Normalnie zmanipulowane. I nie twierdzę, że ISKK* manipuluje. Manipulują (większość nieświadomie chyba) media, które nie doczytają co tak na prawdę podaje ISKK, czyli instytucja tworząca te statystyki. A oni na pewno nie podają, że 39% Polaków regularnie praktykuje. Tylko niestety trzeba przeczytać nieco więcej niż tabelkę z wynikami, aby te wyniki prawidłowo zinterpretować. A gros osób po prostu zobaczy doninicantes 2013 - 39,1% i sądzi, że to oznacza iż 39% Polaków regularnie oddaje się praktykom rytualnym. A to nie jest, niestety, prawda. I walczę z tym, aby tych przekłamań, niedomówień, manipulacji nie powtarzać... ale to wialka z wiatrakami. Niemniej jeśli choć kilka osób to zrozumie (np. Wy) to już jest to sukces!





*ISKK - Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego

Znamy ten sposób pojmowania - Polscy nie potrafią liczyć, głosować......bez wykładni "znawców" trwaliby nadal w niewiedzy

Alus, na jakiej podstawie wysnułaś wniosek, że praktykuje 39% Polaków?? Możesz to wyjaśnić?

Jajeczko, nie stosuj tutaj paskudnej manipulacji. Jak masz zamiar o to pytać, to najpierw pokaż jakąś wypowiedź Alusa, w której napisał, że "praktykuje 39% Polaków".

Oj, Yarpen, masz problemy z czytaniem?



Zastosowałem "paskudną manipulację" czy nie? Oczekuję przeprosin. Będą?

O tak:
My piszemy o liczbie praktykujących katolików (czyli 39%), natomiast Jajko stosuje manipulację poprzez zmianę podmiotu i triumfalnie ogłasza, że to błędna informacja, bo:

Dlatego jest to zwykły szwindel z jego strony, bo ktoś może przegapić, że on nie pisze tylko o katolikach (o których mówił Alus), tylko o wszystkich obywatelach RP

Yarpen, czym różnią się w kontekście naszej dyskusji "Polacy" (Alus) od "obywateli Polski" (ja)?

Tym, że normalny człowiek zauważy, że Alus z rozpędu napisał o Polakach, a Ty z premedytacją wykorzystujesz tę pomyłkę.

To o kim, Twoim zdaniem, napisał Alus???

Poza tym, nie sądzę by to było z rozpędu. Ale może dowiemy się z samego źródła? Na co liczę.

Jedynie co można poprawić to "pośród polskich katolików.
Nikt przy zdrowych zmysłach nie sądzi, że katolicy stanowią 100% Polaków.
92% Polaków deklaruje wyznanie katolickie, Kościół przy co rocznym liczeniu przyjmuje 82% jako obowiązujących dzień święty świętować (ok 10% to dzieci, ludzie starzy, chorzy).
Czyli spośród zobligowanych praktykuje jedynie 39,1%.
Przeliczanie na 30% wszystkich obywateli RP jest właśnie manipulacją, bo wliczasz tym sposobem do zobowiązanych do praktyk katolickich: ateistów, muzułmanów, członków wszystkich innych Kościołów/wspólnot chrześcijańskich.

Gdybyś zatem napisała, że 39% SPOŚRÓD ZOBOWIĄZANYCH KATOLIKÓW praktykuje regularnie, to bym się nie zająknął. Ty jednak napisałaś zupełnie co innego. Cieszę się, że doczytałaś i Yarpena uświadomiłaś.
Przy zastosowaniu Twoich procentów wychodzi, że jeśli odnieść liczbę praktykujących katolików do ogółu społeczeństwa, to wyjdzie, że praktykuje zaledwie nieco ponad 1/4 społeczeństwa! Jest różnica, prawda? Niemal 40% (czyli trochę poniżej połowy) i ćwierć... I nie ma tu żadnej manipulacji. Ja nie twierdzę wszak, że owe 27% to odsetek osób zobowiązanych, tylko odsetek społeczeństwa polskiego, Polaków.

I z tego tytuły będą mieć wypłaty stosowne do uzbieranych składek. Natomiast fundusz daje im dodatkowe "pozaskładkowe" świadczenia. Także tym, którzy żadnych składek i podatków nie płacili, np mnichom z klasztorów zamkniętych.



To prawda. Ale jak to sama komisja wyliczyła, tez zwrot prawdopodobnie już nastąpił (czy jest jeszcze niedopłata, czy już nadpłata nie wiadomo, bo nie za bardzo wiadomo, ile majątki zostało Kościołowi ukradzione). I druga rzecz: czemu Kościoły już odzyskały pieniądze, a w identyczny sposób okradzione firmy czy osoby fizyczne muszą ciągle czekać?

Jakieś to dodatkowe, pozaskładkowe świadczenia daje Fundusz Kościelny duchownym wszystkich wyznań RP, którzy pracują na etatach i tym, którzy nie odprowadzają sami składek?


Nie rozśmieszaj mnie. Majątki, które PRL zabrał na podstawie rzeczonej ustawy, nie podlegały zwrotowi i nie zostały zwrócone. Komisje Majątkowe zajmowały się wyłącznie tymi dobrami, które PRL ukradł z naruszeniem ówczesnego prawa, a nie zabrane na podstawie ustawy o dobrach martwej ręki z 1950 roku. W efekcie Fundusz Kościelny powinien cały czas istnieć, bo rzeczone majątki, które zabrano na podstawie tej ustawy, nadal pozostają w rękach państwa.


Zadaj to pytanie rządowi RP, a nie mi. To nie ja ciągle zwlekam uchwaleniem prawa, które ten zwrot umożliwi.

@Acro: zapytaj Sejm.

Pytam was.
Padło stwierdzenie, że KOściół nie jest tu uprzywilejowany więc pokazuję, ze jednak jest.