Dlaczego chrzest dzieci dopiero po urodzeniu?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego chrzest dzieci dopiero po urodzeniu?
Cytuj: za wujkiem google: Przez wieki wierzono, że dzieci które nie zdążyły zostać ochrzczone trafiały do miejsca zwanego limbus puerorum (tłumaczonego jako otchłań lub zatoka dla dzieci). Pojęcie otchłani występuje w nauczaniu Kościoła katolickiego i niektórych innych wyznań chrześcijańskich. Nie jest utożsamiana z czyśćcem, ale jest częścią piekła. Innymi słowy wymyślono kolejne pojęcie kolejnego 'przedsionka', 'poczekalni', 'korytarza' niby to w nie-w-piekle, ale trochę-w-piekle  Jak zwykle: zero konkretów, masa dramatu i czarna rozpacz katolickich rodziców takich dzieci. I (ponoć) nieomylny papież wciąż jednoznacznie nie może się wypowiedzieć, czy takie 'cuś' istnieje, czy też może nie. "Synod w Kartaginie w roku 411 (lub 412) potępił tych, którzy utrzymywali, że istnieje miejsce między Rajem a miejscem kar, gdzie trafiają nieochrzczone noworodki. Przebywanie dzieci nieochrzczonych w otchłani jest kwestionowane przez niektórych teologów katolickich twierdzących, że takie dzieci zaraz po śmierci idą do nieba. Temat ten poruszył w encyklice Evangelium vitae Jan Paweł II, kiedy wspominał o ofiarach aborcji. Napisał wtedy, że Kościół nie zna stanu nieochrzczonych dzieci, ale polecił ufać w miłość i miłosierdzie Boga." 1."Synod w Kartaginie w roku 411" nie byl synodem. 2. Wyzej wymieniony temat byl dyskutowany na synodzie w Kartaginie, ktory rozpoczal sie 1 maja 418 roku. 3. Synod ten oglosil 8 kanonow. W niektorych rekopisach znajduje sie 9 kanonow. Kanon 3, mowiacy o chrzcie dzieci i miejscu dla dzieci, ktore zmarly jako nieochrzczone zostal dolaczony pozniej, stad uwaza sie go za nieobowiazujacy. I tak figuruje (jako dodatek) w oficjalnym spisie dokumentow koscielnych Denzingera "Enchiridion symbolorum..." (44 wydanie, 2014). 4. Kanon ten wykroczył poza kontekst i temat obrad, mający na celu dowodzenie prymatu łaski wobec ludzkiej woli. Dlatego nie został zatwierdzony przez Papieża Zozyma w "Epistula tractoria". Papież zatwierdził jedynie kanon 3 "De gratis" (DS. 225), mówiący o koniecznośći łaski wspomagającej dla ustrzeżenia się od nowych grzechów. Większość uchwał Synodu z 418 r. ulegała zbytnio wpływom przesadnego rygoryzmu św. Augustyna, dlatego bywała odrzucana przez niektóre synody na Zachodzie, a ponadto tych uchwał nie przyjmowały Kościoły Wschodnie.
|
Pn gru 22, 2014 23:28 |
|
|
|
 |
vilomort
Dołączył(a): Pn gru 08, 2014 12:18 Posty: 196
|
 Re: Dlaczego chrzest dzieci dopiero po urodzeniu?
medieval_man napisał(a): vilomort napisał(a): (...)
Totalny rozdźwięk w tak ważnej kwestii. I to rozdźwięk na poziomie instytucji, która sama siebie obwołała nieomylną.
Jest to co najmniej zastanawiające. Zastanawiające, że spośród rożnorodnego nauczania teologów i spośród wielu prób rozwiazania dylematu konieczności zbawienia przez chrzest i braku widzialnego chrztu, niewierzący w całej dwutysiącletniej historii Kościoła dostrzegają jedynie nauczanie o limbus puerum będące tylko jednym ze sposobów rozwiązania dylematu. Znowu uogólniasz. Po pierwsze znowu mówisz za innych, po drugie ignorujesz istnienie wielu innych wątków, w których niewierzący wypowiadają się na setki innych tematów związanych z wiarą chrześcijańską. medieval_man napisał(a): Nie dostrzegają nadziei łaski odkupieńczej danej dzieciom zmarłym bez chrztu, a która otwiera im drogę do nieba. Nie dostrzegają, że choć sakramenty są pewnymi „nośnikami” łaski, ale nie są jedynymi. Nie dostrzegają, że zbawienie nie jest związane bezpośrednio z chrztem z wody, skoro mówi się też o "namiastkach" chrztu. Nie dostrzegają, że Bóg związał zbawienie z sakramentem Chrztu, ale sam nie jest związany swoimi sakramentami. Nie dostrzegają nadziei, że Bóg, który chce, aby wszyscy zostali zbawieni, zapewnia jakieś wynikające z miłosierdzia rozwiązanie, ażeby dzieci takie mogły być oczyszczone z grzechu pierworodnego i dostąpić wizji uszczęśliwiającej. Nie dostrzegają wstawiennictwa Kościoła.
Rozmawiamy o konkretnym temacie, a nie o wszystkim na raz. Po to są wątki na forach. medieval_man napisał(a): A ostatnie treści ogłoszone przez Komisję Teologiczną i zaaprobowane przez Benedykta XVI nie mają też rangi oficjalnego nauczania Kościoła. Nie dostrzegają dyskusji teologicznej dążącej do znalezienia wyjaśnienia zgodnego z oczekiwaniami wierzących, lecz widzą "dogmatyzm" bo przecież oni katolicyzm przerobili już w 100%
Znowu uogólniasz. Ty natomiast nie dostrzegasz (albo świadomie unikasz tematu), że kwestia ta jest wciąż różnie postrzegana przez różnych papieży. Jakby tego nie analizować, to fakty mówią same za siebie: Kościół nie za bardzo wie, jak z idei limbus puerorum wybrnąć. Jeden papież (Pius) twierdził, że należy limbus puerorum uznawać, Jan Pawel twierdził, że nie wie za bardzo, czy ta idea jest prawdziwa, czy też nie, Benedykt z kolei wspierał opinie, które otchłań tę negowały. Coś nie gra z dogmatem o nieomylności papieża w kwestiach wiary, a już na pewno mocno nie gra z ideą limbus puerorum.
_________________ Bóg - morderca? Dla dobra? Morderstwo jako przejaw miłosierdzia?
Johnny99:
Tak.
|
Wt gru 23, 2014 8:31 |
|
 |
vilomort
Dołączył(a): Pn gru 08, 2014 12:18 Posty: 196
|
 Re: Dlaczego chrzest dzieci dopiero po urodzeniu?
bramin napisał(a): Cytuj: za wujkiem google: Przez wieki wierzono, że dzieci które nie zdążyły zostać ochrzczone trafiały do miejsca zwanego limbus puerorum (tłumaczonego jako otchłań lub zatoka dla dzieci). Pojęcie otchłani występuje w nauczaniu Kościoła katolickiego i niektórych innych wyznań chrześcijańskich. Nie jest utożsamiana z czyśćcem, ale jest częścią piekła. Innymi słowy wymyślono kolejne pojęcie kolejnego 'przedsionka', 'poczekalni', 'korytarza' niby to w nie-w-piekle, ale trochę-w-piekle  Jak zwykle: zero konkretów, masa dramatu i czarna rozpacz katolickich rodziców takich dzieci. I (ponoć) nieomylny papież wciąż jednoznacznie nie może się wypowiedzieć, czy takie 'cuś' istnieje, czy też może nie. "Synod w Kartaginie w roku 411 (lub 412) potępił tych, którzy utrzymywali, że istnieje miejsce między Rajem a miejscem kar, gdzie trafiają nieochrzczone noworodki. Przebywanie dzieci nieochrzczonych w otchłani jest kwestionowane przez niektórych teologów katolickich twierdzących, że takie dzieci zaraz po śmierci idą do nieba. Temat ten poruszył w encyklice Evangelium vitae Jan Paweł II, kiedy wspominał o ofiarach aborcji. Napisał wtedy, że Kościół nie zna stanu nieochrzczonych dzieci, ale polecił ufać w miłość i miłosierdzie Boga." 1."Synod w Kartaginie w roku 411" nie byl synodem. Zgadza się. Mój błąd. Nazwałem synodem konferencję. To się chyba zgadza: "Konferencja w Kartaginie zwołana przez cesarza Flawiusza Honoriusza w 411 r. w celu zakończenia schizmy donatystów. Nie była ściśle synodem, ale może być uważana za jedno z najważniejszych zgromadzeń w historii Kościoła afrykańskiego." Co to zmienia w naszej dyskusji? bramin napisał(a): 2. Wyzej wymieniony temat byl dyskutowany na synodzie w Kartaginie, ktory rozpoczal sie 1 maja 418 roku.
Tak, masz rację. I to również nic nie zmienia w naszej dyskusji. "Synod w Kartaginie (418) w art. 3 "De peccato originali" mówi, ze dzieci zmarłe bez Chrztu przynależą do Szatana ("quis catholicus dubitet participem forte diaboli cum, qui coheres esse non meruit Christi?" (DS. 224). " bramin napisał(a): 3. Synod ten oglosil 8 kanonow. W niektorych rekopisach znajduje sie 9 kanonow. Kanon 3, mowiacy o chrzcie dzieci i miejscu dla dzieci, ktore zmarly jako nieochrzczone zostal dolaczony pozniej, stad uwaza sie go za nieobowiazujacy. I tak figuruje (jako dodatek) w oficjalnym spisie dokumentow koscielnych Denzingera "Enchiridion symbolorum..." (44 wydanie, 2014).
Nadal nie rozumiem, co to zmienia w naszej dyskusji. Idea limbus puerorum istnieje od dawna w Kościele Katolickim. Co najmniej 3 papieży miało skrajnie różne opinie na temat tej idei. Oznacza to zupełny brak spójności w tej kwestii i kłóci się z rzekomą nieomylnością papieża w kwestiach wiary. bramin napisał(a): 4. Kanon ten wykroczył poza kontekst i temat obrad, mający na celu dowodzenie prymatu łaski wobec ludzkiej woli. Dlatego nie został zatwierdzony przez Papieża Zozyma w "Epistula tractoria". Papież zatwierdził jedynie kanon 3 "De gratis" (DS. 225), mówiący o koniecznośći łaski wspomagającej dla ustrzeżenia się od nowych grzechów. Większość uchwał Synodu z 418 r. ulegała zbytnio wpływom przesadnego rygoryzmu św. Augustyna, dlatego bywała odrzucana przez niektóre synody na Zachodzie, a ponadto tych uchwał nie przyjmowały Kościoły Wschodnie.
Tak na marginesie: jak wykorzystujesz cudze opracowania, to wypadałoby użyć cudzysłowu. I nadal nie rozumiem, co to zmienia w naszej dyskusji. W ostatnich latach co najmniej 3 papieży zajmowało bardzo określone stanowisko w sprawie otchłani dla dzieci nieochrzczonych. I to w całkiem odmienny sposób. Innymi słowy: nie jest to błaha sprawa, skoro wielu papieży się w jej temacie wypowiada i jest 'coś nie tak', skoro co najmniej 3 papieży miało na jej temat różne opinie.
_________________ Bóg - morderca? Dla dobra? Morderstwo jako przejaw miłosierdzia?
Johnny99:
Tak.
|
Wt gru 23, 2014 9:13 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego chrzest dzieci dopiero po urodzeniu?
A to ktorys papiez oglosil limbus puerorum ex cathedra jako dogmat? Gdzie i kiedy "specjalisci"? @vilemort niech sie najpierw zapozna z trescia dogmatuo nieomylnosci papieza.
Niektorzy chcielivy miec wszystko czarno na bialym, zeby ... nie wierzyc.
My wiemy o Bogu z pewnoscia tyle ile nam. objawil. Reszta to ludzkie spekulacje. Czesto podparte tym, co o Bogu wiemy, ale nie maja one wagi dogmatow. Moim zdaniem to skutki ludzkiej ciekawosci. Dopoki sa traktowane jako przypuszczenia, to nie ma problemu. Gorzej, jezeli ktokolwiek podnosi je do pewnikow i cos takiego innym glosi.
|
Wt gru 23, 2014 9:17 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Dlaczego chrzest dzieci dopiero po urodzeniu?
vilomort napisał(a): Coś nie gra z dogmatem o nieomylności papieża w kwestiach wiary. A co nie gra? Nie rozumiem. Dogmat nie stwierdza, że papieże nie mogą mieć różnych zdań w różnych kwestiach dotyczących wiary.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt gru 23, 2014 9:18 |
|
|
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Dlaczego chrzest dzieci dopiero po urodzeniu?
francesca77 napisał(a): Alus napisał(a): Jajko napisał(a): Hmm, Alus, zacytuj proszę moje twierdzenie, że chrzest prenatalny JEST praktykowany. Bo ja tego nie widzę... Skoro podręcznik opisuje jak go dokonać - znaczy, że wedle autora książki, na którego sie powołujesz - jest praktykowany......ale na pewno nie wśród katolików. Ehhh.. wstyd, nie? Książka z XX w. Tak się składa, że ten podręcznik ma katolickie Imprimatur, napisany został dla kleru katolickiego. Z resztą autor w tekście powołuje się na inne autorytety KK - świętego Alfonsa Marię Liguori, także na moralistę katolickiego o nazwisku Gury, który unowocześnił technikę chrztu wewnątrzmacicznego za pomocą strzykawki! Swoje złote myśli też opublikował Scavini (kolejny moralista KK) - przeczytaj książkę, albo chociaż ten rozdział! No to Alus dokonała samozmiażdżenia  A wystarczyło przeczytać to co podlinkowałem, by się dowiedzieć że książka ma ponad 100 lat 
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Wt gru 23, 2014 9:19 |
|
 |
vilomort
Dołączył(a): Pn gru 08, 2014 12:18 Posty: 196
|
 Re: Dlaczego chrzest dzieci dopiero po urodzeniu?
Johnny99 napisał(a): vilomort napisał(a): Coś nie gra z dogmatem o nieomylności papieża w kwestiach wiary. A co nie gra? Nie rozumiem. Dogmat nie stwierdza, że papieże nie mogą mieć różnych zdań w różnych kwestiach dotyczących wiary. Mamy 3 osoby, które twierdzą, że są nieomylne w danej kwestii. Co więcej, żadna z nich nie kwestionuje nieomylności pozostałych osób w tej kwestii. Każda z tych osób ma zupełnie inne zdanie na ten sam temat: jedna twierdzi, że dzieci nieochrzczone trafiają do prawie-piekła (otchłani) i nie wolno tej tezy kwestionować, druga twierdzi, że nie ma zielonego pojęcia, co się z takimi dziećmi dzieje, a trzecia twierdzi, że takie dzieci idą lewym pasem autostrady do nieba. Nieomylne i omylne zarazem. Przestańmy myśleć - to przecież główna tajemnica wiary - ta daaam! To przecież logiczne... I takie proste! Ach, a ja myślałem, że nie...
_________________ Bóg - morderca? Dla dobra? Morderstwo jako przejaw miłosierdzia?
Johnny99:
Tak.
|
Wt gru 23, 2014 9:32 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Dlaczego chrzest dzieci dopiero po urodzeniu?
vilomort napisał(a): Mamy 3 osoby, które twierdzą, że są nieomylne w danej kwestii. Gdzie? Cytuj: Przestańmy myśleć - to przecież główna tajemnica wiary Skąd taki pogląd?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt gru 23, 2014 9:36 |
|
 |
vilomort
Dołączył(a): Pn gru 08, 2014 12:18 Posty: 196
|
 Re: Dlaczego chrzest dzieci dopiero po urodzeniu?
Kael napisał(a): A to ktorys papiez oglosil limbus puerorum ex cathedra jako dogmat? Gdzie i kiedy "specjalisci"? @vilemort niech sie najpierw zapozna z trescia dogmatuo nieomylnosci papieza.
Niektorzy chcielivy miec wszystko czarno na bialym, zeby ... nie wierzyc.
My wiemy o Bogu z pewnoscia tyle ile nam. objawil. Reszta to ludzkie spekulacje. Czesto podparte tym, co o Bogu wiemy, ale nie maja one wagi dogmatow. Moim zdaniem to skutki ludzkiej ciekawosci. Dopoki sa traktowane jako przypuszczenia, to nie ma problemu. Gorzej, jezeli ktokolwiek podnosi je do pewnikow i cos takiego innym glosi. A jakie to ma znaczenie? Papieże, o których pisałem wcześniej, odnosili się do tej kwestii w bardzo jasny sposób. Tyle, że każdy mówił coś innego na TEN SAM TEMAT. Oto treść dogmatu: "Za zgodą świętego Soboru nauczamy i definiujemy jako dogmat objawiony przez Boga, że Biskup Rzymski, gdy mówi ex cathedra - tzn. gdy sprawując urząd pasterza i nauczyciela wszystkich wiernych, swą najwyższą apostolską władzą określa zobowiązującą cały Kościół naukę w sprawach wiary i moralności - dzięki opiece Bożej przyrzeczonej mu w osobie św. Piotra Apostoła posiada tę nieomylność, jaką Boski Zbawiciel chciał wyposażyć swój Kościół w definiowaniu nauki wiary i moralności. Toteż takie definicje są niezmienne same z siebie, a nie na mocy zgody Kościoła. Jeśli zaś ktoś, co nie daj Boże, odważy się tej naszej definicji przeciwstawić, niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych" Powtórzę: każdy z tych trzech papieży wypowiadał się oficjalnie w sprawie nieochrzczonych dzieci. Każdy z nich miał inne zdanie na ten sam temat. To nie były wypowiedzi wyjęte z kontekstu, ani usłyszane na klatce schodowej bazyliki św. Piotra, ale oficjalne stanowisko danego papieża.
_________________ Bóg - morderca? Dla dobra? Morderstwo jako przejaw miłosierdzia?
Johnny99:
Tak.
|
Wt gru 23, 2014 9:39 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Dlaczego chrzest dzieci dopiero po urodzeniu?
Z wielowiekowej tradycji? Wszak niegdyś nawet czytanie Biblii było zabronione, żeby, brońcie bogowie, nie zinterpretować jej opatrznie.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Wt gru 23, 2014 9:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego chrzest dzieci dopiero po urodzeniu?
vilomort napisał(a): Johnny99 napisał(a): vilomort napisał(a): Coś nie gra z dogmatem o nieomylności papieża w kwestiach wiary. A co nie gra? Nie rozumiem. Dogmat nie stwierdza, że papieże nie mogą mieć różnych zdań w różnych kwestiach dotyczących wiary. Mamy 3 osoby, które twierdzą, że są nieomylne w danej kwestii. Co więcej, żadna z nich nie kwestionuje nieomylności pozostałych osób w tej kwestii. To mam propozycję: Przytocz te trzy nieomylne, czyli ogłoszone ex cathedra, wypowiedzi papieży na temat limbusa.
|
Wt gru 23, 2014 9:42 |
|
 |
vilomort
Dołączył(a): Pn gru 08, 2014 12:18 Posty: 196
|
 Re: Dlaczego chrzest dzieci dopiero po urodzeniu?
Johnny99 napisał(a): vilomort napisał(a): Mamy 3 osoby, które twierdzą, że są nieomylne w danej kwestii. Gdzie? Cytuj: Przestańmy myśleć - to przecież główna tajemnica wiary Skąd taki pogląd? Nie spierajmy się już: ja rozumiem swój błąd rozumowania. Próbowałem używać logiki, tzw. ogólnie przyjętej. A w przypadku dogmatu o nieomylności papieży trzeba stosować logikę: 'yyy, nie wymądrzaj się, tylko słuchaj i zgadzaj się ze wszystkim, co papież powie'. Z tym się nie da dyskutować. Przyznaję się do porażki na tym polu. To jak wyjść na ring i walczyć przeciwko Tysonowi u szczytu jego kariery.
_________________ Bóg - morderca? Dla dobra? Morderstwo jako przejaw miłosierdzia?
Johnny99:
Tak.
|
Wt gru 23, 2014 9:46 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Dlaczego chrzest dzieci dopiero po urodzeniu?
vilomort napisał(a): Nie spierajmy się już: ja rozumiem swój błąd rozumowania. Twój błąd polega głównie na tym, że nie odpowiedziałeś na pytania, czyli nie potrafisz uzasadnić swojego poglądu. To chyba tyle w temacie.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt gru 23, 2014 9:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego chrzest dzieci dopiero po urodzeniu?
vilomort napisał(a): I nadal nie rozumiem, co to zmienia w naszej dyskusji. W ostatnich latach co najmniej 3 papieży zajmowało bardzo określone stanowisko w sprawie otchłani dla dzieci nieochrzczonych. I to w całkiem odmienny sposób. Innymi słowy: nie jest to błaha sprawa, skoro wielu papieży się w jej temacie wypowiada i jest 'coś nie tak', skoro co najmniej 3 papieży miało na jej temat różne opinie. Ja sie obawiam, ze Ty niewiele z tej dyskusji rozumiesz. I pisze to bez zlosliwosci. Jezeli ktos cytuje bledne dane na dany temat to znaczy, ze nie ma wielkiego pojecia o temacie Pojecie limbus puerorum bylo w historii Kosciola teoria, hipoteza, przypuszczeniem. Proba odpowiedzi na pytanie, jak pogodzic brak chrztu z nakazem chrztu, ktory jest konieczny do zbawienia. A poniewaz w Biblii nie zanaleziono odpowiedzi powstawaly rozne teorie, ktore nie mialy rangi dogmatu. Cytuj: Nadal nie rozumiem, co to zmienia w naszej dyskusji. Idea limbus puerorum istnieje od dawna w Kościele Katolickim. Co najmniej 3 papieży miało skrajnie różne opinie na temat tej idei. Oznacza to zupełny brak spójności w tej kwestii i kłóci się z rzekomą nieomylnością papieża w kwestiach wiary.
A to zmienia kolego Vilomort, ze wielu krzykaczy powoluje sie na ten synod i na kanon 3 bo od niego praktycznie zaczela sie ta dyskusja na gruncie sporu z pelagianizmem. Smaczku calej sprawie dodaje fakt, ze kanony tego synodu byly przez jakis czas przypisywane 2. synodowi w Numidii. Podsumowujac. Teoria, hipoteza limbus puerorum powstala na na gruncie dogmatow o grzechu, grzechu pierworodnym, chrzcie i zbawieniu. Ona sama nigdy nie byla dogmatem.
|
Wt gru 23, 2014 9:55 |
|
 |
vilomort
Dołączył(a): Pn gru 08, 2014 12:18 Posty: 196
|
 Re: Dlaczego chrzest dzieci dopiero po urodzeniu?
Yarpen_Zirgin napisał(a): vilomort napisał(a): Coś nie gra z dogmatem o nieomylności papieża w kwestiach wiary. Cytuj: A co nie gra? Nie rozumiem. Dogmat nie stwierdza, że papieże nie mogą mieć różnych zdań w różnych kwestiach dotyczących wiary. Mamy 3 osoby, które twierdzą, że są nieomylne w danej kwestii. Co więcej, żadna z nich nie kwestionuje nieomylności pozostałych osób w tej kwestii. Cytuj: To mam propozycję: Przytocz te trzy nieomylne, czyli ogłoszone ex cathedra, wypowiedzi papieży na temat limbusa. Mój komentarz: taki jak w poprzednim poście. Stwierdzam jednoznacznie - ex cathedra (tak, jestem nieomylny w swoim własnym Kościele Vilomorta), że jakakolwiek dyskusja na temat wiary katolickiej nie ma sensu w obliczu dogmatu o nieomylności papieża. Moim celem nie jest przekonanie jakiegokolwiek katolika do swoich racji. Jest to niemożliwe w obliczu w/w dogmatu. Moim celem jest dyskusja z przedstawicielami innych poglądów w tym temacie. Przepychanki słowne z Tobą, czy Johnny99 nie mają żadnego sensu. Nigdy nie miały. Za każdym razem przynoszą zupełnie niepotrzebne emocje. Nie jest moim celem generowanie niepotrzebnych emocji. Byłaby to zupełnie niepotrzebna strata energii 
_________________ Bóg - morderca? Dla dobra? Morderstwo jako przejaw miłosierdzia?
Johnny99:
Tak.
|
Wt gru 23, 2014 9:58 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|