Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 9:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 211 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 15  Następna strona
 Jeszcze raz o pojęciu "ateizm" 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Możesz podać jakiś przykład "potrzeby wierzenia" u ateistów, bo nie jestem pewien co dokładnie masz na myśli.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pn gru 08, 2014 18:09
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Chodzi mi o taką potrzebę u wszystkich ludzi, nie tylko ateistów.

O potrzebie zaufania
cytat:
Cytuj:
Z zaufaniem wiąże się wiara – wierzymy w konkretne fakty odnoszące się do naszego obiektu zainteresowania. Zaufanie jest jednym z istotniejszych więzów w społeczeństwie i zjawiskiem obecnym w życiu każdego człowieka. Ufając, wierzymy, że druga strona będzie działać korzystnie na naszą korzyść, myśląc o naszej sprawie więcej niż o swojej.


Potwierdza to moje przekonanie, że potrzeba wiary w coś (niekoniecznie w nadprzyrodzone byty) jest jedną z podstawowych potrzeb emocjonalnych, a może nawet duchowych każdego człowieka

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Pn gru 08, 2014 20:04
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
No to się naszukałeś! Gratulacje. Znalazłeś jedną osobę, która wiąże zaufanie z wiatą, że druga strona będzie działać korzystnie na naszą korzyść. Super.
Jakiś bardziej powszechny przykład?? Słownik PWN nadziei z wiarą nie łączy...

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pn gru 08, 2014 20:13
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Chodzi o łączenie zaufania z wiarą. Potrzebę bezpieczeństwa, która realizuje się między innymi poprzez okazywanie zaufania osobom bliskim, a także autorytetom.
Faktycznie, nie naszukałem się. Wydawało mi się to oczywiste.
A Ty, nie odczuwasz tego, że zaufanie autorytetom (pewna postać wiary) daje Ci poczucie bezpieczeństwa?
Oczywiście, wiem, że taka "wiara" jest czymś różnym od wiary w sensie religijnym, ale też i nie tak dalekim.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Pn gru 08, 2014 20:40
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
W pewnym sensie wierzę autorytetowi jakim jest np. inspektor nadzoru budowlanego, że dom w którym mieszka jest dobrze wykonany i się nie zawali (choć jak pokazuje dzisiejsza Uwaga na TVN, taka wiara może być czasem nieuzasadniona).
Pytanie czy ja mam potrzebę takiej wiary? Czy ja ją odczuwam? Czy o niej myślę? Raczej chyba nie permanentnie, bym powiedział. To zupełnie inny rodzaj wiary niż jakaś "potrzeba wiary", nie sądzisz?

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pn gru 08, 2014 21:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 3468
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
To nie kwestia wiary. Raczej sprawnie działającej firmy, która budowała dom i nadzoru budowlanego.

_________________
"Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"


Pn gru 08, 2014 22:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Znów piszesz od czapy.

Kupujący ma zaufanie (inaczej: wierzy), że firma i nadzór zrobili tak, że budynek się nie zawali. Ale to INNY rodzaj wiary, nie mający nic wspólnego z wiarą w zaświaty.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pn gru 08, 2014 22:36
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Przed chwilą oglądałem program red. Lisa. Mówiono w nim, że ludzie mają potrzebę, by wierzyć innym, by wierzyć instytucjom, by wierzyć ludziom, przywódcom partyjnym, itd.
Skąd w nich ta potrzeba?

Dlatego wcześniej napisałem:
Ja rozumiem, że ateiści nie "mają potrzeby wierzenia w istnienie Boga". Natomiast to, że w ogóle nie odczuwają potrzeby wierzenia (przyjmowania bez dowodów) w różne inne rzeczy, to już byłoby zaprzeczanie wiedzy psychologicznej.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Pn gru 08, 2014 22:37
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Wierzyć instytucjom, ludziom, przywódcom jest po prostu praktycznie i wygodnie. Wyobrażasz sobie sytuację, że nie wierzysz inspektorowi nadzoru i sam sprawdzasz budynek? Albo zatrudniasz własnego inspektora. Któremu już musisz uwierzyć. Życie bez zaufania drugiemu człowiekowi byłoby bardzo trudne. Ale to wygoda i pragmatyzm (czasem lenistwo) jest źródłem zapotrzebowania na tę specyficzną wiarę.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pn gru 08, 2014 22:44
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 04, 2014 22:42
Posty: 396
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Z lenistwa. Wierzysz komuś i już wszystkie problemy rozwiązane. Dlaczego ci źle i musisz cierpieć? Spokojnie, już nie musisz się nad tym zastanawiać. Odpowiedź znajdziesz w ... I wtedy masz już gotowe odpowiedzi: "Bo bóg tak chciał" <jakikolwiek> / "To wina x" <w x wstaw nazwę przedstawicieli dowolnej narodowości, wyznania, poglądu itp" i tak można dalej wymieniać. Łatwiej jest się pozbyć poczucia winy, bezradności i niezrozumienia kiedy siebie okłamujemy.


Pn gru 08, 2014 22:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
vilomort napisał(a):
Nie rozumiem, czemu tyle energii wierzący poświęcają na przypisywanie słowa 'wiara' do ateizmu.


To raczej ateiści poświęcają wiele energii, by wyrugować słowo 'wiara' ze swojego słownika.

Cytuj:
Ateizm NIE zajmuje się szukaniem dowodów na nie-istnienie boga/Boga/bogów/Bogów.


Oczywiście, że ateizm najczęściej obywa się bez dowodów. Tym bardziej ciekawe, dlaczego ateiści domagają się cały czas dowodów na wszystko, poza swoim własnym światopoglądem..

p_n napisał(a):
Łatwiej jest się pozbyć poczucia winy, bezradności i niezrozumienia kiedy siebie okłamujemy.


Czy ateizm wiąże się z doświadczaniem poczucia winy, bezradności i niezrozumienia?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt gru 09, 2014 8:03
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 04, 2014 22:42
Posty: 396
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Johny99 piękna manipulacja tylko problem w tym, że pytanie brzmiało "dlaczego wierzymy".


Cytuj:
Oczywiście, że ateizm najczęściej obywa się bez dowodów. Tym bardziej ciekawe, dlaczego ateiści domagają się cały czas dowodów na wszystko, poza swoim własnym światopoglądem..


To ja poproszę o dowody na nieistnienie Potwora. Jak nie masz to żądam uznania wiarę w niego za pełnoprawną religię, jak również specjalnych korzyści finansowych ze względu na naszą liczebność (przypominam, że aby wstąpić do KLPS należy zjeść dowolną ilość makaronu dowolnego rodzaju w dowolnym miejscu i czasie. Ty chyba już makaron w swoim życiu jadłeś?)


Wt gru 09, 2014 9:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Prawdziwie_nieprawdziwy napisał(a):
To ja poproszę o dowody na nieistnienie Potwora. Jak nie masz to żądam uznania wiarę w niego za pełnoprawną religię


Sorry, nie mam takiej mocy ;-)

Cytuj:
jak również specjalnych korzyści finansowych ze względu na naszą liczebność (przypominam, że aby wstąpić do KLPS należy zjeść dowolną ilość makaronu dowolnego rodzaju w dowolnym miejscu i czasie. Ty chyba już makaron w swoim życiu jadłeś?)


A jakie korzyści finansowe dla mnie przewidujecie? :-D

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt gru 09, 2014 9:39
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 04, 2014 22:42
Posty: 396
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Cytuj:
A jakie korzyści finansowe dla mnie przewidujecie? :-D


Czapkę pirata i litry piwa. Oczywiście do odbioru po śmierci twojego ziemskiego ciała.


Cytuj:
Sorry, nie mam takiej mocy ;-)



Nikt nie ma "mocy" udowadniania, że coś nie istnieje.


Wt gru 09, 2014 10:05
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Jajko napisał(a):
Wierzyć instytucjom, ludziom, przywódcom jest po prostu praktycznie i wygodnie. Wyobrażasz sobie sytuację, że nie wierzysz inspektorowi nadzoru i sam sprawdzasz budynek? Albo zatrudniasz własnego inspektora. Któremu już musisz uwierzyć. Życie bez zaufania drugiemu człowiekowi byłoby bardzo trudne. Ale to wygoda i pragmatyzm (czasem lenistwo) jest źródłem zapotrzebowania na tę specyficzną wiarę.

Nie tylko.
Także zaspokojonie poczucia bezpieczeństwa.
Jeśli nie uwierzę, że cały zespół od architekta, po murarza, a na końcu inspektora nadzoru ma kwalifikacje, żeby mój dom okazał się solidny, to będę żył w nieustannym lęku.
I o tym pisałem: Ja rozumiem, że ateiści nie "mają potrzeby wierzenia w istnienie Boga". Natomiast to, że w ogóle nie odczuwają potrzeby wierzenia (przyjmowania bez dowodów) w różne inne rzeczy, to już byłoby zaprzeczanie wiedzy psychologicznej.
Mam nadzieję, że to też jasne.
Czy wiara w Boga jest też zaspokojoniem potrzeby poczucia bezpieczeństwa?
Pewnie na jakimś pierwotnym poziomie jest.
No, ale to byłoby bardzo prostackie wyjasnienie i sądzę, że świadomie i dojrzale wierzący ludzie (niezależnie od religii) nie wierzą po to, by zniwelowac swój lęk.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Wt gru 09, 2014 10:13
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 211 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 15  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL