Całkowicie @Alus rozumiem. Może z powodu takiej nauki Jezusa:

"Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie."

Na marginesie:
Czy nie piękny w swym archaizmie jest język Biblii Brzeskiej?
"Ale ty gdy się modlisz, wnidź do pokoju swego, a zawarszy drzwi swoje, proś ojca twego, który jest w skrytości, a ociec twój, który obacza w skrytości, odda tobie jawnie."

Edit.
Widzę @Aluś, że to samo pokazałaś

Ta nauka Chrystusa, co zresztą widać po chociażby praktykach apostołów modlących się publicznie w Świątyni Jerozolimskiej, oznaczała tyle, iż chrześcijanie nie mają modlić się z nastawieniem na pokazanie się ludziom jacy to są gorliwi w swej wierze.

Własnie o to chodzi.
Przecież księża katoliccy nie mówią:
"Dziś Ojcze Nasz poprowadzi pan Roman Wyżycki z Brzezin Huby. Proszę na srodek, brawa .... Dziękujemy panu Romanowi. Kto następny?"
Modlitwa jest wspólna, całej społeczności bez wyróżniania poszczególnych osób.
A tu (w RM) pachnie to zupełnie czyms innym. Właśnie tym "żeby się ludziom pokazać". I @Alus to wyczuwa. Widocznie wrażliwsza od ciebie.

Raczej przewrażliwiona, bo bez znajomości serca nie można o kimś powiedzieć, że robi coś na pokaz.

Jak nie wyczuwasz, to trudno. nie przejmuj się. Kobiety sa ponoć wrażliwsze i bardziej wyczulone na niuanse (dlatego sa swietnymi kierownikami/koordynatorami zespołów eksperckich, programów badawczych i projektów wielodziedzinowych, potrafią tłumić nieporozumienia w zarodku)

Jestem bardzo wyczulony na niuanse, ale w pewnych kwestiach podchodzę do bardzo ostrożnie do moich przeczuć. Szczególnie w kwestiach modlitwy, bo tutaj najważniejsze jest nastawienie serca i łatwo popełnić błąd w ocenie. Dlatego jak ktoś mi mówi, że jakiś inny człowiek praktykuje aby się pokazać ludziom, to podchodzę do takiej opinii bardzo ostrożnie. Bo niby na jakiej podstawie tak twierdzi? "Wydaje mi się"? "Mam przeczucie"?
Mało! Dużo za mało.

Nigdzie nie napisałam, że traktuję przedstawianie się modlących jako formę promowania siebie.
MNIE OSOBIŚCIE taka forma zakłóca modlitwę.
Podobnie jak na Mszy - zawsze siedzę/stoję w pierwszym/drugim szeregu przed ołtarzem. A po to, że rozmowy, wiercenie się, innych ludzi mnie rozprasza.

@Yarpen_Zigrin, jak to bylo z tym, ze twoja lewa reka nie powinna wiedziec, co robi prawa?
Po co te nazwiska na antenie? Chodzi o sama modlitwe, czy o "poglaskanie ego" tych, ktorzy sie dodzwonili?

Mnie to tam ani nie ziebi ani nie grzeje, ale wole rozaniec indywidualnie, albo w mojej parafii z paniami, ktore wiernie i anonimowo w lecie i w zimie, po prostu sie modla.

Ale : "mam uzasadnione obawy" wystarczy aby takiej praktyki zaniechać. Prawda?
Czym uzasadnione? Znajomością ludzkiej natury wynikajacej z obserwacji samego siebie i całej społeczności, umocowanej w pewnej wiedzy socjologicznej i mniejszej psychologicznej, oraz mądrościach ludowych. Wystarczy?

A chodzisz do kościoła??

Najwyraźniej nie jest to twoja indywidualna sprawa, skoro w trakcie nie umiesz się powstrzymać z osądzaniem ludzkich serc.

Dobrze napisane. Tak "po prostu".

Czytaj posty osób którym "odpowiadasz"

A teraz obaj panowie będą dla zasady bronić formy z RM. Tak bez wątpliwości, po trupach

Nie. Nie wystarczy. To jest wylewanie dziecka z kąpielą.

Nie wiem.
Może chodzi po prostu o jakieś publiczne przyznanie się do Jezusa?
Też uważam, że zbyt pochopnie oceniacie te osoby.

A czego nie doczytałem?



Uuuu, ciesz się, znowu sobie poużywasz.