, to jego wartosc logiczna jest jednoznaczna przynajmniej w teorii; wobec tego kazde twierdzenie o fundamentalnie niejednoznacznej wartosci logicznej jest metafizyczne.

Irbisol napisał(a):
Czyli metafizyką nie jest twierdzenie absolutnie pewne?

Nie ma twierdzen absolutnie pewnych. Sa natomiast twierdzenia o wartosci logicznej, ktora mozna ustalic w sposob obiektywny (w sensie #2, jesli pamietasz te definicje) i twierdzenia o wartosci logicznej, ktorej nie da sie w taki sposob ustalic. Te pierwsze sa twierdzeniami naukowymi, a te drugie - metafizycznymi.

Irbisol napisał(a):
co ma wspólnego fizyka ze zmysłami?

To, ze opisuje ona zwiazki pomiedzy obserwacjami zmyslowymi. I tylko tyle fizyka opisuje. Robi to oczywiscie na swoj sposob, typowy dla fizyki a nie dla, na przyklad, biologii.

Irbisol napisał(a):
Mam na myśli fizykę teoretyczną

Fizyka teoretyczna robi dokladnie to samo. Teoria nie wisi w powietrzu. Teoria to uporzadkowany zbior takich zwiazkow, pozwalajacy na przewidywanie wynikow doswiadczenia we w miare spojny sposob.

Irbisol napisał(a):
Można świadomie używać tylko informacji postrzeganych jako zewnętrzne.

Nie, nie mozna. Jesli informacja jest postrzegana jako zewnetrzna i wystarczy ci do podjecia decyzji, to nie masz miejsca na decyzje! Moze podaj przyklad decyzji podjetej na podstawie tylko informacji postrzeganych jako zewnetrzne?

Zdrowko -- wuj na przyklad zboj

PS. Pug, jasne, ze zaczekam. Zreszta ja tez miewam przestoje wywolane czynnikami niezaleznymi :)

_________________
Jarek Dąbrowski, http://wujzboj.republika.pl
Światopoglądowe forum http://sfinia.fora.pl


Pn cze 20, 2005 13:41
Zobacz profil WWW
Post 
Cytuj:
A skad wiesz. ze inne czastki istnieja?


Cytuj:
Oczywiscie, ze nie jest ono wystarczajace. Bowiem prowadzi do blednego kola. Zobacz: aby ustalic, czy elektron istnieje, czy nie, musisz znac przynajmniej jedna istniejaca czastke, jeden istniejacy obiekt. Jakiego kryterium uzyjesz, aby ustalic, czy ona istnieje?


Istnienie innych czastek okresla sie w ten sam sposob co naszego elektronu. Skoro 10 czastek zderza sie ze soba to wszystkie istnieja, bo wszystkie wchodza w sprzezenia.
(def. istnienia jest wchodzenie w sprzezenia, a nie wchodzenie w sprzezenia z czyms istniejacym [bo to juz by prowadzilo do blednego kola])

Pozatym chyba nie zaobserwowales nigdy zderzenia z czyms nieistniejacym?


Pn cze 20, 2005 14:05
Post 
Aha zapomnialbym:

Cytuj:
Przepraszam, NA CO elektron oddzialuje? Zdefiniuj "Wszechswiat", a zobaczymy, co znaczy twoja wypowiedz.


Tutaj faktycznie wyrazilem sie nieprezycyjnie.
Elektro oddzialuje wiec istnieje.
Krasnoludek nieoddzialuje wiec nie istnieje.
Wszechswiat to wszystko co istnieje, weic faktycznie powstaloby bledne kolo.


Pn cze 20, 2005 16:33

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
Posty: 1730
Post 
Zastanawiajace jest wogole sens istnienia czlowieka, sens istnienia zycia ..czy sens istnienia wszechswiata takim jakim go widzimy ?
W jakim celu czlowiek zyje , w jakim celu wogole powstalo zycie ? aby skonczyc sie po wypaleniu ( albo powiekszeniu sie ) naszego slonca i zabicia zycia na ziemi ? i dlaczego wszechswiat sie tak zachowuje jak sie zachowuje ?dlaczego wybuchl a nie pozostal w formie pierwotnej kiedy to nie istniala przestrzen i nie istnial czas ?
Nie ma odpowiedzi na te wszystkie pytania jesli zalozymy ze Boga nie ma


Pn cze 20, 2005 18:42
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 512 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25 ... 35  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL