Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 25, 2025 19:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1784 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95 ... 119  Następna strona
 Tydzień apostazji 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Tydzień apostazji
czuowiek napisał(a):
Pytam, żeby pomóc niektórym z Was w uświadomieniu sobie, dlaczego chrzest z prawnego punktu widzenia państwa neutralnego światopoglądowo nie istnieje, a więc w związku z tym, że z punktu widzenia prawa państwa świeckiego nic się nie wydarzyło, to nie ma konieczności wychodzenia z Kościoła, żeby w Kościele nie być.


W istocie.

Cytuj:
Jeszcze ciekawiej jest w drugą stronę - czy małżeństwo konkordatowe, rozwiedzione tylko cywilnie, jest nadal sakramentalnym związkiem małżeńskim, czy nie jest? :)


Ależ naturalnie że jest.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz gru 11, 2014 13:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Tydzień apostazji
czuowiek napisał(a):
Więc gdyby Kościół uznał któregoś dnia, że po prostu błogosławione wody płodowe chrzczą każde dziecko i włączają je pragnieniem całego Kościoła do grona członków Wspólnoty w Chrystusie, to zdaniem berta04 również trzeba by było odtańcować oberka przed proboszczem, aby "wyjść z Kościoła"?


Ponieważ jak pisałem, nie ma symetrii między chrztem a apostazją, nie widzę związku, w jaki forma chrztu, nawet tak odjechana, miałaby wpływać na formę apostazji.

Ale widzę, że fantazja panów ponosi. Było już 25 świadków, było kręcenie się na pięcie, teraz chrzest się odmienia. Co następne będzie? Slub konkordatowy połączony z chodzeniem po rozżarzonych węglach?

czuowiek napisał(a):
Po pięciu latach unieważnili sobie we Watykanie ślub kościelny.


Przeczytaj konkordat to się dowiesz, tam ta sprawa jest wystarczająco dobrze zdefiniowana, że nie ma potrzeby tworzenia kolejnego offtopu.

-------------------------

Verbal napisał(a):
Mnie jednak interesuje inny "brak symetrii".


A co w tym interesującego?

Między (cywilnym) ślubem a rozwodem też nie ma symetrii, choć sprawa dotyczy w sumie tej samej kwestii.

Verbal napisał(a):
Człowiek decydujący się świadomie na apostazję , należy zakładać roboczo , nie jest zwykle zainteresowany prawem kanonicznym , instrukcjami KEP czy osobistymi preferencjami bliżej mu nieznanego proboszcza. Musi jednak wypełnić wymogi formalne czy formalno-prawne


Znam tę linię argumentacji, specjalizuje się w niej JedenPost, który twierdzi, że wewnętrzna decyzja ma być dla państwa podstawą do interpretacji prawnej.

Specjalnie w tym celu załączyłem teksty dotyczące służby zastępczej. Jeszcze raz przypomnę w punktach:

- Każdy urodzony Polak (mężczyzna) był do 2010 roku zobowiązany do zasadniczej służby wojskowej.
- Każdy Polak miał prawo do odmowy ze względu na religię lub sumienie.
- Decyzja sumienia musiała być złożona w odpowiedniej formie w komisji wojskowej. Z uzasadnieniem. Ewentualnie z osobistym stawieniem.
- Od chwili złożenia podania obywatel był zawieszony w obowiązku służby, ale dopiero od uznania był oficjalnie zwolniony.

.
.
.

Jeszcze zbyt skomplikowane? To uproszczę to do dwóch punktów:

- Decyzja sumienia - wewnętrzna
- Formalne zatwierdzenie w odpowiednim urzędzie.

....................

Każda apostazja też składa się z wewnętrznej decyzji (czy jest to ateizm, czy przejście na inną wiarę, jest w tym momencie nieważne) i formalnego wypisania się z dotychczasowego Kościoła.

Cytuj:
choć zasadniczo , w okresie swojego braku rzeczonych zdolności cywilno-prawnych żadnych czynności takiej natury nie podejmował. Jego rodzice też nie - bo wszak chrzest to sakrament chyba a nie czynność natury prawnej. Dla mnie to jest brak symetrii - choć nie wykluczam ,że czegoś w tej materii nie dostrzegam prawidłowo.


Chrzest jest sakramentem, ale ma też skutki prawne: zapisanie do Kościoła. Jeżeli nie masz chrztu, to możesz sobie wierzyć w nieomylność papieską i Niepokalane Poczęcie. Ale - poza niewieloma wyjątkami - do KRK nie należysz.

KRK określa formę "wpisu", określa też formę "wypisu". Jeżeli chciałbyś to złamać, musiałbyś wykazać, że forma wypisu łamie gdzieś prawo. A nie, że jest "niewygodna"...

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Cz gru 11, 2014 13:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Tydzień apostazji
Coraz bardziej mi się to podoba. Zapytam przez ciekawość: jak jest - może wiecie- w innych Kościołach? Czy wiele jest takich, w których podzielanie wiary, a przynajmniej nie sprzeciwianie się jej wprost bądź nie wyznawanie innej (sprzecznej) nie jest wymagane do członkostwa?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Cz gru 11, 2014 14:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Tydzień apostazji
bert04 napisał(a):
Przeczytaj konkordat to się dowiesz, tam ta sprawa jest wystarczająco dobrze zdefiniowana, że nie ma potrzeby tworzenia kolejnego offtopu.

To może byś tak łaskawie zacytował, co masz na myśli? Skąd ja mam wiedzieć, do którego fragmentu konkordatu się odnosisz?

Czyżbyś uważał, że watykańskie unieważnienie ślubu kościelnego wystarcza i nie trzeba już przeprowadzać rozwodu cywilnego? :shock:

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Cz gru 11, 2014 14:07
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Tydzień apostazji
czuowiek napisał(a):
To może byś tak łaskawie zacytował, co masz na myśli? Skąd ja mam wiedzieć, do którego fragmentu konkordatu się odnosisz?


Art 10, Pkt 3 + 4

czuowiek napisał(a):
Czyżbyś uważał, że watykańskie unieważnienie ślubu kościelnego wystarcza i nie trzeba już przeprowadzać rozwodu cywilnego?


Czyżby ktokolwiek poza Tobą dawał taką tezę?

---------------

JedenPost napisał(a):
Coraz bardziej mi się to podoba. Zapytam przez ciekawość: jak jest - może wiecie- w innych Kościołach? Czy wiele jest takich, w których podzielanie wiary, a przynajmniej nie sprzeciwianie się jej wprost bądź nie wyznawanie innej (sprzecznej) nie jest wymagane do członkostwa?


Wiem przynajmniej o Swiadkach Jehowy, że u nich wyrzucają za odstępstwa. Nie znam procederu ani formy, ale taka jest u nich zasada.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Cz gru 11, 2014 14:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Tydzień apostazji
bert04 napisał(a):
Art 10, Pkt 3 + 4

I co to zmienia? Twoim zdaniem bez tych zapisów unieważnienie watykańskie oznaczałoby z automatu rozwód cywilny? :shock:

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Cz gru 11, 2014 14:16
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Tydzień apostazji
czuowiek napisał(a):
bert04 napisał(a):
Art 10, Pkt 3 + 4

I co to zmienia? Twoim zdaniem bez tych zapisów unieważnienie watykańskie oznaczałoby z automatu rozwód cywilny? :shock:


Nie jestem prawnikiem, ale wątpliwości by były już przez samo połączenie czynności świeckiej i religijnej przy ślubie. Bez jakiejś ustawy to by w sądach była niezła masakra.

Przed wojną obowiązywał inny konkordat, w którym wyżej wspomnianych wpisów nie było. Było też inne prawo rodzinne i wyznaniowe. I w tamtych czasach regułą* było to, że "watykańskie unieważnienie" miało skutki cywilne.

______________________
*Regułą, ale czasem świeckie sądy się do tego wtrącały.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Cz gru 11, 2014 14:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Tydzień apostazji
Jakie wątpliwości? Prawo jednoznacznie określa, że w przypadku ślubu kościelnego ksiądz pełni rolę urzędnika USC i taki związek cywilny jest również zawarty w rozumieniu prawa cywilnego.

Jeśli prawo nie stwierdza, że unieważnienie watykańskie jest również rozwodem w rozumieniu prawa cywilnego, to znaczy, że tak nie jest.

Te zapisy, które przytoczyłeś, są tak naprawdę zbędne i niczego nie zmieniają.

Prawo z zasady definiuje, co jest czym, a nie, co czym nie jest, bo musiałoby w takim razie opisywać nieskończenie wiele przypadków i możliwości.

Np. prawo nie opisuje w żadnym paragrafie, że niezmuszanie do seksu nie jest przestępstwem, ale za to opisuje, że przestępstwem jest zmuszanie do seksu.

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Cz gru 11, 2014 14:39
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn lis 17, 2014 14:18
Posty: 186
Post Re: Tydzień apostazji
bert04 napisał(a):
[
A co w tym interesującego?


Specjalnie w tym celu załączyłem teksty dotyczące służby zastępczej.

Jeszcze zbyt skomplikowane?
Chrzest jest sakramentem, ale ma też skutki prawne: zapisanie do Kościoła. .



Co w tym interesującego ? Jak dla mnie to powód jej istnienia.
O ile obowiązki wobec państwa określone są odnośnymi aktami prawnymi , dodajmy , wiążącymi dla osób z zachowaną zdolnością do czynności cywilno-prawnych o tyle chrzest ma jednak inny wymiar.Zatem nic tu nie jest skomplikowane tylko analogia lekko chybiona.
Oczywiście nie pretenduję tutaj do pozycji znawcy lecz jakoś w prawie kanonicznym nie znalazłem fragmentu mówiącego o prawnych konsekwencjach chrztu -raczej o warunkach jego udzielania -zapewne nie odnalazłem właściwego fragmentu.Hmm , tego fragmentu , który mówi ,że rodzice zapisują swoje dziecko do KRK nakładając na nie przyszłe obowiązki "prawne" czy "formalno-prawne" czy jak je tam zwał.
Niemniej - o ile jako obywatel państwa , niezależnie od mojej wobec niego postawy , pozostaję w stałych interakcjach z owym państwem i istnienia jego aparatu nijak pominąć nie mogę -- tak , będąc niewierzącym człowiekiem mam prawo i mogę swobodnie przyjąć totalny brak znaczenia KRK i jego instytucji tudzież nauczania i regulacji - w odniesieniu do mojej osoby.Tymczasem wymogi formalne narzuca mi tu właśnie "organizacja" nie mająca rzeczywistego znaczenia w moim życiu , opierająca się na swoich regulacjach prawnych , nijak w gruncie rzeczy mnie nie dotyczących.
Ten brak symetrii musi mieć jakiś powód.


Cz gru 11, 2014 14:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Tydzień apostazji
Verbal napisał(a):
Co w tym interesującego ? Jak dla mnie to powód jej istnienia.


Istnienia czego? Dokończ myśl, please...

Verbal napisał(a):
Oczywiście nie pretenduję tutaj do pozycji znawcy lecz jakoś w prawie kanonicznym nie znalazłem fragmentu mówiącego o prawnych konsekwencjach chrztu


Oczywiście, że nie, mamy rozdzielność państwo - kościół. Konkretniej: autonomię. Prawne konsekwencje wynikają z niektórych ustaw państwowych (w tym wątku przykładowo z Ust.o ODO i w związku z tym GIODO) oraz ich dalszej interpretacji. Przykładowo, że uprawnienia GIODO zależą od tego, czy dana osoba jest członkiem jakiegoś związku wyznaniowego, czy nie.

Verbal napisał(a):
będąc niewierzącym człowiekiem mam prawo i mogę swobodnie przyjąć totalny brak znaczenia KRK i jego instytucji tudzież nauczania i regulacji - w odniesieniu do mojej osoby.


Będąc ideowym internacjonalistą mogę sobie przyjąć totalny brak znaczenia Polski, obywatelstwa polskiego i ustawodawstwo tego kraju - w odniesieniu do mojej osoby.

Ale "wypisać" się muszę, jeżeli moje wewnętrzne ideolo ma mieć też rzeczywiste skutki.



Na serio tak ciężko przyjąć do wiadomości, że "decyzje sumienia" nie zwalniają z dokonania pewnych formalności?

I jeszcze takie pytanie dodatkowe: kto, jeżeli nie KRK, może być adresatem "decyzji sumienia"?
GIODO?
NSA?
TK?

---------------------

PS: Proszę poćwicz trochę techniki cytowania, a przynajmniej numeruj to jakoś, bo ciężko rozczytać, do czego odnoszą się wpisy.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Cz gru 11, 2014 15:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 17, 2014 14:18
Posty: 186
Post Re: Tydzień apostazji
bert04 napisał(a):
[
PS: Proszę poćwicz trochę techniki cytowania, a przynajmniej numeruj to jakoś, bo ciężko rozczytać, do czego odnoszą się wpisy.



Przytaczam :

Verbal napisał(a):
Mnie jednak interesuje inny "brak symetrii".


A co w tym interesującego?

Powód jego istnienia , tego braku :) a napisałem "Co w tym interesującego ? Jak dla mnie to powód jej istnienia. Mea culpa


Cz gru 11, 2014 16:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 17, 2014 14:18
Posty: 186
Post Re: Tydzień apostazji
bert04 napisał(a):
[talny brak znaczenia Polski, obywatelstwa polskiego i ustawodawstwo tego kraju - w odniesieniu do mojej osoby.

Ale "wypisać" się muszę, jeżeli moje wewnętrzne ideolo ma mieć też rzeczywiste skutki.

Na serio tak ciężko przyjąć do wiadomości, że "decyzje sumienia" nie zwalniają z dokonania pewnych formalności?

.



Akurat nie. Nie jestem prawnikiem ale to wiem : ideowy internacjonalizm to za mało żeby się zrzec obywatelstwa. To zresztą oczywiste.W przypadku KRK sprawa jest fundamentalnie inna.
Ja zresztą nie kontestuję samej potrzeby dokonania "pewnych" formalności.Tylko raczej ich zakres.


Cz gru 11, 2014 16:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Tydzień apostazji
czuowiek napisał(a):
Jakie wątpliwości? Prawo jednoznacznie określa, że w przypadku ślubu kościelnego ksiądz pełni rolę urzędnika USC i taki związek cywilny jest również zawarty w rozumieniu prawa cywilnego.


A to prawo cywilne to pisały ufoludki na Marsie? Czy może parlamentarzyści w oparciu o - podpisany już - konkordat?

Cytuj:
Jeśli prawo nie stwierdza, że unieważnienie watykańskie jest również rozwodem w rozumieniu prawa cywilnego, to znaczy, że tak nie jest.


Wszystko to ślicznie i fajnie w ty Twoim offtopie. Tyle że przeoczyłeś mój wpis n/t okresu międzywojennego. Wystarczyłaby zmiana paru punktów prawa rodzinnego (a to jest łatwiejsze, niż Ci się wydaje), i już można by było przyznać biskupom uprawnienia do świeckich rozwodów. Ale jest konkordat i takowa zmiana jest już niemożliwa (przynajmniej dla KRK).

Cytuj:
Prawo z zasady definiuje, co jest czym, a nie, co czym nie jest, bo musiałoby w takim razie opisywać nieskończenie wiele przypadków i możliwości.


Przecież sądy co chwila muszą interpretować prawo w sytuacjach, które nie zostały objęte przepisami szczegółowymi. Przy następnej okazji dopisuje się pewne punkty do ustaw, żeby ułatwić życie sędziom i prokuratorom.

Cytuj:
Np. prawo nie opisuje w żadnym paragrafie, że niezmuszanie do seksu nie jest przestępstwem, ale za to opisuje, że przestępstwem jest zmuszanie do seksu.


Nie wdając się teraz w paragrafy, to kk zawiera najpierw ogólną definicją przestępstwa, która brzmi mniej więcej tak: "przestępstwem są tylko te rzeczy, które są określone w ustawie jako przestępstwo". Wobec tego zdanie przeciwne nie jest potrzebne.

Natomiast zdarzają się ustawy, w których oprócz ogólnej zasady (przykładowo: "Wszyscy muszą bronić Rzeczypospolitej) są też wyjątki ("... chyba że sumienie im nie pozwala"). Ale nie będę teraz szukał przykładów, bo i tak już odjechaliśmy od tematu głównego.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Cz gru 11, 2014 16:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Tydzień apostazji
Verbal napisał(a):
Mnie jednak interesuje inny "brak symetrii".


No to zacytuję sam siebie:

bert04 napisał(a):
Między (cywilnym) ślubem a rozwodem też nie ma symetrii, choć sprawa dotyczy w sumie tej samej kwestii.


Można teraz deliberować nad powodami asymetrii ślubu i rozwodu. Albo uznać, że - mimo dotyczy tej samej kwestii - te dwie sprawy mają znaczące różnice.

Ale wiem, Ty jeszcze ciągle pewnie nawiązujesz do kwestii niemowlaków. Jak na razie dostałeś komentarze ode mnie i od Johnny99, więc możesz odnieść się do tego najpierw.

Verbal napisał(a):
W przypadku KRK sprawa jest fundamentalnie inna.


A ta fundamentalność polega na?

Oczywiście, że porównanie do obywatelstwa to tylko analogia. Ale nie zaprzeczysz, że to państwo reguluje to, kto jest jego obywatelem a kto nie.

Podobnie byty i organizacje autonomiczne wobec państwa określają, kto jest ich członkiem a kto nie. Są przy tym ograniczone przez pewne ramy prawne - przykładowo, każdy ma prawo wystąpić z tej organizacji.

Dotychczas nie wykazano, żeby procedura KRK łamała to prawo. Albo chociaż - w znaczący sposób naruszała. Jeden aspekt, w którym istotnie to robi, musiałem w tym wątku podać sam, bo żaden apostata wojujący się tym nie zainteresował.



PS: Ćwicz dalej. Nad oknem edycji jest taki przycisk "Quote". A w oknie podglądu są też buttony "Cytuj". Spróbuj też zaznaczyć fragment tekstu, a potem nacisnąć na jedno lub drugie.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Cz gru 11, 2014 16:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 17, 2014 14:18
Posty: 186
Post Re: Tydzień apostazji
bert04 napisał(a):
[

1 A ta fundamentalność polega na?


2 Podobnie byty i organizacje autonomiczne wobec państwa określają, kto jest ich członkiem a kto nie. Są przy tym ograniczone przez pewne ramy prawne - przykładowo, każdy ma prawo wystąpić z tej organizacji.

3 Dotychczas nie wykazano, żeby procedura KRK łamała to prawo. .



ad 1 Na tym ,że będąc obywatelem państwa masz stałe interakcje z państwem - korzystasz z infrastruktury , okresowo z jego świadczeń , wchodzisz w regulowane prawem rozmaite interakcje z innymi jego obywatelami.W przypadku osoby niewierzącej żadne interakcje z KRK nie wchodzą w grę

ad2 Serio ? Które , poza KRK , mogą "wciągnąć na członka" bez świadomej zgody ?

ad3 Nawet nie chodzi o to.Zastanawia mnie co jest przyczyną stworzenia tak bombastycznej procedury.


Cz gru 11, 2014 16:51
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1784 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95 ... 119  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL