Tak to jest jak się żyje przez lata jako Pan proboszcz w plebanii albo w pałacu arcybiskupim, ma gosposię i uwierzy się, że taki to już boży plan, żeby wokół ciebie latali Zastanawiające też jest to, że ND w ogóle taką wypowiedź opublikował. Oznacza to, że redakcja nie widziała w tym nic zdrożnego, ewentualnie puszcza rzeczy bez czytania.

@Kozioł
Chyba rzeczywiście niezbyt dokładnie czytasz. Zobacz jeszcze raz ostatnie zdanie mojego postu. Nie chcę wdawać się w dyskusje o pedofilii, zgadzam się i popieram stanowisko Kael.

Jeżeli cały post był jedna wielka uwagą do @jajko, to tym bardziej pomyliłes tematy.

Uwaga była do Ciebie, Kozioł - skoro muszę to powtórzę: jest dużą nieuprzejmością rozpowszechnianie przez protestanta błędów (rzeczywistych czy domniemanych) popełnionych przez katolików. A to z tego powodu, że grzechy zdarzają się wśród wszystkich wyznań. A (jak sam wspominasz) cień pada na wszystkich chrześcijan. A detektywi typu Jajko tylko czekają. I w tym sensie - jak przypomniała Kael - nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo (2 Kor 6, 14).

Czyli takze uważasz, ze powinno się milczeć zamiast problemy pokazywac i je rozwiązywać?

A ja uważam, że ukrywanie błędów i granie świętoszkowatych to dopiero złe świadectwo. To błąd rodzący kolejne błędy. To pęczniejące wrzody. To ogniska prowadzące do sepsy.

Jeżeli chcecie o tym porozmawiac, to tak jak pisalem : otwórzcie inny wątek, w tym nie śmiećcie.

Rozumiem ze wasi pastorzy zadnych bledow nie popelniaja? Takich doktrynalnych, pastoralnych, ktore nieujawnione pecznuieja jak wrzod na ciele chrzescijanstwa i jak pekna to nas wszystkich zatruja?
Ale akurat dyspensa od postow was nie dotyczacych moze zniszczyc metodystow rykoszetem?

Naprawde nie rozumiesz, ze to co robisz tu publicznie przypomina Chama, ktory wysmial pijanego nagiego ojca? W koncu to tez nalezalo upublicznic jako zly przyklad.

Zaczyna być bardzo "miło".
Metodystów rykoszetem dotyka np. taka "dyspensa", czy taka "obrona Kościoła", a całe chrześcijaństwo bardzo dotknęła ukrywana przemoc i pedofilia w KRK.
Jeżeli we współczesnym świecie chcemy być traktowani poważnie, to nie możemy pozwalać sobie na tajemnice, i zamiatanie pod dywan. Problemy powinniśmy rozwiązywac jawnie, szybko i skutecznie, a czasami ciąc z nadmiarem (niestety).
Jeżeli chcesz dyskutować o tym, czy błedy nalezy ukrywac, to załóż nowy wątek.

Tak na boku: katolików piszących o tym, czy podobnych przypadkach od chamów nie wyzywasz? Nie masz innego argumentu prócz denominacji?

I to jest wlasnie typowo "reformatorski" zapal: porownanie jednej dyspensy do PEDOFILII. Jezeli jej nie napietnujemy publicznie, to metodysci moga miec problemy!

Tez na marginesie: Twoja "gleboka" (nie)znajomosc Biblii i analogii pomalu mnie zadziwia. Jakas pomrocznosc jasna na ciebie naszla, czy ty tak naprawde?
Owszem cham sie wzial od Chama,a le co ja na to poradze, ze ten przyklad mi sie nasunal w tej sytuacji? Moge pogrzebac w pamieci, ale chodzilo mi konkretnie o niemilosierne ujawnianie wszelkich potkniec u innych. O, sw Pawel tez pisal podobnie "kto stoi niech baczy, aby nie upadl". Podobnie jak to sprzeganie sie z niewierzacym
Ogolnie chrzescijanstwo ma to do siebie, ze czasem spuszcza "zaslone milosierdzia". Protestanci, faktycznie, tak sie lubuja w jawnosci, ze nawet firanki byly w ich domach niedopuszczalne, zeby zyc jak na talerzu i pod scisla kontrola wspolnoty. Mam wrazenie, ze jest to .... niechrzescijanskie.
Jezeli analogie biblijne sa dla ciebie niezrozumiale to chyba jednak ciebie jako chrzescijanina przecenilam.

Błędy różnych Kościołów i zborów, ochoczo ujawniają wszyscy sobie wzajem.
Temat rozwinął się na kilka stron, a można go krótko ująć - wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona . lecz sami palcem ich ruszyć nie chcą - stąd dyspensy przy suto zastawionych stołach (o czym pisze ks Stopka), stąd dyspensy "na życzenie".

Blachym powodem moze byc kilogram pasztetu, pieciokilowy koszyk z wedlinami juz nim nie jest!

Znaczy, jeśli powód jest okazjonalny, to i dyspensa też taką jest. Jeżeli zaś bardzo istotny, to i taką jest owa. Dyspensy nie mają zakresów stosowania właśnie dlatego, że są dyspensami, czyli czymś, co w owych zakresach czyni wyłom. Gdyby dyspensy miały zakresy stosowania (ale jak niby prawniczo i ogólnie określić, co jest błahsze niż błahe), trzeba byłoby wymyślić "wyjątkowe dyspensy" a potem może "naprawdę wyjątkowe dyspensy"...

Nie należy dyspensować bez słusznej i racjonalnej przyczyny - prawo kanoniczne.
Gdy degustację z przyczyn degustacji potraw uzna sie za słuszną i racjonalną, to niemal przez cały rok winna obowiązywać dyspensa, bo przez cały rok w jakimś sklepie położonym na terenie parafii przeprowadzana jest degustacja wędlin.

Czyli Konstytucja dogmatyczna o Kościele należy zaliczyć do kategorii bajek....skoro zdanie katolików nie jest istotne.

Zacytuj albo odwołaj.