Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 5:58



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 187 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 13  Następna strona
 Pod jakim względem Bóg jest doskonały? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So sty 04, 2014 22:42
Posty: 396
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
Cytuj:
A Prawdziwie_nieprawdziwy jak zwykle, gdy nie ma argumentów się wydziera.


A Zefciu jak zwykle nie rozumie, że "ostrzeżenie" trzeba napisać wielkimi literami żeby potem biedny Zefciu nie marudził jaki jest pokrzywdzony. Jak widzę kiedy samemu się nie ma argumentów to lepiej przyczepić się do czegokolwiek niż choćby milczeć.


Cz lis 06, 2014 10:46
Zobacz profil
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
Prawdziwie_nieprawdziwy napisał(a):
A Zefciu jak zwykle nie rozumie, że "ostrzeżenie" trzeba napisać wielkimi literami żeby potem biedny Zefciu nie marudził jaki jest pokrzywdzony.
Większość ludzi gdy ktoś do nich podbiega i zaczyna się drzeć jak popieprzony, ignoruje to co tamten wykrzykuje. Nie po raz pierwszy się tak zachowujesz w stosunku do mnie. Jeśli masz do powiedzenia coś, co mnie zainteresuje, to przeczytam to nawet jak napiszesz normalnie. Jakoś pytania mv przeczytałem, choć nie zachowywał się jak chory psychicznie.


Cz lis 06, 2014 10:49

Dołączył(a): So sty 04, 2014 22:42
Posty: 396
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
Dobrze, że z tobą wszystko ok. Może przytoczę twoje ostatnie wypowiedzi:

http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=9&t=36390

Cytuj:
Zapomniałeś dodać, że Cawilian jest brzydki i mu z ryja śmierdzi.


Cytuj:
Jeśli jesteś intelektualnie zdolny albo do niekonstruktywnych pochwał, albo do niekostruktywnej krytyki, to najlepiej po prostu zamilknij.



Cytuj:
Widzę, że z braku argumentów [...]. Jak się uspokoisz, to może pogadamy.


Ostatnio edytowano 05 lis 2014 00:17 przez Soul33, łącznie edytowano 1 raz
nieuprzejme słownictwo


Teraz ten wątek

Cytuj:
Większość ludzi gdy ktoś do nich podbiega i zaczyna się drzeć jak popieprzony, ignoruje to co tamten wykrzykuje. Nie po raz pierwszy się tak zachowujesz w stosunku do mnie. Jeśli masz do powiedzenia coś, co mnie zainteresuje, to przeczytam to nawet jak napiszesz normalnie. Jakoś pytania mv przeczytałem, choć nie zachowywał się jak chory psychicznie.


Na szczęście ty piszesz merytorycznie. Dobrze jednak wiedzieć, że jestem chory psychicznie gdyż ostrzeżenia pisze wielkimi literami aby nikt nie przeoczył. Ciekawi mnie tylko jak nazwiesz samego siebie skoro "psychicznie chory" wytrąca cię tak łatwo z równowagi.


Cz lis 06, 2014 10:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 24, 2012 18:06
Posty: 420
Lokalizacja: Katowice, Śląskie
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
magicvortex napisał(a):
Nie wydaje mi się to słuszne, zawsze istnieje ryzyko że przedmiot dyskusji nie ma sensu i nie da się go powtórzyć własnymi słowami z tego powodu.


Zgodzę się z Medieval. Widać to właśnie na podstawie tej wymiany zdań. Jeśli chcemy rozpatrywać jakąś kwestię i posługujemy się pewnymi koncepcjami filozoficznymi to dla dobra dyskursu wymagana jest podstawowa wiedza z zakresu samej filozofii oraz pojęć którymi ta się posługuje. W przeciwnym razie można przerzucać się komunikatami których jedna ze stron kompletnie nie rozumie bo nie potrafi ich rozkodować. To nie jest przytyk i piętnowanie magicvortex, a zachęta do zapoznania się z filozofią w ogóle, a dla tej dyskusji czy konkretnego wywodu medieval zachęca do zapoznania się z arystotelizmem, tak ja to rozumiem :).

Prawdziwie_nieprawdziwy napisał(a):
Poczytaj sobie Stary i Nowy Testament. Ja tam widzę sporo różnic.
Zmienność co do próby odczytywania woli Boga przez ludzi jest czymś innym niż to o czym tu mowa. Ty jako człowiek jesteś zmienny, w Twoim rozumieniu oznacza, że dziś np. coś lubisz i Ci się podoba, a "jutro" będziesz miał inne zdanie na ten sam temat bo coś lub ktoś Cię przekona do zmiany decyzji - i na tej podstawie dowodzisz zmienności.
Niezmienność Boga polega na niezmienności jego natury i stałości tak w relacji wewnątrz Trójcy jak i do stworzenia. Jeśli w naturę człowieka wpisana jest zmienność to z punktu widzenia owej natury człowiek jest niezmienny (przynajmniej w tym aspekcie), rozumiesz?

Whispernight napisał(a):
Nie tylko Bogu. Doskonałość przypisać można również wypiekom cukierniczym.
Tort, może być doskonały... ekhm, i co to może oznaczać?
Oznacza to tylko tyle, że człowiek wyraża przez to swój zachwyt, wobec przepysznego kawałeczka tortu. Nic ponad to.
Jednak ktoś inny, za tortem nie przepada. Bo ten "tort jest zwyczajnie za słodki", że aż mdli, i co wtedy?
Okazuje się, że tort nie jest doskonały...
Dla Ciebie miarą doskonałości jest "wyrażany zachwyt", zrozum więc, że pojęcie doskonałości ma nieco szerszy zasięg definicji niż Twoja tu zaproponowana. Poczytaj trochę o ciałach doskonałych z perspektywy królowej nauk. Sprawdź czym są ciała doskonałe, domknięcia doskonałe czy gaz doskonały (w fizyce), ciała doskonale czarne itd. i na tej podstawie spróbuj zrewidować swoje pojęcie doskonałości, a gwarantuje Ci, że np. ciało doskonale czarne nie jest doskonałe tylko dlatego, że jakaś grupa fizyków jest nim zachwycona :D


Cz lis 06, 2014 11:01
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
magicvortex napisał(a):

I skąd wiesz ze materia prima była biernym tworzywem?

Nie była.
Jest.
Materia prima to jedna z podstaw metafizyki arystotelesowskiej.
Naprawdę, jak nie poczytasz, to nie będziesz wiedział.
magicvortex napisał(a):

W sumie przyznałeś mi rację. Z tego wynika że doskonałość jest osiągnięta tylko wtedy kiedy nie ma już nic do wykonania.

Ależ tak.
Tylko inaczej niż to rozumiesz.
Pytasz o to czy skończone krzesło jest doskonałe.
Tak.
Jest doskonałe/skończone (w łacinie to to samo słowo) wtedy gdy zostało wykonane tak, że realizuje (aktualizuje) wszystko, co zawiera się w idei krzesła.
Gdy aktualizuje całą "krzesłowatość".
A nie gdy ktoś je skręcił z elementów z Ikei.
magicvortex napisał(a):

Dlaczego? To powtórzenie tego samego innymi słowami.

Początek czynny to też pojęcie z metafizyki arystotelesowskiej.
Zaktualizowana rzeczywistość to tak jak doskonałe krzesło.
Zaktualizowana rzeczywistość najwyższego stopnia to najwyższa doskonałość (absolut).
Nie możemy przyjąć, że poczatkiem czynnym byłoby coś niedoskonałego, bo istnienie czegoś niedoskonałego zakłada istnienie poza nim jakiejś doskonałości, z której wywodzi się niedoskonałość. Tak więc niedokonałość, czyli brak nie może być początkiem - logicznie.
magicvortex napisał(a):

czyli skończone krzesło jest doskonałe

Tak.
Skończone.
Nie takie, nad którym zaprzestano już pracy, ale takie przy którego wykonaniu wyczerpano wszystkie zasoby pojęcia "krzesło", tak że już więcej nie da się z tego wycisnąć
magicvortex napisał(a):

Ok, nawet jeśli jest pierwsza niematerialna przyczyna to skąd wiadomo że jest to świadomy doskonały byt? Równie dobrze może to być jakaś energetyczna fluktuacja. Poza tym co dokładnie znaczy "niematerialny"? Czyli jaki?

Energetyczna fluktuacja już jest materialna.
Niematerialny. W filozofii arystotelesowskiej nie posiadający złożenia z materii (pierwszej) i formy.
Posiadający jednak istotę i istnienie.
magicvortex napisał(a):

To jest odpowiedź na coś?

Tak.
Skoro istnienie jest aktualizacją (tak jak w przypadku doskonałego krzesła), czyli skończonym zrealizowaniem to jest doskonałe, bo perfectus znaczy i dokonany i doskonały.
magicvortex napisał(a):

Nie wydaje mi się to słuszne, zawsze istnieje ryzyko że przedmiot dyskusji nie ma sensu i nie da się go powtórzyć własnymi słowami z tego powodu.

Jesli tak uważasz, to nie wpraszasz się do dyskusji (przynajmniej wg zasad Średniowiecza), albo wykazujesz błąd założeń.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Cz lis 06, 2014 11:36
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
Czy dobrze rozumiem: u św Tomasza i w filozofii klasycznej, "doskonałość" = "dokonaność" = "ukończoność". Takie zresztą jest pochodzenie słowa: coś jest doskonałe, bo się dokonało. Bóg jest w tym sensie doskonały, że już jest taki jaki będzie zawsze, wieczny i niezmienny. Wezwanie "Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski" oznacza, że mamy dążyć do podobnego stanu, w którym nie będziemy już ulegać żadnym "namiętnościom". Ponieważ osiągniemy stan, do którego Bóg nas przeznaczył, będziemy "ukończeni" czyli doskonali.

To co możliwe jest niedoskonałe, zyskuje na doskonałości jeśli stanie się rzeczywiste. Natomiast jeśli już się istnieje, nie można "istnieć bardziej", więc uzyskanie istnienia jest pewnym końcem, doskonałością. Istnienie jest więc doskonałością. Ponieważ istotą Boga jest właśnie istnienie, to istotą Boga jest doskonałość.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Cz lis 06, 2014 12:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 05, 2014 13:59
Posty: 101
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
Mam nadzieje że nie walnąłem się z cytowaniem :)

zefciu napisał(a):
magicvortex napisał(a):
Ale Bóg się przecież zmieniał w trakcie trwania Biblii.
Uzasadnij.


Chociazby to że kiedyś wyraźnie ingerował w świat a teraz tego nie robi.

zefciu napisał(a):
Cytuj:
potem stał się bogiem pasywnym bogiem miłości.
Bóg był pasywny tylko jako Bogoczłowiek. Wówczas przyjął na siebie bezgrzeszne pasje ludzkie.


A teraz bóg coś robi?

zefciu napisał(a):
Cytuj:
Zmieniał zdanie,
Ooooo. Nawet pogański wieszczek Balaam wiedział, że nie zmienia.
Cytuj:

ulegał argumentacji
Tak to wygląda. Ale skoro Bóg jest wieczny i wszechwiedzący, to wiemy, iż wiedział, jakie będą argumenty Abrahama czy Mojżesza przed rozmową.


Jak ulegał argumentacji to zmieniał zdanie. Z tą wszechwiedzą to niewiele da się więcej powiedzieć poza "skąd wiesz że Bóg jest wszechwiedzący" no ale to na inny wątek.

zefciu napisał(a):
Cytuj:
Jego nieuleganie zaprzecza też całej idei modłów.
Zależy, jak rozumiemy modlitwę. Modlitwa chrześcijańska ma swoje źródło w Bogu, a nie chciejstwie modlącego się.


Czyli co? Człowiek prosi go o coś bo Bóg chciał żeby ten go prosił o coś?

zefciu napisał(a):
Cytuj:
Poza tym "beznamiętny" to chyba własnie bardziej "bierny" niż "niebierny"
No właśnie o to mi chodzi, że greckie πάθος opisuje wszystko to, czemu ktoś ulega, jest pasywny. Tłumaczy się to czasem jako "namiętność", "pasja", ale te pojęcia w j. polskim są węższe niż grecki odpowiednik i potem jak się czyta u Ojców, że Chrystus przyjął takie namiętności jak "przebicie włócznią", to brzmi to dziwacznie.



Ok, wygląda na to że rozumiem. Bierny jako ulegający wpływom, a nie jako obojętny na wpływy.

zefciu napisał(a):
Whispernight napisał(a):
Tort, może być doskonały... ekhm, i co to może oznaczać?
Oznacza to tylko tyle, że człowiek wyraża przez to swój zachwyt, wobec przepysznego kawałeczka tortu. Nic ponad to.
To są dwa różne pojęcia. Ty mówisz o tym znaczeniu, którego synonimem jest "wyśmienity". Natomiast magicvortexowi chodziło o "taki, któremu niczego nie brakuje". "Ukończony". Słowo to ma wspólny źródłosłów z "dokonać" (w niektórych językach nie ma nawet rozróżnienia i czasy "dokonane" zwane są "perfect").


W sumie nie chodziło mi o nic konkretnego, chciałem wiedzieć jak to definiują wierzący. Ale przyznam że myślałem bardziej potocznie o doskonałości jako o byciu najlepszą wersją danego bytu a nie o doskonałości jako o zwykłym bycie ukończonym.

remek116 napisał(a):
magicvortex napisał(a):
Nie wydaje mi się to słuszne, zawsze istnieje ryzyko że przedmiot dyskusji nie ma sensu i nie da się go powtórzyć własnymi słowami z tego powodu.


Zgodzę się z Medieval. Widać to właśnie na podstawie tej wymiany zdań. Jeśli chcemy rozpatrywać jakąś kwestię i posługujemy się pewnymi koncepcjami filozoficznymi to dla dobra dyskursu wymagana jest podstawowa wiedza z zakresu samej filozofii oraz pojęć którymi ta się posługuje. W przeciwnym razie można przerzucać się komunikatami których jedna ze stron kompletnie nie rozumie bo nie potrafi ich rozkodować. To nie jest przytyk i piętnowanie magicvortex, a zachęta do zapoznania się z filozofią w ogóle, a dla tej dyskusji czy konkretnego wywodu medieval zachęca do zapoznania się z arystotelizmem, tak ja to rozumiem :).


Oczywiście zgodzę się z tym że warto wiedzieć czy druga strona rozumie o czym do niej w ogóle mówimy. Uważam jednak że niezrozumienie oponenta nie może być traktowane jako argument do zdyskredytowania go ponieważ istnieje ryzyko że samemu się mówi coś bez sensu :)

medieval_man napisał(a):
magicvortex napisał(a):

I skąd wiesz ze materia prima była biernym tworzywem?

Nie była.
Jest.
Materia prima to jedna z podstaw metafizyki arystotelesowskiej.
Naprawdę, jak nie poczytasz, to nie będziesz wiedział.


Zawsze możesz wyjaśnić o co Ci chodzi. Jeśli mówisz ze materia jest bierna to po prostu się nie zgadzam z tym.

medieval_man napisał(a):
magicvortex napisał(a):

W sumie przyznałeś mi rację. Z tego wynika że doskonałość jest osiągnięta tylko wtedy kiedy nie ma już nic do wykonania.

Ależ tak.
Tylko inaczej niż to rozumiesz.
Pytasz o to czy skończone krzesło jest doskonałe.
Tak.
Jest doskonałe/skończone (w łacinie to to samo słowo) wtedy gdy zostało wykonane tak, że realizuje (aktualizuje) wszystko, co zawiera się w idei krzesła.
Gdy aktualizuje całą "krzesłowatość".
A nie gdy ktoś je skręcił z elementów z Ikei.


Czyli mamy kryteria mówiące jakie warunki są potrzebne do stworzenia krzesła. Wykonujemy krzesło. Sprawdzamy czy kryteria są spełnione. Jeśli tak to mamy doskonałe krzesło. Tak? Gdzie w tym się nie łapie krzesło z ikei?

medieval_man napisał(a):
magicvortex napisał(a):

Dlaczego? To powtórzenie tego samego innymi słowami.

Początek czynny to też pojęcie z metafizyki arystotelesowskiej.
Zaktualizowana rzeczywistość to tak jak doskonałe krzesło.
Zaktualizowana rzeczywistość najwyższego stopnia to najwyższa doskonałość (absolut).
Nie możemy przyjąć, że poczatkiem czynnym byłoby coś niedoskonałego, bo istnienie czegoś niedoskonałego zakłada istnienie poza nim jakiejś doskonałości, z której wywodzi się niedoskonałość. Tak więc niedokonałość, czyli brak nie może być początkiem - logicznie.


Obawiam się że to trochę masło maślane. Doskonałe krzesło może być jednocześnie niedoskonałym umeblowaniem kuchni bo brakuje jeszcze innych krzeseł i stołu. Czyli to czy coś nazwiemy doskonałym czy nie zależy tylko od wybranych kryteriów.

Jeden byt wg różnych kryteriów raz będzie doskonały a raz niedoskonały, bez zmiany jego właściwości. Zatem wygląda na to że doskonałość/niedoskonałość jest nieistotna dla bycia początkiem.

Co rozumiesz przez najwyższą doskonałość? Chyba nie da się być bardziej doskonałym, skoro już wypełniłeś kryteria to gdzie jest miejsce na wypełnienie ich bardziej? Co rozumiesz przez absolut? Czy jest to wypełnienie wszystkich możliwych kryteriów na doskonałość? A co z kryteriami sprzecznymi? A co z doskonałym złem?

medieval_man napisał(a):
magicvortex napisał(a):

czyli skończone krzesło jest doskonałe

Tak.
Skończone.
Nie takie, nad którym zaprzestano już pracy, ale takie przy którego wykonaniu wyczerpano wszystkie zasoby pojęcia "krzesło", tak że już więcej nie da się z tego wycisnąć


Jak wyżej, z tego co mówisz po osiągnięciu doskonałości nie da się być bardziej doskonałym, więc dołączam to do wcześniejszego pytania o najwyższą doskonałość.

medieval_man napisał(a):
magicvortex napisał(a):

Ok, nawet jeśli jest pierwsza niematerialna przyczyna to skąd wiadomo że jest to świadomy doskonały byt? Równie dobrze może to być jakaś energetyczna fluktuacja. Poza tym co dokładnie znaczy "niematerialny"? Czyli jaki?

Energetyczna fluktuacja już jest materialna.
Niematerialny. W filozofii arystotelesowskiej nie posiadający złożenia z materii (pierwszej) i formy.
Posiadający jednak istotę i istnienie.


Jest to w ogóle weryfikowalne? Skąd wiesz że mówisz tu prawdę?

medieval_man napisał(a):
magicvortex napisał(a):

Nie wydaje mi się to słuszne, zawsze istnieje ryzyko że przedmiot dyskusji nie ma sensu i nie da się go powtórzyć własnymi słowami z tego powodu.

Jesli tak uważasz, to nie wpraszasz się do dyskusji (przynajmniej wg zasad Średniowiecza), albo wykazujesz błąd założeń.


Staram się to zrobić jednak wykazywanie błędu założeń też prowadzi do dyskusji. Poza tym ciężka dyskusja nie jest teraz moim głównym celem, próbuję zrozumieć stanowisko wierzących w pewnych kwestiach. Tak jak tutaj w kwestii doskonałości.

Podsumowując to co widzę do tej pory:
Doskonałość to nie bycie "naj" według jakiś kryteriów, tylko zwyczajne wypełnienie tych kryteriów.


Cz lis 06, 2014 13:59
Zobacz profil
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
magicvortex napisał(a):
Chociazby to że kiedyś wyraźnie ingerował w świat a teraz tego nie robi.
A gdzie w Biblii mamy, że kiedyś wyraźnie ingerował, a teraz nie ingeruje?
Cytuj:
A teraz bóg coś robi?
Po pierwsze Bóg, a nie bóg. Po drugie - dlaczego twierdzisz, że nie. Po trzecie - Bóg istnieje poza czasem.
Cytuj:
Jak ulegał argumentacji to zmieniał zdanie.
Też napisałem, że tak to wygląda, gdy powierzchownie spojrzymy na pewne opowieści z Pisma Świętego.
Cytuj:
Z tą wszechwiedzą to niewiele da się więcej powiedzieć poza "skąd wiesz że Bóg jest wszechwiedzący"
No sorry. Dyskutujemy o Bogu tak jak go widzą chrześcijanie. Więc dyskutujemy o Bogu wszechwiedzącym. Jak chcesz się dowiedzieć, co uważają np. shintoiści nt. jakiegoś shintoistycznego niewszystkowiedzącego boga, to się ich zapytaj.
Cytuj:
Czyli co? Człowiek prosi go o coś bo Bóg chciał żeby ten go prosił o coś?
No widzisz - zaczynasz łapać :)
Cytuj:
Ok, wygląda na to że rozumiem. Bierny jako ulegający wpływom, a nie jako obojętny na wpływy.
A to nie to samo?
Cytuj:
W sumie nie chodziło mi o nic konkretnego, chciałem wiedzieć jak to definiują wierzący. Ale przyznam że myślałem bardziej potocznie o doskonałości jako o byciu najlepszą wersją danego bytu a nie o doskonałości jako o zwykłym bycie ukończonym.
Bóg jest jedyny w swoim rodzaju, więc fakt bycia "najlepszą wersją boga" jest trywialny.


Cz lis 06, 2014 14:25
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 24, 2012 18:06
Posty: 420
Lokalizacja: Katowice, Śląskie
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
magicvortex napisał(a):
Oczywiście zgodzę się z tym że warto wiedzieć czy druga strona rozumie o czym do niej w ogóle mówimy. Uważam jednak że niezrozumienie oponenta nie może być traktowane jako argument do zdyskredytowania go ponieważ istnieje ryzyko że samemu się mówi coś bez sensu

Nie chodzi o dyskredytowanie rozmówcy, chodzi bardziej o przyjęcie faktu, że jeśli dwie osoby w pewnym sensie posługują się różnym językiem (filozofii i nie-filozofii) to będzie problem z komunikacją. Oczywiście zawsze jest przestrzeń na wyjaśnienia, z tym, że ja nie wiem czy wykładanie metafizyki Arystotelesa od początku będzie miało sens. Filozofię trzeba chcieć rozumieć, bo dla jednych będzie ona niczym więcej jak bezsensownym dzieleniem włosa na n części, a dla innych sensowną podstawą opisu rzeczywistości.

magicvortex napisał(a):
Czyli mamy kryteria mówiące jakie warunki są potrzebne do stworzenia krzesła. Wykonujemy krzesło. Sprawdzamy czy kryteria są spełnione. Jeśli tak to mamy doskonałe krzesło.

Nie do końca. Pozostaje pytanie, czy jesteś pewien że twór który wykonałeś w zupełności wyczerpuje już ideę "krzesłowatości" i czy jesteś w stanie w ogóle stworzyć coś takiego? Stworzysz drewniane krzesło o 4 nogach i według Ciebie to w nim idea "bycia krzesłem" już się wyczerpuje? A co będzie kiedy stworzą je 2 osoby, lub więcej, albo jakaś maszyna, co jesli krzesło może być drewniane, metalowe, plastikowe, lub inne, co jeśli krzesło może mieć 1, 2,3 nogi?

magicvortex napisał(a):
Doskonałe krzesło może być jednocześnie niedoskonałym umeblowaniem kuchni bo brakuje jeszcze innych krzeseł i stołu. Czyli to czy coś nazwiemy doskonałym czy nie zależy tylko od wybranych kryteriów.

Znowu nie do końca, zestawiasz tu pojęcie doskonałości z perspektywy ontologii (o którym rozmawiamy), z funkcjonalnością i poczuciem estetyki, a te trzy się nie równoważą. jeśli ktoś z punktu widzenia ontologii mówi, że jesteś doskonałym człowiekiem, to fakt, że np. stoisz jako niewierzący wśród katolików nie czyni Cię przez to niedoskonałym człowiekiem z punktu widzenia ontologii.


Cz lis 06, 2014 14:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
remek116 napisał(a):
Jeśli ktoś z punktu widzenia ontologii mówi, że jesteś doskonałym człowiekiem, to fakt, że np. stoisz jako niewierzący wśród katolików nie czyni Cię przez to niedoskonałym człowiekiem z punktu widzenia ontologii.

Na ile rozumiem tu teologię, to ludzie żyjący jeszcze na Ziemi tak czy siak nie są jeszcze doskonałymi ludźmi. "Obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest." 1 J 3,2 Dopiero kiedy osiągniemy zbawienie staniemy się ukończonymi, doskonałymi ludźmi.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Cz lis 06, 2014 14:51
Zobacz profil
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
wieczny_student napisał(a):
Czy dobrze rozumiem: u św Tomasza i w filozofii klasycznej, "doskonałość" = "dokonaność" = "ukończoność". Takie zresztą jest pochodzenie słowa: coś jest doskonałe, bo się dokonało. Bóg jest w tym sensie doskonały, że już jest taki jaki będzie zawsze, wieczny i niezmienny.

Ja też tak rozumiem, chociaż nie jestem pewna czy wyczerpuje to w pełni znaczenie doskonałości Boga (w ujęciu Tomaszowym)

"Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski." Mt 5,48 ->

-> τέλειος - za R. Popowskim taki, który osiągnął cel, taki który osiągnął pełnię (rozwoju) czyli jak najbardziej właśnie dokonany, chociaż i to pojęcie jest z natury rzeczy niedokładne, bo Boga (w przeciwieństwie do stworzenia, którego dotyczy zarówno rozwój jak i cofanie się, czy też uwstecznienie) oczywiście żaden rozwój nie dotyczy, ponieważ nigdy nie było takiego czasu kiedy by doskonały nie był.


Cz lis 06, 2014 15:21
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 24, 2012 18:06
Posty: 420
Lokalizacja: Katowice, Śląskie
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
wieczny_student napisał(a):
Na ile rozumiem tu teologię, to ludzie żyjący jeszcze na Ziemi tak czy siak nie są jeszcze doskonałymi ludźmi. "Obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest." 1 J 3,2 Dopiero kiedy osiągniemy zbawienie staniemy się ukończonymi, doskonałymi ludźmi.


Jasne :). Tzn. nie chodziło mi o to, że jestem przekonany co do doskonałości człowieka tu i teraz. Chciałem jedynie zwrócić uwagę na pewien sposób argumentacji dlatego podałem po prostu taki przykład :).


Cz lis 06, 2014 15:24
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
magicvortex napisał(a):
Mam nadzieje że nie walnąłem się z cytowaniem :)

prawie super...
:D
magicvortex napisał(a):
Zawsze możesz wyjaśnić o co Ci chodzi. Jeśli mówisz ze materia jest bierna to po prostu się nie zgadzam z tym.

Nie.
To znaczy, że nie przeczytałeś nawet wprowadzenia do arystotelizmu.
Materia prima jest bierna według arystotelizmu.
I nie ma znaczenia czy zgadzasz się z tym, czy nie.
Możesz co najwyżej odrzucić arystotelizm, ale na jakiej podstawie?
magicvortex napisał(a):

Czyli mamy kryteria mówiące jakie warunki są potrzebne do stworzenia krzesła. Wykonujemy krzesło. Sprawdzamy czy kryteria są spełnione. Jeśli tak to mamy doskonałe krzesło. Tak? Gdzie w tym się nie łapie krzesło z ikei?

Nie.
Mamy ideę krzesła.
Składamy krzesło i porównujemy wytwór do tego, co jest ideą krzesła.
Jesli przypadkiem wytwór odpowiada w pełni idei krzesła to krzesło jest doskonałe.
magicvortex napisał(a):
Obawiam się że to trochę masło maślane. Doskonałe krzesło może być jednocześnie niedoskonałym umeblowaniem kuchni bo brakuje jeszcze innych krzeseł i stołu. Czyli to czy coś nazwiemy doskonałym czy nie zależy tylko od wybranych kryteriów.

Jeden byt wg różnych kryteriów raz będzie doskonały a raz niedoskonały, bez zmiany jego właściwości. Zatem wygląda na to że doskonałość/niedoskonałość jest nieistotna dla bycia początkiem.

Co rozumiesz przez najwyższą doskonałość? Chyba nie da się być bardziej doskonałym, skoro już wypełniłeś kryteria to gdzie jest miejsce na wypełnienie ich bardziej? Co rozumiesz przez absolut? Czy jest to wypełnienie wszystkich możliwych kryteriów na doskonałość? A co z kryteriami sprzecznymi? A co z doskonałym złem?

W arystotelizmie nie ma czegoś takiego jak doskonałe zło.
Zło jest brakiem.
Jest niedoskonałością.
Tak zwane "doskonałe zło" to tylko gierka słowna nie mająca odzwierciedlenia w realu.
magicvortex napisał(a):
Jak wyżej, z tego co mówisz po osiągnięciu doskonałości nie da się być bardziej doskonałym, więc dołączam to do wcześniejszego pytania o najwyższą doskonałość.

sorry, ale chyba odbiegłeś od wątku
magicvortex napisał(a):
Jest to w ogóle weryfikowalne? Skąd wiesz że mówisz tu prawdę?

Nie wiem czy mówię prawdę. Przedstawiam ci co na ten temat mówi arystotelizm.
Wprowadza on w opis swiata pojęcia: materia, forma, istota, istnienie.
Udowodnij, że błędnie.
magicvortex napisał(a):

Staram się to zrobić jednak wykazywanie błędu założeń też prowadzi do dyskusji. Poza tym ciężka dyskusja nie jest teraz moim głównym celem, próbuję zrozumieć stanowisko wierzących w pewnych kwestiach. Tak jak tutaj w kwestii doskonałości.

Podsumowując to co widzę do tej pory:
Doskonałość to nie bycie "naj" według jakiś kryteriów, tylko zwyczajne wypełnienie tych kryteriów.

Można się z tym zgodzić.
Doskonałość to wypełnienie, spełnienie zamysłu, idei.
Natomiast Bóg jest doskonały dlatego, że nie można do Jego cech dodać czegoś, co sprawiałoby, że byłby jeszcze doskonalszy.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Cz lis 06, 2014 16:06
Zobacz profil WWW
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
remek116 napisał(a):
Dla Ciebie miarą doskonałości jest "wyrażany zachwyt", zrozum więc, że pojęcie doskonałości ma nieco szerszy zasięg definicji niż Twoja tu zaproponowana.

Zrozum również Ty, że doskonałości jako absolutu, nie można przypisać czemuś co nie istnieje.
Nie można powiedzieć, że Bóg jest absolutem, nie mając dowodów, czy w ogóle istnieje. Na jakiej podstawie możesz powiedzieć, że Bóg jest doskonały? Na żadnej, rozumiesz?
Ten slogan: "Bóg jest doskonały", w rzeczywistości nic nie oznacza, a jedynie tyle, że jest synonimem wyrażanego zachwytu.

remek116 napisał(a):
gwarantuje Ci, że np. ciało doskonale czarne nie jest doskonałe tylko dlatego, że jakaś grupa fizyków jest nim zachwycona :D

Za to Bóg jest doskonały, tylko dlatego, że zachwyca się nim grupa ludzi. Nic ponad to. Taka jest różnica, między nauką a religią.


Pt lis 07, 2014 0:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 24, 2012 18:06
Posty: 420
Lokalizacja: Katowice, Śląskie
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
Whispernight napisał(a):
Na jakiej podstawie możesz powiedzieć, że Bóg jest doskonały?


Chrześcijanie najczęściej kiedy mówią o Bogu to sięgają do księgi nazywanej Biblią i na jej podstawie powstaje teologia. Oczywistym jest, że uprawnione jest filozofowanie jako próba opisania i rozumienia świata i Boga. Sięgamy wtedy i do Pisma Świętego, teologii, filozofii i innych nauk :).

Whispernight napisał(a):
Ten slogan: "Bóg jest doskonały", w rzeczywistości nic nie oznacza, a jedynie tyle, że jest synonimem wyrażanego zachwytu.


Ten slogan, że Bóg nie istnieje w rzeczywistości nic nie oznacza :)

Whispernight napisał(a):
Za to Bóg jest doskonały, tylko dlatego, że zachwyca się nim grupa ludzi. Nic ponad to. Taka jest różnica, między nauką a religią.

Więc pozwól, że ja dalej będę się zachwycał doskonałością Boga :D.

A Ty kontynuuj krucjatę oświecenia wśród ciemnogrodzian tego forum :).


Pt lis 07, 2014 2:20
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 187 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL