Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 14:13



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 692 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 47  Następna strona
 Zadaj pytanie ateiście 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Kozioł napisał(a):
Wyznanie wiary ateisty: wierzę, ze Bóg nie istnieje.


Fajnie, tylko wg. Hosiego ateistą jest także każdy, kto nie bierze istnienia Boga pod uwagę, nie musi zatem niczego wyznawać.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


So wrz 27, 2014 11:32
Zobacz profil
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
JedenPost napisał(a):
Kozioł napisał(a):
Wyznanie wiary ateisty: wierzę, ze Bóg nie istnieje.


Fajnie, tylko wg. Hosiego ateistą jest także każdy, kto nie bierze istnienia Boga pod uwagę, nie musi zatem niczego wyznawać.

Fajnie. Tylko, ze co pewien czas spotyka się z takimi, czy innymi przejawami wiary (np. z głoszonymi cudami) i ustosunkowuje się do nich (nie wierzę, aby to był cud - Boga nie ma), co jest przejawem jego niewiary w Boga, czy też (tożsame) wiary, ze Boga nie ma.
Nie branie Boga pod uwagę jest zwykłym aktem wiary, ze Boga nie ma.


So wrz 27, 2014 13:31
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Hosi napisał(a):
Ateista uznaje wyznanie (zdanie) teisty:Bóg istnieje za prawdziwe.Dlaczego?Dlatego że teista faktycznie głosi taki pogląd.Inaczej:ateista nie uwaza samego pogladu za prawdziwy,a jedynie to co deklaruje teista.
Tylko trzecie zdanie jest logiczne. Jesli tego nie rozumiesz, to tak jak ze słownikiem- trudno. Jest pewien poziom, ponizej któego nie da sie dyskutować.

Hosi napisał(a):
Azeby zostać ateistą nalezy przyjać pewien zasób twierdzeń.

Ekspertem od tego jak sie zostaje ateista to raczej nie jesteś. Przede wszystkim nikt sobie nie zakłada "chcę zostać ateistą", lecz dochodzi to ateizmu poprzez przemyślenia i lektury. I nie ma zadnego zasobu, jest tylko jedno twierdzenie: Boga nie ma. I koniec; to nie jest żadne system religijny.
Hosi napisał(a):
Mozna wdrukować sobie pewien zestaw informacjii ...
Nie, nie mozna wdrukwoać sobie, mozna jedynie komuś. Jak słusznie podejrzewałem, znów nie rozumiesz znaczenia słowa.
Oto link objasniający: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wdrukowanie
Askadtowiesz napisał(a):
O to właśnie chodzi, ze ateista uznaje tylko swiat rzeczywisty. Na to co poza, nie ma dowodów.

Hosi napisał(a):
Nie ma dowodów empirycznych,natomiast są dowody teologiczne.
To znaczy konkretnie jakie? Mile widziane przykłady. Ciekawi mnie tez jak się uzyskuje takie dowody.
Cytuj:
Czy ateista polemizuje z fantazjami uzywajac powaznych argumentów?
Jezeli tak,to mamy niezły skecz :D

W gruncie rzeczy jest to skecz. Tyle tylko ze teista traktuje to z całą powagą. Jakze wiec nie używać powaznych argumentów?
Niemniej warto zauwazyc, ze na fantazje religjne jakichś tam ludów prymitywnych patrzymy z przymróżeniem oka i z pobłazliwoscią. Ale w bezpośrednim zetknięciu z nimi trzymamy fason.

Askadtowiesz napisał(a):
Niekoniecznie. Wspominałem juz o pozytywnych efektach oddziaływania na psychikę oraz o samodiagnozie pacjentów. Gdyby natomiast psychiatra wierzył w istnienie opetania, to juz gorzej.

Hosi napisał(a):
Pscychiatra musi wierzyc w istnienie opętania,ponieważ:
Opętanie to jeden z rodzajów odmiennych stanów świadomości[1]. Jako forma wyrazu zaburzenia psychicznego traktowane jest jako zaburzenie transowe i opętaniowe i od 1994 uznawane jest za chorobę . ;-)
wiki.
Czyżby? A dokładnie przeczytałeś? Jest mowa o opętaniu przez szatana?

Askadtowiesz napisał(a):
Analogicznie wyklucza realnośc opętania przez szatana.
Hosi napisał(a):
Bo formalnie musi tak zrobić.Nie ma innego wyjscia.Odpowiedzialnosc zawodowa.
To na co się ostatecznie decydujesz? Bo juz nie wiem. Musi wierzyć czy jednak nie musi?
Askadtowiesz napisał(a):
A miałby się do kogo zwrócić. Istnieją organizacje ufologiczne.

Hosi napisał(a):
Ale czy istnieją kapłani którzy wypędzają kosmitów?
Kapłani zapewne nie, gdyz kosmici nie są uważani za postacie religijne. Ale pewnie specjaliści od odganiania kosmitów by sie znaleźli w razie potrzeby.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


So wrz 27, 2014 20:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Kozioł napisał(a):
Ateista deklaruje, że nie wierzy w Boga.
Deklarowanie jest mniej istotne. On faktycznie nie wierzy.
Cytuj:
A że nie ma zadnego "naukowego" dowodu na istnienie lub nieistnienie Boga, to jego deklaracja pozostaje w sferze wiary.
Nieprawda. Dowód na nieistnienie jest w ogóle niemożliwy, gdyz trzeba byłoby sprawdzić nieskończoną ilosc twierdzeń. Natomiast brak dowodu na istnienie Boga rodzi co najmniej wątpliwość co do jego istnienia. Istnienie Boga w takim ukłądzie jest tylko hipotezą. A przecież każda religia twierdzi, ze Bóg istnieje na pewno.
To jeszcze nie wszytko. Każda religia ma konkretnego boga, którego-jak się okazuje- latwo jest zanegować. Niepewnosc odnosi sie tylko do jakiegos nieokreslonego i nieznanego boga.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


So wrz 27, 2014 20:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Kozioł napisał(a):
Nie branie Boga pod uwagę jest zwykłym aktem wiary, ze Boga nie ma.

Co to za sofizmaty? Niebranie Boga pod uwagę jest wtedy, gdy sie w niego wierzy ale ignoruje. Na tej zasadzie ludzie popełniają grzechy. Niewiara w istneinie Boga to coś zupełnie innego.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


So wrz 27, 2014 20:25
Zobacz profil
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Askadtowiesz napisał(a):
Kozioł napisał(a):
Nie branie Boga pod uwagę jest zwykłym aktem wiary, ze Boga nie ma.

Co to za sofizmaty? Niebranie Boga pod uwagę jest wtedy, gdy sie w niego wierzy ale ignoruje. Na tej zasadzie ludzie popełniają grzechy. Niewiara w istneinie Boga to coś zupełnie innego.

Myslałem, że Hosiemu chodzi o to, ze ateista nie bierze pod uwagę istnienia Boga...

Teraz przekaz jest prosty.
Wyznanie wiary ateisty : Bóg nie istnieje.


So wrz 27, 2014 23:08

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Jajko napisał(a):

No to ateiści mają identycznie z każdym innym bogiem..

A to dlatego że jakość dowodów się dla nich w ogóle nie liczy.Wszystkich Bogów wrzucją do jednego wora z napisem:nie istnieje.Zwyczajna słabosć.

Cytuj:
Nawet jeden z nich napisał taką książkę. Bóg urojony

A drugi ją obalił,czytaj:Bóg nie jest urojeniem. Złudzenie Dawkinsa.


JedenPosta napisał(a):


Fajnie, tylko wg. Hosiego ateistą jest także każdy, kto nie bierze istnienia Boga pod uwagę, nie musi zatem niczego wyznawać.

Tak.
Kazdy ateista nie bierze po uwagę istnienia Boga.I rzeczywiscie nie musi wyznawac,ale cały czas to robi.Inaczej: nie umie sie powstrzymać,czyli najzwyczajniej musi.A ja to tylko akceptuję,nic wiecej.


Askadtowiesz napisał(a):
Tylko trzecie zdanie jest logiczne. Jesli tego nie rozumiesz, to tak jak ze słownikiem- trudno. Jest pewien poziom, ponizej któego nie da sie dyskutować.

Trzecie zdanie wyjasnia zarówno pierwsze jak i drugie.Jezeli nie potrafisz wejść na tak prosty poziom,to trudno.A ze słownikiem,to się zwyczajnie skompromiotwałeś,nie rozumiejąc nawet,czym jest błąd.O krtyeriach o które cie prosiłem nawet nie wspominam.

Cytuj:
Ekspertem od tego jak sie zostaje ateista to raczej nie jesteś. Przede wszystkim nikt sobie nie zakłada "chcę zostać ateistą"

To jest własnie ten poziom który prezentujesz.Próbujesz polemizowac z tezami których nie wypowiedziałem.

Cytuj:
lecz dochodzi to ateizmu poprzez przemyślenia i lektury.

To tak samo jak wielu teistów.

Cytuj:
I nie ma zadnego zasobu, jest tylko jedno twierdzenie: Boga nie ma.


Z tego co wiem,to lektury skałdają się z wielu twierdzeń,tak więc to co napisaeś powyżej:jest tylko jedno twierdzenie: Boga nie ma jest zwykłą bzdurą.

Cytuj:
I koniec; to nie jest żadne system religijny.

Jest jeden punkt styczny z systemem religijnym,a mianowicie:wiara

Cytuj:
Nie, nie mozna wdrukwoać sobie, mozna jedynie komuś. Jak słusznie podejrzewałem, znów nie rozumiesz znaczenia słowa.
Oto link objasniający:


Nie komromituj się,ok?

Wdrukowanie sobie dotyczyło autorytetów ksiązkowych.Oznacza to de facto postawę czynną,a nie bierną w formowaniu switopoglądu.Inaczej:przyjęcie refleksyjne pewnego zasobu informacji przy pomocy podmiotu zewnętrznego.

ergo:ktoś potencjanemu ateiscie wdrukowuje atezim i na tej zasadzie delikwent staje się wyznawcą tegoż swiatopoglądu.

Z tego co widzę potrafisz jedynie zrozumieć dosłowny cytat z wikipedii.Trudno.

Cytuj:
To znaczy konkretnie jakie? Mile widziane przykłady. Ciekawi mnie tez jak się uzyskuje takie dowody.

Tak ogólnie.

Na przykład:Racjonalizm metafizyczny którego rdzeniem jest zasada przyczynowosci (racji) czyli szukanie niedoswiadczalnych przyczyn wszechswiata.Pogląd ten wychodzi poza obręb przyrody (czyli odmiennie jak racjonalizm pozytywistyczny)i programowo obejmuje pełnię wyjasnienia.

Zasada antropiczna stanowi jego doskonałe uzupełnienie.

Cytuj:
W gruncie rzeczy jest to skecz. Jakze wiec nie używać powaznych argumentów?

Skecz traktuje z powagą.
Czyli mamy klasyczną niekonsekwencje ;-)

Ateista oczywiscie nie moz uzywać powaznych argumentów,ponieważ z zasady inaczej rozumie pojęcie istnienia niż teista.

Inaczej:Ateista nie moze obalic twierdzeń tesity,ponieważ jego negacja nie ma żadnego zwiazku z tym,do czego odnosi sie teista.

I w ten oto sposób docieramy do pytania:

Czy ateista jest ignorantem,który nie rozumie co krytykuje,czy jest po prostu zaslepiony przez swoją ideologię?
Nie musisz odpowiadać :)

Cytuj:
Czyżby? A dokładnie przeczytałeś? Jest mowa o opętaniu przez szatana?


Opętanie to jednostka chorobowa,a szatan to jedynie obudowa,czyli interpretacyja tegoż doswiadczenia.Z tej perpsektywy opetanie przez szatana mozna zakwalifikować jako chorobę,oczywiscie przy załozeniu, ze objawy są jednoznaczne.

Cytuj:
To na co się ostatecznie decydujesz? Bo juz nie wiem. Musi wierzyć czy jednak nie musi?

W fizlozoficznych rozwazanich trudno o ostateczne wnioski.

Psychiatra musi wierzyć,że doswiadczany przez danego człowieka szatan jest dla niego realny,ale nie musi wierzyć w to,że go rzeczywiscie opętał.

Psychiatra formalnie zobligowany jest do prowadzenia terapii,natomiast nieformalnie,może wierzyć w opetanie przez szatana i zwyczajnie polecać egzorcystów (po cichu,choć czasmi też i glosno ;))

Cytuj:
Kapłani zapewne nie, gdyz kosmici nie są uważani za postacie religijne. Ale pewnie specjaliści od odganiania kosmitów by sie znaleźli w razie potrzeby.

Kosmici to postacie swieckie.Wystarczy więc swiecki kapłan,czyli psychiatra :)

Cytuj:
Nieprawda. Dowód na nieistnienie jest w ogóle niemożliwy, gdyz trzeba byłoby sprawdzić nieskończoną ilosc twierdzeń..


Czyli twierdzenie ateisty,że Bóg nie istnieje nie jest stwierdzeniem dowodzacym jego niestnienia,czy tak?

Cytuj:
Natomiast brak dowodu na istnienie Boga rodzi co najmniej wątpliwość co do jego istnienia.

Otóz jak widac, kolega ateista,pojęcie dowód zarezerwoał tylko dla rzeczywsitosci empirycznej.Dlaczego w takim razie nie uzywa przymiotnika dookrelajacego ???
Odpowiem:

Bo wie,ze wtedy jego rozwazania nie będą mieć żadnego zsadnego sensu, poza sensem który jest ateistyczną fikcją.

Cytuj:
Istnienie Boga w takim ukłądzie jest tylko hipotezą.

Ateisci z reguły unikają dookreśleń,dlatego trzeba im pewne kwestie bardzo szczegółowo tłumaczyć
i tak:

NIE Istnienie Boga w sferze materialnej jest faktem,a nie hipotezą.
Bóg to istota duchowa,czyli z definicji jego istnienie dotyczy sfery niematerialnej.

Cytuj:
A przecież każda religia twierdzi, ze Bóg istnieje na pewno.

Jak wyżej.


N wrz 28, 2014 7:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Kozioł napisał(a):
Myslałem, że Hosiemu chodzi o to, ze ateista nie bierze pod uwagę istnienia Boga...

I dobrze myślałes, o to mu wlaśnie chodzi, o zręczne ominięcie prawdy.
Kozioł napisał(a):
Teraz przekaz jest prosty.
Wyznanie wiary ateisty : Bóg nie istnieje.
Dobrze, tylko ze nie jest to wyznanie wiary. Ateizm właśnie nie przyjmuje niczego na wiarę, dlatego neguje Boga.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


N wrz 28, 2014 16:53
Zobacz profil
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Askadtowiesz napisał(a):
Kozioł napisał(a):
Teraz przekaz jest prosty.
Wyznanie wiary ateisty : Bóg nie istnieje.
Dobrze, tylko ze nie jest to wyznanie wiary. Ateizm właśnie nie przyjmuje niczego na wiarę, dlatego neguje Boga.


Otóż nie masz racji.
Ateizm zakłada, ze hipoteza "Bóg istnieje" jest fałszywa. Nie ma przy tym żadnego "naukowego" dowodu obalającego lub potwierdzającego hipotezę.

Ateiści stawiają własną hipotezę : "Bóg nie istnieje" i przyjmują ją za aksjomat, bez dowodu. Wierzą, ze jest prawdziwa.
Twierdzenia: "Bóg nie istnieje" jest wyznaniem wiary w nieistnienie Boga.


N wrz 28, 2014 17:06

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Hosi napisał(a):
JedenPosta napisał(a):


Fajnie, tylko wg. Hosiego ateistą jest także każdy, kto nie bierze istnienia Boga pod uwagę, nie musi zatem niczego wyznawać.

Tak.
Kazdy ateista nie bierze po uwagę istnienia Boga.I rzeczywiscie nie musi wyznawac,ale cały czas to robi.


Tyle, że w świetle Twoich postów w tym wątku kategoria "ateista" obejmuje także ludzi, którym koncept Boga jest w ogóle nieznany.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


N wrz 28, 2014 17:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Askadtowiesz napisał(a):
lecz dochodzi to ateizmu poprzez przemyślenia i lektury.

Hosi napisał(a):
To tak samo jak wielu teistów.
Słusznije byłoby: jak nieliczni teiści.

Askadtowiesz napisał(a):
I nie ma zadnego zasobu, jest tylko jedno twierdzenie: Boga nie ma.


Hosi napisał(a):
Z tego co wiem,to lektury skałdają się z wielu twierdzeń,tak więc to co napisaeś powyżej:jest tylko jedno twierdzenie: Boga nie ma jest zwykłą bzdurą.
Rozsadniej by było gdybys przytoczył chociaż część z tych twierdzeń.

Askadtowiesz napisał(a):
I koniec; to nie jest żadne system religijny.

Hosi napisał(a):
Jest jeden punkt styczny z systemem religijnym,a mianowicie:wiara

Nie ma żadnej wiary, ateizm polega własnie na odrzuceniu wiary.

Hosi napisał(a):
Wdrukowanie sobie dotyczyło autorytetów ksiązkowych.Oznacza to de facto postawę czynną,a nie bierną w formowaniu switopoglądu.Inaczej:przyjęcie refleksyjne pewnego zasobu informacji przy pomocy podmiotu zewnętrznego.
To nie ma niczego wspolnego z wdrukowaniem, użyłeś nieadekwatnego określenia. I nie takie miałeś intencje jak teraz probujesz przenicować, wystarczy wrócić i przeczytać.

Hosi napisał(a):
ergo:ktoś potencjanemu ateiscie wdrukowuje atezim i na tej zasadzie delikwent staje się wyznawcą tegoż swiatopoglądu.
Jakie "ergo"??? Wdrukowanie jest właśnie bezrefleksyjne, a piszesz o refleksyjnym przyjęciu. Chyba się gubisz w tych matactwach.

Askadtowiesz napisał(a):
To znaczy konkretnie jakie? Mile widziane przykłady. Ciekawi mnie tez jak się uzyskuje takie dowody.

Hosi napisał(a):
Tak ogólnie.
Na przykład:Racjonalizm metafizyczny którego rdzeniem jest zasada przyczynowosci (racji) czyli szukanie niedoswiadczalnych przyczyn wszechswiata.Pogląd ten wychodzi poza obręb przyrody (czyli odmiennie jak racjonalizm pozytywistyczny)i programowo obejmuje pełnię wyjasnienia.
Zasada antropiczna stanowi jego doskonałe uzupełnienie.
Ta niestrawna papka, której pewnie sam nie rozumiesz, nie ma nic wspólnego z dowodami teologicznymi, o które chodziło. Czyli nie wiesz.
Cytuj:
Ateista nie moze obalic twierdzeń tesity,ponieważ jego negacja nie ma żadnego zwiazku z tym,do czego odnosi sie teista.
Podaj przykłady twierdzeń teisty, których nie moze obalic ateista.

Askadtowiesz napisał(a):
Czyżby? A dokładnie przeczytałeś? Jest mowa o opętaniu przez szatana?


Hosi napisał(a):
Opętanie to jednostka chorobowa,a szatan to jedynie obudowa,czyli interpretacyja tegoż doswiadczenia.Z tej perpsektywy opetanie przez szatana mozna zakwalifikować jako chorobę,oczywiscie przy załozeniu, ze objawy są jednoznaczne.

Jaka znów obudowa? Chyba siłą sprawcza. Aby mówić o takiej przyczynie, należałoby najpierw udowodnic istnienie szatana. Dlatego zadna świecka nauka nie zajmuje sie takimi sprawami.
Jakie znów jednoznaczne objawy, wystający pazur czy ogon?

Hosi napisał(a):
Psychiatra musi wierzyć,że doswiadczany przez danego człowieka szatan jest dla niego realny,ale nie musi wierzyć w to,że go rzeczywiscie opętał.
Tu jesteś na dobrej drodze.

Hosi napisał(a):
Psychiatra formalnie zobligowany jest do prowadzenia terapii,natomiast nieformalnie,może wierzyć w opetanie przez szatana i zwyczajnie polecać egzorcystów (po cichu,choć czasmi też i glosno ;))
Wierzyc nikt mu nie zabroni, ale nie powinien swojej prywatnej wiary stosować zawodowo. Moze wyjsciem byłaby właśnie formuła "psychiatra katolicki" i taki powinien miec szyld.

Askadtowiesz napisał(a):
Nieprawda. Dowód na nieistnienie jest w ogóle niemożliwy, gdyz trzeba byłoby sprawdzić nieskończoną ilosc twierdzeń..

Hosi napisał(a):
Czyli twierdzenie ateisty,że Bóg nie istnieje nie jest stwierdzeniem dowodzacym jego niestnienia,czy tak?
Skoro z definicji nie da się tego udowodnić to oczywiscie, ze tak. Nikt nie twierdzi, ze dowiódł iż Boga nie ma (powinno byc w zasadzie przez małe "b", gdyz chodzi to o boga w ogóle, nie konkretnego). Podobnie jest z kosmitami czy z Potworem Spaghetti.
Askadtowiesz napisał(a):
Natomiast brak dowodu na istnienie Boga rodzi co najmniej wątpliwość co do jego istnienia.

Hosi napisał(a):
Otóz jak widac, kolega ateista,pojęcie dowód zarezerwoał tylko dla rzeczywsitosci empirycznej.Dlaczego w takim razie nie uzywa przymiotnika dookrelajacego ???
Istota ateizmu jest uznawanie tylko dowodów empirycznych. Inne to są co najwyzej pseudodowody, co widać chocby po tym, ze nie potrafieś ich przytoczyc.
A o jaki to przymiotnik chodzi, nie rozumiem.
Hosi napisał(a):
Bóg to istota duchowa,czyli z definicji jego istnienie dotyczy sfery niematerialnej.
Gdyby tak było, nigdy nie dowiedzialbyś sie o jego istnieniu. A tu Bóg funkcjonuje na Ziemi w sferach materialnych (niektórzy mówia nawet ze za bardzo materialnych).
Nie mówię juz o takich drobiazgach, jak żywot Jezusa czy cuda świętych.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


N wrz 28, 2014 17:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Kozioł napisał(a):
Teraz przekaz jest prosty.
Wyznanie wiary ateisty : Bóg nie istnieje.
Askadtowiesz napisał(a):
Dobrze, tylko ze nie jest to wyznanie wiary. Ateizm właśnie nie przyjmuje niczego na wiarę, dlatego neguje Boga.

Kozioł napisał(a):
Ateizm zakłada, ze hipoteza "Bóg istnieje" jest fałszywa. Nie ma przy tym żadnego "naukowego" dowodu obalającego lub potwierdzającego hipotezę.
Nie dochodzimy aby do absurdu? Ciezar udowodnienia ciązy na tym, kto twierdzi, ze cos/ktos istnieje. Dopóki nie ma dowodu, przyjmuje sie, ze nie istnieje. Gdyby było inaczej, można by wymyślać dowolne byty i ich nieistnienia nikt nie mógłby udowodnić. Przykłądem moze byc Potwór Spaghetti. Potrafisz udowodnić, ze nie istnieje?

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


N wrz 28, 2014 18:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
JedenPost napisał(a):

Tyle, że w świetle Twoich postów w tym wątku kategoria "ateista" obejmuje także ludzi, którym koncept Boga jest w ogóle nieznany.


Proszę w takim razie przytoczyć stosowny tekst potwierdzający powyższe.

Askadtowiesz napisał(a):
Rozsadniej by było gdybys przytoczył chociaż część z tych twierdzeń.


Nie,to była Twoja teza,a wiec cięzar dowodzenia spoczywa na Tobie.

Cytuj:
Nie ma żadnej wiary, ateizm polega własnie na odrzuceniu wiary.

Jezeli odzrzuca wiarę,to musi się opierać na wiedzy.Pytanie tylko,jaka to wiedza?
Proszę w takim razie podać kilka formuł-negacji opartych na wiedzy.

Cytuj:
To nie ma niczego wspolnego z wdrukowaniem, użyłeś nieadekwatnego określenia. I nie takie miałeś intencje jak teraz probujesz przenicować, wystarczy wrócić i przeczytać.

W takim razie poproszę o cytat który obala to co napisałem.

Cytuj:
Jakie "ergo"??? Wdrukowanie jest właśnie bezrefleksyjne, a piszesz o refleksyjnym przyjęciu. Chyba się gubisz w tych matactwach.

Wdrukowanie bezrefleksyjnie dotyczy z definicji zwierzątek.

Nawet małe dzieci zastanawiają sie nad tresciami które przekazują im rodzice czy jakiekolwiek inne autorytety.

Cytuj:
Ta niestrawna papka, której pewnie sam nie rozumiesz, nie ma nic wspólnego z dowodami teologicznymi, o które chodziło. Czyli nie wiesz.

Niestrawna papka-czyli nic z tego nie rozumiem.Tak byłoby uczciwiej kolego :)
Ponadto
To ja wiem najlepiej o jakie dowody mi chodziło ,a nie ty.
Kolejny błąd konfirmacji.

Cytuj:
Podaj przykłady twierdzeń teisty, których nie moze obalic ateista.

Proszę bardzo,pierwsze z brzegu.
Teista:Bóg istnieje.
Ateista Bóg nie istnieje.

Tewierdzenia teisty dotyczy sfery duchowej,a nie empirycznej.
Ateista I teista zgadzają sie co do tego,że Bóg nie istnieje w rzeczywistoisci materialnej.

A jezeli negacja ateisty dotyczy sfery materialnej,to nie moze dotyczyć postulatu teisty który swoje twierdzenia odnosi do sfery niematerialnej.Z tego więc wniosek,że negacja ateisty nie dotyczy w ogóle postulatu teisty,co oznacza że ateista nie moze obalic żadnego twierdzneia teisty.


Cytuj:
Jaka znów obudowa? Chyba siłą sprawcza. Aby mówić o takiej przyczynie, należałoby najpierw udowodnic istnienie szatana. Dlatego zadna świecka nauka nie zajmuje sie takimi sprawami.
Jakie znów jednoznaczne objawy, wystający pazur czy ogon?

Obudowa czyli interpretacja chorego.Mamy jednostkę chorobową zwaną opetaniem plus komponent religijny,czyli to do czego odnosi się podmiot.

A jednoznaczne objawy dotyczą kryteriów chorobowych.

Szatan nie jest materialną istotą stąd jego udoiwodnienie w twoim rozumieniu nie jest mozliwe.Ile razy mam ci powtarzać to samo?

Cytuj:
Wierzyc nikt mu nie zabroni, ale nie powinien swojej prywatnej wiary stosować zawodowo. Moze wyjsciem byłaby właśnie formuła "psychiatra katolicki" i taki powinien miec szyld.

Zawodowo nie moze swojej prywtenej wiary stosować w praktyce.To oczywiste.Bywają jednak przyapdki niejednoznaczne,które nie mieszczą się w ramach kryteriów chorobowych,stąd też niektórzy psychiatrzy polecjaja egzorcystów.Formalnie jest wszystko w porzadku.

Cytuj:
Skoro z definicji nie da się tego udowodnić to oczywiscie, ze tak. Nikt nie twierdzi, ze dowiódł iż Boga nie ma (powinno byc w zasadzie przez małe "b", gdyz chodzi to o boga w ogóle, nie konkretnego).


Czyli twierdzenia-negacje ateisty nie opierają sie na wierze?
Pytam więc:
Do czego w takim razie odnosi się twoja formuła:Nie ma żadnej wiary, ateizm polega własnie na odrzuceniu wiary.
Możesz w końcu spreczywoać jednoznacznie,czy chodzi o wiarę czy o wiedzę?

Cytuj:
Istota ateizmu jest uznawanie tylko dowodów empirycznych. Inne to są co najwyzej pseudodowody, co widać chocby po tym, ze nie potrafieś ich przytoczyc.
A o jaki to przymiotnik chodzi, nie rozumiem.


Jezeli istotą ateizmu jest uznawanie tylko dowodów empirycznych,to negacja ateista z definicji dotyczy jedynie rzeczywistisci empirycznej,czyli kompletnie nie ma zwiazku z tym co postuluje teista.

Co do przymiotników.
Widzę ze jednak uzyłeś powyżej przymiotnika empiryczny do pojęcia dowód,co de facto pozwala jednoznacznie stwierdzić do czego odnosisz się w swoich wywodach.Takiej precyzji brak na przykład w stwierdzeniu,że nie ma dowodu na istnienie Boga.Podział taki pozwala róznież na uwypuklenie zgody miedzy ateista a teista,na to,że nie ma dowodu empirycznego na istnienie Boga.Ale jeszcze istotnijeszą kwestią jest to,co napisałem w pierwszym zdaniu.

Cytuj:
Gdyby tak było, nigdy nie dowiedzialbyś sie o jego istnieniu. A tu Bóg funkcjonuje na Ziemi w sferach materialnych (niektórzy mówia nawet ze za bardzo materialnych).

Istnienie,a funkcjonowawnie to dwie różne kwestie.

Bóg to istota duchowa,ktorej nikt nigdy nie widział i widziec nie moze.To co mozna zaobserwoawać to jedynie skutki jego działania i na tej podstawie wyciągać okreslone wnioski.A funkcjownowanie Boga na ziemi odbywa się bez wątpienia poprzez sferę materialną.

Natomiast istotą sporu jest fakt, że ateista żada dowodu materialnego na istnienia Boga,co jest w tym kontekscie,oczywistym absurdem.

Cytuj:
Ciezar udowodnienia ciązy na tym, kto twierdzi, ze cos/ktos istnieje. Dopóki nie ma dowodu, przyjmuje sie, ze nie istnieje.

Dopóki nie ma dowodu materialnego to nie istnieje.Teista też sie z tym zgadza.
Dowody niematerialne (teologiczne) jak najbadizej istnieją.Problem polega na tym ze ateista najzywczajniej nie chce ich uznać.On nawet nie może nawet dopuscic mysli,że Bóg może istniec poza jego wiedzą.To klasyczny radykał który uzurpuje sobie prawo do wszechwiedzy.


N wrz 28, 2014 21:03
Zobacz profil
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Askadtowiesz napisał(a):
Kozioł napisał(a):
Ateizm zakłada, ze hipoteza "Bóg istnieje" jest fałszywa. Nie ma przy tym żadnego "naukowego" dowodu obalającego lub potwierdzającego hipotezę.
Nie dochodzimy aby do absurdu? Ciezar udowodnienia ciązy na tym, kto twierdzi, ze cos/ktos istnieje. Dopóki nie ma dowodu, przyjmuje sie, ze nie istnieje. Gdyby było inaczej, można by wymyślać dowolne byty i ich nieistnienia nikt nie mógłby udowodnić. Przykłądem moze byc Potwór Spaghetti. Potrafisz udowodnić, ze nie istnieje?

Ależ świadectwa istnienia Boga oraz dowody w postaci skutków Jego interwencji istnieją. Jedne i drugie są z założenia odrzucane przez ateistów. Z założenia, bo wierzą, że Boga nie ma.


Pn wrz 29, 2014 11:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Zadaj pytanie ateiście
Kozioł napisał(a):
Ateizm zakłada, ze hipoteza "Bóg istnieje" jest fałszywa. Nie ma przy tym żadnego "naukowego" dowodu obalającego lub potwierdzającego hipotezę.
Askadtowiesz napisał(a):
Nie dochodzimy aby do absurdu? Ciezar udowodnienia ciązy na tym, kto twierdzi, ze cos/ktos istnieje. Dopóki nie ma dowodu, przyjmuje sie, ze nie istnieje. Gdyby było inaczej, można by wymyślać dowolne byty i ich nieistnienia nikt nie mógłby udowodnić. Przykłądem moze byc Potwór Spaghetti. Potrafisz udowodnić, ze nie istnieje?

Kozioł napisał(a):
Ależ świadectwa istnienia Boga oraz dowody w postaci skutków Jego interwencji istnieją. Jedne i drugie są z założenia odrzucane przez ateistów. Z założenia, bo wierzą, że Boga nie ma.

Tak mimochodem chciałbym zauwazyc, ze nie odpowiedziałeś na pytanie. Mam nadzieję, ze wiesz juz, iz nie da sie przeprowadzic dowodu na nieistnienie.
Natomiast co do dowodów na istnienie: każda religia utrzymuje ze są swiadectwa, tylko ze zadne nie zostało zweryfikowane naukowo. Nie są odrzucane z załozenia lecz z braku weryfikacji.
Ilez był swiadectw w starożytnosci! Amon-Re zapewnial wylewy Nilu, deszcz, słońce, uzdrawiał itd.; norma, jak w każdej religii.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Wt wrz 30, 2014 15:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 692 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 47  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL