Specjalnie dla @Jajka, lopatologicznie:

Czy kazdy fundator katedry jest znany z tabliczki?

Inaczej mowiac: kto sobie kupil tabliczke, to sobie kupil. A reszta dawala anonimowo na chwale Boga.

Jasne teraz?

Ci z tabliczek dawali z próżności. Zgadzasz się?

A moge nie?

Skad ja to moge wiedziec?

No skoro wiesz w jakim celu dawali ci anonimowi, to sądziłem że wiesz też w jakim celu robili to ci nie anonimowi. Albo przynajmniej się domyślasz. No bo jaki może być cel w uwidacznianiu swojego nazwiska na jakiejś budowli za stosowną opłatą?

Po kilkudziesięciu latach fundatora już nie ma, za to jego nazwisko będzie, dopóki będzie stała budowla, czyli jakieś kilkaset lat. Zwiedzając stare świątynie i rozglądając się znajdziemy nazwiska fundatorów ( dobrodziejów)

No ja to doskonale rozumiem. Ale powiedz mi czy to zwiększa chwałę Jezusa czy może zaspokaja próżność darczyńców raczej??

Czyli chodzi o próżność, zgadza się?

To zapewnia darczyncom modlitwe odwiedzajacych swiatynie po ich smierci.

No bez jaj! Myślisz, że "odwiedzający świątynię" będą odczytywać z tabliczek setki nazwisk i modlić się za tych ludzi????

A ty nie myslisz?
Nigdy zadnej tabliczki nie przeczytales? Bez jaj, @Jajko!
Ze ty sie nie modlisz, to nie znaczy, ze nikt tego nie robi i to w kosciele.

Czy Ty idąc do kościoła czytasz wszystkie tabliczki i modlisz się po kolei za osoby z owych tabliczek???

Jezeli czytam, to sie modle

Ale odmawiasz za każde nazwisko zdrowaśkę czy jak?
Bo chyba samo czytanie nazwisk nie jest równoznaczne z modleniem się te osoby, co?

Jak ja sie modle, to nie twoj interes.
Nie poglebiaj offtopu.

I tak czytasz co niedziela te setki nazwisk i się modlisz za ich zmarłych właścicieli....jasne...