Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 21:44



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 692 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 47  Następna strona
 Zadaj pytanie ateiście 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Po śmierci będziesz czuł to samo co we śnie (w fazie nieświadomości) lub pod narkozą. Czyli NIC.
Nie miałem nigdy narkozy, ale ci co ją mieli niczego nie czują, niczego nie pamiętają, nie są świadomi upływu czasu (bywa, że nastu godzin). Sądzę, że podobnie jest po śmierci. Z punktu widzenia świadomości jest NIC. Jedyna różnica jest taka, że to będzie trwało wiecznie, ale z kolei nie mając świadomości nie odczuwasz upływu czasu, a więc w efekcie różnicy nie będzie. Ja tak to widzę.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pt wrz 19, 2014 22:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 19, 2010 10:16
Posty: 1274
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Jajko napisał(a):
A wyobrażasz sobie siebie PRZED urodzeniem, ewentualnie przed poczęciem? Czy to jakiś problem dla Ciebie, że wówczas Twojej świadomości a nawet Ciebie nie było?


Z faktu, że nic z tamtego okresu nie pamiętamy, nie wynika, że nie mieliśmy wówczas świadomości.
Przeciętny człowiek nie pamięta niemal nic z tego, co robił na przykład dokładnie przed rokiem.
Co dopiero 10 czy 20 lat wstecz.
A gdyby zapytać, co pamięta z okresu kiedy miał roczek albo dwa, to jest to niemal idealnie "czarna dziura".
Nie znaczy to jednak przecież wcale, że wtedy nas nie było.
I nie można z tego wywodzić, że nie mieliśmy świadomości.


So wrz 20, 2014 6:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Nie będę się spierał czy mamy świadomość w wieku roku - to sprawa dyskusyjna. Ale czy mieliśmy świadomość w łonie matki? A jako plemniki i komórki jajowe mieliśmy świadomość? I jakoś nikt nad tym nie rozpacza. Sądzę, że dokładnie tak samo jest w narkozie czy po śmierci.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


So wrz 20, 2014 10:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 18, 2013 13:29
Posty: 345
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Nie ma NIC. Jest wieczność i 0 czasu bo wychodzi na jedno. Czas przestaje istnieć. Jesteś w stanie wyobrazić sobie, że czas przestaje istnieć? A jeszcze - że czas przestał istnieć dla Ciebie ale nie dla innych?

_________________
... lecz ludzi dobrej woli jest więcej ...


So wrz 20, 2014 12:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Doskonale mogę sobie wyobrazić, że czas przestaje dla mnie istnieć. Prawie codziennie tak mam. Kładę się, zasypiam i nie wiedzieć czemu za chwilę dzwoni budzik. A przecież dopiero co się położyłem!!!

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


So wrz 20, 2014 12:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Jajko napisał(a):
Doskonale mogę sobie wyobrazić, że czas przestaje dla mnie istnieć.


E, czyli odpowiedź na moje wcześniej zadawane pytanei brzmi nie. Nie próbowałeś i nie możesz sobie tego wyobrazić.

A sen nie ma z tym nic wspólnego. Śpiacy człowiek jest na jakimś poziomie świadom upływu czasu, czego dowodzi choćby wspólne dla bardzo wielu osób doświadczenie budzenia się tuż przed momentem, gdy budzik ma zadzwonić.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


So wrz 20, 2014 13:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Nie rozumiem. Nie raz, gdy byłem bardzo zmęczony zasypiałem od razu i spałem jak kamień, po czym budził mnie budzik, a ja miałem wrażenie, że dopiero co się położyłem. Czy to nie jest właśnie przykład że czas przestał dla mnie istnieć? Nie miałem świadomości, że upłynęło kilka godzin, dałbym sobie rękę uciąć, że dopiero chwilka. Podobnie mają ludzie budzący się z narkozy - wydaje im się, że dopiero co lekarz im powiedział, że zaraz zasną. Ba, niektórzy pytają kiedy zacznie się operacja! Dla nich czas nie istniał. Czy nie o taki brak poczucia czasu chodzi w tej dyskusji?

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


So wrz 20, 2014 14:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
No nie. To jest tylko brak pamięci upływu czasu.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


So wrz 20, 2014 14:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Mam wątpliwości. Zwłaszcza jeśli chodzi o narkozę, której elementem jest ZNIESIENIE świadomości.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


So wrz 20, 2014 14:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 18, 2013 13:29
Posty: 345
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Wszystko co teraz mówimy ma sens w tym czasie, gdy żyjemy i próbujemy sobie wyobrazić inny stan tzn. taki, w którym nas nie ma. Nasze myślenie i całe życiowe doświadczenie opiera się na aksjomacie że - jesteśmy, istniejemy. Właściwie nie mamy możliwości, narzędzi, myśleć o sobie w innym kontekście. Nasze niezrozumienie istnieje w obecnej chwili i w niej tylko ma sens. Bo później jest tylko NIC.
No chyba, że wyobrazimy sobie, że nie jest.

_________________
... lecz ludzi dobrej woli jest więcej ...


So wrz 20, 2014 14:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Cała reszta świata (poza każdym z nas) istnieje niezależnie od tego co my o niej myślimy i jak ją odbieramy.
Gdy istniejemy to ją odbieramy, gdy nie istniejemy to nie odbieramy. My nie kreujemy swiata, a co najwyżej modyfikujemy. Nie wiem w czym problem.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


So wrz 20, 2014 20:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
JedenPost napisał(a):

Które w każdym wypadku będą dotykać zarówno teistów jak i ateistów.


Mogą dotykać zarówno teistów je i ateistów,ale tylko ci pierwsi będą odnosic je do Boga.


Cytuj:
A chodzi o to, że na tej właśnie osi (teizm-ateizm) brak symetrii - tylko po jednej stronie mamy specyficzne dla danej, hmmm... orientacji światopoglądowej urojenia oraz sytuacje psychozogenne.


Tylko po jednej według Ciebie.Tak sobie sądzisz :)

Askadtowiesz napisał(a):
Skąd znasz takie szczegółyna temat szatanaSłyszałęm tylko o wypedzaniu z człowieka.


Wszedł w niego szatan - to specyficznie religijna metafora oznaczająca [i]działa na niego szatan.[/i]Tak to przredstwia teologia liberalna.Natomiast z punktu widzenia literlanego szatan dosłownie wchodzi człowieka.Ja przyjmuje do dyskusji tę pierwszą wykałdnię.

Cytuj:
Robi sie egzorcyzmy gdy działa z zewnatrz?

Kwestia nieistotna.
Egozrcyzmy robi sie na pacjencie.A w nim jest zawsze wewnątrz (posrednio,bezposrdnio)

Cytuj:
Najpierw podpierasz sie cytatem, pote kwestionujesz go częsciowo. Zdecyduj sie na coś.

Cytat miał Tobie coś udowodnic,tak więc to,czy ja go popieram czy nie,jest nieistotne.

Psychiatrzy mają swoje założenia w zakresie metodlogi której hołdują i biorą ją zwyczajnie za punkt odniesienia.Stąd uzupełnienie jako rzekome przedłużenie terapii.Egzorcyzmy są niezalezne w tym zakresie.

Cytuj:
Pojedyncze przypadki moga byc rozmaite, włacznie z ustąpieniem dolegliwosci bez leczenia. Wiadomo tez o leczeniu nawet chorób somatycznych przez oddziaływanie na psychike,a co dopiero przypadłosci psychicznych. Aby ocenic skutecznosc, tzreba byłoby mieć dane statystyczne (na przykłąd procent nieskutecznych terapii psychiatrycznych, potem procent skutecznych egzorcyzmów wśród tych nieuleczalnych tradycyjnie, procent powtarzanych egzorcyzmów, kryterium całkowitego wyleczenia [np. w chorobach nowotworowych kryterium jest 5 lat bez nawrotu]). Wtedy można powaznie oceniać, inaczej mamy dyskusję na poziomie piwiarni.

Znowu zaczynasz cos udawadiać.Cytat miał potwierdzic sam fakt zalecenie przez psychitarów w niekótrych przypadkch jedynej skutecznej terapii:egzorcyzmów.To jedno.

Inna kwestią jest grupa osób która nie miesci się w ramach diagnozy pscyhiatrycznej jako chorzy. W takiej sytuacji,czyli przy braku jednoznacznych kryteriów nie zaczynają w ogóle terapii,tylko zalecają (bądz nie) egzorcyzmy.

Cytuj:
No to cofnąłes się w przykładach. Tamten był słyby ale przynajmniej na temat. Ten dotyczy osoby a nie ma nic wspólnego z ateizmem. Każdy moze, swiatopogląd nie ma tu nic do rzeczy. Jeszcze raz: urojenie ateisty to nie to samo co urojenei ateistyczne.

Te przyzkłdy też są na temat.
Występuje tutaj zarówano ateista jak i uriojenie,którego delikwent nie odnosi w zaden spsób do Boga.
ergo:urojenie ateistyczne.

Cytuj:
Kiedy diagnoza już zapadła to musi być prawdą.
.
Czyżbys znał taki przypadek?

Nie musze znac.
Wystarczą kryteria w ramach których mieszczą się same objawy.

Cytuj:
Ma się rozumiec, ze silne konflikty wewnętrzne (światopogladowe) nie cechują wszystkich teistów, bo też i nie wszyscy ulegaja "opętaniom". Jest to stosunkowo mały procent.



Oczywoscie że mały procent ulega opetaniom.

Cytuj:
Natomiast u tych, których to dotyczy, przyczyny są widoczne jak na dłoni, trzeba tylko chcieć je zobaczyć a nie przypisywać opetaniu.

Przyczyny są widoczne jak na dłoni,ale tylko dla ateistów -pscyhaitrów którzy mają już z góry wyrobiony poglad na tę kwestię.Już wczesniej wspominałem o tym, że pscyhiatrzy nie mają narzędzi do bezpornego wykrycia przyczyny sprawczej.To po pierwsze.

Po drugie,wykadnia religijna nie wchodzi formalnie w zakres diagnozy psychiatrycznej,tak wiec z sama ze swej istoty wyklucza szatańskie opetanie.Nazywa się to w nomenklaturze przedmiotu wyjasnieniem prostszym.


N wrz 21, 2014 8:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Hosi napisał(a):


Cytuj:
A chodzi o to, że na tej właśnie osi (teizm-ateizm) brak symetrii - tylko po jednej stronie mamy specyficzne dla danej, hmmm... orientacji światopoglądowej urojenia oraz sytuacje psychozogenne.


Tylko po jednej według Ciebie.Tak sobie sądzisz :)

[


Podaj zatem stosowny przykład, jeśli sądzisz inaczej.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


N wrz 21, 2014 11:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
JedenPost napisał(a):

Podaj zatem stosowny przykład, jeśli sądzisz inaczej.


Taki przykład jak podany przez Ciebie,czyli nie opisany w literaturze przedmiotu (nie przypominam sobie azeby było inaczej),mozna sobie zwyczajnie wymyslić.Nie twierdzę że tak jest,natomiast formułownaie na tej podstawie dogmatów w stylu: tylko po jednej stronie mamy specyficzne dla danej, hmmm... orientacji światopoglądowej urojenia oraz sytuacje psychozogenne jest zwyczajnie naciągane.

Jezeli podasz przykłady opisane,udokumentiowane i jednoznacznie zdiagnozowane ja również zrobię to samo.Tylko w taki sposób mozna rozsztrzygnąć jakość argumentów-przykładów.


N wrz 21, 2014 13:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Ktoś z nas tu czegoś nie rozumie. Nie podpieram się tutaj wcale tym przykładem, w rzeczy samej do tego zagadnienia nic on spacjalnie nie ma, a gdyby uznać go za znaczący, byłby przecież pierwszym krokiem do negacji mego stanowiska.

Jeszcze raz zatem: mamy treści/urojeń/manii charakterystyczne dla teistów - Ty upierasz się nawet, że w zasadzie dla nich wyłączne. Zgadzasz się?

Przykłady rzeczonych urojeń teistycznych: jestem Bogiem, Bóg do mnie mówi, Bóg zlecił mi misję, jestem opętany.

Prosze teraz o wskazanie analogicznych treści specyficznych bądź wyłącznych dla ateistów.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


N wrz 21, 2014 13:32
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 692 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 47  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL