Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 23:37



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 187 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13  Następna strona
 Pod jakim względem Bóg jest doskonały? 
Autor Wiadomość
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
I lemingów. Swoją szosą, Whisper, treść rozjeżdża Ci się z przesłaniem - piszesz to, że nie wiadomo czy Bóg jest, a piszesz tak, jakby Boga nie było. Zrozum więc i ty, że idea Boga, i to takiego, a nie innego Boga, możliwe że oddała naszej cywilizacji wielkie usługi i to akurat można udowodnić (idea to jest takie coś, co siedzi ludziom w neuronach i jest komunikowalne). Czekamy więc na dowód, Whisper, że idea Boga jest szkodliwa.

Nawiązując zaś do tematu, Bóg jest doskonały w granicy. Każdy człowiek nosi w sobie jakiś wariant idei Boga i jedne warianty są mniej doskonałe, a inne bardziej, i jest też oczywiście gdzieś w ludzkości pogrzebany wariant chwilowo najdoskonalszy. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby wystąpić z jeszcze doskonalszym wariantem, z tym że, ponieważ o Bogu już tyle powiedziano, jest to trudne. Można więc przyjąć, że kolejne kroki ku doskonałości są coraz mniejsze.


Pt lis 07, 2014 2:53
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
Whispernight napisał(a):
Nie można powiedzieć, że Bóg jest absolutem, nie mając dowodów, czy w ogóle istnieje. Na jakiej podstawie możesz powiedzieć, że Bóg jest doskonały? Na żadnej, rozumiesz?

Jasne że można. Za podstawę biorąc przekonanie o prawdziwości Objawienia. A nie jest to przekonanie nieuzasadnione.

Jeśli Bóg istnieje, to prawdziwość Objawienia jest oczywista.
Jeśli nie istnieje, pojawiają się trudności z wytłumaczeniem m.in. wiary Apostołów, tak silnej, że poświęcali samych siebie, a także świadectw innych ludzi, którzy doświadczali cudów. Ludzie idący w tym kierunku, nie będąc w stanie tego wszystkiego wytłumaczyć, zawsze kończą na odwołaniu się do dogmatu "musi istnieć wytłumaczenie naturalistyczne".

Prostszym wyjaśnieniem jest, że jednak Bóg istnieje. A jeśli istnieje, to teologia ma odniesienie do pewnej rzeczywistości, a ona mówi nam, że jest On doskonały.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Pt lis 07, 2014 10:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 05, 2014 13:59
Posty: 101
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
zefciu napisał(a):
A gdzie w Biblii mamy, że kiedyś wyraźnie ingerował, a teraz nie ingeruje?


W Biblii mamy przykłady jego ingerencji a w życiu aktualnym ich brak.

zefciu napisał(a):
Po pierwsze Bóg, a nie bóg. Po drugie - dlaczego twierdzisz, że nie. Po trzecie - Bóg istnieje poza czasem.


1) Przyzwyczajenie, czasem pewnie walnę "bóg" choć się pilnuję.
2) Nie udowodniono mi żadnej jego ingerencji. A wszystkie rzekome ingerencje są grubymi nićmi szyte.
3) Założenie. Poza tym co to w ogóle znaczy?

zefciu napisał(a):
No sorry. Dyskutujemy o Bogu tak jak go widzą chrześcijanie.


Czyli co? Nie można zapytać skąd chrześcijanie coś wiedzą?

zefciu napisał(a):
Cytuj:
Czyli co? Człowiek prosi go o coś bo Bóg chciał żeby ten go prosił o coś?
No widzisz - zaczynasz łapać :)


Uważam to za bezsens, no ale cóż :)

zefciu napisał(a):
Cytuj:
Ok, wygląda na to że rozumiem. Bierny jako ulegający wpływom, a nie jako obojętny na wpływy.
A to nie to samo?


Masz nurt rzeki. Ulegający wpływom patyk popłynie z nurtem, obojętny na wpływy most pozostanie w miejscu. Jak chcesz mieć oba naraz?

zefciu napisał(a):
Bóg jest jedyny w swoim rodzaju, więc fakt bycia "najlepszą wersją boga" jest trywialny.


No chrześcijanie lubią twierdzić że ich Bóg jest wyjątkowy i ma niewiele wspólnego z innymi bogami. Ja w sumie widzę tam tylko stwierdzenie "nasz Bóg to naj-bóg".


remek116 napisał(a):
Nie chodzi o dyskredytowanie rozmówcy, chodzi bardziej o przyjęcie faktu, że jeśli dwie osoby w pewnym sensie posługują się różnym językiem (filozofii i nie-filozofii) to będzie problem z komunikacją. Oczywiście zawsze jest przestrzeń na wyjaśnienia, z tym, że ja nie wiem czy wykładanie metafizyki Arystotelesa od początku będzie miało sens. Filozofię trzeba chcieć rozumieć, bo dla jednych będzie ona niczym więcej jak bezsensownym dzieleniem włosa na n części, a dla innych sensowną podstawą opisu rzeczywistości.


Spokojnie, zawsze jest ryzyko niezrozumienia, to wychodzi w trakcie dyskusji i da radę sobie wiele rzeczy wytłumaczyć.

remek116 napisał(a):
Nie do końca. Pozostaje pytanie, czy jesteś pewien że twór który wykonałeś w zupełności wyczerpuje już ideę "krzesłowatości" i czy jesteś w stanie w ogóle stworzyć coś takiego? Stworzysz drewniane krzesło o 4 nogach i według Ciebie to w nim idea "bycia krzesłem" już się wyczerpuje? A co będzie kiedy stworzą je 2 osoby, lub więcej, albo jakaś maszyna, co jesli krzesło może być drewniane, metalowe, plastikowe, lub inne, co jeśli krzesło może mieć 1, 2,3 nogi?


No to zależy od kryteriów. Jeśli uznasz że krzesło ma być drewniane to metalowe już nie spełni warunków.

remek116 napisał(a):
Znowu nie do końca, zestawiasz tu pojęcie doskonałości z perspektywy ontologii (o którym rozmawiamy), z funkcjonalnością i poczuciem estetyki, a te trzy się nie równoważą. jeśli ktoś z punktu widzenia ontologii mówi, że jesteś doskonałym człowiekiem, to fakt, że np. stoisz jako niewierzący wśród katolików nie czyni Cię przez to niedoskonałym człowiekiem z punktu widzenia ontologii.


W razie czego nie mówiłem nic o estetyce. Mamy jeden obiekt "krzesło" mamy dwa kryteria doskonałości "coś z 4 nogami i oparciem na czym da się siedzieć" oraz "cztery krzesła i stół". Pierwsze opisuje krzesło, drugie umeblowanie kuchni. Obiekt spełnia pierwsze kryterium doskonałości, ale nie spełnia drugiego.

Jeśli wolisz inny przykład to podam tak: masz owoc. Jeśli ten owoc spełnia kryteria bycia jabłkiem (w efekcie stając się doskonałym jabłkiem) to nie spełni już kryteriów bycia pomarańczą, ponieważ kryteria te się wykluczają.

medieval_man napisał(a):
Nie.
To znaczy, że nie przeczytałeś nawet wprowadzenia do arystotelizmu.
Materia prima jest bierna według arystotelizmu.
I nie ma znaczenia czy zgadzasz się z tym, czy nie.
Możesz co najwyżej odrzucić arystotelizm, ale na jakiej podstawie?


No skoro nie chcesz nic wyjaśniać to dyskusja miedzy nami pewnie będzie musiała po prostu poczekać. Wstępne powierzchowne wyszukiwanie tematu "materia prima" sugeruje że to jest jakaś bazowa materia podobna do pierwotnego chaosu albo eteru. Na co zdaje się nie ma żadnych dowodów, wiec już tutaj można się zatrzymać. Cieszę się że według arystotelizmu istnieje i jest bierna ale co z tego jeśli nie ma dowodu? Ale już wiem ze powiesz mi żem niemądry i mam marnować czas na czytanie tego :P

medieval_man napisał(a):
Nie.
Mamy ideę krzesła.
Składamy krzesło i porównujemy wytwór do tego, co jest ideą krzesła.
Jesli przypadkiem wytwór odpowiada w pełni idei krzesła to krzesło jest doskonałe.


Tak na sucho to się nie da. Może podaj jaka jest idea krzesła to wtedy będziemy mogli uznać czy krzesło z ikei spełnia kryteria idei.

medieval_man napisał(a):
W arystotelizmie nie ma czegoś takiego jak doskonałe zło.
Zło jest brakiem.
Jest niedoskonałością.
Tak zwane "doskonałe zło" to tylko gierka słowna nie mająca odzwierciedlenia w realu.


Czy to jest porównanie dobra i zła do ciepła i zimna (braku ciepła)? (ewentualnie światła i ciemności/braku światła)? Bo w takim modelu jeśli kradzież roweru jest brakiem dobra i holokaust jest brakiem dobra to jakich kryteriów używasz aby rozpoznać że jedno jest bardziej złe od drugiego?

medieval_man napisał(a):
magicvortex napisał(a):
Jak wyżej, z tego co mówisz po osiągnięciu doskonałości nie da się być bardziej doskonałym, więc dołączam to do wcześniejszego pytania o najwyższą doskonałość.

sorry, ale chyba odbiegłeś od wątku


Rozmawiamy o doskonałości. Zdaje się wspomniałeś o absolucie jako o najwyższej doskonałości. Gdzie tu odbieganie od wątku?

medieval_man napisał(a):
magicvortex napisał(a):
Jest to w ogóle weryfikowalne? Skąd wiesz że mówisz tu prawdę?

Nie wiem czy mówię prawdę. Przedstawiam ci co na ten temat mówi arystotelizm.
Wprowadza on w opis swiata pojęcia: materia, forma, istota, istnienie.
Udowodnij, że błędnie.


Ale to zdaje się osoba twierdząca coś powinna udowodnić ze twierdzenie jest zgodne z prawdą a nie odwrotnie? Jeśli powiesz że jestem wielbłądem to ja mam udowadniać że nie jestem?

medieval_man napisał(a):
Można się z tym zgodzić.
Doskonałość to wypełnienie, spełnienie zamysłu, idei.
Natomiast Bóg jest doskonały dlatego, że nie można do Jego cech dodać czegoś, co sprawiałoby, że byłby jeszcze doskonalszy.


A co z kryteriami które się wykluczają? Doskonale widoczny vs doskonale niewidoczny? Doskonale miły vs doskonale podły? Doskonały twórca vs doskonały twór?

W sumie można powtórzyć pytanie z wątku tylko innymi słowami. Jakich kryteriów używa się podczas oceny doskonałości Boga? (i odpowiedź typu "Boskość" uznaję za niewystarczającą, konkrety by się przydały)

ErgoProxy napisał(a):
Czekamy więc na dowód, Whisper, że idea Boga jest szkodliwa.

Co prawda nie chce zaczynać na tym wątku burzy w innym temacie ale tak szybko rzucę :P

W Afryce ludzie zabijają maczetami gejów i ludzi popierających ruchy lgbt ponieważ wierzący mówią negatywnie o homoseksualistach.
W USA niektóre dzieci umierają na proste choroby bo rodzice odmawiają leczenia zdając się na modlitwy.
W Mecce kilkunastu dziewczynom nie pozwolono uciec z płonącego budynku bo nie były ubrane stosownie do wymagań religijnych.
To kilka rzeczy robione w imie idei Boga (w przykładach Yahwe i Allah). Uważam to za szkodliwe społecznie.

ErgoProxy napisał(a):
Nawiązując zaś do tematu, Bóg jest doskonały w granicy. Każdy człowiek nosi w sobie jakiś wariant idei Boga i jedne warianty są mniej doskonałe, a inne bardziej, i jest też oczywiście gdzieś w ludzkości pogrzebany wariant chwilowo najdoskonalszy. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby wystąpić z jeszcze doskonalszym wariantem, z tym że, ponieważ o Bogu już tyle powiedziano, jest to trudne. Można więc przyjąć, że kolejne kroki ku doskonałości są coraz mniejsze.


Tzn ludzie sobie ciągle zmieniają kryteria "Boskości" i zawsze uznają (bez weryfikacji) że Bóg je spełnia?

wieczny_student napisał(a):
Jasne że można. Za podstawę biorąc przekonanie o prawdziwości Objawienia. A nie jest to przekonanie nieuzasadnione.


Wtedy po prostu zamieniasz przekonanie o prawdziwości Objawienia w przekonanie o absolucie Boga. Bez dowodu masz tylko swoje przekonanie.

wieczny_student napisał(a):
Jeśli Bóg istnieje, to prawdziwość Objawienia jest oczywista.
Jeśli nie istnieje, pojawiają się trudności z wytłumaczeniem m.in. wiary Apostołów, tak silnej, że poświęcali samych siebie, a także świadectw innych ludzi, którzy doświadczali cudów. Ludzie idący w tym kierunku, nie będąc w stanie tego wszystkiego wytłumaczyć, zawsze kończą na odwołaniu się do dogmatu "musi istnieć wytłumaczenie naturalistyczne".


A jak tłumaczysz głębokie przekonanie wyznawców islamu albo innych religii? Ten problem zawsze istnieje jeśli nie ma Boga, lub jeśli jest a religii jest kilka.

wieczny_student napisał(a):
Prostszym wyjaśnieniem jest, że jednak Bóg istnieje. A jeśli istnieje, to teologia ma odniesienie do pewnej rzeczywistości, a ona mówi nam, że jest On doskonały.


I pozostają trudności z wytłumaczeniem wiary w innych religiach :) Zresztą czy Ty właśnie chcesz udowodnić Boga w stylu "skoro X osób wierzy to musi być prawdziwy"?


Pt lis 07, 2014 17:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 24, 2012 18:06
Posty: 420
Lokalizacja: Katowice, Śląskie
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
magicvortex napisał(a):
W Biblii mamy przykłady jego ingerencji a w życiu aktualnym ich brak.


Nieprawda, a konklawe, dokumenty soborowe, Eucharystia to nie sa przejawy ingerencji Boga w aktualne życie? Nie wspomnę o tych cichych, indywidualnych relacjach każdego wierzącego z Jezusem. Każda interwencja Boga powinna być spektakularna, zapowiedziana przez proroków i powinna odbywać się w asystencji wiwatów i lejącego się na głowę konfetti?

magicvortex napisał(a):
No to zależy od kryteriów. Jeśli uznasz że krzesło ma być drewniane to metalowe już nie spełni warunków.

Nie rozumiesz :). Twoje przyjęte kryteria jak powinno wyglądać krzesło nie mają tu nic do rzeczy. Możesz sobie pomyśleć krzesło o czterech nogach, drewniane z oparciem itp., zrobić takie i będzie ono doskonałe w sensie tego co sobie zaplanowałeś i dlatego, że je ukończyłeś, ale nigdy w jednym krześle nie zawrzesz całej idei "krzesłowatości", doskonałość ontologiczna wynika z istoty rzeczy, nie z Twoich przyjętych kryteriów.

magicvortex napisał(a):
Jeśli wolisz inny przykład to podam tak: masz owoc. Jeśli ten owoc spełnia kryteria bycia jabłkiem (w efekcie stając się doskonałym jabłkiem) to nie spełni już kryteriów bycia pomarańczą, ponieważ kryteria te się wykluczają.

Mówisz tu o pewnych przypadłościach danego bytu, które powodują, że pomarańcza i jabłko właśnie ze swej istoty się wykluczają jako dwa tożsame byty. Jabłko i pomarańcza różnią się ze względu na pewne przypadłości a nie co do istoty bycia owocem

magicvortex napisał(a):
Na co zdaje się nie ma żadnych dowodów, wiec już tutaj można się zatrzymać. Cieszę się że według arystotelizmu istnieje i jest bierna ale co z tego jeśli nie ma dowodu?

Filozofia (ale nie tylko ona!) ma to do siebie, że budując pewne twierdzenia, tworząc opis rzeczywistości posługuje się pewnymi aksjomatami, a wiele z nich przyjmujemy a priori. Naprawdę zachęcam do tego byś sięgnął do jakiś opracowań filozofii nie tylko w wydaniu Arystotelesa, ale w ogóle podstaw. Królowa nauk także nie jest wolna od aksjomatów, a jedno z najbardziej podstawowych jej pojęć - "liczba" jest pojęciem czysto abstrakcyjnym.


Pt lis 07, 2014 17:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
magicvortex napisał(a):
A jak tłumaczysz głębokie przekonanie wyznawców islamu albo innych religii? Ten problem zawsze istnieje jeśli nie ma Boga, lub jeśli jest a religii jest kilka.

Przyznaję, po tysiącach lat ludzie są w stanie uwierzyć w różne bzdury. Dlatego skoncentrowałem się na świadectwie wiary Apostołów. Ludzie ci chodzili z Jezusem, byli świadkami jego publicznej działalności i śmierci, po czym zaczęli wkoło głosić, że był on Bogiem, a w obronie tej wiary ponosili śmierć męczeńską. O ile się orientuję, w islamie nie było czegoś podobnego. Islam opiera się na prywatnych wizjach Mahometa, a ani on sam, ani jego główni uczniowie nigdy nie dali świadectwa wiary w obliczu śmierci - to oni zabijali i prześladowali tych, którzy mieli inne zdanie. Islam rozprzstrzenił się nie poprzez świadectwo wiary wyznawców, ale poprzez podbój.

Nie znam innej religii, której pierwsi wyznawcy byli podobnie prześladowani jak chrześcijanie, a mimo to nie tylko przetrwali, ale jeszcze się rozwinęli. No, może judaizm. :)

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Pt lis 07, 2014 22:58
Zobacz profil
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
remek116 napisał(a):
Więc pozwól, że ja dalej będę się zachwycał doskonałością Boga

Ale ja niczego Ci nie zabraniam.

remek116 napisał(a):
A Ty kontynuuj krucjatę oświecenia wśród ciemnogrodzian tego forum

To są Twoje słowa, a krucjaty to pozostaw Kościołowi, bo to ich "dzieło". W odróżnieniu od Ciebie, z nikim nie walczę, tylko wypowiadam własne zdanie, jako człowiek niewierzący.
Przede wszystkim remek116, przeczytaj sobie pierwszy punkt regulaminu forum.
Wymiana poglądów, nic ponadto. ;)

ErgoProxy napisał(a):
Whisper, treść rozjeżdża Ci się z przesłaniem - piszesz to, że nie wiadomo czy Bóg jest, a piszesz tak, jakby Boga nie było.

Dokładnie tak jak mówisz! Dlatego, że skoro nie istnieje żaden dowód na istnienie Boga, nie ma nic, co dawałoby podstawę aby w ogóle zakładać jego istnienie.
Argument, że Boga nie można obalić, nie jest żadnym argumentem.
Potrafisz obalić latające czajniczki wokół orbity ziemi ?

ErgoProxy napisał(a):
Zrozum więc i ty, że idea Boga, i to takiego, a nie innego Boga, możliwe że oddała naszej cywilizacji wielkie usługi i to akurat można udowodnić

Dla pewnej grupy ludzi, bardzo wielkie usługi, i bardzo wielkie przywileje.
I co to znaczy: "możliwe, że oddała"? Oddała, czy możliwe, że oddała?
Widzisz ErgoProxy? Nawet sam podświadomie, nie jesteś o tym przekonany.

Ale wiara w Chrystusa nie spowodowała, że ludzie przestali się zabijać, że przestali kraść, i przestali prowadzić wojny. O jakich więc "usługach" dla cywilizacji mówisz?
Bo wszystko co dziś posiada człowiek, jest zasługą nauki właśnie, bynajmniej nie Boga, i żadnego Boga.

ErgoProxy napisał(a):
Czekamy więc na dowód, Whisper, że idea Boga jest szkodliwa.

Fakty historyczne mówią same za siebie... mało? Skrajne wypaczanie dualizmu! "Ja wierzę w Boga i jestem super! A Ty nie wierzysz, i jesteś zły!"

I jeszcze jedno, oceniasz wiarę na podstawie obecnej denominacji chrześcijan. A jest to zaledwie "wierzchołek góry lodowej" istnienia chrześcijaństwa. Poprzednie denominacje chrześcijan nie były tak "słodkie" jak dziś.


N lis 09, 2014 10:31
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 24, 2012 18:06
Posty: 420
Lokalizacja: Katowice, Śląskie
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
Whispernight napisał(a):
Bo wszystko co dziś posiada człowiek, jest zasługą nauki właśnie, bynajmniej nie Boga, i żadnego Boga.


Ha, padłem :D Ma ktoś Powerade'a?


N lis 09, 2014 10:54
Zobacz profil
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
Whispernight napisał(a):
Argument, że Boga nie można obalić, nie jest żadnym argumentem.
Potrafisz obalić latające czajniczki wokół orbity ziemi ?

Nie, że nie można obalić, tylko że dotąd nie obalono. Potrafiłbyś sto lat temu obalić pioruny bijące do góry? A dwadzieścia lat temu wyładowania w jonosferze?

Whispernight napisał(a):
Dla pewnej grupy ludzi, bardzo wielkie usługi, i bardzo wielkie przywileje.

Krótko mówiąc, Whisper ma żal do świata i ludzi, że nie znajduje się w grupie uprzywilejowanej i zamiast do tej grupy aspirować (co wymaga zabiegów i poświęceń), chce przewrócić świat do góry nogami, żeby nowa grupa uprzywilejowana sama się zbudowała wokół niego, bez żadnego wysiłku z jego strony.

A fe.

Whispernight napisał(a):
I co to znaczy: "możliwe, że oddała"? Oddała, czy możliwe, że oddała?

To znaczy, że jestem świadom, że rzecz jest dyskusyjna. Nie podoba mi się ona, niemniej nie jestem w stanie obalić twierdzeń pilastra w jej zakresie. To się nazywa: pokora.

Whispernight napisał(a):
O jakich więc "usługach" dla cywilizacji mówisz?

O stworzeniu podglebia do rozwoju nauki i wykończenia ustroju despotycznego.

Whispernight napisał(a):
Bo wszystko co dziś posiada człowiek, jest zasługą nauki właśnie, bynajmniej nie Boga, i żadnego Boga.

Nauka stworzyła ziemię, którą człowiek posiada?

Whispernight napisał(a):
Fakty historyczne mówią same za siebie... mało?

Selektywnie dobrane fakty historyczne wystawiiają świadectwo temu, kto je dobiera.

Whispernight napisał(a):
I jeszcze jedno, oceniasz wiarę na podstawie obecnej denominacji chrześcijan. A jest to zaledwie "wierzchołek góry lodowej" istnienia chrześcijaństwa. Poprzednie denominacje chrześcijan nie były tak "słodkie" jak dziś.

Jak widzisz, kwestie moralne związane z chrześcijaństwem nie obchodzą mnie teraz w ogóle.

A teraz czekamy wszyscy na dowód, że z leworucji Whispera wyłoni się świat słodkich króliczków. : )))


N lis 09, 2014 11:13
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
wieczny_student napisał(a):
Dlatego skoncentrowałem się na świadectwie wiary Apostołów. Ludzie ci chodzili z Jezusem, byli świadkami jego publicznej działalności i śmierci, po czym zaczęli wkoło głosić, że był on Bogiem, a w obronie tej wiary ponosili śmierć męczeńską.

Wszystko pięknie tylko trzeba zaznaczyć, że męczeństwo apostołów nie jest faktem historycznym tylko częścią legendy chrześcijańskiej. Dziś nie sposób rozstrzygnąć jakie były prawdziwe okoliczności ich śmierci. Brak wiarygodnych źródeł. Można oczywiście wierzyć w opowieści i podania rozgłaszane przez samych chrześcijan. Kwestia wiarygodności. Nawet jeśli założymy dobrą wolę zwolenników chrześcijaństwa to nadal będziemy poruszać się w sferze przypuszczań, a nie pewników. Trudno więc uznać to za mocny argument przemawiający na prawdziwością chrześcijaństwa.


N lis 09, 2014 13:40
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
A jak wam się będzie dyskutowało o doskonałości Boga mając przed oczami obraz rozerwanego podczas porodu krocza rodzącej kobiety?

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


N lis 09, 2014 14:54
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 24, 2012 18:06
Posty: 420
Lokalizacja: Katowice, Śląskie
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
czuowiek napisał(a):
A jak wam się będzie dyskutowało o doskonałości Boga mając przed oczami obraz rozerwanego podczas porodu krocza rodzącej kobiety?

To zapodaj linka do jakiegoś obrazu. Będę miał go przed oczami, wejdę w dyskusję i później opowiem Ci jak mi się dyskutowało. Bo tak na "sucho" to zbyt duży poziom abstrakcji :D

A tak na marginesie, co to ma ze sobą wspólnego?


N lis 09, 2014 14:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
Naprawdę uważasz za takie zabawne, że doskonały Bóg stworzył kobietę w taki sposób, że rodzące się dziecko rozrywa jej drogi rodne a powstałe w ten sposób gwałtowne rozprężenie główki dziecka powoduje pęknięcie sierpa mózgu?

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


N lis 09, 2014 15:04
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 24, 2012 18:06
Posty: 420
Lokalizacja: Katowice, Śląskie
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
czuowiek napisał(a):
Naprawdę uważasz za takie zabawne, że doskonały Bóg stworzył kobietę w taki sposób, że rodzące się dziecko rozrywa jej drogi rodne a powstałe w ten sposób gwałtowne rozprężenie główki dziecka powoduje pęknięcie sierpa mózgu?


Zabawne jest to, że przez ostatnie 2000 lat kobiety chyba nie miały o to pretensji do Pana Boga bo może nie widziały żadnego związku z tym o czym tu piszesz. Czuowieka to hmm.. egzystencjalnie boli, a kobiety jakoś tak średnio :D Ale to może wynikać z faktu, że jestem niedouczony w tej materii, wierzę, że masz lepszą wiedzę w tym temacie. Wiem natomiast tyle, że zdecydowana większość kobiet kiedy ma już dziecko to rzadko wspomina o samym porodzie, a cieszy się tym, że od teraz jest mamą. :)


N lis 09, 2014 15:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
Zaryzykuję tezę, że te kobiety, którym przy porodzie pękły krocza, a ich dzieci "dzięki temu" doznały pęknięcia sierpa mózgu, cieszyłyby się jeszcze bardziej, gdyby porody odbywały się bez takich niewątpliwie widowiskowych i spektakularnych atrakcji...

ps. jesteś już chociaż przynajmniej pełnoletni? bo próbuję jakość zinterpretować te głupkowate emotki, które uważasz za stosowne użyć w dyskusji o rozerwanych na skutek porodu kobiecych kroczach...

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


N lis 09, 2014 17:00
Zobacz profil WWW
Post Re: Pod jakim względem Bóg jest doskonały?
remek116 napisał(a):
Ha, padłem :D Ma ktoś Powerade'a?

A wracając do merytorycznej części rozmowy, masz jakiś kontrargument, czy tylko sarkazm?

ErgoProxy napisał(a):
Nie, że nie można obalić, tylko że dotąd nie obalono.

Obalono, tylko problem jest w tym, że człowiek wierzący, nie przyjmuje argumentów.
Trzyma się sprzeczności, bo tak nakazuje religia. I tak religia jest wpajana od dziecka.
Sprzeczność jak zapewne wiesz, jest oznaką zakłamania. Wiec jeśli religia mówi np: że Bóg jest uosobieniem miłości, to ST absolutnie temu zaprzecza...
W moim osądzie, to co wyczyniał Bóg Jahwe na stronach Biblii, nie jest oznaką miłości... wręcz przeciwnie.
A różnica miedzy moim, a Twoim poglądem ErgoProxy polega na tym, że ja nie dam sobie "wmówić", że mordowanie i uciemiężenie, jest oznaką miłości.

ErgoProxy napisał(a):
Krótko mówiąc, Whisper ma żal do świata i ludzi, że nie znajduje się w grupie uprzywilejowanej

A niby skąd o tym możesz wiedzieć? Może własnie znajduję się w takiej grupie...
I nie mam żalu do ludzi, ale żal mi ludzi... Ot taka mała różnica.

ErgoProxy napisał(a):
A teraz czekamy wszyscy na dowód, że z leworucji Whispera wyłoni się świat słodkich króliczków.

Człowiek już z natury jest taki, że ten świat "słodkich króliczków" jest utopią.
I rozmawiamy o rzekomej doskonałości Boga, a nie o korzyściach dla cywilizacji.
Świat który przedstawia religia monoteistyczna, jest nie tyle niedoskonały, co wręcz idiotyczny w swojej formie. I śmiem wątpić, aby za taki świat właśnie, odpowiadała istota doskonała, pod każdym względem.


N lis 09, 2014 17:13
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 187 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL