Alus, ja nie wierzę że Ty tak myślisz. Przecież wiesz doskonale, że Kościół uczy o istnieniu szatana, przestrzega przed jego realną, prawdziwą siłą i wpływem na nasze życie, o tym jest ten wątek. W źródłach które wymieniłaś oczywiście jest wiele wzmianek o szatanie chociażby w Ewangelii. Przeczytałaś ten tekst z podręcznika? Ja jestem przerażona, bo okazuje się że mój syn ma w IV klasie książkę z tej właśnie serii. W tym tekście sympatyczny diabełek ( tak uczy Kościół? Szatan to potworna moc, groźny zły duch który może nas zniszczyć...) zachęca dziewczynkę żeby mu oddała duszyczkę a za to uzdrowi jej braciszka. I uzdrawia. Alus, ty nie czujesz sposobu przedstawienia szatana w tym tekście? Nie czujesz, o czym to jest i do czego zachęca????
Wspomniałaś o Faustynie.
To zobacz, JAK przedstawia ona "sympatycznego uzdrawiającego diabełka"
Po skończonej adoracji, w połowie drogi do celi obstąpiło mnie mnóstwo psów czarnych, wielkich, skacząc i wyjąc, chcąc mnie poszarpać w kawałki. Spostrzegłam, że nie są to psy, ale szatani. Jeden z nich przemówił ze złością: Za to, żeś nam odebrała tej nocy tyle dusz, to my cię poszarpiemy w kawałki. -

Dziecko w IV klasie posiada już wiedzę o szatanie o własnej duszy. I katecheta uczy jakie pozy przyjmuje szatan, aby uwieść człowieka.
Więc ta czytanka nie trafia do niekumatych dzieci.
Właśnie ukazuje perfidię demona - uzdrowię ci braciszka gdy ty oddasz mi duszyczkę.....dokładnie to co zawiera się na kartach Biblii i w nauczaniu Kościoła.
Gdyby demon w czytance oferował dziewczynce dobro w postaci uzdrowienia nie żądając nic w zamian, byłaby to paskudny przekręt działający na rzecz szatana.
Bulwersowałaby mnie ta czytanka gdyby była przeznaczona dla dzieci przedszkolnych.
Faustynie szatan ukazywał się w postaci pięknego anioła przekonywujący ją, że ukazujący się jej Jezus jest złym duchem.

I nic dziwnego, wszak i szatan przybiera postać anioła (2 Kor 11,14) - czyli postać "miłego" diabełka nie odbiega od chrześcijańskiej wersji demona.

Jak widać ludzie podający się za katolików, a zaciekle broniących antykatolickiej Platformy, będą bronić nawet wersji satanizmu dla dzieci.

Jak widać ludzie podający się za katolików ponad Ewangelię Chrystusa przedkładają szatańskie anonimy szkalujące głowę KRK, mniemając, ze ich katolickości przesądza nienawiść do PO.
Satanizm dla dzieci.....zapewne irlandka wymyśliła takie dziwo

Ja myślę, że nie ma tam żadnego satanizmu, tylko wykorzystany motyw, który dzieci zapewne już znają z "Pani Twardowskiej"j a za jakiś czas spotkają ponownie w "Fauście". A co do "diabełka" - pamiętam, że gdy byłem dzieckiem, moją ulubioną częścią kupowanego mi przez babcię "Małego Gościa Niedzielnego" były obrazkowe przygody Niołka i Bełka. I proszę, wyrosłem na porządnego człowieka.

I proszę jak Cię skutecznie zindoktrynowała Przywiązanie do marki zostało

Ludzie, jak widać, bywają porąbani jak chatka drwala.

Kroniki Narnijskie też zapewne są satanistyczne, bo w ostatnim tomie Aslan zbawia lokalnego muzułmanina, szczerze wyznającego Tasza. Z pamięci:


Dwa tomy wczesniej okazuje się, że Aslan potrafi kłamać (no, naginać prawdę...) w dobrej intencji. Satanizm? No satanizm?

Normalny tygodnik katolicki nie drze szat i wyjaśnia iż bajka daje przekaz, iż nawet za zdrowie brata nie można dawać diabłu duszy.
http://www.niedziela.pl/artykul/11469/D ... oklasistow

Napiszę może jak ja rozumiem sens tej czytanki.
Otóż jej motto to: miłość wszystkiemu wierzy....nigdy nie ustaje (1 Kor 13,7-8)
Miłość dziewczynki do brata jest wykorzystana przez demona, miłość skutkuje zgodą dziewczynki na warunki demona.
Miłość dziewczynki powoduje, iż nie ma dla niej miejsca w piekle, gdzie dominuje nienawiść i demon musi ulec Bogu, odmawiając dziewczynce miejsca w piekle.
Nie potrafię pojąć co w tym przesłaniu jest nagannego

Alus, a ja jednak będę się trzymała zdania (i nic to nie ma do polityki, wyłącznie chodzi o tą książkę) że tekst jest szkodliwy. Ja wiem że mój syn, ministrant, który sporo na ten temat wie i od nas i od księdza, sporo czyta, był z nami na wykładach o zagrożeniach duchowych pewnie zrozumie to tak jak piszesz, zwłaszcza że jeśli będzie trzeba będziemy o tym rozmawiać i wyjaśniać. Ale- uwierz- może 10 , może 20 % dzieci jest na tyle świadomych, nie więcej. W wielu domach wogóle nie rozmawia się o wierze, dzieci nic nie wiedzą, coś tam słyszały może na religii albo nie, Temat zagrożeń duchowych jest świezy i ważny i bardzo dotyczy dzieci. A ten tekst można odczytać zwłaszcza nie mając szerszej wiedzy jako zachęta do szukania kontaktu z szatanem. Można, moim zdaniem naprawdę. A ponieważ my wiemy, że on (szatan) tylko na to czeka....

Niemal każdy tekst można odczytywać wedle własnych percepcji.
Dowodem tego jest różnorodne odczytywanie Biblii.
Demon przedstawiany jest w bajkach, legendach i zawsze jako oszust, kłamca, więc raczej trudno spotkać dzieciaka, który nie rozumie, że jest on złem.
A czytanka jest dla uczniów 6 klasy, wbrew mniemaniom co poniektórych rodziców, wyedukowanych aż nadto.
Mieszkam obok gimnazjum, pod balkonem przechodzi młodzież, chcąc nie chcąc słyszę rozmowy.

Ta bajka to wersja satanizmu dla dzieci, to jak widać za tej władzy jest sposób na edukację. Szatan jest przedstawiany jako dobry kolega by oswajać z nim dzieci i je do niego zachęcać, który chce dziecku pomagać, a dodatkowo dzieci w szkołach ci oszuści chcą uczyć jak wchodzić w kontakty z szatanem i że szatanowi można oddawać duszę. Następna satanistyczną bajka dla dzieci od MENu może być o wywoływaniu duchów i demonów przez Jasia i Małgosię i czarnych mszach przedstawionych kolorowo.

Brawo Alus, broń wszystkiego dla Platformy i dalej podawaj się za katoliczkę.

Nieznajomość Biblii szkodzi - konkretnie 'satanistyczne" wersy Księgi Rodzaju "upadek pierwszych ludzi".
Skoro cała uwaga nakierowana jest anonimową (anonim to domena demona) "wizjonerkę"; na proroka Antychrysta na Watykanie; na nienawiść do PO, to oczywiste, że trudno o logikę.

Demaskuj się dalej. Satanistyczną bajkę od MENu zachęcającą do szatana i otwierającą na oddawanie duszy szatanowi, porównuj do Pisma Św. To bluźnierstwo.