Dlaczego pożegnałem Kościół
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Cytuj: I o tym piszę wyżej. Nic was nie przekona, ze białe jest białe, a na pewno nie logika i fakty... (uczciwie muszę zaznaczyć, ze niektóre osoby przyznają wprost, że wierzą WBREW logice. Dlatego Kościół, jak mu wychodzi taka sprzeczność, nazywa to tajemnicą wiary. Co oznacza dokłądnie to, co opisałem: że coś się kupy nie trzyma i że twierdzi tak WBREW logice i faktom.) Jak to jest możliwe że taka planeta Ziemia wisi sobie w Kosmosie i jeszcze się kręci i to ze dwa machy może osiąga, albo coś koło tego. I tak sobie to wszystko wisi i nie spada, to przecież wbrew logice jest. A jak to jest możliwe że samolot lata, taka kupa żelastwa ileż razy cięższa niż powietrze, przecież to wbrew logice i kupy się nie trzyma to wszystko, mówisz że to jakieś prawa fizyki? A w ogóle to jakie prawa i kto wymyślił te prawa, coś tam kręcisz przecież widać że czarne to czarne a białe to białe, i samolot nie może latać bo to jest wbrew logice. I jeszcze inna sprawa, no czemu ci Amerykanie nie pospadają lub nie odpłyną w kosmos, czy tam inni, i co ich trzyma, jakaś grawitacja? A przecież grawitacji nie widać a także nie widać żeby ich ktoś tam przykleił, to zupełnie jest wbrew logice bo każesz mi wierzyć w jakąś niewidzialną siłę grawitacji.
|
Pn gru 08, 2014 15:05 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
equuleuss napisał(a): Jak to jest możliwe że taka planeta Ziemia wisi sobie w Kosmosie i jeszcze się kręci i to ze dwa machy może osiąga, albo coś koło tego. I tak sobie to wszystko wisi i nie spada, to przecież wbrew logice jest.
To co piszesz owszem. Bo Ziemia nijak nie wisi i jak najbardziej spada.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pn gru 08, 2014 15:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
No wlasnie nie spada...
|
Pn gru 08, 2014 16:02 |
|
|
|
 |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
equuleuss napisał(a): Życie to gra wyborów, ciągle stoisz przed jakimś wyborem, od wyboru skarpetek, krawata, koszuli i tego co zjesz na śniadanie po wybory bardziej życiowe jak kierunek studiów, dziewczyna, żona, etc... Czyli wolna wola czy "gra wyborów"? Cytuj: Na pewno ktoś nie raz słyszał o tym że jakiś opryszek nagle zmienił się, stał się inny, zmienił swoje życie, dlaczego? Np. dlatego, że tak naprawdę wcale by nie był opryszkiem, gdyby go wujek nie gwałcił w dzieciństwie? Cytuj: Dlaczego człowiek dokonuje wyborów takich a nie innych? To jest tajemnica serca człowieka i tego co się dzieje w tym sercu. Czyli tłumacząc na polski: "nie wiem, nie mam zielonego pojęcia, ale mnie to tak naprawdę nie interesuje, bo wierzę w Boga i mi z tym dobrze"? Cytuj: Dlaczego Lucyfer był aniołem który zbuntował się, można powiedzieć że on sobie pozwolił na to, być może inne anioły także czuły zdziwienie, czy też inne uczucia zaczęły pojawiać się w ich sercach ale nie poszli za tym głosem, zwyciężając i stając po stronie Boga. A czemu akurat Lucek "sobie pozwolił" a inne anioły sobie nie pozwoliły? Bo był... inny? A czemu był inny...? Bo okoliczności i skarpetki na rozdrożu? To czemu innym aniołom Bóg dał takie okoliczności i skarpetki, że na rozdrożu poszły w jedynie słusznym kierunku? Z tej ślepej uliczki nie ma wyjścia - albo uznajesz, że wyborów dokonujemy na podstawie okoliczności - wtedy tak naprawdę nie mamy na nic wpływu, bo nasze decyzje kształtuje środowisko, w którym się znajdujemy, albo podejmujemy decyzje, bo jesteśmy jacyś. Bo tak a nie inaczej ktoś nas stworzył. Albo mix jednego i drugiego, czyli jesteśmy jacyś (dzięki Konstruktorowi) oraz podlegamy okolicznościom. Każdy może być genialnym fizykiem, czy tylko osoby z "darem"? Więc od kogo otrzymały ten dar?
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
|
Pn gru 08, 2014 16:05 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Kael napisał(a): No wlasnie nie spada... Ekhm... http://pl.wikipedia.org/wiki/Swobodny_spadek
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pn gru 08, 2014 16:25 |
|
|
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Kael napisał(a): No wlasnie nie spada... Widzę, że problemy masz nie tylko z logiką, ale też z fizyką...  Ruch Ziemi na orbicie (czy odpowiednio każdego innego ciała) można opisać jako nieustające, acz niecelne, spadanie na Słońce.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Pn gru 08, 2014 17:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Spadac, to mozna "na dol". Jak cos krazy po orbicie, to raczej nigdzie nie spada.
Ale jak ktos musi sobie swiat tak tlumaczyc, zeby to co mu sie podoba mu pasowalo, a reszta, won, to i tak nic go nie przekona.
A samoloty i tak latac nie powinny moc.
|
Pn gru 08, 2014 18:50 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Kael napisał(a): Spadac, to mozna "na dol". Jak cos krazy po orbicie, to raczej nigdzie nie spada.
Ale jak ktos musi sobie swiat tak tlumaczyc, zeby to co mu sie podoba mu pasowalo, a reszta, won, to i tak nic go nie przekona.
Kael, nie wygłupiaj się... Ruch Ziemi w 100% spełnia definicję spadania, dzieciom się to tłumaczy na poziomie gimnazjum, jeśli nie wcześniej.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pn gru 08, 2014 18:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Ale tłumaczy się źle. Kael, Ziemia oczywiście spada, tylko że równocześnie leci tak szybko do przodu, że kiedy mogłaby dotknąć Słońca, ono już dawno jest "za rufą".
|
Pn gru 08, 2014 19:00 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
I tu pozwolę sobie troszkę rozluźnić towarzystwo cytatem (z pamięci) z "Autostopem przez galaktykę" nieodżałowanego Adamsa: - Latanie jest bardzo proste. W zasadzie wystarczy skoczyć i nie trafić w ziemię. 
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Pn gru 08, 2014 19:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Acro napisał: Cytuj: Latanie jest bardzo proste. W zasadzie wystarczy skoczyć i nie trafić w ziemię. Super!!!
|
Pn gru 08, 2014 23:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Cytuj: Czyli wolna wola czy "gra wyborów"? Można tak powiedzieć. Codziennie dokonujesz jakiegoś wyboru, także w zakresie moralności, życia, jeśli ktoś obrazi cię, zrobi jakieś świństwo, sprawi przykrość, to stajesz także przed pewnym wyborem - odpłacić tym samym czy starać się jednak zachować spokój a nawet przebaczyć. A jeśli sąsiad kupi sobie lepszą furę i puszy się przed Tobą to musisz zdusić w sobie ochotę aby rozbić łomem ten jego śliczny samochodzik. To także jakiś wybór Twojej woli. Tp proste przykłady ale obrazujące że codziennie stajesz przed dokonaniem jakiegoś wyboru. Te wybory sumują się, i są w jakimś stopniu zależne od tego jakie wartości wyznajesz w swoim życiu. Cytuj: Np. dlatego, że tak naprawdę wcale by nie był opryszkiem, gdyby go wujek nie gwałcił w dzieciństwie? Myślę że nikt nie rodzi się opryszkiem ale niekoniecznie wujek pedofil ma wpływ na to że ktoś opryszkiem się staje. Ileż jest kobiet molestowanych i gwałconych, to zrozumiałe że takie sytuacje mają silny wpływ na ich życie, czasem rujnując wszystko ale to nie znaczy że stają się opryszkami. Czasem są to osoby z dobrych domów gdzie nie brakowało pieniędzy i opieki, ale dokonywali w swoim życiu takich a nie innych wyborów. Kiedy ktoś proponuje ci jointa, lub jakiś inny narkotyk czy alkohol to stajesz także przed wyborem - wziąć czy nie, spróbować czy nie. Jeden weżmie inny nie, i to nie znaczy że jeden jest stworzony jako lepszy a inny jako gorszy, ale to znaczy że każdy jest indywidualną jednostką dokonującą osobistych wyborów. Cytuj: Czyli tłumacząc na polski: "nie wiem, nie mam zielonego pojęcia, ale mnie to tak naprawdę nie interesuje, bo wierzę w Boga i mi z tym dobrze"? Dlaczego zakładasz że to nie jest interesujące? Owszem jest, ale czy naprawdę jesteś w stanie zrozumieć i poznać serce drugiej osoby i to wszystko co tam się dzieje na tyle aby oceniać? Tylko Bóg może tego dokonać, nie możemy narzucać innym swojej własnej woli bo nawet Bóg tego nie robi pozostawiając człowiekowi całkowitą wolność w tym zakresie. Nie mam zamiaru narzucać Ci wiary czy takiego a nie innego światopoglądu bo szanuję Twoją wolną wolę. Twoje życie jest Twoim życiem i od Ciebie zależy co z tym zrobisz. I tak jest w przypadku każdej osoby. Cytuj: A czemu akurat Lucek "sobie pozwolił" a inne anioły sobie nie pozwoliły? Bo był... inny? A czemu był inny...? Bo okoliczności i skarpetki na rozdrożu? To czemu innym aniołom Bóg dał takie okoliczności i skarpetki, że na rozdrożu poszły w jedynie słusznym kierunku?
Bóg nie dał im innych okoliczności, wszyscy stanęli przed nim w jednej i tej samej sytuacji. Tak jak żołnierze w akcji, jeden z nich zbuntuje się i zdezerteruje, inni mogą mieć także taką myśl ale odrzucą ją, zrozum że nie istnieje coś takiego jak zaprogramowanie na coś, właśnie tutaj wszystko rozchodzi się o to że jest wolność wyboru, nikt nie jest z góry zaprogramowany na dobro czy zło, na dokonywanie takich a nie innych wyborów. Dwie osoby będą w takich samych okolicznościach ale każda z nich dokona innego wyboru. Nie ma dwóch jednakowych istnień bo każdy ma wolność. Chociażby dwóch łotrów na krzyżu, jednego ruszyło sumienie i coś więcej a drugi pozostał obojętny a nawet zatwardziały w tym co złe i nie chciał przebaczenia. To nie oznacza że dostał takie a nie inne geny ale to oznacza że w swoim sercu dokonał pewnego wyboru. Cytuj: Z tej ślepej uliczki nie ma wyjścia - albo uznajesz, że wyborów dokonujemy na podstawie okoliczności - wtedy tak naprawdę nie mamy na nic wpływu, bo nasze decyzje kształtuje środowisko, w którym się znajdujemy, albo podejmujemy decyzje, bo jesteśmy jacyś. Bo tak a nie inaczej ktoś nas stworzył. Albo mix jednego i drugiego, czyli jesteśmy jacyś (dzięki Konstruktorowi) oraz podlegamy okolicznościom.
Środowisko ma jakiś wpływ na te wybory ale najważniejsze wybory dokonują się poza tym wszystkim, i co oznacza że jesteśmy jacyś? Każdy jest indywidualny pod tym względem, każdy ma sumienie, pewien zakres etyki, moralności, każdy czuje w swoim sercu co jest dobre a co jest złe. Bóg nie stwarza kogoś bardziej usposobionego do dobra a kogoś mniej. Czasem osoby uznane za święte nie miały wcześniej fajnego życia i bynajmniej nie chodziły w aureoli od urodzenia. Chociażby Maria Magdalena, można by rzec że była dziw....ą ale potem w jej sercu dokonał się przełom, wybrała inne życie. Cytuj: Każdy może być genialnym fizykiem, czy tylko osoby z "darem"? Więc od kogo otrzymały ten dar? Ale to jest już sprawa talentów, darów a nie sprawa wolnej woli, każdy z nas otrzymał taką samą wolną wolę, taką samą możliwość dokonywania wolnego wyboru. Genialny fizyk może zaprzepaścić swój talent, nie wykorzystując swoich możliwości, może zostać kasjerem w Biedronce bo zamiast uczyć się wolał imprezować i zawalił studia, marnując swoje zdolności. Bo dokonał pewnych wyborów w swoim życiu, bo w wolności jaką otrzymał może wykorzystać talent lub zmarnować to wszystko. Cytuj: Ruch Ziemi w 100% spełnia definicję spadania, dzieciom się to tłumaczy na poziomie gimnazjum, jeśli nie wcześniej. Poprzez słowo ''spada'' mam na myśli to że Ziemia nie dryfuje swobodnie w Kosmosie latając sobie gdzie tylko chce, przypadkowo.
|
Wt gru 09, 2014 3:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Alus napisał(a): Cytuj: tylko Waszą jego koncepcję. Nasza koncepcja Boga ma źródło w Biblii, a wasza w czym? Żaden ateista nie poda źródła koncepcji waszej wersji Boga? A jeśli Boga nie ma, to już wiecie do kogo kierujecie pretensje?
|
Wt gru 09, 2014 8:49 |
|
 |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
equuleuss napisał(a): Nie ma dwóch jednakowych istnień bo każdy ma wolność. Wydaje mi się, że to zdanie najlepiej obrazuje nasze kłopoty z porozumieniem. Dlaczego "niejednakowość istnień" łączysz z wolnością? Wolność to jedna sprawa, a to, czy każdy z nas jest identyczny, czy inny (niepowtarzalny), to już zależy wyłącznie od "klocków", z jakich nas zbudowano. Więc komu zawdzięczamy to, że każde z istnień jest złożone z nieco innych klocków, przez co każde z istnień jest inne i nie ma dwóch identycznych? Wolność w podejmowaniu decyzji nie warunkuje w żaden sposób rodzaju wyborów, jakich dokonujemy. To warunkują okoliczności oraz "klocki". Dlaczego jeden człowiek pięknie śpiewa, inny genialnie maluje a jeszcze inny dostaje nobla z fizyki? Skąd się biorą takie skrajne różnice w "talentach"? Czy podobne różnice w "talentach" nie powodują, że jeden będzie psychopatą zarzynającym po gwałcie swoje ofiary, a inny będzie niosącym pomoc innym wolontariuszem pracującym w hospicjum? Tak. Wiem. Czasami zdarza się, że psychopata zamienia się w wolontariusza. Czasami. Możemy oczywiście przyjąć, że psychopata zarzynający po gwałcie swoje ofiary się takim nie urodził, ale ukształtowały go takim okoliczności (bo np. ojciec lał codziennie i jego i jego matkę) ale wtedy gdzie miejsce na tą wolność wyboru? Musisz sobie coś wybrać - albo człowieka kształtują okoliczności, albo okoliczności + wrodzone "talenty". Nie istnieje nic innego, co mogłoby powodować, że na rozstaju dróg pójdziemy albo w prawo albo w lewo. Dwie identyczne kule poddane identycznym siłom zachowają się w identyczny sposób. Ich drogi rozejdą się wyłącznie jeśli będą się między sobą w jakimś stopniu różnić. Więc Kto jest sprawcą różnic między kulami? Dlaczego u jednego anioła pojawia się pycha, a u innych nie? I dlaczego akurat ten jeden był ponoć najwspanialszy ze wszystkich aniołów? Co to znaczy, że był najwspanialszy? Najmądrzejszy? Sam się stworzył najwspanialszym, czy Bóg go stworzył najwspanialszym? To może dlatego właśnie się zbuntował, bo tylko on był w stanie dostrzec, w jakiej de facto niewoli musiałby funkcjonować w "raju"? Czy Bóg oczekuje od różnych kul, że będą się zachowywać identycznie pod wpływem działania takich samych sił, które do tych kul przyłożono? Czy gdyby wszystkie anioły były identycznymi pod każdym względem, po prostu wielokrotnie powielonymi oryginałami, to jedne by się buntowały, a inne nie? Czy wybory, jakich dokonają, nie byłyby wolne, ponieważ wszystkie anioły byłyby identyczne? Czy gdyby na świecie istniały wyłącznie kopie papieża Franciszka i Maryi Dziewicy, to każda z takich autonomicznych kopii nie podejmowałaby wolnych decyzji tylko dlatego, że wszyscy (w ramach płci) byliby pod każdym względem identyczni?
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
|
Wt gru 09, 2014 9:28 |
|
 |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Alus napisał(a): A jeśli Boga nie ma, to już wiecie do kogo kierujecie pretensje? Wytłumaczysz mi ten postulowany przez Ciebie fenomen kierowania pretensji do bytów nieistniejących? Bo ja go chyba nie ogarniam... 
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
|
Wt gru 09, 2014 9:29 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|