Temat Halloween to kolejne zagadnienie co do którego pewnie nigdy zgody nie będzie. Natomiast wolę rozmawiać o realnych problemach. I jeśli mówimy tutaj o tym dniu to realnym problem jest to co wybierze współczesny człowiek - zabawę do rana, czy przepychanie się w tłumie aby odwiedzić groby? Myślę że są i tacy którzy chcą w ten dzień modlić się za wszystkich świętych, ale nie koniecznie ma ochotę na komunikacyjny paraliż miasta. Pewnie inaczej to wygląda w miasteczkach i na wioskach. Moim zdaniem na tym święcie powinni się skupić przede wszystkim ci, którzy w ciągu roku naprawdę nie mają czasu i sił, natomiast grono ludzi, którzy regularnie odwiedzają cmentarz, powinno pozostać przy modlitwie domowej. To są realne problemy o których powinniśmy mówić, a nie szukać powodu aby najlepiej zabronić ludziom zabawy. Jeśli są jacyś Sataniści którzy w tym dniu coś robią, jakieś rytuały itp, to jest to tak nieliczna grupa, że zabraniać znakomitej reszcie się bawić jest dziwactwem. Całe to przebieranie się za duchy i wampiry jest tak samo powierzchowne, jak dla wielu chodzenie na groby.

Ciekawe lektury miał gość, który ci to powiedział

"Największe święto w religii satanistycznej to dzień urodzin każdego człowieka. Stanowi ono bezpośrednie przeciwieństwo do najświętszych dni w innych religiach, które deifikują poszczególnego boga stworzonego w formie antropomorficznej na wzór człowieka, dowodząc w ten sposób, że ego nie zostało do końca pogrzebane.
[...]
Zaraz po dniu własnych urodzin, dwoma najważniejszymi satanistycznymi świętami są:
Walpurgisnacht (Noc Walpurgi) i Halloween (lub wigilia Wszystkich Świętych).
[...]
Dzień Halloween - wigilia Dnia Wszystkich Wszystkich Świętych, z 31 października na 1 listopada należał do wielkich świąt ognia w Brytanii za czasów druidów. W Szkocji święto to połączono z okresem, w którym duchy zmarłych, demony, czarownice i czarownicy byli szczególni aktywni, a zarazem życzliwi. Paradoksalnie, tej nocy młodzi ludzie odprawiali magiczne rytuały, aby sprawdzić, kto będzie ich przyszłym partnerem na całe życie. Młodzi wieśniacy traktowali to jako dobrą, wesołą i zmysłową zabawę, natomiast starsi brali bardzo poważnie i troszczyli się o zabezpieczenie własnych domostw przed złymi duchami, czarownicami i demonami, które owej nocy posiadały wyjątkową moc."
Biblia Szatana

WIST, nie po raz pierwszy dziwi mnie Twoje otwarte podejście do zagrożeń duchowych...jeszcze troszkę dziwi, ale już nie zaskakuje.
Halloween to pogańskie święto stojące w jawnej sprzeczności z wiarą katolicką i z Jezusem. To pogańskie święto jest celowo promowane i rozpowszechniane, aby wypierać wartości chrześcijańskie, katolickie związane z naszym Bogiem. To jest walka wypowiedziana samemu Bogu bo jest to dzieło szatana nie mające nic wspólnego z Bogiem, przeciwko Bogu. To sam szatan cieszy się i zaciera ręce kiedy Halloween przyciąga coraz więcej ludzi.

Za to z Twojej strony jako moderatora katolickiego forum i jako katolika nie widzę tej prawdy i nie widzę jej bronienia. Widzę dziwną otwartość, skupianie uwagi na problemach pobocznych tych daleko w tyle, rozmyte słowa i odciąganie uwagi od wielkiego zagrożenia. Piszesz tak o celowo szerzonym pogaństwie i dziele szatana wypowiedzianym Bogu, gdzie szatan zaciera ręce.

Niestety. Pomniki szykuje się także pod święto. Kamieniarze w październiku zarabiają najwięcej. W temacie cmentarnej bieganiny powstało nawet stosowne sformułowanie "grobbing - waking". Plus wystawa strojów, zniczy i kwiatów. Taksowanie za ile postawili TAMCI. Szczególnie kiedy chodzi o groby rodziców, teściów. Krytykowanie, że ICH takie brzydkie i tanie. KTO TO WIDZIAŁ TAK OSZPECIĆ GRÓB? MOJE to dopiero są piękne.....
A dzieci słuchają i myślą.... Groby cały okrągły rok zarosłe chwastem i trawą, w dniu 1 XI zostają dosłownie kwiatami przywalone. PO święcie uschłe badyle stoją najczęściej cały rok. Gdyby nie procesja na cmentarzu, połączona ze wspólną modlitwą - uciekłabym w ten dzień gdzie przysłowiowy pieprz rośnie.

Quas. Cała ta ziemia po której stąpasz była pogańska. W związku z tym nadal chcesz po niej chodzić? Przypominam że w tym kraju wielu ludzi nie przywiązuje wagi ani do wiary, ani do katolicyzmu. Nie oznacza to że nieustannie siedzi w nich Szatan, a oni sami są już zgubieni na wieki. Święto, o ile można je tak nazwać, jest promowane, o ile dostrzegasz jakieś szczególne promowanie go, bo to kolejna opcja na zabawę. Dla wierzących nie jest to żadna szkoda, a dla niewierzących taka sama szkoda jak impreza w piątek i jedzenie mięsa. Trudno od ateisty wymagać postu, czy wstrzemięźliwości. O walce mówisz Ty, ja tego nie dostrzegam. Jeśli obawiasz się, że ta zwykła zabawa zniszczy Kościół i wiarę to już dziś daj sobie spokój bo ten Kościół i ta wiara to jakiś gliniany twór. Co do reszty to cóż, zły e mnie moderator i V kolumna na forum. Tak na prawdę jestem generałem w armii Lucyfera. My się od siebie różnimy, my jesteśmy inni i co innego uważamy. Dobrze to wiesz i od dawna dostrzegasz. Różnica jest taka że ja mogę być jednym z wielu, jedni się zgadzają ze mną, a inni nie. Ty natomiast nie zgadzasz się z nikim kto nie ma takiego samego zdania o wszystkim, a jest was niewielu.

Tak Mareto, niestety ale ocena wizja święta Wszystkich Świętych najwięcej traci dzięki takiemu jego obchodzeniu, nie potrzeba tu żadnych pogańskich świąt. Zresztą czemu tu się dziwić. o wolimy, fałsz i obłudę (oczywiście że nie każdy i nie zawsze), ściskanie się w autobusie, chodzenie od grobu do grobu, czy kolejną okazję do spotkania ze znajomymi, gdzie przypominam, nie każde takie spotkane to przebieranie się za duchy i żebrane o cukierka. Zresztą, rozumiem że według Quasa w inne dni można się przebrać za kościotrupa, wtedy Szatan nie atakuje.

Nie tylko ziemia, także Słońce nad nią jest pogańskie. Nawet przybiera barwy Halloween:

I co gorsza nasze słońce nie zostało jak dotąd schrystianizowane.

Zgadzam się z kolegą w 100%. I to nieprawda, że jest nas niewielu Wierzę, że tej nocy diabeł ma szczególną moc. Napisałam ten post, bo zastanawiam się czy tak jest na pewno, czy ktoś myśli podobnie.

Ale dlaczego akurat tej nocy? A noc walpurgii?

Czy wy nie przypisujecie jakis specjalnych znaczen do zwyklych dat, jak ktos wam wmowil?

A podobno jestescie chrzescijanami i nalezycie do Chrystusa, ktory JUZ zwyciezyl? Po wpisach quasa i innych tego nie widac. Wyglada na to, ze chrzescijanin musi sie wiecej bac, ze polknie przez pomylke szatana, niz niewierzacy.

Pan Jezus powtarzal ciagle :"nie lekajcie sie", a Jego (?) uczniowie probuja wmowic kazdemu "boj sie, boj sie ".

A czy ja napisałam, że się boję? Nie boję się ani trochę. "Choćbym przechodził przez ciemną dolinę, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną Panie" Chrześcijanin jest chroniony, nic mu nie grozi. Powiem więcej, szatan boi się nas, dlatego chrześcijanin nie powinien się go bać.

Bo tak napisał Szandor LaVey, najwyższy kapłan Świątyni Szatana. A każdy chrześcijanin w stylu @quas i - jak się okazuje - także @ewa_bloszek przywiązuje największą wagę do wypowiedzi wujka Antona.

Począwszy od świętego Piotra: Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć.
Pewnie święty Piotr niczego z nauki Jezusa nie zrozumiał.

Podobnie jak nie rozumieją inni postrzegający demona jako źródła wszelkich niezrozumiałych przez siebie wydarzeń, czy słów - nie rozumieją sensu słów papieża, czyli przez papieża przemawia demon.
Przydarzy im się jakaś niedogodna sytuacja - zadziałał "kudłaty".
Tym sposobem przebiegły demon przesłania Boga.

Co my mamy wspólnego z poganami, że taką wagę przywiązujemy do ich celebracji? Czy nie lepiej po prostu zignorować głębię tej obrzędowości, sprowadzając je do miłego zwyczaju częstowania dzieci cukierkami? Ktoś tu nie lubi dzieci?

Dzieci lubię, ale...akurat w Polsce świąt nie brakuje, aby tworzyć kolejne.
Nie znam dzieci pragnących cukierków, więc nie jest to wspomaganie biednych.
Raczej forma treningu "zrób to i owo a dostaniesz cukierka".....i utrwala się świętowanie pogańskiego kultu.